środa, 7 lipca 2021

Śmierć Aleksandra III króla Szkocji

 

W dzisiejszym poście o niefortunnej śmieci, która pogrążyła Królestwo w totalnym chaosie.

 

Aleksander III został królem Szkocji w wieku 7 lat po śmierci swojego ojca Aleksandra II, który zmarł 6 lipca 1249 r. Król okazał się mieć silną wolą już jako dziecko, gdy o władzę w królestwie walczyli dwaj rywalizujący ze sobą strażnicy królestwa, Walter Comyn, hrabia Menteith i Alan Durward, Sędzia Szkocji. Kiedy w Boże Narodzenie 1251 r. mały chłopiec poślubił Małgorzatę angielską, jego nowy teść, Henryk III król Anglii, próbował skłonić małego monarchę do złożenia mu przysięgi wierności, ale młody król nie był skłonny do tego.

 


 Koronacja Aleksandra III na króla Szkocji

 

Kiedy doszedł do swojej pełnoletności w 1262 r., Aleksander III udowodnił, że jest silnym przywódcą i zdecydowanym władcą Szkocji. Zjednoczył, w miarę możliwości, rywalizujące ze sobą szkockie klany i rozszerzył terytorium królestwa. W Norwegii zgodzono się na traktat z Perth, w którym Wikingowie oddali Szkocji wyspę Man i wyspy zachodnie, a to wszystko aby uniknąć kolejnej wojny ze Szkotami.

 

Chociaż Aleksander i jego anglo-normańska żona nie byli ze sobą szczególnie szczęśliwi ani zakochani w sobie, doczekali się trójki pozornie zdrowych dzieci - Małgorzaty, Aleksandra i Dawida. W chwili śmierci Małgorzaty w 1275 r., szkocka sukcesja wydawała się być zabezpieczona, i król nie widział potrzeby ponownego ożenku. Niestety, okrutny los wszystko zmienił, król przeżył całą  trójkę swoich dzieci. Jego najmłodszy syn zmarł latem 1281 r., a następnie jego córka, która wyszła za mąż za Eryka II Wroga Księży króla Norwegii, zmarła po urodzeniu jedynej wnuczki króla, Małgorzaty zwanej Panną Norweską, 9 kwietnia 1283 r. Niecały rok później bo 17 stycznia 1284 r. zmarł bezdzietnie książę Aleksander. Król Aleksander III nie miał spadkobiercy.

 

Nie widząc innych możliwości król Aleksander zwołał stany, aby uznały jego wnuczkę Małgorzatę norweską za nową potencjalną spadkobierczynię. Zaczął także szukać odpowiedniej kandydatki na żonę, mając nadzieję, że doczeka się z tego nowego związku synów, co wykluczyłoby pozostawienie jego królestwa małej skandynawskiej dziewczynce, która nigdy nie była w Szkocji. 15 października 1285 r. w opactwie Jedburgh 44-letni król poślubił 22-letnią Jolantę de Dreux. Była ona przedstawicielką bocznej linii francuskiej dynastii Kapetyngów i miała zarówno duży posag, jak i potężną rodzinę. Wygląda na to, że król był zakochany w swojej oblubienicy, która wkrótce zaszła w ciążę i z niecierpliwością oczekiwano męskiego potomka i następcy tronu.

 

Niestety katastrofa nadeszła zaledwie kilka miesięcy później. Król postanowił spędzić czas z nowo poślubioną i ciężarną żoną, która właśnie obchodziła swoje urodziny 19 marca.   18 marca 1286 r., mimo tego, że pogoda była niesprzyjająca, trwała burza, król ze swoją świtą opuścił zamek w Edynburgu, aby udać się do królowej w Kinghorn w Fife.

 

I tutaj sprawa się zagęszcza.

 

W jakiś niewyjaśniony sposób król oddzielił sie od swojej świty i został znaleziony następnego ranka, martwy na plaży u podnóża stromego wzgórza. Król miał złamany kręgosłup szyjny, a jego królestwo zamarło w przerażeniu w oczekiwaniu, by królowa Jolanta urodziła pogrobowego syna i przyszłego króla.

