poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Drugie arabskie oblężenie Konstantynopola (717–718)

 

Po pierwszym arabskim oblężeniu Konstantynopola w latach 674-678 w stosunkach między Kalifatem Ummajjadów a Cesarstwem Bizantyjskim zapanował okres pokoju. Co więcej, po 680 r. Kalifat Umajjadów nie był w stanie zagrozić Bizancjum, ponieważ pogrążył się w drugiej islamskiej wojnie domowej (tzw. druga fitna), zapewniając Bizancjum silniejszą pozycję. Pozwoliła ona Grekom wyłudzić ogromne sumy pieniędzy od kalifa rezydującego w Damaszku. W 692 r. dobiegła końca islamska wojna domowa a w konsekwencji tego dynastia Umajjadów uzyskała całkowitą dominację w świecie islamu. W tej sytuacji cesarz bizantyjski Justynian II Obciętonosy wznowił działania wojenne przeciwko Arabom, próbując zapobiec dalszemu ich umacnianiu się, ponieważ groziło to upadkiem korzystnego dla Greków statusu quo. Jednak konsekwencją tych działań była  seria arabskich zwycięstw, które doprowadziły do ponownej utraty Armenii i hegemonii na Kaukazie , a także do rozpoczęcia stopniowego podboju przez Arabów strefy przygranicznej między dwoma państwami. Każdego roku dowódcy woskowi kalifa, zwykle sami członkowie dynastii Umajjadów, przypuszczali najazdy na ziemie bizantyjskie i zajmowali ufortyfikowane twierdze.

 

Po 712 r. bizantyjski system obronny zaczął wykazywać oznaki upadku, ponieważ najazdy arabskie docierały coraz głębiej na terytorium Azji Mniejszej , wielokrotnie zajmując i niszcząc fortyfikacje graniczne, podczas gdy zdolność Bizancjum do reagowania wydawała się słabnąć. Było to częściowo spowodowane wewnętrzną anarchią w cesarstwie, która zapanowała w tym okresie. Po pierwszej detronizacji Justyniana II Obciętonosego w 695 r. nastąpiło siedem krwawych zmian na tronie cesarskim w ciągu następnych 20 lat (Leoncjusz II w 695, Tyberiusz III w 698, Justynian II Obciętonosy w 705 po raz drugi, Filipikos Bardanesa w 711, Anastazjusz II w 713, Teodozjusz III w 715, Leon III Izauryjczyk w 717). Mimo tych wewnętrznych trudności jakie przeżywało Bizancjum ataki arabskie i tak nasilałyby się na cesarstwo po zakończeniu islamskiej wojny domowej. Imperium Arabskie w sposób znaczący przewyższało Bizancjum swoim potencjałem ludnościowym, terytorialnym i bogactwem, które Arabowie postanowili wykorzystać przeciwko cesarstwu. Groziło to całkowitym zniszczeniem cesarstwa przez zajęcie jego stolicy.

    

Arabskie podboje utorowały drogę do drugiego ataku na Konstantynopol, operację tą przygotowywał już kalif Al-Walid I. Po śmierci Al-Walida w 715 r. jego brat i następca Sulajman Ibn Abd al-Malik podjął się realizacji planu podboju z wielką gorliwością z powodu przepowiedni zgodnie z którą Konstantynopol zostanie nazwany imieniem kalifa, który nosi imię proroka. Wśród Umajjadów jedynym takim imieniem był Sulajman (Salomon czyli prorok biblijny oraz Koranu, król Izraela, syn i następca króla Dawida). Według źródeł syryjskich, nowy kalif przysięgał „nie przestawać walczyć z Konstantynopolem, zanim nie wyczerpie arabskich ziem lub nie zajmie miasta”. Siły Umajjadów zaczęły gromadzić się na równinie Dambik na północ od Aleppo, pod osobistym nadzorem kalifa. Ponieważ Sulajman był zbyt chory, by samemu objąć dowództwo kampanii, powierzył je swojemu bratu Maslamie ibn Abd al-Malikowi. Operacja przeciwko Konstantynopolowi miała miejsce w czasie, gdy kalifat szybko się rozszerzał na wschód i na zachód, kiedy armie muzułmańskie napierały na Transoksanię, Indie i Półwysep Iberyjski.

