poniedziałek, 25 października 2021

„Oto ten jedyny król Polski, który spoczywa na ziemi litewskiej”

 

Po śmierci króla Jana Olbrachta, jego młodszy brat Aleksander Jagiellończyk  został 3 października 1501 wybrany na jego następcę przez sejm walny obradujący w Piotrkowie. Zawiadomiony przez delegację Sejmu z arcybiskupem lwowskim Andrzejem Boryszewskim na czele, pilnie wyjechał z Litwy do Krakowa po koronę polską, licząc na polskie wsparcie w wojnie z Moskwą.

Panowie polscy wykorzystując trudne położenie nowego króla podyktowali mu trudne warunki elekcji. Wystawiono 25 października 1501 r. przywilej mielnicki. Zgodnie z jego postanowieniami Senat stawał się najwyższym organem sądowniczym, ustawodawczym i administracyjnym, a król stawał się jedynie jego przewodniczącym. Izba poselska została określona jako „tłum ludzi niedobrych a zmiennych” i prawo do podejmowania decyzji miało przejść do starszych i możnych (senatorów). Przywilej nigdy nie wszedł w życie, gdyż po koronacji król go nie zatwierdził. Drugim aktem ustrojowym, przygotowanym przez możnowładców polskich była tzw. unia mielnicka, która stanowiła o zrzeczeniu się przez króla swych praw dziedzicznych do Litwy i zacieśnieniu unii polsko-litewskiej. Aleksander zręcznie obalił ten akt, zastrzegając, że unia wejdzie w życie po zatwierdzeniu jej przez panów litewskich. Nie mogli tego uczynić, bo na Litwie nie istniała instytucja sejmików ziemskich, a sejm litewski jej nie zatwierdził.

12 grudnia 1501 w katedrze na Wawelu Aleksander Jagiellończyk został koronowany na króla Polski przez swojego brata arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski kardynała Fryderyka Jagiellończyka. Helena moskiewska, żona króla nie została koronowana na królową Polski, czemu sprzeciwiali się biskupi katoliccy, gdyż wyznawała wiarę prawosławną. 

 


 Koronacja króla Polski, miniatura w Pontyfikale Erazma Ciołka


  Intronizacja króla Polski (Te Deum laudamus), miniatura w Pontyfikale Erazma Ciołka

 

Następnie, po blisko pięciomiesięcznym pobycie w Polsce, Aleksander udał się z powrotem na Litwę, a władzę w Koronie powierzył bratu Fryderykowi Jagiellończykowi i Senatowi. Wielkie księstwo w dalszym ciągu był w stanie wojny z Moskwą. Jednak rządy magnaterii okazały się nieudolne. Nie potrafiono zorganizować skutecznej obrony przed najazdami Tatarów, nie wysłano posiłków na wojnę litewsko-moskiewską a skarbiec królewski zaczynał się kurczyć, z powodu trudności w ściąganiu podatków. W kraju zaczęła szerzyć się anarchia i rozbójnictwo na drogach. Szlachta opierała się oligarchicznym zapędom magnaterii. Żądano zwołania sejmu.

28 marca 1503 podpisano sześcioletni rozejm, kończący wojnę moskiewską. Na jego mocy 1/3 terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego znalazła się pod okupacją moskiewską, Utracono wówczas ziemię czernihowską, siewierską oraz część ziemi smoleńskiej.

W 1503 r. Aleksander powrócił do Polski i szybko uporządkował sytuację w kraju. Oparł się na szlachcie.  W 1504 r. król odwiedził  Toruń, gdzie odebrał przysięgę stanów pruskich. W Gdańsku, potwierdził jego przywileje i rozwiązał problemy handlowe.  Zwycięstwo szlachty potwierdził zebrany w kwietniu 1505 r. sejm radomski, który uchwalił konstytucję praw „Nihil novi”, uzupełnioną przez króla zapisem:

„Gdybyśmy cokolwiek przeciw wolnościom, przywilejom, swobodom i prawom Królestwa uczynili, uznajemy to ipso facto (łac. tym samym) za nieważne i żadne.”,

według której król nie mógł nic nowego w tych sprawach postanowić bez zgody izby poselskiej i senatu. Na tymże sejmie zatwierdzono również tzw. „Statut Łaskiego” spisany przez kanclerza wielkiego koronnego Jana Łaskiego, stanowiący zbiór przywilejów szlacheckich i kościelnych oraz praw miejskich, obowiązujących w Królestwie.


 Aleksander Jagiellończyk w Senacie

 

Dzięki temu udało się zdusić w zarodku próby powstania rządów oligarchii magnackiej. Ustawy, zabraniały łączenia wysokich urzędów w jednym ręku i ograniczały rozdawnictwo dóbr królewskich. Sejm ten ustalił też organizację i kompetencje najwyższych urzędów państwowych. Lekkomyślne dysponowanie zasobami skarbu doprowadziło do jego opustoszenia, co uniemożliwiało odpieranie najazdów tatarskich i wołoskich.

Wiele kłopotów sprawiały także królowi Prusy Zakonne, Mołdawia, a zwłaszcza Tatarzy krymscy, którzy kilkakrotnie najeżdżali Litwę. W 1506 r. doszli oni aż pod Lidę, gdzie 5 sierpnia 1506 pod Kleckiem zostali rozbici przez Litwinów.

 

W Gdańsku i Malborku prowadzono negocjacje z Prusami Zakonnymi w sprawie zasad złożenia hołdu lennego królowi polskiemu. Sytuację dodatkowo komplikował fakt, że od 1498 r. nowym wielkim mistrzem był Fryderyk saski z rodu Wettinów, młodszy brat Jerzego Brodatego księcia Saksonii, który był mężem Barbary Jagiellonki, siostry Aleksandra Jagiellończyka To powinowactwo ułatwiło kontakty z polskim dworem królewskim. Jednak mimo tego Fryderyk nie zamierzał złożyć hołdu lennego, a w 1501 r. cesarz Maksymilian I Habsburg zabronił mu takowy akt poczynić i ogłosił, że pokój toruński z 1466 r. jest nieważny. W negocjacjach polsko-zakonnych pośredniczyło poselstwo saskie. Wielki mistrz Fryderyk podnosił zarzut, że jako książę rzeszy nie może jednocześnie zobowiązany wobec cesarza, jak i Królestwa Polskiego. Mimo mediacji saskiej, kompromis z wielkim mistrzem wydawał się być niemożliwy. W tej sytuacji strona polska odwołała się ze skargą do papieża Juliusza II, który w wystawionej bulli wezwał Fryderyka saskiego do wypełnienia swoich zobowiązań wobec Korony. W odpowiedzi na to Wettin odwołał się do cesarza i Sejmu Rzeszy oraz do Kurii rzymskiej. Sprawa się przeciągała i nie zakończył się za życia króla.

 


 Aleksander Jagiellończyk jako król Saracenów, prawdopodobnie najdokładniejszy portret króla, autorstwa Jana Goraja, ok. 1504

 

 Władca na skutek wylewu został na początku 1505 r. sparaliżowany. Latem stan zdrowia monarchy uległ poprawie i mógł nawet wziąć udział w obradach sejmu litewskiego i w orku następnym był  w Koronie. Długa podróż pogorszyła stan zdrowia Jagiellona do tego stopnia, że pod koniec maja 1506 r., władca nie był w stanie się samodzielnie poruszać. Król czując zbliżający się kres swojego życia, na lipiec zwołał sejm litewski, na którym w Lidzie 24 lipca spisał testament a swoim dziedzicem w Wielkim Księstwie Litewskim wyznaczył młodszego brata Zygmunta zwanego później Starym. Aleksander Jagiellończyk zmarł 19 sierpnia 1506 r. bezpotomnie w wieku 45 lat w Wilnie, został pochowany w katedrze wileńskiej 11 października. Wielkim księciem litewskim, a następnie królem polskim obrany został wtedy jego, młodszy o 6 lat, brat Zygmunt I Stary. Szerzej o tym w kolejnym poście, który znajdziesz tutaj:


https://historix-tours.blogspot.com/2021/12/elekcja-zygmunta-i-starego-w-1506-r.html

Wyprawa mołdawska 1497 rok

 

W 1494 r. król Polski Jan I Olbracht rozpoczął przygotowania wojenne przeciwko Turcji, pomimo trzyletniego rozejmu zawartego 6 kwietnia tego roku. Hospodar mołdawski Stefan III Wielki i Święty przyrzekł przyłączyć się do działań zbrojnych z chwilą, gdy wojska polskie zbliżą się do zajętych portów czarnomorskich, które wcześniej były niemal bez ograniczeń udostępniane Polsce. Ostatecznie wyprawa ruszyła w 1497 r. Nie znamy dokładnej liczebności armii polskiej i litewskiej. Współcześni przesadnie szacowali ją na 80-100 tysięcy, ale zapewne jednak nie przekraczała 20-40 tysięcy. Jej trzon stanowiła armia polska, posiłkowana przez oddział 400 rycerzy krzyżackich na czele z wielkim mistrzem Johannem von Tieffenem i 600-osobowy oddział z Mazowsza. Prowadzono 200 dział i nieliczne oddziały zaciężne.

 

  

Twierdza tronowa w Suczawie (zamek w Suczawie) - widok nocą

 

Pospolite ruszenie zwołano na 21 maja 1497 r., które zbierało się opieszale. Dlatego też dopiero 25 lipca na Podolu przeprowadzono generalny przegląd sił, które w drugim tygodniu sierpnia przeprawiło się przez Dniestr. Po wkroczeniu wojsk polskich do Hospodarstwa Mołdawskiego, Stefan III Wielki, pewny poparcia Węgier i Turcji, uznał to za akt wojny, wypowiedział zobowiązania sojusznicze i opowiedział się po stronie Porty Ottomańskiej.  W tej sytuacji planowana wyprawa antyturecka stała się, niespodziewanie, wyprawą antymołdawską. Jan I Olbracht ruszył z wojskiem najkrótszą drogą w kierunku Kilii, przez Śniatyń, Czerniowce, Hotin nad Prutem i Seret. 24 września 1497 r. wojska polskie rozpoczęły oblężenie Suczawy, stolicy Mołdawii. Armia litewska już w sierpniu dotarła pod Bracław na Podolu, gdzie w bitwie pod Oczakowem hetman najwyższy litewski Konstanty książę Ostrogski rozbił przednią straż wojsk chana krymskiego Mengli Gireja. Dalszy marsz armii litewskiej powstrzymał poseł wielkiego księcia moskiewskiego Iwana III Srogiego, który zagroził wojną, jeśli Konstanty książę Ostrogski zaatakuje Mołdawię. 30 września Litwini ogłosili odwrót. Tym samym działania Litwy ograniczyły się jedynie do szachowania głównych sił Chanatu Krymskiego u ujścia Dniepru.

 

 

Twierdza tronowa w Suczawie (zamek w Suczawie)

 

Czas, który armia króla Jana I Olbrachta straciła, oblegając twierdzę tronową w Suczawie, wykorzystał Stefan III Wielki na zorganizowanie odsieczy. Dzięki posiłkom z Turcji, Wołoszczyzny i Siedmiogrodu hospodar mołdawski dysponował siłami dorównującymi oddziałom polskim. Po stronie mołdawskiej walczyło około 2000 sił z Turcji, 12 000 z Wołoszczyzny i 2000 Szeklerów z Węgier. Wkrótce rolę się odwróciły, oblegający sami zostali oblężeni. W tej sytuacji Jan I Olbracht zawarł ze Stefanem III Wielkim za pośrednictwem Władysława II Jagiellończyka rozejm. Król Węgier uznał hospodara mołdawskiego za swojego lennika, zarzucił królowi Polski, że pragnie osadzić na mołdawskim tronie królewicza Zygmunta Jagiellończyka. 19 października wojska polskie rozpoczęły odwrót. 26 października podczas przemarszu przez długi wąwóz leśny w okolicach wsi Koźmin na Bukowinie, wojska mołdawskie zaatakowały zamykające pochód oddziały krakowskie, sandomierskie i ruskie, które wierząc w postanowienia rozejmu i nie przygotowane do walki, dały się zaskoczyć. Tabory oraz idąca z rycerzami krzyżackimi w straży tylnej piechota zaciężna poniosły znaczne straty. Dalszy marsz wojsk polskich przebiegał w warunkach ciągłych ataków lotnych sił mołdawskich, szerzącej się paniki i chaosu, które obniżyły morale jednostek Jana Olbrachta. Na początku listopada 1497 r. po przekroczeniu granicy i wejściu do Królestwa Polskiego wyprawa została zakończona.

 



Twierdza tronowa w Suczawie (zamek w Suczawie) - widok z lotu ptaka

 

Klęska pod Koźminem była tak duża, że powstało powiedzenie "za króla Olbrachta wyginęła szlachta". Sformułowanie to pierwszy raz pojawiło się w 1537 r. podczas wojny kokoszej. Był to czas, kiedy wezwane na wyprawę mołdawską przez Zygmunta I Starego pospolite ruszenie zbuntowało się pod Lwowem i odmówiło udziału w wojnie. Wracając do wydarzeń z roku 1497 r. według ustaleń historyków mołdawski napad na będącą w odwrocie armię polską miał charakter rabunkowy. Stefan III Wielki nie miał środków na opłacenie wspierających go wojsk tureckich, tatarskich, wołoskich i dlatego rzucił je na Polaków. Tak jak wyżej była mowa ucierpiała straż tylna i tabory, które zrabowano. Polacy stracili prawdopodobnie 6000 wozów. Tylko dzięki kontratakowi ciężkiej jazdy polskiej zmusił wrogów do odwrotu. Strona mołdawska rozpowszechniała informacje, że strona polska złamała rozejm ponieważ zobowiązała się w układzie wrócić do ojczyzny tą samą drogą, którą przybyła pod Suczawę. Armia króla Jana I Olbrachta wracał krótszą drogą przez Bukowinę. Według najnowszych badań historyków w owym czasie innej drogi z Suczawy do Czerniowiec nie było. To Stefan III Wielki w bardzo sprytny i umiejętny sposób obwinił Jana I Olbrachta odpowiedzialnością za złamanie rozejmu.

Inicjatywę przejęła armia turecka posiłkowana przez siły hospodara mołdawskiego i rozpoczęła odwetowe najazdy na ziemie polskie.

 

Latem 1498 r. wojska paszy Sylistrii Bali beja, wspieranych przez oddziały mołdawskie i Tatarów krymskich spustoszyły Podole oraz okolice Lwowa, Jarosławia, Wisłoka i Przemyśla. Najeźdźcy splądrowali i spalili Buczacz, Halicza, Podhajce i Trembowlę. Trembowla i zamek zostały prawie całkowicie zniszczone przez wojska mołdawskie Stefana III Wielkiego. Również Przemyśl został zdobyty przez hospodara mołdawskiego, który wydał je na łup swoich żołnierzy. Po złupieniu miasta spalono je doszczętnie nie oszczędzając nawet świątyń. Najeźdźcy zostali zatrzymani dopiero nad Sanem, co zmusiło ich do wycofania się, uprowadzając około 100 tysięcy ludzi w niewolę. 

 

  

Atak hospodara mołdawskiego Stefana III Wielkiego na Przemyśl w 1498 r.

 

W lecie Tatarzy uderzyli na Podole i Wołyń, uchodząc bezkarnie z łupami. Jesienią do Sambora dotarł drugi najazd turecki. Podczas najazdu spłonął drewniany zamek, drewniany ratusz, drewniany kościół i wszystkie okoliczne domy w Samborze. Zakończył się on klęską, gdyż nieprzyzwyczajeni do surowego klimatu ginęli zaskoczeni przez wczesne mrozy. Resztki armii osmańskiej rozbił nad Dunajem hospodar mołdawski Stefan III Wielki, który prawdopodobnie przebrał swoich ludzi za wojsko polskie. Najazdy te wywołały strach w Krakowie, gdzie dla wzmocnienia obrony postanowiono rozbudować fortyfikacje miejskie. Ponieważ od wschodu i zachodu skuteczną zaporę stanowiły bagna, a od południa Wawel, skupiono się na odcinku północnym stanął tutaj potężny barbakan. Grubość jego murów dochodziła do 3 metrów, miała 130 otworów strzelniczych oraz niezależną od miejskiej fosę. Zbudowano również arsenał. Rosnące zagrożenie tureckie doprowadziło wreszcie 13 lipca 1498 r. w Krakowie do zawarcia traktat z Węgrami, w którym strony zagwarantowały sobie prowadzenie wojny i zawieranie pokoju z Turkami tylko za obopólnym porozumieniem. Porozumienie obejmowało także Mołdawię, z którą Polska i Litwa zawarły pokój 1499 r. Wkrótce podjęto rozmowy z Portą, zakończone zawarciem w 1501 r. bezterminowego rozejmu. Nieudana wyprawa czarnomorska spowodowała znaczne osłabienie międzynarodowej pozycji Polski. Jej bezpośrednią oznaką była zgoda Jana I Olbrachta na niekorzystny dla Polski wybór księcia saskiego z dynastii Wettinów Fryderyka na wielkiego mistrza krzyżackiego.

 

Widok na barbakan z południowego zachodu (Kraków)
 

  

Widok na Barbakan z ulicy Basztowej (Kraków)

 

Klęska wyprawy mołdawskiej zaważyła na ocenie rządów Jana I Olbrachta. Był on królem o wielkich ambicjach i potrafił stawiać dalekosiężne cele polityczne, lecz przy ich realizacji nie liczył się z siłami ani kosztami. Swoimi ambitnymi planami sprawił, że osłabił pozycję Polski. Jan I Olbracht w wydanym przywileju piotrkowskim potwierdził i rozszerzył wcześniejsze przywileje szlacheckie. Zgodził się na zwolnienie szlachty z wszelkich obowiązków wobec korony z wyjątkiem służby w pospolitym ruszeniu i przekazał swoje prawa do decydowania o poborze podatków i prowadzeniu wojny. W ten sposób osłabiono władzę królewską, pozbawiając ją najważniejszych środków na prowadzenie aktywnej polityki zagranicznej. Powoli Polska stawała się krajem defensywnym, który coraz częściej musiał bronić swoich granic przed coraz silniejszymi i agresywniejszymi sąsiadami.

 

Widok wnętrza barbakanu w stronę szyi, w tle – Brama Floriańska
 

 
Wnętrze barbakanu

Wojna domowa w Norwegii w latach 1130-1240

 Tradycyjnie Harald I Pięknowłosy (Hårfagre) jest uważany za króla, który zjednoczył Norwegię uwieńczoną zwycięską bitwą w Hafrsfjördzie (da...