 

Śmierć króla Aleksandra III jest na tyle szczególna, że po dziś dzień ciągle rodzi się pytanie, czy królowi ktoś „pomógł” w jego śmierci. Dlaczego król, który powinien być w centrum uwagi, wokół którego krążyli dworzanie, zgubił się? Skąd miałby wiedzieć, że jest blisko stromego terenu? Biorąc pod uwagę, ile osób mogło skorzystać na jego śmierci, takich jak Edward I król Anglii lub jakakolwiek potężna szkocka rodzina - jak Robert Bruce, piąty Lord Annandale, Jan Balliol Lord Galloway - którzy mieli nadzieję poślubić córkę lub wnuczkę Pannę Norweską, z pewnością istniała możliwość istnienia podwójnego agenta, który mógł dopuścić się królobójstwa.

 

Wkrótce po śmierci króla Aleksandra III szkocki parlament wybrał Strażników Szkocji, którzy mieli rządzić królestwem, dopóki królowa Jolanta nie urodzi, decydując, czy spadkobiercą ma być jej syn, czy też korona trafi do Małgorzaty norweskiej. Jesienią 1286 r. królowa niestety nie dała dziecka zmarłemu mężowi, ponieważ poroniła lub dziecko urodziło się martwe. Niektóre dokumenty twierdziły, że Strażnicy byli świadkami, jak 25 listopada 1286 r. królowa urodziła martwe niemowlę (nieznanej płci), ale nie potwierdzają tego  historycy. Bez względu na przyczynę śmierci dziecka Jolanty, Panna Norweska była teraz królową Szkocji.

 

Tym samym król Aleksander III stał się ostatnim szkockim władcą z dynastii MacAlpina. Jego śmierć zakończyła „złoty wiek”, w czasie którego trwał pokój, kwitł dobrobyt, rozwijało się rolnictwo, powstawały klasztory i opactwa. Handel z kontynentem był korzystny dla Szkocji a czasy były dobre.

 

 

Kiedy mała królowa Małgorzata zmarła na pokładzie statku w drodze do Szkocji, królestwo pogrążyło się w chaosie. Utrata dziedzica skłoniła Strażników Szkocji do zwrócenia się do Edwarda I króla Anglii o mediację w sporze między dwoma pretendentami - Janem Balliolem, lordem Galloway i Robertem Brucem, piątym lordem Annandale - dając Edwardowi szansę, aby spróbować zwasalizować Szkocję. Próby przyłączenia Szkocji przez króla Edwarda doprowadziły do krwawych i trwających dziesięciolecia wojen o niepodległość Szkocji.

 

A to wszystko dlatego, że król Aleksander III zmarł w tajemniczych okolicznościach w zimną marcową noc.

piątek, 2 lipca 2021

Zhołdowanie księstw górnośląskich i księstwa wrocławskiego w 1327 r.

 

Król Czech zdecydował się na zbrojne wyegzekwowanie swoich roszczeń do Królestwa Polskiego i zorganizował wyprawę na Kraków. Nie przyniosła ona zamierzonych rezultatów. Jednak demonstracja sił ze strony Czechów opłaciła się, gdyż skłoniła pięciu Piastów górnośląskich do złożenia hołdu lennego królowi Janowi Luksemburskiemu w Opawie i Bytomiu w lutym 1327 roku. Byli to: książę niemodliński Bolesław I Pierworodny, książę cieszyński Kazimierz I, książę kozielski Władysław bytomski, książę raciborski Leszek i książę oświęcimski Jan I Scholastyk.

18 lutego 1327 r. w Opawie książę niemodliński Bolesław I Pierworodny złożył hołd lenny królowi czeskiemu Janowi Luksemburskiemu.

 


 Jan Luksemburski, król Czech i król Polski

 

Poniżej przedstawiam tekst przysięgi księcia niemodlińskiego Bolesława I Pierworodnego w języku łacińskim:

 

"(N)os Polko dei gracia dux Opuliensis et dominus in Valchenberch recognoscimus et fatemur tenore presencium universis, nos esse principem et vasallum magnifici domini nostri Joannis Boemie et Polonie regis illustris ac comitis Lucemburgensis et ab eo terram nostram Valchenberch cum suis civitatibus videlicet Valchenberch, Glogovia minore et Czuloss necnon Strelicz opido cum municione ibidem et Pramsym municione cum eciam villis hominibus vasallis et militibus ad ipsas spectantibus ac aliis suis pertinenciis universis, in quibuscunque consistant, quas nunc habemus et inposterum sumus quocunque titulo habituri, nostro, heredum et successorum nostrorum nomine ducum Opuliensium et dominorum ibidem in Valchenberch recepisse in feudum et ab ipso tenere ac possidere iure et titulo feudali, volentes, quod heredes ac successores nostri duces Opolienses et domini in Valchenberch prelibati iuxta litterarum continenciam, quas a prefato domino nostro rege Boemie super eo recepimus et habemus, quandocunque predictam terram nostram vacare contigerit, eam ab ipso domino nostro aut a suis heredibus vel successoribus suis Boemie regibus in feudo recipere semper deinceps debeant et tenere et facto sibi servande perpetuo fidelitatis homagio sicut et nos nunc spontanea et libera voluntate ei vel eis tanquam eius vel eorum princeps et vasallus sincera fide intendere debeant et parere. In cuius rei testimonium presentes litteras fieri et sigillo nostro iussimus communiri.

Actum Opavie a°. d. MCCCXXVII kalendas Martii."

 

Nie każdy z Nas zna łacinę, więc wypada wyjaśnić co też ten nieszczęsny książę uczynił.

 

W dokumencie tym czytamy, że Bolesław (Bolko), książę opolski i pan na Niemodlinie (dux Opuliensis et dominus in Valchenberch), ogłosił, że stał się księciem i wasalem króla Czech i Polski oraz hrabiego Luksemburga Jana (Joannis Boemie et Polonie regis), od którego otrzymał swoją ziemię (terram nostram Valchenberch) niemodlińską z miastami: Niemodlin, Głogówek, Biała, miasteczkiem Strzelce oraz Prężynem (Valchenberch, Glogovia minore et Czuloss necnon Strelicz opido cum municione ibidem et Pramsym), wraz z wsiami, ludnością, wasalami i rycerstwem do nich przynależnymi. Po czym książę przyjął je w imieniu własnym oraz swoich spadkobierców w lenno (in feudum) i miał je odtąd posiadać zgodnie z prawem i tytułem lennym (iure et titulo feudali). Dziedzice i sukcesorzy książąt opolskich i panów w Niemodlinie mieli zawsze przyjmować ziemię niemodlińską od dziedziców i sukcesorów królów Czech w lenno i składać wieczysty hołd wierności (fidelitatis homagio), dobrowolnie i swobodnie w obecności króla oraz jego książąt i wasali.

 

Tego samego dnia podobny hołd lenny złożył książę cieszyński Kazimierz I. Nie będę już przytaczać pełnej wersji tekstu w łacinie ale w dokumencie tym czytamy, że Kazimierz, książę cieszyński (dux Thesschinensis), ogłosił, że stał się princepsem i wasalem króla Czech i Polski oraz hrabiego Luksemburga Jana (Joannis Boemie et Polonie regis illustris ac comitis Lucemburgensis), od którego otrzymał swoją ziemię (terram nostram Tesschynensem) cieszyńską z miastami: Cieszyn, Frysztat, Bielsko, miasteczkiem Skoczów oraz Jemniczem (Tesschyn civitate cum castro, Freyenstat et Belicz civitatibus, Zchotschow et Jemnicz), wraz z wsiami, ludnością, wasalami i rycerstwem do nich przynależnymi. Po czym książę przyjął je w imieniu własnym oraz swoich spadkobierców w lenno (in feudum) i miał je odtąd posiadać zgodnie z prawem i tytułem lennym (iure et titulo feudali). Dziedzice i sukcesorzy książąt cieszyńskich mieli zawsze przyjmować ziemię cieszyńską od dziedziców i sukcesorów królów Czech w lenno i składać wieczysty hołd wierności (fidelitatis homagio), dobrowolnie i swobodnie w obecności króla oraz jego książąt i wasali.

 

19 lutego 1327 roku w Opawie książę bytomski i kozielski Władysław bytomski złożył hołd lenny królowi czeskiemu Janowi Luksemburskiemu.


Poniżej przedstawiam tekst przysięgi księcia Władysława bytomskiego w języku łacińskim:

 

"Nos Wladislaus dux Coslensis recognoscimus et fatemur tenore presencium universis, nos esse principem et vasallum magnifici domini nostri domini Joannis Boemie et Polonie regis illustris ac Lucemburgensis comitis et ab eo terram nostram Coslensem cum suis civitatibus Kosla, Peutum, Peyzenchreschin ac castris videlicet Tost et Slabatyn cum eciam villis hominibus vasallis et militibus ad ipsas et ipsa spectantibus ac aliis suis pertinenciis, in quibuscunque consistunt, quas et que nunc habemus et in posterum sumus quocunque tytulo habituri, nostro, heredum et successorum nostrorum ducum Coslensium nomine recepisse in feudum et ab ipso tenere ac possidere iuste ac tytulo feodali, volentes, quod heredes et successores nostri duces Coslenses prelibati iuxta litterarum continenciam, quas a prefato domino nostro rege Boemie super eo recepimus et habemus, quandocunque predictam terram nostram Coslensem vacare contigerit, eam ab ipso domino rege Boemie aut a suis heredibus vel successoribus regibus Boemie in feudo recipere semper deinceps debeant et tenere et facto sibi per eos servande perpetuo fidelitatis homagio, sicut et nos nunc spontanea et libera voluntate fecimus, ei vel eis tanquam eius vel eorum principes et vasalli sincera fide intendere semper debeant et parere.

Harum nostrarum testimonio litterarum datum in Opavia a°. d. MCCCXXVII. XI kalendas Martii."

 

Co w skrócie można przetłumaczyć:

 

" My Władysław, książę kozielski, ogłaszamy i donosimy wszystkim treścią niniejszego pisma, że jesteśmy księciem i wasalem Wielmożnego Pana Naszego Jana, Najjaśniejszego Króla Czech i Polski oraz Hrabiego Luksemburga. Od niego będziemy chcieć przyjąć w lenno księstwo nasze kozielskie ze [znajdującymi się] w nim miastami: Koźlem, Bytomiem, Pyskowicami oraz grodami: Toszkiem i Sławięcicami [. . .], w imieniu naszym i następców naszych książąt kozielskich [...].

Gdyby kiedyś zdarzyło się, że nasze księstwo kozielskie pozostałoby bez następcy, [wówczas] winno być przyjęte przez tegoż króla, Pana Czech, bądź przez jego dziedziców lub następców [...]."

 

 

Tego samego dnia podobny hołd lenny złożył książę raciborski Leszek. W jego wypadku nie będę już przytaczać pełnej wersji tekstu po łacinie. W dokumencie tym czytamy, że Leszek, książę raciborski (dux Ratiboriensis), ogłosił, że stał się princepsem i wasalem króla Czech i Polski oraz hrabiego Luksemburga Jana (Joannis Boemie et Polonie regis illustris ac comitis Lucemburgensis), od którego otrzymał swoją ziemię (terram suam Ratibor) raciborską z miastami: Racibórz, Koźle, Żory, Pszczyna oraz podlegające mu miasto Gliwice i zamek w Rybniku wraz z miastem (Ratbor civitas cum castro, Cosla, Sor et Plesna civitatibus et Klewicz civitas sibi obligata, Ribinek castro cum oppido), wraz z wsiami, ludnością, wasalami i rycerstwem do nich przynależnymi. Po czym książę przyjął je w imieniu własnym oraz swoich spadkobierców w lenno (in feudum) i miał je odtąd posiadać zgodnie z prawem i tytułem lennym (iure et titulo feudali). Dziedzice i sukcesorzy książąt raciborskich mieli zawsze przyjmować ziemię cieszyńską od dziedziców i sukcesorów królów Czech w lenno i składać wieczysty hołd wierności (fidelitatis homagio), dobrowolnie i swobodnie w obecności króla oraz jego książąt i wasali.

 

24 lutego 1327 r. w Bytomiu książę oświęcimski Jan I Scholastyk złożył hołd lenny królowi czeskiemu Janowi Luksemburskiemu.


Również w jego wypadku nie będę już zanudzać pełną wersją tekstu po łacinie ale w dokumencie tym czytamy, że Jan książę oświęcimski i scholastyk krakowski (dux Osswencinensis et scolasticus Cracoviensis), ogłosił, że stał się princepsem i wasalem króla Czech i Polski oraz hrabiego Luksemburga Jana (Joannis Boemie et Polonie regis illustris ac comitis Lucemburgensis), od którego otrzymał swoją ziemię (terram nostram Osswencinensem) oświęcimską z miastami: Oświęcim, Zator, Kęty, Żywiec, Wadowice i Spytkowice (Osswencin civitate cum castro, Zathor civitate, Kant Zipscha Waclowicz et Spikowicz opidis), wraz z wsiami, ludnością, wasalami i rycerstwem do nich przynależnymi. Po czym książę przyjął je w imieniu własnym oraz swoich spadkobierców w lenno (in feudum) i miał je odtąd posiadać zgodnie z prawem i tytułem lennym (iure et titulo feudali). Dziedzice i sukcesorzy książąt raciborskich mieli zawsze przyjmować ziemię cieszyńską od dziedziców i sukcesorów królów Czech w lenno i składać wieczysty hołd wierności (fidelitatis homagio), dobrowolnie i swobodnie w obecności króla oraz jego książąt i wasali.

 

 

Jakby tego wszystkiego było mało, pod naciskiem mieszczan wrocławskich, 6 kwietnia 1327 r., książę wrocławski Henryk VI Dobry zawarł porozumienie z Janem Luksemburskim, w którym zrezygnował ze swojego księstwa na rzecz króla czeskiego, zachowując dla siebie dożywotnie rządy we Wrocławiu. W zamian władca Czech podarował Henrykowi w dożywocie ziemię kłodzką i roczną rentę pieniężną w kwocie 1000 grzywien. Mieszczaństwo wrocławskie na czeską stronę przeciągnęło potwierdzenie przez Jana Luksemburskiego posiadanych przywilejów i wydanie nowych. Dodatkowo przynależność do silnego królestwa czeskiego gwarantowała Wrocławiowi stabilność i swobodny handel. Słabe księstwo wrocławskie czy też niedawno co odtworzone królestwo polskie nie dawały takich gwarancji.  W taki oto sposób w "Kronice książąt polskich" Piotr z Byczyny opisał to wydarzenie:

 

"A ponieważ ten książę [wrocławski] Henryk [VI Dobry] nie posiadał spadkobierców płci męskiej z żoną [Anną Habsburżanką], córką księcia austriackiego [Albrechta I Habsburga, który był również królem Niemiec], która [...] urodziła mu trzy córki [Elżbietę, Eufemię i Małgorzatę] [...], niektórzy radzili [mu] by dla swej obrony poddał się królowi czeskiemu Janowi [Luksemburskiemu]. Dlatego też, doszło do układów między tym królem a księciem. Wreszcie skończyło się na tym, że książę Henryk na złość bratu [Bolesławowi III Rozrzutnemu księciu legnickiemu] zrzekł się księstwa wrocławskiego po swej śmierci na rzecz króla i Królestwa Czeskiego. I dlatego król dla wynagrodzenia straty podobnie dał księciu w dożywocie Kłodzko z okręgiem".

 



 Henryk VI Dobry, książę wrocławski

 

Książę Henryk VI Dobry swoim układem z królem Janem Luksemburskim zdradził nie króla Polski Władysława I Łokietka, ale przede wszystkim najbliższą rodzinę, braci: Bolesława III Rozrzutnego i Władysława legnickiego. Wydziedziczył również własne dzieci, trzy córki, z których dwie już miały mężów: Elżbieta poślubiła księcia oleśnickiego Konrada I, a Eufemia wyszła za mąż za księcia niemodlińskiego Bolesława I Pierworodnego.

 

Jego śmierć oznaczała, że księstwo wraz z największym miastem Śląska, Wrocławiem, zostało połączone bezpośrednio z  Królestwem Czeskim - król czeski stał się dziedzicznym księciem wrocławskim, a tym samym stał się również patronem księstwa nyskiego należącego do biskupów wrocławskich.

 

Dzień wcześniej bo 5 kwietnia 1327 r. we Wrocławiu książę opolski Bolko II ulegając przewadze militarnej króla czeskiego złożył hołd lenny Janowi Luksemburczykowi, jako ostatni z piastowskich książąt Górnego Śląska. W dokumencie tym czytamy, że Bolesław książę opolski (dux Opoliensis), ogłosił, że stał się princepsem i wasalem króla Czech i Polski oraz hrabiego Luksemburga Jana (Johannis Bohemie et Polonie regis ac Lucemburgensis comitis), od którego otrzymał swoją ziemię (terram nostram Opoliensem) opolską z miastami: Opole, Olesno wraz z zamkiem Krasków  (Opoliensem cum civitate Opol et castra ibidem cum civitate Rosenberch et castro Crasslow), wraz z wsiami, ludnością, wasalami i rycerstwem do nich przynależnymi. Po czym książę przyjął je w imieniu własnym oraz swoich spadkobierców w lenno (in feudum) i miał je odtąd posiadać zgodnie z prawem i tytułem lennym (iure et titulo feudali). Dziedzice i sukcesorzy książąt raciborskich mieli zawsze przyjmować ziemię cieszyńską od dziedziców i sukcesorów królów Czech w lenno i składać wieczysty hołd wierności (fidelitatis homagio), dobrowolnie i swobodnie w obecności króla oraz jego książąt i wasali.

 

 

Wawrzyniec Spytek Jordan z Zakliczyna

  “ Filozofi , którzy się rozumem parali,   Wolność nad wszystkie skarby z cnotą obierali;   Lecz gdy się to zbawi niefortunnym nałogiem,   ...