piątek, 12 listopada 2021

Ślub Wolfganga Wilhelma z Magdaleną bawarską

 

W poprzednich dwóch postach pisaliśmy o motywach konwersji na katolicyzm następcy tronu księstwa Palatynatu-Neuburga Wolfganga Wilhelma oraz o procesie negocjacji przedślubnych z książętami bawarskimi. Czas najwyższy przybliżyć jak wyglądały uroczystości ślubno-weselne Neuburczyka i Bawarki.

 


  Wolfgang Wilhelm i Magdalena bawarska

 

Rodzice Wolfganga Wilhelma, Filip Ludwik i Anna, a także jego młodsi bracia August i Jan Fryderyk towarzyszyli mu w drodze do Monachium na uroczystości ślubne i weselne. Był to okazały korowód, który 8 listopada 1613 r. wyruszył z Neuburga do Schrobenhausen między godziną 12:00 a 13:00 z 381 osobami i 371 końmi. Tylko dwaj hrabiowie Öttingen prowadzili ze sobą 31 koni, a neuburski tajny radca Fryderyk hrabia zu Solms-Rödelheim 23 konie. Oprócz licznej służby książęcej, szlachty i urzędników dworskich, w pochodzie znajdowało się również kilkunastu trębaczy i osiem sześciokonnych wagonów bagażowych. Noc spędzili w Schrobenhausen. Następnego ranka o szóstej wyruszyli w dalszą drogę. Obiad zjedli w klasztorze kanoników w Inndersdorfie. Wieczorem dotarli do Dachau, gdzie na zamku oczekiwano książęcej rodziny. Z powodu złego stanu zdrowia księcia Filipa Ludwika w Dachau trzeba było przewozić w lektyce. 10 listopada był niedzielą, a cel podróży nie był daleko. W nocy dołączyło do nich trzech krewnych z rodu Wittelsbachów - hrabia-palatyn i książę Zweibrücken-Birkenfeld Jerzy Wilhelm i jego dwaj młodsi bracia Fryderyk, późniejszy kanonik w Strasburgu oraz Chrystian I, późniejszy hrabia-palatyn Bischweiler. Tak powiększone grono osób książęcych  wysłuchało prelekcji znajdującego się w orszaku nadwornego kaznodziei Heilbrunnera. Dopiero w południe opuszczono Dachau i ruszono w dalszą drogę do Monachium.

 


   Filip Ludwik hrabia-palatyn i książę Palatynatu-Neuburga, ojciec Pana Młodego

 

Monachium było bardzo podekscytowane przyjazdem książąt neuburskich. Mieszczaństwo już od rana gromadziło się z uzbrojonymi kapitanami, po czym wyruszyło za miasto i ustawiło się w czterech grupach na łąkach na prawo od drogi prowadzącej do Dachau, gdzie rozbito namioty. Każdy składał się z trzech proporców, z których każdy liczył 300 osób. Przed tymi grupami znajdowało się 36 sztuk artylerii w trzech przedziałach. Pomiędzy bramą zewnętrzną i wewnętrzną ponownie ustawiono jednostkę piechoty. Przed Bramą Neuhauser (dziś Karlstor) około pierwszej w nocy, ustawiło się kilkuset jeźdźców, przedstawicieli rycerstwa i służby książęcej, niektórzy w niebieskich a inni w czerwonych płaszczach. Pomiędzy bramą zewnętrzną i wewnętrzną ustawiono kolejną jednostkę piechoty.

 




 Bramą Neuhauser (dziś Karlstor) w Monachium

 

Mniej więcej w tym samym czasie w rezydencji książęcej zgromadziła się szlachta, wyżsi oficerowie, radcy i szambelani, łącznie ponad 200 osób. Wszyscy oni byli konno, których po trzy osoby ustawił naczelny szambelan Wolf Konrad hrabia von Rechberg. Wśród nich był patrycjusz augsburski Filip Hainhofer, którego książę bawarski Maksymilian I zaprosił do udziału w uroczystościach i który sprawił, że książę Wilhelm V Pobożny wsiadł na swojego wierzchowca.


 Wilhelm V Pobożny, ojciec Panny Młodej

 

Po zakończeniu ustawiania wszystkich znamienitych panów szlachciców i oficerów, na czele pochodu pojawili się panujący książę bawarski Maksymilian I i jego bracia elektor-arcybiskup Kolonii Ferdynand, i Albrecht VI. Następnie przeszli przez rynek (Plac Mariacki/ Marienplatz) przez Kaufinger i Neuhauser Strasse do bramy, gdzie dołączyli jeźdźcy, którzy tam stacjonowali. Po około godzinie zatrzymali się. Teraz jeźdźcom, którzy już tam czekali, podano kolejność, w jakiej mają podążać za sobą, gdy zacznie się zbliżać nadjeżdżający Pan Młody z Neuburga. W międzyczasie trębacze i bębniarze wojskowi przyspieszyli kroku.

 


 Plac Mariacki w Monachium

 


 Maksymilian I, książę bawarski, brat Panny Młodej

 

Kiedy dość późno, z powodu gęstej mgły, zostali zauważeni jeźdźcy z Neuburga, podjechali do nich, a następnie ustawili się za nimi. Na czele bawarskiej kawalkady jechało trzech kurierów w długich niebieskich płaszczach i białych koszulach, białych kapeluszach i biało-niebieskich pióropuszach. Potem przybyło czterech trębaczy i stuosobowa kompania jeźdźców. Trębacze byli ubrani w kawalerskie spódnice z czerwonego sukna i mieli czerwono-żółte flagi. Jeźdźcy mieli czerwone mundury, białe kapelusze z czerwono-białymi piórami. Następnie dwóch doboszy wojskowych i 16 trębaczy, a za nimi dwunastu podrzędnych chłopców, ogłosiło nadejście bawarskich książęcych braci, którzy byli otoczeni licznymi lokajami. Kiedy książęta neuburscy spotkali się z nimi, wszyscy zsiedli z koni.

 

Po tym, jak Filip Ludwik wysiadł z powozu, a jego żona Anna z lektyki, zostali ciepło przywitani. Hrabia-palatyn i książę Filip Ludwik zaprosił teraz księcia bawarskiego Maksymiliana i elektora-arcybiskupa Kolonii Ferdynanda, aby dołączyli do niego w powozie. Pochód mógł znowu ruszyć w drogę. Szlachcice dołączyli do panujących władców w tej samej kolejności, co poprzednio.

 


 Ferdynand Wittelsbach, elektor-arcybiskup Kolonii, brat Panny Młodej

 

Potem przyłączyło się 800 konnych, po trzech w każdej grupie, wszyscy w niebieskich płaszczach obszytych białymi sznurowaniami i biało-niebieskimi piórami na czapkach, a następnie 50 książęcych gwardzistów i 200 „czerwonych kubraków”, po pięciu w jednym szeregu. Może to był orszak neuburskiej rodziny książęcej. Kolejnych 100 bawarskich „czerwonych kubraków” zdecydowało się na dołączenie do pochodu Pana Młodego.


 Albrechta VI Leuchtenbergski, brat Panny Młodej

 

Gdy pochód zbliżył się do piechoty stacjonującej poza miastem, powitano ją czterema salwami. Kiedy wystrzelono trzy salwy z dwunastu armat, muszkiety tłumu mieszczan wystrzeliły salut. Zagrzmiały cztery działa umieszczone na wieżach murów miejskich. Z czwartego stosu również zostały wystrzelone salwy. Kiedy korowód wjechał do miasta, zaczęły bić wszystkie dzwony. Ponieważ w międzyczasie zaczęło się ściemniać, w zaułkach zapalono pochodnie. W rezydencji książęcej służba pospieszyła z latarniami na spotkanie wysoko urodzonych gości.