    

Przygotowania arabskie, a zwłaszcza budowa silnej floty, nie umknęły uwadze Bizantyńczyków. Cesarz Anastazjusz II wysłał nawet poselstwo do Damaszku pod przewodnictwem patriarchy i prefekta miasta Danielem Sinopitisem, rzekomo prosząc o pokój, ale w rzeczywistości szpiegując arabskie przygotowania. W tym samym czasie Anastazjusz II zaczął przygotowywać miasto do oblężenia: naprawił mury Teodozjusza i wyposażył je w katapulty, przywiózł zapasy do miasta i zmusił do wyjazdu mieszkańców, którzy nie mogli przechowywać żywności przez trzy lata. Anastazjusz II również zadbał o swoją flotę i na początku 715 r. wysłał ją przeciwko arabskiej flocie operującej u wybrzeży Licji w Fenicji, aby zebrać drewno. Kiedy jednak przybyła na Rodos, flota bizantyjska, podżegana przez żołnierzy z temu Opsikion, zbuntowała się, zabiła swojego dowódcę i popłynęła na północ w kierunku Adramyttion (Edremit). Tam siłą ogłosili cesarzem całkowicie jemu niechętnego poborcę podatkowego Teodozjusza III. Anastazjusz II przekroczył Bosfor i udał się do Bitynii, aby przeciwdziałać powstaniu, ale flota rebeliantów popłynęła do Chryzopolu (Üsküdar), skąd przypuściła ataki na Konstantynopol, dopóki ich zwolennicy w stolicy nie otworzyli bram. Anastazjusz II nadal opierał się w Nicei przez kilka miesięcy, ale w końcu zgodził się zrzec tronu i zostać mnichem. Wstąpienie na tron Teodozjusza III, który według wszystkich źródeł był zarówno zmuszony do tego, jak i niekompetentny jako poddany z Opsikion, wywołało reakcję innych poddanych, zwłaszcza stratega temu Anatolikon Leona Izauryjczyka  i stratega temu Armeniakon Artabasdesa.

   

W warunkach wewnętrznych konfliktów w cesarstwie Arabowie rozpoczęli starannie przygotowany atak. We wrześniu 715 r. ich armia pod dowództwem Sulejmana ibn Mu'ada wkroczyła do Cylicji, zdobyła Fort Lulon, który kontrolował Bramę Cylicyjską i spędziła zimę w Afik, niezidentyfikowanym miejscu przy zachodnim wejściu do Bramy Cylicyjskiej. Wiosną 716 r. kontynuowano natarcie na środkową Azję Mniejszą, podczas gdy flota arabska pod dowództwem Umara Ibn Hubajry al-Fazariego płynęła wzdłuż Cylicji. Maslama ibn Abd al-Malik wraz z większością armii arabskiej czekał na rozwój wydarzeń w północnej Syrii. Arabowie mieli nadzieję, że wykorzystają wewnętrzny konflikt bizantyjski na swoją korzyść. W ten sposób Maslama ibn Abd al-Malik nawiązał kontakt z Leonem Izauryjczykiem. Nie wiadomo, jakie obietnice złożył Arabom. Możliwe, że Leon Izauryjczyk mógł obiecać, że zostanie wasalem kalifa. Jest jednak pewne, że obie strony zamierzały wykorzystać siebie nawzajem do własnych celów: Leon Izauryjczyk do przejęcia tronu, a Maslama ibn Abd al-Malik, aby zwiększyć do granic możliwości chaos w Bizancjum i jeszcze bardziej go osłabić przed ostatecznym atakiem na Konstantynopol.

 


    Flota bizantyjska używa "ognia greckiego"

 

Miasto Amorium o dużym znaczeniu strategicznym stało się pierwszym celem Arabów, którzy zamierzali wykorzystać go jako bazę wypadową na nadchodzącą zimę. Miasto pozostało bezbronne z powodu konfliktów wewnętrznych w cesarstwie i łatwo mogłoby zostać zdobyte przez siły Sulajmana ibn Mu'ada. Arabowie woleli jednak wykorzystać okazję do wzmocnienia pozycji swojego rzekomego sojusznika Leona Izauryjczyka i zaoferowali mieszkańcom korzystne warunki kapitulacji, jeśli uznają Leona Izauryjczyka za cesarza. Obywatele Amorium tak zrobili, ale nadal bramy miasta były zamknięte. Leon Izauryjczyk rzucił się w ten rejon z tyloma żołnierzami, ilu zdołał zgromadzić, i po serii wprowadzających w błąd negocjacji zdołał osadzić w mieście 800 swoich ludzi. Ponieważ miasto mogło być teraz bronione, a zapasy Arabów się wyczerpały, Arabowie zostali zmuszeni do odwrotu. Samemu Leonowi Izauryjczykowi udało się wycofać w rejon Pizydii, a latem, przy wsparciu Artabasdesa, został ogłoszony cesarzem.

 


Posiadłości bizantyjskie w Azji Mniejszej i Tracji w VIII wieku
   

Sukces Leona Izauryjczyk był zbawieniem dla Bizancjum, ponieważ Maslama ibn Abd al-Malik z główną armią arabską przekroczył góry Taurus i skierował się do Amorium. W trakcie tego marszu arabski dowódca, wciąż nieświadomy ostatnich wydarzeń, unikał deklaracji lojalności obszarów, przez które maszerował - tj. temy wschodnie i armeńskie - których władców nadal uważał za swoich sojuszników. Kiedy Maslama ibn Abd al-Malik spotkał siły Sulajmana ibn Mu'ada i dowiedział się o wydarzeniach z Amorium, zmienił kierunek i zajął Akroinon. Następnie skierował swoje siły na zachodnie wybrzeże Azji Mniejszej, gdzie spędzili zimę po zdobyciu Sardes i Pergamonu. Flota arabska spędziła zimę w Cylicji. W międzyczasie Leon Izauryjczyk ruszył przeciwko Konstantynopolowi. Zdobył Nikomedię, gdzie schwytał wielu urzędników, w tym syna Teodozjusza III, a następnie udał się do Chryzopolu. Wiosną 717 r. Leon Izauryjczyk po negocjacjach zmusił Teodozjusza III do rezygnacji i został uznany za cesarza, wkraczając do Konstantynopola 25 marca. Teodozjusz i jego syn zostali mnichami, a Artabasdes za swoje wsparcie został nagrodzony tytułem kuropalatesa i ręką córki Leona Izauryjczyka, Anny. Nowy cesarz musiał zmierzyć się z arabską inwazją.

 


 Obszar wokół Konstantynopola

 

Od początku swojej kampanii Arabowie przygotowywali się do działań wojennych na dużą skalę. Syryjska kronika z klasztoru Zuknin w pobliżu miasta Amid (Diyar Bakir) z końca VIII w. podaje, że ich siły były „niezliczone”. Michał Syryjczyk żyjący w XII w. ustalił je na 200 000 ludzi i 5 000 statków, co oczywiście jest przesadzone. Arabski geograf i historyk z X w. al-Masudi donosi o 120000 ludzi, a kronika Teofanesa Wyznawcy - 1800 statków. Arabowie przez kilka lat zbierali zapasy, prowadząc ze sobą machiny oblężnicze i materiały zapalające (nafta). Mówi się, że w samym konwoju armii arabskiej znajdowało się 12 000 ludzi, 6 000 wielbłądów i 6 000 osłów, a według historyka Bar Jewa żyjącego w XIII w. armia arabska liczyła 30 000 ochotników („mutawas”), którzy przybyli, aby wziąć udział w Świętej Wojnie („ dżihadzie ”) przeciwko niewiernym. Bez względu na ich rzeczywistą liczbę, Arabowie byli znacznie silniejsi od obrońców. Niewiele wiadomo o strukturze armii arabskiej, poza tym, że składała się ona i dowodzona była głównie przez Arabów syryjskich i mezopotamskich, którzy stanowili elitę „armii syryjskiej”, ostoję władzy Ummajjadów i uczestników długotrwałych konfliktów z Bizancjum. Chociaż oblężenie Konstantynopola pochłonęło znaczną część sił kalifatu, Arabowie kontynuowali najazdy na posiadłości bizantyjskie we wschodniej Azji Mniejszej: w 717 r. syn kalifa Sulajmana, Dawid, zdobył fort w pobliżu Melitenii (Malatya), w 718 Amr ibn Kais najechał obszar przygraniczny. Po stronie bizantyjskiej dostępne siły są całkowicie nieznane. Oprócz przygotowań Anastazjusza II (które mogły zostać zaniechane po jego obaleniu) Bizantyńczycy mogli również liczyć na wsparcie Bułgarów, których chan Terweł zawarł traktat z nowym cesarzem Leonem III Izauryjczykiem, który może obejmował sojusz przeciwko Arabom.

