sobota, 29 maja 2021

Powrót synów Władysława II Wygnańca na Śląsk

 

Dopiero teraz, kiedy 30 maja 1159 r. Władysław II Wygnaniec już nie żył Bolesław IV Kędzierzawy zgodził się na ustępstwa. Oddał Śląsk jego dwóm synom - Bolesławowi Wysokiemu i Mieszkowi Plątonogiemu. Cesarz Fryderyk Barbarossa docenił dobrą wolę seniora i zgodził się odesłać mu swoich zakładników. Jednakże Bolesław Kędzierzawy nie zamierzał dawać bratankom wolnej ręki. Większość śląskich grodów obsadził swoimi wojskami. By nie osłabiać się książęta postanowili wspólnie zarządzać swoją dzielnicą. Układ został podpisany w Norymberdze. Za nim o powrocie synów Władysława II Wygnańca należy napisać słów kilka o ich wygnaniu.

 

Władysław II księciem zwierzchnim

 

W dniu 28 października 1138 zmarł zmarł książę Bolesław III Krzywousty. Przed śmiercią  podzielił Polskę pomiędzy synów. Odtąd władzę zwierzchnią w kraju miał sprawować każdorazowo najstarszy członek dynastii Piastów. Władysław II, starszy od przyrodniego rodzeństwa oprócz dzielnicy senioralnej (obejmującej ziemię krakowską, wschodnią Wielkopolskę i Kujawy) otrzymał również Śląsk, jako dzielnicę dziedziczną, oraz zwierzchność nad Pomorzem Gdańskim i Pomorzem Wschodnim (Gdańskim). Młodsi bracia Bolesław IV Kędzierzawy i Mieszko III Stary otrzymali swoje dzierżawy: odpowiednio Mazowsze i zachodnią Wielkopolskę z Poznaniem, jako dzielnice dziedziczne. Dodatkowo  księżna wdowa Salomea z Bergu w dożywocie otrzymała ziemię łęczycką, a pozostający pod jej opieką Henryk miał otrzymać ziemię sandomierską. Testament nie regulował kwestii wyposażenia najmłodszego syna Bolesława III Krzywoustego urodzonego już po śmierci ojca Kazimierza II Sprawiedliwego.

 


 Władysław II Wygnaniec, książę zwierzchni Polski i książę śląski

 

Władysław II w chwili śmierci ojca był już dorosłym mężczyzną, od kilkunastu lat żonatym i posiadającym co najmniej jednego syna (Bolesława urodzonego w 1127; data urodzenia drugiego syna Mieszka pozostaje dyskusyjna i waha się między 1130 a 1146 rokiem). Można przypuszczać, że książę-senior liczył, że podobnie, jak Bolesławowi I Chrobremu w 992, Mieszkowi II Lambertowi w 1033, czy wreszcie Bolesławowi III Krzywoustemu w 1106, także i jemu uda się w krótkim czasie zjednoczyć na powrót Polskę. Zważywszy na posiadane życiowe doświadczenie i przewagę militarną nad młodszymi braćmi, należało się spodziewać, że ten scenariusz zakończy się po raz kolejny sukcesem.

Do konfrontacji pomiędzy przyrodnim rodzeństwem, według kronikarza Wincentego Kadłubka, dążyły przede wszystkim Agnieszka Babenberg uważająca, że Władysławowi Wygnańcowi należy się całość państwa i matka juniorów, Salomea z Bergu obawiająca się przewagi Władysława i możliwości dążenia do przekazania zwierzchniej władzy w kraju z pominięciem jej synów Bolesławowi Wysokiemu.

 


 Agnieszka Babenberg, żona Władysława II Wygnańca

 

Równocześnie coraz bardziej narastał konflikt pomiędzy seniorem a palatynem Piotrem Włostowicem, który w wojnie domowej nie brał udziału, próbował łagodzić powstałe konflikty. Postawa taka nie odpowiadała seniorowi, który domagał się jednoznacznego opowiedzenia się palatyna po którejś ze stron, tym bardziej, że coraz bardziej myślał o koncepcji całkowitego usunięcia przyrodnich braci z ich dzielnic. Piotr Włostowic stojący na straży przestrzegania statutu Krzywoustego na takie rozwiązanie zgodzić się nie mógł, tym bardziej że po usunięciu młodszych braci senior mógł by pozbyć się również wszechwładnego wojewody.

 

Na początku 1146 roku senior postanowił pozbyć się palatyna. W tym celu pod byle pretekstem nakazał go uwięzić, oślepić, odebrać dobra i wygnać z kraju, co spowodowało wybuch niezadowolenia części możnych zagrożonych brutalnym postępowaniem władcy. Upokorzony  Piotr Włostowic uciekł na Ruś, gdzie skutecznie zniechęcił książąt ruskich do polityki swojego byłego władcy.

 


 Scena oślepienia Piotr Włostowica

 

Próba ostatecznej rozprawy z braćmi. Klęska i ucieczka do Niemiec

 

Na początku 1146 senior ostatecznie zerwał wszelkie układy z młodszymi braćmi decydując się bez posiłków ruskich na rozprawę z juniorami. Początkowo Władysław miał przewagę a jego zwycięstwo to tylko kwestia czasu. Udało mu się bez przeszkód zająć Mazowsze i zmusić Bolesława i Mieszka do wycofania się do Poznania. Tam niespodziewanie doszło do klęski seniora. Wybuchł bunt możnych nie zgadzających się na politykę Władysława. Po stronie rebeliantów szybko rosnących w siłę opowiedział się również kościół z arcybiskupem gnieźnieńskim Jakubem ze Żnina, który wobec odmowy Władysława zakończenia konfliktu nałożył na seniora ekskomunikę, co dodatkowo spowodowało powiększenie szeregów niezadowolonych. Klęskę w końcu przypieczętował wypad książąt oblężonych w Poznaniu skoordynowany z podobną akcją zaczajonych wokół grodu oddziałów wiernych juniorom, co tym bardziej wystawia niepochlebną opinię ludziom skupionym wokół Władysława, że dali się zaskoczyć. Senior musiał ratować się ucieczką za granicę, wkrótce zresztą dołączyła do niego żona Agnieszka z synami, bezskutecznie próbująca obronić Kraków. W ten sposób sukces juniorów był pełny, a Władysław znalazł się na łasce sąsiadów.

Władysław II Wygnaniec wraz z żoną Agnieszką Babenberg i dziećmi uciekł do Niemiec.

Władzę w Polsce jako nowy książę-senior przejął książę mazowiecki Bolesław IV Kędzierzawy.

 


 Bolesław IV Kędzierzawy, książę zwierzchni Polski i książę mazowiecki

 

Nieudana próba restauracji i śmierć na wygnaniu

 

Początkowo wydawało się, że wygnanie potrwa tylko parę miesięcy, gdyż Agnieszka Babenberg dzięki koneksjom rodzinnym próbowała odzyskać dziedzictwo męża i swoich synów.

Teraz przyjrzyjmy się księżnej Agnieszce Babenberg. Była ona córką Leopolda III Świętego, margrabiego Austrii oraz Agnieszki z Waiblingen córka cesarza Henryka IV z dynastii salickiej. Rodzonymi braćmi Agnieszki Babenberg byli: Henryk Jasomirgott, margrabia Austrii i książę Bawarii, Otton biskup Fryzyngi, Konrad biskup Pasawy, a przyrodnimi: Fryderyk II Jednooki książę Szwabii oraz Konrad III król Niemiec, a bratankiem Fryderyk Barbarossa, przyszły król i cesarz.

 


 

Powiązania rodzinne Piastów Śląskich ze Staufami, Babenbergami i Welfami

 

Dzięki takim powiązaniom rodzinnym bardzo szybko udało się załatwić pomoc króla niemieckiego Konrada III, jednak w pośpiechu zorganizowana wyprawa nie osiągnęła zamierzonego celu. Odra wylała i wojska niemieckie nie mogły jej przekroczyć. Konrad III za namową kilku margrabiów (w tym Albrechta Niedźwiedzia i Konrada Wielkiego), którzy potrzebowali pomocy w walkach ze Słowianami Połabskimi zgodził się pod warunkiem uregulowania zaległego trybutu za Śląsk i oddania najmłodszego juniora - Kazimierza jako zakładnika odstąpić od natarcia. Co istotne Albrecht Niedźwiedź i Konrad Wielki byli w sojuszu z juniorami. Wreszcie trudności Konrada w Niemczech spowodowały, że pobyt wygnańców znacznie się przedłużył. Władysław Wygnaniec otrzymał wtedy od swojego protektora zamek Altenburg w Saksonii, jako swoją tymczasową siedzibę, jak się jednak wkrótce okazało miał tutaj spędzić resztę swojego życia.

 

Nie uzyskawszy pomocy u szwagra, Władysław zwrócił się do Ojca Świętego. Początkowo legat papieski Humbold uznał władzę Bolesława IV Kędzierzawego, jednak sytuacja zmieniła się, kiedy Agnieszka Babenberg przekonała papieża do legalności pretensji męża i bezprawnych rządów Bolesława Kędzierzawego. Nowy legat Gwidon zażądał od juniorów oddania władzy Władysławowi, a gdy ci odmówili rzucił na nich ekskomunikę. Jednakże zarówno świeccy i duchowni możni polscy nie przejęli się klątwą, a kary nie zostały wyegzekwowane.

 

Sytuacja uległa zmianie po śmierci Konrada III w 1152 r., kiedy to nowym królem został Fryderyk Barbarossa, bratanek Agnieszki Babenberg. Fryderyk umocniwszy swoją pozycję w Niemczech i po koronacji na cesarza w 1155 roku, rozpoczął starania o przywrócenie wuja Władysława II na tron w Polsce. Dzięki namowom Władysława i Agnieszki w 1157 ruszyła wyprawa i choć zakończyła się niemieckim sukcesem, cesarz niespodziewanie nie podjął sprawy powrotu wygnanego seniora do kraju, zadowalając się hołdem lennym Bolesława Kędzierzawego w Krzyszkowie i niejasnymi obietnicami zwrotu Władysławowi dziedzicznego Śląska.

 


 Cesarz Fryderyk I Barbarossa (Rudobrody)

 

Cesarz dalej utrzymywał, iż to Wygnaniec powinien sprawować rządy, jednak postanowił czekać z wydaniem ziem do jego śmierci, kiedy sprawa sama by się rozwiązała. Również Bolesław IV Kędzierzawy czekał na jego śmierć. Nastąpiła ona niebawem, w 1159 r. Wówczas Bolesław IV Kędzierzawy stał się legalnym seniorem i nikt już nie mógł podważać jego zwierzchniej pozycji w Polsce.

 

Powrót synów Władysława

 

Dopiero teraz, kiedy Władysław już nie żył Bolesław IV Kędzierzawy zgodził się na ustępstwa. Oddał Śląsk jego dwóm synom - Bolesławowi Wysokiemu i Mieszkowi Plątonogiemu. Cesarz Fryderyk Barbarossa docenił dobrą wolę seniora i zgodził się odesłać mu swoich zakładników. Jednakże Bolesław Kędzierzawy nie zamierzał dawać bratankom wolnej ręki. Większość śląskich grodów obsadził swoimi wojskami. By nie osłabiać się książęta postanowili wspólnie zarządzać swoją dzielnicą. Układ został podpisany w Norymberdze.

 

W sierpniu 1163 roku Adalbert biskup Fryzyngi zawiadamia Eberharda arcybiskupa salzburskiego o wypadkach w Niemczech i o zawarciu pokoju z Polską.

 

Venerabili patri et domino E(berhardo) Saltzburgensi archiepiscopo A(lbertus) dei gratia Frisingensis ecclesiae minister humilis orationes, servitium cum debita reverentia. Optatas sanctitatis vestrae literas et nuntium debita devotione accepimus, geminam nobis apportantes laetitiam, de reditu nostro congratulationem et de vestra incolumitate certitudinem, fateor quidem divina comitante clementia prosperum per omnia noverit habuisse, praeter unum solum conscientiae scrupulum, quod desideratam beatitudinis vestre faciem non vidimus et paternae benedictionis prosecutionem praesentialiter accipere non potuimus. De his itaque humiliter veniam petentes, gratias vobis agimus, quod status terrarum qui pro remotione partium nobis incogniti sunt, nobis significastis. Nos quoque, quae apud nos sunt et de curia nuper apud Norimberg celebrata, per palatinum comitem maiorem nobis significata, debita vicissitudine paternitati vestrae significanda duximus, hoc premisso breviter, quod per Hispaniam, Wasconiam, Aquitaniam atque Frantiam iter agentes fere omnes illarum terrarum archiepiscopos, episcopos, abbates caeterosque ecclesiarum praelatos invenimus ad concilium. Sancti Iacobi electus et ordinandus a domino papa detinebatur in curia et a negocio suo suspendebatur pro quadam inter ipsum et canonicos suos controversia. Axensis archiepiscopus de Gasconia, dum iret in via, morte praeventus est. Ad dominum imperatorem modo nuntii papae Alexandrj venerunt, Papiensis et Trecensis episcopi et duo cardinales unus Brixiensis et alius et magister Rolandus, ad quos dominus imperator missis quibusdam principibus inquiri fecit qualitatem et formam legationis. Illi primo se non ad alios praeter dominum imperatorem missos asserentes, tandem aperiunt se ad hoc destinatos, ut principem Romanj imperii ad unitatem et pacem ecclesiae revocent, Romanam ecclesiam de conspiratione cum Siculo purgent, Alexandrum canonice electum, personam Octauiani videnter intrusam et ad papatum nullo modo idoneam demonstrent. Displicuerunt haec verba curiae simulque domino imperatori: iussi sunt continuo redire, detentis ad amicabile colloquium Papiensi et Irecensi. Qui per biduum ibi commorati tale responsum acceperunt, quod, si placeret alteri parti se iudicio supponere. eligantur due de tota ecclesia personae, quae adhuc in partem non cesserint, earumque arbitrio septem aliae, sive Latinj sive Teuthonici, omnesque isti sacramento iurisiurandi constringantur, quatinus audito utrimque negocio et diligenter discusso, sententia duorum, consilio illorum septem seu pro uno seu pro altero, seu pro neutro prolata, stare et firmitatem inconvulsam obtinere debeat. Nos tamen non putamus partem Alexandri partem suam in disceptionem et litigium dimittere. Praeter hoc dicebatur, quod contra ducem Bauariae guerram movere velint marchio Albertus de Saxonia, palatinus comes item de Saxonia, episcopus Cicensis, comes provintiae Turingiae. De hac autem conspiratione per dominum imperatorem remoti sunt rex Bohemiae, dux Wet. et ut putabatur dux Austriae et marchio Stirensis. Ceteri a duce parvi habentur. Cum Polonis pax facta est. A domino imperatore ad colloquium sumus evocati XIIII die post nativitatem sanctae Mariae a civitate Augusta in Italiam statim profecturo.

 

 


Adalbert biskup Fryzyngi

 


 Eberhard arcybiskup salzburski

 

W związku z powyższym można przypuszczać, że Bolesław Wysoki i Mieszko Plątonogi powrócili na Śląsk na w okresie między sierpniem a wrześniem 1163 roku. Powodem, dla którego tym razem stryj Bolesław Kędzierzawy zgodził się przyjąć wygnańców był fakt, że po śmierci Władysława, jego synowie, jako młodsi od niego i niemający w Polsce poparcia bezpośrednio nie zagrażali jego pozycji, a powrót Władysławowiczów na Śląsk neutralizował ostatecznie niebezpieczeństwo niemieckiej interwencji.

Bolesław Kędzierzawy postanowił zresztą odpowiednio zabezpieczyć swoją pozycję zatrzymując załogi wojskowe w głównych grodach śląskiej prowincji (chodziło zapewne o Wrocław, Opole, Racibórz, Głogów i Legnicę). Ponadto na urzędzie biskupa wrocławskiego był człowiek księcia-seniora Walter z Malonne.

 


 Bolesław I Wysoki, książę śląski, założyciel dolnośląskiej lini Piastów

 


 Mieszko I Plątonogi, książę śląski, założyciel górnośląskiej lini Piastów

 

Wraz z Bolesławem Wysokim na Śląsk powróciła jego najbliższa rodzina – dzieci z pierwszego małżeństwa, druga żona, oraz młodszy brat Mieszko Plątonogi. Drugi brat Konrad pozostał zapewne w Niemczech.

 

Bracia Bolesław i Mieszko rządzili początkowo wspólnie. Większość władzy skupił jednak w swoim ręku bardziej wyrobiony politycznie i starszy Bolesław. W trzy lata po objęciu władzy Władysławowicze poczuli się na tyle silni by zbrojnie odebrać dzierżone przez seniora dynastii główne grody prowincji i odeprzeć jego wyprawę odwetową.

 

Bolesław I Wysoki stał się protoplasta dolnośląskiej linii Piastów a jego młodszy brat Mieszko I Plątonogi stał się protoplasta górnośląskiej linii Piastów.

Pokój kłodzki - 30 maja 1137 r.

 

30 maja 1137 r. w Kłodzku książę Polski Bolesław III Krzywousty i jego kuzyn książę Czech Sobiesław I zawarli pokój, który normował stosunki polsko-czeskie.

 

Zgodnie z postanowieniami zawartego pokoju kłodzkiego ustalono granicę między dwoma państwami: Śląsk pozostawał przy Polsce, natomiast ziemia kłodzka i opawska przy Czechach. Ziemia opawska przynależała w dalszym ciągu do diecezji wrocławskiej. Książę czeski wyrzekł się wszelkich roszczeń do trybutu ze Śląska, będącego przyczyną konfliktów polsko-czeskich. Pokój zawarty w Kłodzku kończył długoletnie bo stuletnie zmagania polsko-czeskie o panowanie nad Śląskiem. Przewagę zdobyli Piastowie i to na kolejne 200 lat. 

 


 Sobiesław I książę czeski

  

Po za układami pokojowymi należy wspomnieć, że było to również spotkanie rodzinne między skoligaconymi ze sobą Piastami i Przemyślidami. Niestety nie mamy dokładnych informacji o przebiegu zjazdu, ale wiemy, że 30 maja 1137 r. w Niemczy doszło do chrztu Wacława, najmłodszego syna Sobiesława I i jego żony Adelajdy węgierskiej. Małego Wacława do chrztu trzymał Władysław II Wygnaniec, który za życia ojca zarządzał Śląskiem. Można jedynie się domyślać, że podczas tego rodzinnego spotkania musiały trwać zabawy, uczty i tańce.

 

Za nim jednak do tego doszło długoletnie wojny polsko-czeskie charakteryzowały się zniszczeniami, grabieżą i mordowaniem miejscowej ludności śląskiej. Wystarczy wspomnieć kilka z tych czeskich najazdów. W 1093 r. na Śląsk spadł najazd odwetowy Brzetysława II, księcia czeskiego, który według czeskiego kronikarza Kosmasa dokonał takich zniszczeń, że "[...] na lewym brzegu Odry od Ryczyna do Głogowa, prócz grodu Niemcza, nie został żaden człowiek". Konsekwencją najazdu było wyegzekwowanie trybutu w podwójnej wysokości oraz stworzenie, pod czeskim naciskiem, wydzielonej dzielnicy Zbigniewowi, starszemu synowi Władysława Hermana, natomiast przyłączona do Czech ziemia kłodzka dostała się w lenno Bolesławowi Krzywoustemu, siostrzeńcowi Brzetysława II czeskiego. Kolejny najazd czeski nastąpił w 1096 r. kiedy to Brzetysław II wspierał Władysława Hermana w walce ze zbuntowanym Zbigniewem. Czesi zniszczyli gród w Bardzie i wznieśli gród w Kamieńcu Ząbkowickim, a Śląsk przypadł tym razem Bolesławowi Krzywoustemu. W czasie wojny polsko-czeskiej z lat 1103-1108 Czesi dokonali najazdu na Śląsk, zdobyli Racibórz i oblegli Ryczynę. W 1106 r. Borzywój II czeski najechał Śląsk, zdobył i spalił Koźle. Czesi brali udział w niszczycielskiej interwencji cesarza Henryka V w 1109 r. Dopiero zjazd nad Nysą Kłodzką zakończył walki polsko-czeskie. Walki między Polską a Czechami wybuchły ponownie w latach 1132-1134, podczas których Czesi dokonali trzech niszczycielskich najazdów na Śląsk. W 1133 r. Czesi spalili Koźle i około 300 wsi oraz uprowadzili dużą ilość miejscowej ludności, podobnie wyglądała wyprawa z 1134 r., która według kronikarza przyniosła Czechom więcej łupów niż wcześniejszy najazd.

 


 Bolesław III Krzywousty książę polski

  

Naturalnie polscy książęta nie byli pasywni w tych zmaganiach i również dokonywali odwetowych najazdów na Czechy i Morawy. Można wymienić tutaj dwie wyprawy Bolesława III Krzywoustego na Morawy w 1103 r. W 1108 r. Polacy zdobyli Racibórz, który był w rękach czeskich po czym dokonali najazdu w głąb Czech. Zbudowano gród w Jeleniej Górze dziś tzw. Wzgórze Krzywoustego, który miał być bazą wypadową do Czech. W 1110 r. Bolesław Krzywousty dokonał niszczycielskiego najazdu na Czechy i pokonał Czechów w bitwie nad rzeką Trutiną. Przy okazji tej wyprawy Gall Anonim zapisał, że wojska księcia polskiego zaskoczyły Czechów, gdyż przeprawili się przez "[...] miejsca grozę budzące, gdzie przedtem nie stanęła ludzka stopa". Prawdopodobnie kronikarz miał na myśli Karkonosze. W 1114 r. wspierany przez Polaków Sobiesław pretendent do tronu czeskiego zdobył i spalił Kłodzko.