 


 
Magdalena Wittelsbach, Panna Młoda


Na najbardziej wewnętrznym dziedzińcu u podnóża schodów goście zostali ciepło przywitani przez starego księcia Wilhelma V, jego córkę księżniczkę Magdalenę, księżnę Elżbietę żonę Maksymiliana I, oraz księżniczkę Matyldę z Leuchtenbergu, żonę księcia Albrechta VI. Towarzyszyli przybyłym gościom do ich pokoi. Książęca panna młoda miała na sobie sukienkę z atłasu „w kolorze ognia”, Wolfgang Wilhelm aksamitny garnitur w tym samym kolorze.

 


 Magdalena Wittelsbach, Panna Młoda

 


 Elżbieta Renata, księżna bawarska, żona Maksymiliana I, bratowa Panny Młodej

 

Arystokracja, szlachta i słudzy dworscy otworzyli procesję do kościoła. Za nimi jechali książęta Zweibrücken-Birkenfeld Fryderyk i Chrystian I, potem książę bawarski Albrecht VI i książę Zweibrücken-Birkenfeld Jerzy Wilhelm, następnie po prawej książę bawarski Maksymilian I, po lewej elektor-arcybiskup Kolonii Ferdynand, a między nimi pan młody Wolfgang Wilhelm, przystrojony w srebrny brokat, na białym koniu, który był okryty białym materiałem i białym czaprakiem. Za nimi w powozie jechali ojcowie pary młodej, książęta Filip Ludwik i Wilhelm V, następnie w powozie galowym jechała książęca panna młoda w szacie ze srebrnego brokatu w towarzystwie żony Maksymiliana I, księżnej Elżbiety, księżnej Anny neuburskiej i żony Albrechta VI, księżnej Matyldy z Leuchtenbergu. Obok tego powozu jechali, bracia pana młodego, książęta August i Jan Fryderyk. Następnie jechało kilka powozów z damami dworu. W kościele zgromadziło się już wiele zasłużonych i zacnych pań.

 


 August Wittelsbach, brat Pana Młodego



 Jan Fryderyk Wittelsbach, brat Pana Młodego

 

Gdy tylko książęta weszli do kościoła, z empory zabrzmiały puzony, trąbki i bębny. Pana młodego poprowadzili książę Maksymilian i elektor koloński Ferdynand, pannę młodą jej ojciec książę Wilhelm V i książę Filip Ludwik na okryte czerwonym aksamitem krzesło przy ołtarzu głównym. Ceremonię zaślubin poprowadził biskup Eichstätt Jan Krzysztof von Westerstetten. Najpierw wygłosił przemówienie o znaczeniu i świętości małżeństwa, a zakończył zaproszeniem do modlitwy za nowożeńców. Po odśpiewaniu nieszporów poprzedni towarzysze pana młodego, panna młoda, jej bracia, zaprowadzili ją do ołtarza. Po zakończeniu konsekracji biskup rozpoczął „Te Deum laudamus”. Podobnie jak poprzedniego wieczoru zadzwoniły wszystkie dzwony, a na wieży strzelano z armat.

 


 Jan Krzysztof von Westerstetten, biskup Eichstätt

 

Ślub ten odbył się murach kościelnych ale bez typowych obrzędów religijnych, ponieważ pan młody Wolfgang Wilhelm nadal był oficjalnie luteraninem. Z tego powodu  Wolfgang Wilhelm przez całą ceremonię zaślubin stał, podczas gdy Magdalena cały czas klęczała jako katoliczka. Wszystko odbywało się zgodnie z życzeniem luteranina Filipa Ludwika, który wyraźnie zastrzegł, że ślub musi odbyć się w godzinach popołudniowych, aby uniknąć mszy świętej i aby woda święcona nie była „używana” wobec jego własnych ludzi a do „Te Deum laudamus” nie mogą być dodane nowe słowa. Obyło się również bez tradycyjnej ofiary oraz błogosławieństwa. Książęta bawarscy mimo swojej ultrakatolickości spełnili życzenie luterańskich krewniaków z Neuburga. Ponieważ było już bardzo ciemno – nieszpory i uroczystości ślubne trwały ponad trzy godziny – na ulicach ponownie zapalono „bukowe patelnie”.

 

Wkrótce po powrocie do rezydencji książęcej nowożeńcy i ich świta, udali się między godziną  18 a 19, na „nocny posiłek”. Goście weselni zasiedli przy dwudziestu stołach. Stoły uginały się od jadła i orzeźwiających napojów. Na stole postawiono wyroby sztuki kulinarnej, które odpowiadały panującemu wówczas gustowi. Na szczególną uwagę zasługuje sześć dań pokazowych z cukrem i migdałami. Pierwsze przedstawiało piramidę, wokół której siedziały cztery żywioły: na szczycie stała kula będąca wyobrażeniem Fortuny, która obracała się tak długo, jak eksponat leżał na stole. Drugie było przedstawieniem góry Parnas, na szczycie której stanął Pegaz i jedną nogą zapukał do góry. Wówczas z tego wytrysnęła woda, która spłynęła z góry, utworzyła poniżej fontannę i wyrzuciła w powietrze małą kulkę. Trzecie danie tworzyło tabernakulum, w którym cnoty, napędzane mechanizmem zegarowym, poruszały się po fortitudo (męstwo). Czwarte przedstawiało duży statek na morzu, który robił fale i był animowany przez wieloryby, które od czasu do czasu tryskały wodą. Piąte danie tworzyło kulę ziemską, niesioną przez cztery wiatry, która obracała się jak stojący na niej Jowisz. Na szóstym można było zobaczyć zamek z ogrodem rozkoszy, po którym spacerowały kobiety.

 

Podczas posiłku grajkowie przygrywali muzyką. Przy książęcym stole z przodu siedzieli nowożeńcy. Po stronie pana młodego siedzieli dwaj starzy książęta Filip Ludwik i Wilhelm V a po stronie panny młodej księżniczki. Bankiet trwał dwie godziny.

 

 

Jerzy Wilhelm, książę Zweibrücken-Birkenfeld, brat stryjeczny Pana Młodego

 


Chrystian I, późniejszy hrabia-palatyn Bischweiler, brat stryjeczny Pana Młodego

 

Wkrótce przyszedł czas na tańce i zabawy, które rozpoczęły się od weselnego tańca z pochodniami. Dwaj młodzi hrabiowie-palatyni August i Jan Fryderyk, którzy towarzyszyli pannie młodej w drodze do katedry, tańczyli z pochodniami przed panną młodą, a przed nimi tańczyło jeszcze czterech innych hrabiów także z pochodniami. Następnie dołączyli  do nich książę Maksymilian I, potem jego brat Albrecht VI, który tańczył tylko z czterema hrabiami, następnie Markus Fugger, ambasador arcyksięcia styryjskiego Ferdynanda II Habsburga, który tańczył tylko z dwoma pochodniami. Tańce trwały do północy. Po zakończeniu tańców wszyscy książęta odprowadzili pana młodego i pannę młodą do swoich pokoi.

 

Rankiem następnego dnia 12 listopada Filip Ludwik kazał swojemu nadwornemu kaznodziei Heilbrunnerowi wygłosić kazanie w jego przedpokoju, na którym obecni byli członkowie jego dworu i służba. Pastor mówił o świętości stanu małżeńskiego i cechach wymaganych do osiągnięcia szczęśliwego małżeństwa.

 

Między godziną 9 a 10 świeżo poślubiona księżniczka Magdalena została powitana przez neuburskiego tajnego radcę Fryderyka hrabiego zu Solms-Rödelheim i kanclerza Kaspara Heuchelina, którzy przynieśli w imieniu swojego pana Wolfganga Wilhelma  "dar poranny" (Morgengabe). Był to zwyczaj polegający na tym, że mężczyzna po spędzeniu nocy poślubnej składał swej żonie podarunek stanowiący dla niej swego rodzaju "rekompensatę" za utracone dziewictwo. W przypadku niezadowolenia z nocy poślubnej nie składał go wcale. Jak widać, w tym przypadku książę neuburski był zadowolony. Były to pieniądze ale szczególnym podarkiem dla żony był naszyjnik.

 

Następnie Magdalena wspólnie z Wolfgangiem Wilhelmem udała się na uroczystość oficjalnej prezentacji prezentów ślubnych. Rodzice pana młodego Filip Ludwik i Anna poprzez swojego posłańca podarowali klejnot, ojciec panny młodej Wilhelm V srebrną zastawę stołową, książę Maksymilian i jego żona naszyjnik o wartości 6000 talarów, elektora-arcybiskup Kolonii klejnot o wartości 2000 talarów, bracia pana młodego August i Jan Fryderyk także srebrną zastawę stołową, arcyksiążę styryjski Ferdynand II Habsburg klejnot wartości 3000 talarów, książę bawarski Albrecht VI również klejnot,  biskup Eichstätt malowany ołtarz ozdobiony srebrem. Dodatkowo Magdalena otrzymała jako posag 50 000 florenów, który wypłacono w dwóch transzach. Koszty ślubu wyliczono na 30 000 florenów.

 

Następnie wszystkie osoby, o ile były katolikami, towarzyszyły młodej parze w kaplicy dworskiej na mszy. Ewangelicy czekali w  komnatach aż zakończy się msza. Podczas posiłku południowego grali trębacze i bębniarze. Potem były tańce, które kontynuowano po wieczerzy. Kolejne dwa dni 13 i 14 listopada, które książęca rodzina neuburska spędziła w Monachium, poświęcono na zwiedzanie rezydencji książęcej między innymi  „Antiquarium”, „Grottenhofs”, ogrody, dzieła sztuki w kaplicy dworskiej oraz  kościół św. Michała wybudowany przez księcia Wilhelma V. Rodzina pana młodego uczestniczyła także w tragedii, którą wystawili uczniowie jezuiccy w auli kolegium. Wieczorem 15 listopada goście z Neuburga wzięli udział w koncercie wokalno-instrumentalnym nadwornych muzyków pod batutą dyrygenta i kompozytora Bernardino Borlasca.

 

Odbyła się również szlachetna gra jeździecka, popularna w tym czasie gra „atak na Saracena”. Polegająca na tym, że szlachcic galopując na koniu z kopią w dłoni musiał kopią uderzyć drewnianego mężczyzny, który został ustawiony na środku areny. W lewej ręce trzymał tarczę, podczas gdy prawa ręka była ruchoma z kulą na łańcuchu. Najlepszym sposobem na pokonanie „Saracena” było trafienie w twarz, dzięki czemu żelazne zakończenie kopii utknęło w środku drewnianego mężczyzny. Jeśli zaś trafiono w tarczę, wówczas drewniany rycerz mógł albo wykonać półobrót lub też uderzyć jeźdźca w plecy prawą ręką. Zwycięzcą turnieju został mistrz stajni z Neuburga Hans von Schönstein, który otrzymał trofeum o wartości 50 guldenów.

 


 Przedstawienie uroczystości ślubno-weselnych Wolfganga Wilhelma i Magdaleny

 

Jak już wiadomo z poprzedniego tekstu 5 października 1613 r. Wolfgang Wilhelm potajemnie przeszedł na katolicyzm w Monachium. Oficjalnie, to znaczy dla jego rodziców i braci, w dalszym ciągu był luteraninem. Dlatego też, ślub celowo odbył się bez obrzędu wyznaniowego. Następnie 15 listopada elektor-arcybiskup Kolonii Ferdynand potajemnie udzielił nowożeńcom ślubu w obrządku katolickim.

 

 Tutaj więcej na temat potajemnej konwersji Wolfganga Wilhelma:

https://historix-tours.blogspot.com/2021/11/potajemna-konwersja-wolfganga-wilhelma.html 

 

 

16 listopada po obiedzie goście zaczęli rozjeżdżać się do swoich domów. Na pożegnanie książę Maksymilian podarował każdemu księciu neuburskiemu pięknego konia ze swojej stadniny. Wolfgang Wilhelm zaskoczył żonę wspaniałym powozem, który zbudował dla niej w Augsburgu. Wszystkie metalowe części w górnej części powozu były złocone, na zewnątrz był pokryty zielonym aksamitem, wnętrze pokryty zielonym płótnem, aksamit i płótno obszyte złotymi warkoczami. Uprząż została również ozdobiona zielonym aksamitem i złotymi frędzlami. Powóz miał cztery siedzenia, dwa naprzeciw siebie, i siodło pośrodku, na którym dwie osoby mogły siedzieć plecami do siebie.

 

W tym powozie miejsca zajęły Magdalena, księżna Anna neuburska i Matylda, żona księcia Albrechta VI. Filip Ludwik i biskup Eichstätt jechali innym powozem. Kolejność korowodu była następująca: na czele jechał prowadzący, potem trębacz, za nim słudzy Wolfganga Wilhelma w zielono-żółtych i jego ojca w czarno-żółtych liberiach, potem trzech trębaczy. Po trzech z rzędu szli za nimi mieszkańcy wsi i szlachta, do których dołączyli także niektórzy Bawarczycy. W środku pochodu był dobosz wojskowy oraz sześciu trębaczy i chorążych, ubranych w weselne szaty, z pięknie malowanymi flagami ozdobionymi złotem. Teraz przybyli najwybitniejsi kawalerowie i urzędnicy dworscy, następnie hrabiowie Solms, Salm, Hohenzollern, Eisenburg i Öttingen, książęta Zweibrücken-Birkenfeld Fryderyk i Chrystian I, książęta neuburscy August i Jan Fryderyk oraz książę Zweibrücken-Birkenfeld Jerzy Wilhelm, książę Wolfgang Wilhelm, elektor-arcybiskup Kolonii Ferdynand i książę Albrecht VI, który towarzyszył mu do Neuburgu. Zakańczały go powozy księcia Filipa Ludwika z biskupem Eichstätt i Magdaleny, a na samym końcu wreszcie wozy bagażowe.

 

czwartek, 11 listopada 2021

Negocjacje w sprawie ślubu Wolfganga Wilhelma z Magdaleną bawarską

 

W poprzednim poście rozwodziliśmy się na temat potajemnej zmiany wyznania przez Wolfganga Wilhelma, następcy tronu księstwa Palatynatu-Neuburg. A w kolejnym przyjrzymy się jak wyglądały negocjacje przedmałżeńskie między dwoma dworami Wittelsbachów – neuburskim i bawarskim. Jak już wspomniano, w poprzednim tekście, ojciec przyszłego pana młodego, Filip Ludwik, był pod wielkim wrażeniem wyboru syna, a nawet negocjował jego małżeństwo z bawarską księżniczką. Na prośbę młodego Neuburczyka książę bawarski Maksymilian I już 4 sierpnia 1613 r. wysłał mu potwierdzenie zawarcia kontraktu ślubnego. Instrukcje ambasadorów Neuburga w Monachium datowane są na 31 sierpnia.


  Filip Ludwik hrabia-palatyn i książę Palatynatu-Neuburga

 

Na początku września 1613 r. ambasadorowie Neuburga, czyli tajny radca Fryderyk hrabia zu Solms-Rödelheim, kanclerz Jan Zöschlin oraz radca i skarbnik Wolfgang Wilhelm Goswein Spiering, przybyli do Monachium, aby negocjować szczegóły umowy małżeńskiej. Ich pełnomocnictwo ze względu na różnice wyznaniowe między przyszłymi małżonkami  zostało sporządzone bardzo starannie, ponieważ nic nie wiedzieli oni o nawróceniu Wolfganga Wilhelma na katolicyzm. Najwyżsi przedstawiciele Maksymiliana I bawarskiego, czyli szambelan Wolf Konrad hrabia von Rechberg, kanclerz Joachim von Donnersberg i kanclerz Jan Jerzy Herwart nie mieli o tym dokładnej wiedzy. Tylko hrabia Rechberg i Gosein Spiering mogli wiedzieć o sprawie.

 

W tym miejscu od razu polecam link do tekstu o tajnej konwersji Wolfganga Wilhelma

https://historix-tours.blogspot.com/2021/11/potajemna-konwersja-wolfganga-wilhelma.html


 Wolfgang Wilhelm, hrabia-palatyn i książę Palatynatu-Neuburga, syn Filipa Ludwika i Anny księżniczki Jülich-Kleve-Berg 

 

W trakcie negocjacji obie strony postępowały z dużą delikatnością. Najpierw Palatynat-Neuburga zażądał, aby dyspensa papieża, która jest konieczna dla księżniczki, ze względu na bliskie pokrewieństwo, ograniczała się wyłącznie do Bawarii, a nie rozciągała się na luterański Neuburg. Ten warunek został z radością spełniony. Następnie wynegocjowano kaplicę lub kościół przeznaczony na nabożeństwa katolickiej księżnej w Neuburgu. Kanclerz bawarski Joachim von Donnersberg żartobliwie powiedział, że ​​mogłaby otrzymać kaplicę dworską lub kościół miejski w Neuburgu. Książę Filip Ludwik później powiedział: „W jego rezydencji znajduje się sklepienie, które wcześniej służyło do kultu; ten, wraz z kilkoma innymi pokojami, zostanie przekazany księżnej i będzie jej służyć do nabożeństw”.

Neuburg domagał się, aby ślub odbył się wieczorem, aby uniknąć mszy, na co przystali bawarscy przedstawiciele. Kwestia religii, w jakiej powinny być wychowywane dzieci urodzone w tym związku, nie była w ogóle poruszana. W umowie małżeńskiej księżniczka otrzymała jedynie prawo do swobodnego praktykowania religii.

 


  Maksymilian I, książę Bawarii i przywódca katolików w Rzeszy

 

Negocjacje zostały opóźnione z powodu oszczędności Filipa Ludwika. Miał on obawy z powodu dużych kosztów związanych z uroczystościami weselnymi i przyjazdem panny młodej do Neuburga. Książę w liście do syna o małżeństwie napisał, że chociaż książę bawarski zgodził się na organizację uroczystości weselny w Monachium, to zastanawia się czy nie taniej i prościej byłoby je zorganizować w Neuburgu. Obawiano się, że wyjazd z Neuburga do Monachium a następnie pochód nowożeńców z Monachium do Neuburga mocno obciąży skarbiec Palatynatu-Neuburg. Rozważania te dotyczyły także ubioru sług. Dyskutowano o odpowiednim ubiorze dla służby dworskiej, szefów kamery dworskiej, kunstkamery i antykwariuszy, sokolników i innych. Radni z Neuburga oświadczyli, że skalę kosztów można ustalić tylko na miejscu. Jednak Filip Ludwik zarządził, aby kosztorys został wykonany już w Neuburgu. Ze względu na wciąż trwający spór o osierocone księstwa Jülich-Kleve-Berg, stary Neuburczyk wezwał do szczególnie daleko idącej oszczędności.

 

Negocjacje opóźniły się także z powodu oczekiwań Maksymiliana I w sprawie roszczeń spadkowych młodszych braci Wolfganga Wilhelma. Książę bawarski zażądał, aby młodsi bracia Neuburczyka, książęta August i Jan Fryderyk, przed ślubem zrzekli się swoich udziałów w księstwie Jülich-Kleve-Berg i księstwie Palatynacie-Neuburg. Bracia byli bardziej niż szczęśliwi, mogąc scedować w tych krajach prawo do dziedziczenia na swojego pierworodnego brata. Jedynie dochód, jaki pewnego dnia Wolfgang Wilhelm będzie musiał im zapłacić, na ich utrzymanie, był przedmiotem intensywnych negocjacji i kontrowersji. Ale i w tej sprawie porozumienie z młodszymi braćmi zostało osiągnięte 2 października.

 


 August, hrabia-palatyn i książę Palatynatu-Sulzbach 

 


 Jan Fryderyk, hrabia-palatyn i książę Palatynatu-Hilpoltstein

 

Zgodnie ze swoim tokiem myślenia, Filip Ludwik prowadził szeroko zakrojone negocjacje na temat wszystkiego, co dotyczyło samej ceremonii zaślubin syna z księżniczką bawarską. Jak już wyżej zaznaczono, aby uniknąć mszy, wesele powinno odbywać się po południu. On i jego rodzina nie powinni otrzymać wody święconej. W Te Deum nie należy „wtrącać żadnych dziwnych rzeczy”. Nawet w dzień po ślubie on i jego rodzina powinni być zwolnieni z udziału w mszy.

 

Filip Ludwik zastrzegł sobie również, że nie złoży ofiary, która jest powszechnie dawana na mszy, gdyż ta trafia później do kapłana katolickiego. Zamiast tego woli oddać jałmużnę biednym. W tym celu stary Neuburczyk skonsultował się ze swoim nadwornym kaznodzieją Heilbrunnerem, którego raport posłużył za podstawę negocjacji z Bawarczykami. Ponadto Filip Ludwik zażądał również, aby ślub odbył się w rezydencji, a nie w kościele.

Dlatego też, bawarski naczelny szambelan Wolf Konrad hrabia von Rechberg, odpowiedział radcy z Neuburga Jerzemu Gautzlerowi:

„Panienka Magdalena żarliwie modli się, aby ślub odbył się w kościele i bardzo mi przykro z powodu tej odmowy. Podobnie było na weselu księcia Maksymiliana i żaden chłop ani pomniejszy rzemieślnik nie zaniedbałby powagi, gdy przybywa tu na wesela. Jeśli ktoś oczekuje od chłopa ślubu w swoim domu i powstrzymania się od chodzenia do kościoła, uważałby to za karę lub dużą obrazę”.

Gaugler odpowiedział: „Istnieje wielka różnica między ślubami książęcymi i chłopskimi, a jeśli uroczystości i ceremonie są bardzo odmienne, należy również wziąć pod uwagę różnice religijne, a jedna strona nie może oczekiwać od drugiej, że zrobi więcej, niż jego sumienie może tolerować”.

Następnie hrabia Rechberg odpowiedział: „Należy oszczędzić młodej damie, to nie jest wbrew jej sumieniu”. Gaugler rozmawiał w tej sprawie również z kanclerzem von Donnersbergiem i otrzymał tę samą odpowiedź.

Ostatecznie ustalono, że dzień ślubu odbędzie się 11 listopada 1613 r. a uroczystość ma się odbyć w Katedrze Najświętszej Maryi Panny w Monachium. Ale o tym w kolejnym poście.


Tutaj znajdziesz informacje na temat ceremonii ślubno-weselnych Wolfganga Wilhelma i Magdaleny Bawarskiej:

https://historix-tours.blogspot.com/2021/11/slub-wolfganga-wilhelma-z-magdalena.html

 

Wojna domowa w Norwegii w latach 1130-1240

 Tradycyjnie Harald I Pięknowłosy (Hårfagre) jest uważany za króla, który zjednoczył Norwegię uwieńczoną zwycięską bitwą w Hafrsfjördzie (da...