     

Wczesnym latem Maslam ibn Abd al-Malik nakazał swojej flocie popłynąć do Abydos w Hellesponcie, gdzie pomagał w przeprawie armii arabskiej z Azji do Tracji. Stąd Arabowie ruszyli na Konstantynopol, plądrując okolicę i zajmując napotkane miasta. Około połowy lipca lub sierpnia armia arabska dotarła pod Konstantynopol i obległa go od strony lądowej, budując podwójną kamienną linię umocnień, na środku której umieścili swój obóz. Według źródeł arabskich Leon III Izauryjczyk zaproponował poddanie miasta, płacąc złotą monetę za każdego z jego mieszkańców, ale Maslam odmówił, mówiąc, że nie może zawrzeć pokoju z przegranymi i że wyznaczył już przyszły garnizon Konstantynopola. 

     

Flota arabska pod dowództwem Sulajmana ibn Mu'ada (często mylonego z panującym kalifem w średniowieczu i niektórych współczesnych źródłach) przybyła do miasta 1 września i początkowo zakotwiczyła na brzegu Hebdomonu. Dwa dni później Sulajman zaczął rozdzielać swoją flotę na europejskie i azjatyckie przedmieścia Konstantynopolu, aby zablokować morski dostęp do miasta: część floty zakotwiczyła w portach Europy i Hymnu na południe od Chalcedonu podczas gdy reszta wpłynęła w Bosfor, ominęła Konstantynopol i zakotwiczyła na brzegach między Galatą a Klidi, odcinając miasto od Morza Czarnego. Według Teofanesa, gdy tylna straż floty arabskiej liczącą 20 dużych statków z 2000 żołnierzy przepłynęła  na wysokości miasta, silny południowy wiatr ustał i zmienił kierunek, spychając je w kierunku murów miasta. Cesarz Leon III Izauryjczyk natychmiast rozkazał eskadrze swojej floty zaatakować przeciwnika. Wiele statków zatonęło, podczas gdy inne zostały zneutralizowane za pomocą "ognia greckiego" i dryfowały na wysepki Yassıada i Sivriada na Wyspach Książęcych. To zwycięstwo podbudowało morale Bizantyjczyków i zniechęciło Arabów, którzy według Teofanesa tej samej nocy zamierzali zbliżyć się do murów nadmorskich i wspiąć się na nie za pomocą sterów swoich łodzi. Tej samej nocy Leon III Izauryjczyk podniósł wielki łańcuch zamykający wejście do Złotego Rogu. Zaniepokojona morskim zwycięstwem Bizantyjczyków, flota arabska uniknęła starcia z Bizantyjczykami i wycofała się dalej na północ, do portu Sostenes.

     


 Mapa Konstantynopola - stolicy cesarstwa bizantyjskiego

 

Armia arabska była dobrze wyposażona. Źródła opisują duże stosy jedzenia w ich obozie, a oni przywieźli ze sobą także pszenicę, którą zasiali i mieli nadzieję zebrać w przyszłym roku. Jednak niepowodzenie ich floty w zablokowaniu Konstantynopolu drogą morską oznaczało, że Grecy mogli również dostarczać zaopatrzenie do miasta. Ponadto Arabowie w drodze do miasta splądrowali obszary w pobliżu stolicy Bizancjum i nie mogli tam szukać pożywienia. Ich flota i siły arabskie działające na przeciwległych terytoriach azjatyckich mogły przynieść dodatkowe dostawy, ale ich ilość była ograniczona. Gdy oblężenie postępowało i zbliżała się zima, obie strony rozpoczęły negocjacje, które są szeroko cytowane przez źródła arabskie, ale Bizantyjczycy całkowicie je torpedują. Według Arabów cesarz wznowił podwójną grę. Jedna wersja głosi, że przekonał Maslamę, by przekazał mu większość swoich zapasów, podczas gdy inna, że przekonał arabskiego dowódcę do spalenia swoich zapasów, aby dać mieszkańcom Konstantynopolu wrażenie zbliżającego się ostatecznego ataku, i aby Leon mógł ich przekonać do poddania się. Zima była niezwykle ciężka, a śnieg utrzymywał się przez ponad trzy miesiące. Gdy zapasy arabskie zaczęły się kończyć, wybuchł straszliwy głód: żołnierze zostali zmuszeni do zjadania koni, wielbłądów i wszystkiego, co mogli znaleźć żywe, a także kory, korzenie i liście drzew. Doszło do tego, że kopali w śniegu, aby znaleźć pędy pszenicy, które zasiali, aby je zjeść, podczas gdy istnieją doniesienia o aktach kanibalizmu i zjadaniu własnych odchodów. W rezultacie armia arabska była dziesiątkowana przez choroby. Longobardzki historyk Paweł Diakon donosi nawet o stratach rzędu niewiarygodnej liczby 300 000 osób. 

 


   Mury obronne Konstantynopola wytrzymały nie jedno oblężenie

 

Sytuacja wydawała się poprawiać wiosną, kiedy nowy kalif Umar II ibn Abd al-Aziz wysłał na pomoc oblegającym dwie floty: 400 statków z Egiptu pod Sufyanem i 360 statków z Afryki pod Izidą, wszystkie załadowane zaopatrzeniem i uzbrojeniem. W tym samym czasie nowa armia zaczęła przekraczać Azję Mniejszą, aby wzmocnić oblężenie. Kiedy obie floty przybyły do Morza Marmara, pozostały z dala od Konstantynopolu i jego floty i zakotwiczyły u wybrzeży Azji, Egipcjanie głęboko w Zatoce Nikomedii i Afrykanie na południe od Chalcedonu w portach Satyr, Maltepe i Kartalimin. Jednak większość załóg obu flot składała się z chrześcijańskich Egipcjan, którzy natychmiast zaczęli przechodzić na stronę cesarza. Teraz świadomy przybycia flot arabskich i ich rozmieszczenia, Leon III Izauryjczyk skierował swoją flotę przeciwko nim. Osłabione z powodu zbyt dużej odległości między sobą arabskie załogi były niezdolne do wytrzymania "greckiego ognia", zostały zniszczone lub wzięte do niewoli wraz z ładunkiem. Konstantynopol był teraz zabezpieczony przed jakimkolwiek zagrożeniem morskim. Także na lądzie Bizantyńczycy odnieśli wielki sukces, kiedy ich wojska zaskoczyły i zniszczyły arabską armię Maslama w zasadzce na wzgórzach między Niceą a Nikomedią.

   

Zaopatrzenie Konstantynopola drogą morską było teraz łatwe, a rybacy w mieście wznowili pracę, ponieważ flota arabska nie odważyła się atakować. W tym samym czasie armia arabska nadal cierpiała z powodu głodu i chorób. Arabowie ponieśli poważną klęskę z rąk Bułgarów, tracąc, według Teofanesa, 22 000 ludzi. Nie jest jednak pewne, czy był to bułgarski atak na okopy arabskie na mocy traktatu z Leonem III Izauryjczykiem, czy też Arabowie najechali terytorium Bułgarii w poszukiwaniu pożywienia. Michał Syryjczyk twierdzi, że Bułgarzy brali udział w oblężenie od początku, nękali Arabów, gdy zbliżali się do Konstantynopolu, a następnie atakowali ich obóz. Oblężenie się nie powiodło, a kalif Umar II nakazał Maslamie wycofanie się. Po trzynastu miesiącach oblężenia, 15 sierpnia 718 r., Arabowie zakończyli oblężenie. Ponieważ data zbiegła się z Wniebowzięciem Marii Panny, Bizantyńczycy przypisywali jej to zwycięstwo. Bizantyńczycy nie nękali odchodzących Arabów, ale flota arabska poniosła dalsze straty podczas silnej burzy w Propontis, wkrótce po erupcji wulkanu Thera. Ostatecznie kilka pozostałych okrętów zostało schwytanych przez bizantyjską eskadrę statków i według Teofanesa do Syrii wróciło tylko 5 okrętów. Źródła arabskie szacują całkowite straty na 150 000 ludzi, liczba ta jest zawyżona, ale daje wyobrażenie ogromu porażki.

 


     Rozwój terytorialny kalifatu arabskiego - stan na około 750 r.

 

Porażka była ciężkim ciosem dla kalifatu. Zniszczenie floty i armii syryjskiej u wybrzeży Konstantynopolu pozbawiło Ummajjadów podstaw ich władzy. Flota arabska została całkowicie zniszczona i chociaż armia lądowa nie poniosła strat w takim samym stopniu, wrażenie klęski było tak duże, że Umar II poważnie rozważał wycofanie się z ostatnich podbojów w Hiszpanii i na Zakaukaziu a także całkowite wycofanie się z Cylicji i innych bizantyjskich terytoriów przygranicznych zajętych przez Arabów w poprzednich latach. Doradcom kalifa udało się go namówić do rezygnacji z tak radykalnych działań, większość arabskich żołnierzy wycofała się z bizantyjskich fortów przygranicznych. W Cylicji tylko Mamissa (Mopsuestia) pozostała pod okupacją, jako wysunięta placówka do obrony Antiochii. 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz