poniedziałek, 27 grudnia 2021

Wielka Armia Pogan 870-871

 

W 870 r. Wikingowie podbili dwa z czterech królestw anglosaskich, Nortumbrię i Anglię Wschodnią. Pod koniec 870 r. podjęli próbę podboju Królestwa Wesseksu i pomaszerowali ze Wschodniej Anglii do Reading, przybywając tu około 28 grudnia 870 r. Trzy dni po przybyciu w te strony wysłali duży oddział w celu splądrowania okolicy. Został on pokonany przez lokalne siły anglosaskie pod dowództwem Æthelwulfa, Ealdormana z Berkshire w bitwie pod Englefield, ale zaledwie cztery dni później główna armia Zachodnich Sasów pod dowództwem Æthelreda króla Wesseksu i Kentu i jego brata Alfreda została pokonana w bitwie pod Reading.

 


 XII-wieczne wyobrażenie inwazji Wikingów

 

Cztery dni później, około 8 stycznia, armie ponownie spotkały się pod Ashdown. Wikingowie przybyli jako pierwsi na pole bitwy i rozlokowali się na szczycie grzbietu, co dało im przewagę. Podzielili swe siły na dwa kontyngenty, jedna część pod dowództwem swoich królów Bagsecga i Halfdana Ragnarssona, druga pod komendą jarlów. Kiedy Sasi usłyszeli o tym od swoich zwiadowców, postanowili skopiować formację najeźdźców, Æthelred stanął na przeciwko nordyckim królom, a Alfred na przeciw jarlom. Następnie król wycofał się do swojego namiotu, aby wysłuchać Mszy Świętej, podczas gdy Alfred poprowadził swoje siły na pole bitwy. Obie strony uformowały swe siły w szyk tarczowy. Æthelred nie przerywał swojego uczestnictwa w nabożeństwie, a Alfred ryzykował, że zostanie oskrzydlony i przytłoczony przez całą duńską armię. Postanowił zaatakować i poprowadził swoich ludzi szarżą na wzgórze. Bitwa toczyła się wokół małego drzewa cierniowego i ostatecznie Anglosasi odnieśli zwycięstwo.  Zarówno Kronika anglosaska, jak i Asser podkreślają rolę Alfreda w zwycięstwie, ale wielce prawdopodobnym jest, że to atak Æthelreda, który dołączył do bitwy, był decydujący i przyniosła sukces Sasom. Prawdopodobnie w ten sposób może  Sasi zamierzali zaskoczyć Wikingów.

 


 Pochód Wielkiej Armii Wikingów

 

Normanowie ponieśli ciężkie straty, w tym śmierć ponieśli król Bagsecga i pięciu jarlów, Sidroca Stary, Sidroca Młodszy, Osbern, Fræna i Harold. Anglosasi gonili uciekających Wikingów aż do zmroku, zadając im straty. Zwycięstwo okazało się jednak krótkotrwałe, ponieważ Sasi doznali dwóch porażek pod Basing i Meretun. Wkrótce po Wielkanocy, która przypadła 15 kwietnia w tym roku, Æthelred zmarł, a jego następcą został Alfred.

 


 Æthelred, król Wesseksu w latach 865-871

 

Bitwę pod Ashdown można datowana na dzień około 8 stycznia 871 r., ponieważ biskup Heahmund z Sherborne zginął w bitwie pod Meretun, i wiadomo, że zmarł 22 marca 871 r. Kronika anglosaska zapisuje, że bitwa pod Basing miała miejsce dwa miesiące wcześniej, datowana na 22 stycznia, bitwa pod Ashdown czternaście dni wcześniej, 8 stycznia, zapisano że bitwa pod Reading była cztery dni wcześniej 4 stycznia, bitwa pod Englefield była kolejne cztery dni wcześniej 31 grudnia 870 r. a Wikingowie przybyli do Reading trzy dni wcześniej, 28 grudnia 870 r. Ponieważ jednak dwumiesięczny odstęp między bitwami pod Meretun i pod Basing prawdopodobnie nie jest dokładnie określony, wszystkie wcześniejsze daty należy uznać za przybliżone.


Walki z lat 870-871 należy uznać za szczególnie intensywne i zacięte. Królestwo Wesseksu jako jedyne z anglosaskich królestw stawiło taki zacięty opór najeźdźcy. Zaskoczyło to Wikingów przyzwyczajonych do szybkiego załamywania się przeciwników i chętnie zgodzili się na zaproponowany przez Alfreda rozejm. Jak podaje Kronika Anglosaska, Wikingowie wycofali się do Londynu a następnie skierowali się na już rozbite Królestwa Mercji i Wschodniej Anglii oraz Northumbrii, które były łatwiejszym łupem niż Wesseks. 

 


 Danelaw - ziemie opanowane i pod władzą Wikingów

 

czwartek, 23 grudnia 2021

Stefan Wielki i Święty - walka w obronie chrześcijaństwa

 

W grudniu 1473 r. na Wołoszczyznę i na południową Mołdawię ruszyła wyprawa turecka. 23 grudnia 1473 r. Radu III Piękny  z dynastii Basarabów, na czele armii złożonej z 17 000 Turków i 12 000 Rumunów z Muntenii, usunął Basaraba III Starego z tronu wołoskiego, po czym wkroczył do Mołdawii, plądrując i zajmując Bârlad.

 

Basarab III Stary przy wsparciu hospodara mołdawskiego Stefana Wielkiego wkroczył w marcu 1474 r. na Wołoszczyznę, gdzie po usunięciu Radu III Pięknego ponownie objął rządy.  W październiku 1474 r. Basarab III Stary przeszedł na stronę turecką, co doprowadziło do nieudanej wyprawy Stefana Wielkiego na Wołoszczyznę.

 


 Stefan III Wielki, hospodar mołdawski z rodziną

 

29 września 1474 r. Stefan Wielki, który po bitwie pod Baią pozostawał w chłodnych stosunkach z królem węgierskim Maciejem Korwinem, zwrócił się do papieża Sykstusa IV z prośbą o zorganizowanie chrześcijańskiej koalicji antytureckiej.

Hospodar mołdawski, dowiedziawszy się o planach sułtana Mehmeda II, ponownie wkroczył na Wołoszczyznę, gdzie osadził ponownie na tronie Basaraba III Starego, a obalony Radu III Piękny próbując odzyskać władzę przegrał kilka starć zbrojnych. Oczekując przyszłej reakcji sułtana, Stefan Wielki skontaktował się z królem polskim i wielkim księciem litewskim Kazimierzem IV Jagiellończykiem i królem węgierskim Maciejem Korwinem, prosząc ich o pomoc zbrojną w nadchodzącej wojnie z Wielką Portą. Walki Turków w Albanii trwały do jesieni, a kiedy nikt nie spodziewał się z ich strony kampanii wojskowej, biorąc pod uwagę nadchodzącą zimę, Sulejman Pasza otrzymał polecenie uderzenia na Wołoszczyznę, celem usunięcia z tronu Basaraba III Starego. Następnie po osiągnięciu tego celu miał rozpocząć niezwłocznie kampanię przeciwko Stefanowi Wielkiemu i przejść "ogniem i mieczem" przez Mołdawię. Basarab III Stary, aby zachować tron, poddał się Turkom.  Stefan Wielki, w porozumieniu z Siedmiogrodem, najechał zdrajcę i usunął Basaraba III Starego. Został jednak uwolniony przez Sulejmana Paszę, który ponownie osadził na tronie Basaraba III Starego.

 


 Basarab III Stary, hospodar wołoski

 

Armia osmańska, która powołała pod broń 100 000 Turków i Tatarów, wraz z 17 000 góralami z Wołoszczyzny, była dobrze wyszkolona i uzbrojona, i nadal zmierzała ku Mołdawii.

Stefan Wielki wysłał wiadomości do Kazimierza IV Jagiellończyka i Macieja Korwina, z którymi utrzymywał chłodne stosunki po bitwie pod Baią, prosząc ich o pomoc i interwencję w oparciu o zasady chrześcijańskie. Będąc u progu zimy, ze swojego obozu w Vaslui, władca Mołdawii wysłał list do papieża, stwierdzając, że negocjował z Wenecjanami i poprosił ich, aby nakłonili innych władców świata chrześcijańskiego, aby ruszyli przeciwko Turkom i ich przerażającej armii. Natomiast Mołdawia jest gotowa na wszystko, całą swoją duszą i całą mocą, którą Bóg jej dał, aby walczyć o chrześcijaństwo, wszystkimi swoimi siłami. 

 


 Rumuńskie państwa naddunajskie za panowania Stefana III Wielkiego

 

Nikt jednak nie przysłał pomocy, ani finansowej, ani wojskowej, z wyjątkiem około 5000 Szeklerów, 1800 Węgrów od Macieja Korwina i 2000 Polaków wysłanych przez Kazimierza IV Jagiellończyka. Kronika litewska odnotowuje także obecność 10 000 Litwinów u boku Stefana Wielkiego, ale możliwe jest, że kronikarz utożsamił sojuszników Stefana z Litwinami, ponieważ inni kronikarze nie wspominają o tych posiłkach.

Stefan Wielki postanowił wciągnąć armię turecką w pułapkę, tocząc z nim niewielkie potyczki i wycofując się w kierunku doliny rzeki Bârlad w rejonie Vaslui, gdzie doszło do decydującej bitwy.

 

Armia mołdawska i nielicznie przybyłe posiłki z Polski, Węgier i Siedmiogrodu rozlokowały swój obóz w Vaslui.  Na siły wojsk sojuszniczych składało się: ok. 40 000 Mołdawian oraz 8 800 sił sprzymierzonych, które dysponowały ok. 20 działami. Siły turecko-tatarsko-wołoskie liczyły około 100 000 - 120 000. Strona osmańska miała miażdżącą przewagę. Dlatego też, Stefan Wielki przyjął taktykę nękania i zagłodzenia przeciwnika. Starał się jednocześnie w sposób maksymalny wykorzystać zalety tutejszego ukształtowania terenu. Rozkazał, aby wszystkie osady, które mogłyby wspomóc wroga, zostały porzucone, a zapasy żywności  zostały ukryte lub zniszczone. Tym samym zastosowano taktykę spalonej ziemi.

Stefan Wielki skierował się na drogę przemarszu sił wroga, by śledzić ruchy armii osmańskiej, nękać ją i nie dopuścić, by mołdawskie miasta poddały się Turkom, gdyż w ten sposób mogły zdobyć żywność i przy okazji splądrować je.

 

Miejsce, które zostało wybrane do stoczenia bitwy znajdowało się w pobliżu miasta Vaslui, w dolinie Bârlad, nad rzeką Racową, na podmokłym terenie ulokowanym między lasami, co utrudniło siłom wroga poruszanie się. Między historykami trwają dalsze dyskusje na temat ustalenia dokładnego miejsca bitwy. Większość badaczy umiejscawia ją na obszarze obecnej gminy Băcăoani na południe od Vaslui, miejsca, które zyskało miano Wysokiego Mostu, a bitwa przeszła do historii jako bitwa pod Wysokim Mostem. Inna teoria mówi o tym, że do starcia doszło w okolicy obecnej miejscowości Stefan cel Mare, w północnej części obecnego miasta Vaslui.

Rankiem 10 stycznia 1475 r. armia turecka zbliżyła się do doliny Bârlad. Teren ten był pokryty gęstą mgłą, która w sposób znaczący utrudniała widoczność. Było mokro, dodatkowo śnieg zaczął się topić, tak że cała dolina Bârlad była podmokła. Fakt, że tysiące ludzi i koni przejeżdżało przez to samo miejsce, przekształciło dolinę w bagno, przez które bardzo trudno się poruszano. To wszystko działało na korzyść Stefana Wielkiego, który umiał wykorzystać tą sytuację. Ponieważ Turcy nie mieli świadomości przed czym stoi ich armia, hospodar mołdawski rozlokował  swoje siły w dolinie na czele z kilkoma tysiącami rycerzy. Musieli wstrzymać pochód Turków na północ i zmusić ich do bitwy. Siły osmańskie był bardzo liczne i zawsze mogli rzucić do walki dodatkowe oddziały. Hospodar obliczył, że kiedy jego ludzie wykazywali oznaki zmęczenia, na prawym brzegu Bârladu, na skraju lasu, kilku żołnierzy musiało dać sygnał walki, wydając dźwięki trąb i dźwięki bębnów. Działo się tak, jak zaplanował hospodar. Turcy słysząc trąby i krzyki, pomyśleli, że zostali zaatakowani z tej strony, więc większość z nich skierowała się w tamtą stronę, gdzie napotkali tylko kilka osób. Zamiast tego na lewym brzegu Bârlad znajdowała się większość armii Stefana Wielkiego. Kiedy Turcy dokonali odwrotu, atakując na skraju lasu, zostali zaskoczeni przez armię mołdawską. Dopóki Turcy nie rozdzielili się, dopóty nie zrozumieli, kto ich atakuje i z której strony, wielu z nich zostało zabitych, a ci, którzy uciekli, zabito, ale desperackie działania Sulejmana Paszy powstrzymały ich przed totalną klęską. Wycofująca się armia turecka była aż do Dunaju nękana przez Mołdawian.

 


 Bitwa pod Vaslui

 

 Współczesny tym wydarzeniom polski kronikarz Jan Długosz nazwał Stefana Wielkiego człowiekiem godnym podziwu, bohaterem, którego podziwia świat. Jego zdaniem hospodar mołdawski  powinien uzyskać władzę nad światem, powinien być przywódcą chrześcijańskiej armii europejskiej, która powinna być skierowana przeciwko Turkom. Według Jana Długosza inni władcy chrześcijańscy spędzają czas na przyjęciach lub na walkach między sobą, a Stefan Wielki, jako jedyny odniósł tak wspaniałe zwycięstwo przeciwko Turkom - wrogowi, który wydawał się niepokonany.

Niektóre źródła włoskie i austriackie wskazują, że Turcy stracili 45 000 ludzi, 100 chorągwi, całą artylerię i schwytano 4 dowódców. Sa's ed-Din turecki kronikarz odnotował, że armia osmańska straciła większość ludzi. Kronikarz Jan Stricovschii wskazuje na 100 000 ofiar śmiertelnych.

Stefan Wielki wysłał wiadomość do króla Polski, prosząc o pomoc w walce z Turcją. Jednak Kazimierz IV Jagiellończyk nie był zainteresowany wchodzeniem w konflikt z sułtanem. Maciej Korwin, król Węgier, przywłaszczył sobie zasługi władcy mołdawskiego, pisząc do europejskich władców, że zwycięstwo pod Vaslui osiągnął Stefan, jako „jego dowódca”. Jako zwierzchnik Mołdawii poprosił ich o pieniądze na kontynuację wojny. W ten sposób papież Sykstus IV wysłał pieniądze do króla Macieja, a mołdawski władca otrzymał tylko list z pięknymi słowami, mimo że posłańcy Stefana Wielkiego wyjaśnili papieżowi, że nie jest on lennikiem króla Węgier, ale suwerennym panem swojego kraju i ludu. Stefan Wielki stał się lennikiem króla Węgier dopiero w 1475 r., i to dopiero pod naporem inwazji osmańskiej, ale ów traktat feudalno-wasalny był w rzeczywistości traktatem sojuszniczym.

 

Wraz z nadejściem wiosny żaden europejski władca nie wysłał posiłków Stefanowi. Mimo poniesionej klęski w bitwie pod Vaslui Mehmeda II kontynuował podboje. Turcy zajęli Kaffę, kolonię Republiki Genui i inne miasta na Krymie, a następnie zaatakowali twierdzę i porty czarnomorskie Białogród i Kilię.  Jego kulminacją była jedna z największych bitew tego czasu stoczona 27 lipca 1476 r. pod Valei Albă. Licząca 12 000 żołnierzy armia Stefana III Wielkiego została rozgromiona przez siły tureckie liczące blisko 200 000 ludzi. Po krótkim oblężeniu kilku fortec mołdawskich sułtan Mehmed II dał sygnał do odwrotu swojej armii dziesiątkowanej przez choroby i głód.

Wojna domowa w Norwegii w latach 1130-1240

 Tradycyjnie Harald I Pięknowłosy (Hårfagre) jest uważany za króla, który zjednoczył Norwegię uwieńczoną zwycięską bitwą w Hafrsfjördzie (da...