poniedziałek, 2 sierpnia 2021

Śmierć Wilhelma II Rudego króla Anglii

 

2 sierpnia 1100 r. zmarł król Anglii Wilhelm II Rudy. Zapewne większość z Nas go nie zna. Był jednym z czterech synów Wilhelma Zdobywcy znanego z podboju Anglii, która została przedstawiona na Tkaninie z Bayeux.

  

Wilhelm II Rudy zginął od zadanej mu strzały w pierś. Szczegółowy opis śmierci króla został opisany przez kronikarza-mnicha Wilhelma z Malmesbury. Swoją relację spisał w dziele "Gesta regum Anglorum" czyli "Czyny królów angielskich". Kronikarz nie darzył sympatią króla. Uważał, że król sam na siebie sprowadził śmieć. Zarzucał Wilhelmowi Rudemu brak moralności i pobożności. Król był rozpustnikiem (luxuria). Współcześni królowi Wilhelmowi wyrażali obawy dotyczące dworu królewskiego zdominowanego przez homoseksualizm i zniewieściałość. Jednak prawda jest taka, że problem dotyczył ich nieprzyzwoitych i lubieżnych strojów a nie rzeczywistych praktyk seksualnych. Faktem jest, że król nigdy się nie ożenił, a kroniki milczą o konkubinach, kochankach i o nieślubnych dzieciach władcy. Możliwe, że Wilhelm Rudy złożył jakieś śluby czystości lub też co jest bardziej prawdopodobne był bezpłodny. Walijskie kroniki lakonicznie wspominają, że król miał kochanki i zmarł bezdzietnie. Nieprzychylni królowi angielscy kronikarze sugerują mu homoseksualizm, ale bardziej prawdopodobne jest, że król był biseksualny. Otaczał się żonatymi faworytami.

 


 Wilhelm II Rudy, król Anglii - wyobrażenie według Mateusza z Paryża

 

Średniowieczni kronikarze to osoby będące przedstawicielami stanu duchownego, które nie pałały sympatią do króla, gdyż znany był ze swojego antyklerykalizmu. Nigdy nie założył żadnego klasztoru i nie wspierał uczonych duchownych. Był też w konflikcie z arcybiskupem Canterbury. Wilhelm z Malmesbury zauważa, że król nie szanował Boga i podkreślał wszystkie złe znaki, które doprowadziły do jego śmierci. Wilhelm z Malmesbury donosi, że w roku śmieci króla Diabeł ukazał się ludziom w lasach, a we wsi Hampstead w Berkshire przez okres ponad dwóch tygodni płynęła krew. Podobno, gdy król się o tym dowiedział wyśmiał te znaki.

 

Kiedy jednak proroctwa dosięgły samego Wilhelma II Rudego zaczął je traktować poważnie. Jednak było już za późno. Królowi śniło się, że podczas krwotoku w niebo trysnęła krew, zasłaniając słońce i w ten sposób pogrążając dzień w ciemnościach. Kiedy się obudził, nie chciał spać w ciemności i rozkazał swoim sługom, aby go pilnowali. Tej samej nocy mnichowi Wilhelmowi z Malmesbury przyśnił się kolejny złowieszczy sen. Kronikarz maluje dość nikczemny obraz króla i opisuje jak wszedł "do kościoła rozglądając się po zgromadzonych ze swoim zwykłym wyniosłym i bezczelnym wyrazem twarzy". Następnie chwycił krucyfiks i odgryzł ręce i nogi będącej na nim postaci. Postać walczyła i odepchnęła króla, który cofnął się, gdy płomienie buchnęły z jego ust. Przedstawienie króla w taki takim świetle, było idealbym sposobem na podkreślenie diabelskich wierzeń króla.

 

Król zabijał swój niespokojny umysł ucztowaniem i piciem. Następnie wyruszył z kilkoma towarzyszami w swoją tragiczną podróż do New Forest. Przypadkowo jego starszy brat Ryszard również zginął w wyniku wypadku na polowaniu w New Forest ale prawie trzydzieści lat wcześniej.

 

Grupa rozproszyła się kierując się w głąb lasu. Król został sam z Walterem Tirelem panem de Poix. Wkrótce król wycelował w jelenia, ale udało mu się tylko ranić zwierzę. Kiedy Wilhelm Rudy patrzył jak ucieka musiał przysłonić oczy przed rażącymi go promieniami słońca. W tym momencie Tirel strzelił do kolejnego jelenia. Wilhelm z Malmesbury zapisał, że "nieświadomie i bez sił, aby temu zapobiec, posłał śmiertelną strzałę w pierś króla". Wilhelm Rudy w milczeniu odłamał wystającą strzałę, za nim upadł na ranę i w ten sposób przyspieszając swoją śmierć.

  

Walter Tirel rzucił się mu na pomoc. Kiedy zorientował się, że król nie żyje szybko uciekł z miejsca zbrodni. Zwłoki Wilhelma Rudego zostały pozostawione przez jego towarzyszy i zostały zabrane przez miejscową ludność, która przetransportowała je do katedry w Winchester.

 


 Wielka pieczęć Wilhelma II Rudego

  

Śmierć Wilhelma II Rudego stała się przedmiotem wielu dyskusji. Czy to był wypadek, czy też Tirel był zabójcą na usługach Henryka I? Gdy ich najstarszy brat Robert II Krótkoudy wyjechał z Anglii, szybka śmierć Wilhelma II Rudego stworzyła doskonałą okazję do przejęcia tronu przez Henryka, który został koronowany na króla Anglii 5 sierpnia 1100 r., czyli 3 dni po śmierci brata (!). Jednak to od razu doprowadziło do konfliktu zbrojnego z bratem Robertem II Krótkoudym panującym w Normandii. Gdyby Henryk chciał przejąć tron poprzez zabójstwo Wilhelma II Rudego, i nie narażając się na otwarty konflikt z Robertem zrobiłby to w okresie kiedy książę Normandii przebywał na krucjacie w Ziemi Świętej. Dzięki temu Henryk miałby wystarczająca dużo czasu bo aż 4 lata na utwierdzeniu się na tronie angielskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz