24 lipca 1599 r. Riksdag w Sztokholmie zdetronizował Zygmunta III Wazę. Unia personalna pomiędzy Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem Litewskim a Królestwem Szwecji przestała istnieć. Po powrocie do Polski, Zygmunt III ogłosił na sejmie 12 marca 1600 r. przyłączenie szwedzkiej Estonii do Rzeczypospolitej, aby w ten sposób wciągnąć stronę polsko-litewską w konflikt dynastyczny ze swoim stryjem Karolem, księciem Sudermanii (Södermanland), który ogłosił się regentem Szwecji. Szwed zdecydował się na atak. 19 sierpnia 1600 r. w Rewlu i Narwie wylądowała silna armia szwedzka licząca 10 000 żołnierzy. Gdy dołączyła do niej szlachta estońska i chłopska piechota dymowa, siły szwedzkie osiągnęły liczbę 14 000 żołnierzy. Całością dowodził sam Karol Sudermański. Dowodzący siłami polskimi w Inflantach wojewoda wendeński Jerzy Farensbach miał jedynie 2400 zaciężnych żołnierzy (w tym 800 husarii i 1000 piechoty). Gdy dotarły do niego kontyngenty miasta Rygi, posiłki kurlandzkie, pospolite ruszenie inflanckie i Tatarzy litewscy siły polsko-litewskie osiągnęły stan 4500 żołnierzy. W taki oto sposób rozpoczęła się wojna pomiędzy Rzeczpospolitą a Szwecją trwająca w latach 1600-1611, która była w zasadzie kontynuacją sporu o ziemie dawnego Zakonu Krzyżackiego w Inflantach. Król polski, oprócz przyłączenia Estonii do naszego państwa, chciał także odzyskać koronę szwedzką.
Twierdza Fellin - rekonstrukcja zamku
Karol Sudermański początkowo odnosił sukcesy, korzystając z nieprzygotowania wojsk polsko-litewskich do wojny. 17 października 1600 r. zajął Parnawę a 3 listopada Fellin. Następnie 6 stycznia 1601 r. skapitulował Dorpat. Dalszych sukcesów Karola Sudermańskiego nie zatrzymała nawet klęska w stoczonej następnego dnia bitwie pod Kiesią, gdyż nieopłacone wojsko litewskie rozeszło się po kraju, szukając żywności i grabiąc okolicznych mieszkańców. Sprawiło to, że miejscowa ludność w coraz większym stopniu sprzyjała Szwedom, którzy wkrótce po przegranej bitwie zdobyli Wolmar po czym ruszyli pod Rygę.
Na wieść o upadku Parnawy i na prośbę wojewody wendeńskiego Jerzego Farensbacha, Zygmunt III przekazał hetmanowi wielkiemu litewskiemu i wojewodzie wileńskiemu Krzysztofowi Mikołajowi Radziwiłłowi „Piorunowi” dowództwo w Inflantach. Nakazał mu także, aby powołał pod broń szlachtę z powiatów litewskich. W parę dni później król prosił senatora, aby zaciągnął własnym sumptem wojsko do obrony Inflant. Otrzymawszy królewskie polecenie Krzysztof Mikołaj Radziwiłł „Piorun” natychmiast wysłał uniwersały do szlachty litewskiej i inflanckiej, zwołując ją na 30 listopada pod Zelbork Radziwiłł przybył pod Zelbork z oddziałem wystawionym na własny koszt. Niestety prócz marszałka wielkiego litewskiego Krzysztofa Dorohostajskiego w wyznaczonym miejscu nie pojawił się nikt więcej.
W związku z tym hetman wielki litewski 12 grudnia wysłał listy na zbliżające się sejmiki litewskie. Zaapelował w nich do szlachty o zwołanie pospolitego ruszenia lub zaciągu żołnierza powiatowego. Następnie wysłał nieliczne wojska zebrane pod Zelborkiem do Inflant, a sam wyjechał do Wilna, gdzie dowiedział się, że sejmiki powiatowe, nie zgodziły się na pobór oraz zwołanie pospolitego ruszenia. Najostrzejsza w swojej wymowie była odpowiedź sejmiku nowogródzkiego, którą podpisał również brat stryjeczny Krzysztofa Mikołaja Radziwiłła „Pioruna”, Mikołaj Krzysztof Radziwiłł „Sierotka", wojewoda trocki. Całą winę za sytuację w Inflantach zrzucano tutaj na hetmana wielkiego litewskiego. Nie zezwalano również na zwołanie pospolitego ruszenia ani uchwalenie poboru, odkładając wszelkie decyzję do zjazdu głównego w Słonimiu, który miał się zebrać 13 stycznia 1601 r. Krzysztof Mikołaj Radziwiłł „Piorun” świadomy szwedzkiego niebezpieczeństwa, wysłał rozkazy do chorążych tatarskich, aby natychmiast zbierali swoje siły i jak najszybciej ruszali do Inflant. Natomiast on sam ruszył do Słonimia na zjazd główny litewski, aby osobiście wpłynąć na przebieg obrad. Hetman wielki litewski liczył, że uda mu się przekonać szlachtę i niebawem wróci do Inflant z nowym wojskiem. Litwini nie podjęli jednak żadnej uchwały, gdyż obawiano się, że koszty prowadzonej wojny spadną głównie na skarb litewski. Dlatego też, decyzje postanowiono odłożyć do najbliższego sejmu Rzeczypospolitej. Krzysztof Mikołaj Radziwiłł „Piorun” udał się więc na sejm, by tu zabiegać o środki na prowadzenie wojny.
Zygmunta III Wazy
Jak wiemy, Sejm Rzeczypospolitej odmówił na początku środków na wojnę ze Szwecją, którą uważano za prywatną sprawę Zygmunta III Wazy. Mógł on jedynie polegać na oddziałach zaciężnych. Sukcesy szwedzkie spowodowały jednak, że w styczniu 1601 r. sejm zdecydował się wesprzeć króla. Dowództwo nad tworzoną armią powierzono hetmanowi wielkiemu koronnemu Janowi Zamoyskiemu. Do czasu utworzenia tej armii Kurlandii i Żmudzi przed Szwedami bronić miał hetman wielki litewski Krzysztof Radziwiłł „Piorun”. 26 lipca 1601 r. do Parnawy przybył Jan VII Średni, hrabia Nassau-Siegen, a regent Karol Sudermański mianował go naczelnym dowódcą armii szwedzkiej w Estonii i Inflantach. Nowy dowódca wyposażył piechotę w piki i nowoczesne muszkiety. W drugiej połowie sierpnia Szwedzi ruszyli na Rygę. Miasto od strony morza zablokowała flota szwedzka, wysadzając jednocześnie desant w sile 1500 żołnierzy. Oblężonemu miastu z odsieczą przybyły wojska litewskie pod dowództwem hetmana wielkiego litewskiego Krzysztofa Radziwiłła „Pioruna”. Szwedzki regent zamierzał zdobyć Rygę zanim przybędą wojska polskie dowodzone przez hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego, jednak szturm, który przeprowadził w nocy z 8 na 9 września, został odparty, a Szwedzi ponieśli bardzo poważne straty. Wkrótce w szeregach wroga zaczął panować głód i choroby, w wyniku czego armia szwedzka zmniejszyła się. Z powodu nadciągających wojsk koronnych w nocy z 26 na 27 września Karol Sudermański zwinął oblężenie i wycofał się na północ, wzmacniając jednocześnie załogi w zamkach, w których zostawił aż 7400 piechoty. Regent powrócił do Szwecji by poczynić nowe zaciągi, a w Inflantach dowództwo zostało w rękach Jana VII Średniego, hrabiego Nassau. W 1601 r. strona szwedzka nie odniosła już większych sukcesów.
Hetman wielki koronny Jan Zamoyski, w towarzystwie samego króla Zygmunta III Wazy, na czele swych wojsk wkroczył do Inflant, gdzie próbowano rozbić szwedzką armię w polu. Niestety nie udało się dopaść Szwedów i zniszczyć ich armii w walnej bitwie, ale nie zaprzestano działań i przerzucono się na obleganie nieprzyjacielskich twierdz. Armia koronna liczyła 15 000 żołnierzy i 50 dział, w tym 15 ciężkich kolubryn. 19 grudnia 1601 r., po długim oblężeniu, zdobyto Wolmar. Jednak na skutek głodu, chorób i dezercji oraz podjazdowej wojnie prowadzonej przez Szwedów armia Jana Zamoyskiego skurczyła się znacznie, do 5000 żołnierzy. Dlatego też, hetman wielki koronny z nową ofensywą ruszył dopiero na wiosnę 1602 r.
Ruiny zamku w Fellinie
Twierdza Fellin stała się pierwszym celem dla Jana Zamoyskiego. 25 marca 1602 r. nad twierdzą zamknął się krąg oblężenia, gdy przybyła straż przednia wojsk koronnych dowodzona przez Stanisława Żółkiewskiego. Siły główne przybyły kilka dni później. Jednak dopóki nie przybyły ciężkie działa, ograniczono się tylko i wyłącznie do blokowania garnizonu. Dopiero 19 kwietnia przybyła artyleria i rozpoczęło się prawdziwe oblężenie. Gdy wyłomy w murach miasta stały się wystarczająco duże, polskie oddziały ruszyły do szturmu 4 maja. Wkrótce miasto zostało opanowane, a Szwedzi wycofali się do zamku, gdzie kontynuowali obronę. Kolejny szturm rozpoczął się 16 maja. Na skutek zażartych walk wielu żołnierzy straciło życie i konieczne było wycofanie się. Następnego dnia atak miał zostać ponowiony, ale załoga twierdzy skapitulowała. Jedynie garstka Finów służących w szwedzkiej armii nie pogodziła się z klęską i postanowiła wysadzić się w powietrze.
Hetman wielki koronny Jan Zamoyski opanował twierdzę i zostawił w niej załogę, a z pozostałym wojskiem ruszył na Biały Kamień, który także został przez niego opanowany. Jan VII Średni, hrabia Nassau, odnosząc porażki na froncie inflanckim zrezygnował z dowództwa nad armią szwedzką w 1602 r.. W późniejszym czasie Jan Zamoyski zrezygnował z dowodzenia, a jego miejsce zajął Jan Karol Chodkiewicz, który w 1605 r. odniósł wspaniałe zwycięstwo pod Kircholmem.
BIBLIOGRAFIA:
1. Leszek Podhorodecki, Rapier i koncerz, Warszawa 1985,,
2. Leszek Podhorodecki, Stanisław Żółkiewski, Warszawa 1988,
3. Stanisław Herbst, Wojna Inflancka 1600-1602, wyd. II, 2007,
4. Henryk Wisner, Kircholm 1605, Warszawa, 2011,
5. Tadeusz M. Nowak, Jan Wimmer, Historia oręża polskiego 963-1795, Warszawa, 1981,
6. Piotr Łabędź, Konflikt Krzysztofa Radziwiłła „Pioruna” z Zygmuntem III Wazą a działania wojenne w Inflantach w latach 1600–1602, Toruń, 2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz