środa, 6 października 2021

Stefan Urosz II Milutin król Serbii

 

Dziś trafiliśmy do średniowiecznej Serbii.

Dotychczasowa dość kosztowna polityka króla Stefana Urosza II Milutina mieszania się w sprawy wewnętrzne sąsiednich państw wywołała wyraźne niezadowolenie wśród możnowładztwa i rycerstwa, które w 1312 r. przeszło na stronę starszego brata króla, Stefana Dragutina, gdy ten go zaatakował. W następnym roku Stefan Urosz II Milutin zmobilizował możnych i rycerstwo i wysłał do walki o bizantyjskie interesy w Azji Mniejszej. Już w pod koniec 1313 r. lub na początku 1314 r. wybuchł nowy bunt, na czele którego stanął syn Stefana Urosza II Milutina i były następca tronu, Stefan Urosz III Deczański, który rządził Zetą jako młody król. Dokładna przyczyna buntu Stefana nie została ustalona, ale powszechnie przyjmuje się, że zdecydował się walczyć zbrojnie o to, co uważał za należące do niego, tj. koronę królewską, ponieważ wraz z odnowieniem traktatu z Deževo w 1312 r. następcą tronu został wyznaczony syn Stefana Dragutina Władysław. Pewne jest, że szlachta udzieliła mu w tym swego rodzaju poparcia, a on na pewno liczył, że go poprą, bo wspierali jego stryja zaledwie dwa lata temu. Przyczyny ich niezadowolenia z bizantyjskiej polityki Stefana Urosza II Milutina nie zniknęły, wręcz przeciwnie, ono wzrosło, ponieważ król wysłał samych możnych wraz ze swoimi siłami do walki w Bizancjum.

 


 Stefan Urosz II Milutin król Serbii w latach 1282-1321

 


 Stefan Dragutin, król Serbii w latach 1276-1282, a w latach 1282-1316 król serbskiego Sremu

 

 

Chociaż bunt Stefana Urosza III Deczańskiego miał wielkie szanse powodzenia, tak się nie stało. Wygląda na to, że Stefan Urosz II Milutin zorientował się, co się dzieje i próbował rozpocząć negocjacje z synem, ale ten odmówił rozmów i chwycił za broń. Jednak sądząc po dostępnych nam źródłach, Stefanowi Uroszowi II Milutinowi udało się znacznie szybciej zebrać armię i ruszyć z nią do Zety na Stefana Urosza III Deczańskiego. Siły zbrojne ojca były większe w stosunku do tych, które zdołał w tym momencie zebrać jego syn, dlatego tez wycofał się przed nimi na drugą strony rzeki Bojany i przyjął negocjacje, które Stefan Urosz II Milutin ponownie zaproponował słowami:

„Moje drogie i serdeczne dziecko, wzywam cię, a ty mi nie odpowiadasz. W moim smutku wydaje mi się, że jesteś blisko mnie, ale wyciągam rękę i nie znajduję cię. Wiele łez oślepia mnie, a z powodu złego bólu moje serce pęka z powodu twojej rozłąki i rozdziela mnie płomieniami z wielu westchnień. Czy to było moje dziecko, czego nie oczekiwałem od ciebie? Ale przyjdź, mój drogi synu, aby pocieszyć moją starość”.

 


 Stefan Urosz III Deczański, król Serbii w latach 1321-1331

 

Doszło do spotkania. Stefan Urosz III Deczański ukląkł przed ojcem i błagał go o litość, ale Stefan Urosz II Milutin był bezwzględny. Rozkazał, aby jego syna skuć i zabrać do Skopje. Tam, w lochu, po pewnym czasie został z rozkazu ojca oślepiony. W ten sposób Stefan Urosz II Milutin planował wykluczyć syna jako pretendenta do tronu i ewentualnego przywódcę niezadowolonych możnowładców i rycerstwa serbskiego.  Według średniowiecznych wyobrażeń osoba niewidoma nie była w stanie rządzić państwem. Jednak jak się później okaże Stefan Urosz III Deczański był oślepiony tylko częściowo, a raczej chwilowo, co też bardzo umiejętnie ukryto przed Stefanem Uroszem II Milutinem. Nie wiadomo dokładnie, jak uratowano wzrok młodego Stefana pomimo rozkazu króla, ale przypuszcza się, że kat został przekupiony lub był zamieszany w spisek przeciwko decyzji króla. Następnie Stefan Urosz II Milutin wysłał rzekomo niewidomego Stefana Urosza III Deczańskiego z jego żoną Teodorą bułgarską i dwoma synami Stefanem Uroszem IV Duszanem i Duszicą, na wygnanie do Konstantynopola do swojego teścia cesarza Andronika II. Panowanie nad Zetą król powierzył swojemu kolejnemu synowi Konstantynowi.

 


 Stefan Konstantyn, syn  Stefana Urosza II Milutina, król Serbii w latach 1321–1322 w opozycji do Stefana Urosza III Deczańskiego i Władysława Dragutinowicza; od 1303 do 1306 żupan Nevesinje; od 1314 de facto książę Zety (po nieudanej rewolcie Stefana Urosza III Deczańskiego)

 

W 1320 r. król Serbii Stefan Urosz II Milutin za namową arcybiskupa Nikodema I i mnichów z góry Athos zgodził się na powrót swojego syna księcia Stefana Deczańskiego z wygnania w Konstantynopolu. Przy tej okazji powierzył mu administrowanie żupanatem Budimlja nad rzeką Lim.

W tym samym roku w Cesarstwie Bizantyjskim wybuchł konflikt o władzę między cesarzem Andronikiem II Paleologiem zwanym Starszym a jego następcą i wnukiem Andronikiem III. W trakcie trwania tego konfliktu Stefan Urosz II Milutin wysłał mnicha Kalinika do Konstantynopola, aby poprosił cesarza bizantyjskiego o zgodę na powrót 2000 kumańskich najemników, których król serbski wysłał mu jako posiłki w walkach w Azji Mniejszej. Jednostka ta mogła z łatwością pomóc w zwycięstwie w wojnie domowej między Andronikami, dlatego też współpracownicy młodszego z nich rozpoczęli negocjacje w sprawie przejęcia tych 2000 kumańskich najemników. Stefan Urosz II Milutin wykazał gotowość do zawarcia takiego porozumienia. Miało dojść do spotkania młodego Andronika z królem serbskim na granicy obu państw, na którym władcy mieli uzgodnić zapisy umowy. Do spotkania jednak nie doszło, gdyż konflikt w Bizancjum czasowo zakończył się w połowie 1321 r. Między dwoma Andronikami doszło do porozumienia, na mocy którego młodszy został współwładcą i otrzymał w bezpośrednie zarządzanie całą Trację i część Macedonii, co wykluczyło konieczność zaangażowania dodatkowych sił i to zewnętrznych.

 


 Andronik II Paleolog Starszy, cesarz bizantyjski w latach 1282-1328, teść króla Serbii Stefana Urosza II Milutina

 

Jesienią 1321 r. Stefan Urosz II Milutin nagle doznał udaru, który odebrał mu zdolność mówienia i przykuł go do łóżka. Zmarł 29 października 1321 r. w swoim zamku w Nerodimlje. Nagła choroba i nieuregulowane zasady dziedziczenia wywołały w Serbii prawdziwe zamieszanie, do tego stopnia, że grupa rabusiów zaatakowały nawet kondukt pogrzebowy króla, który wiózł jego bogato zdobione ciało z Nerodimlje do ufundowanego przez niego klasztoru Banjska.

Ciało Stefana Urosza II Milutina spoczęło w klasztorze Banjska. Dwa i pół roku po jego śmierci Serbski Kościół Prawosławny ogłosił króla świętym. W 1389 r. przed bitwą na Kosowym Polu ciało Milutina zostało przewiezione z Banjskiej do Trepca, a w 1460 r. przed turecką inwazją do Sredac (dzisiejsza Sofia w Bułgarii) do cerkwi "Sweta Nedela", zwanej również cerkwią Świętego Króla. Aktualnie trwają rozmowy serbsko-bułgarskie na temat powrotu relikwii Świętego Stefana Urosza II Milutina do klasztoru Banjska.

 

Stefan Urosz II Milutin król serbski panował przez 39 lat i za jego rządów Serbia stała się drugą potęgą na Półwyspie Bałkańskim. Zapoczątkowany jeszcze za panowania jego ojca Stefana Urosza I Wielkiego rozwój gospodarczy przybrał na sile. Rozwijało się górnictwo, którym zajmowali się sprowadzeni z Siedmiogrodu Sasi. Najważniejszymi osadami górniczymi były: Brskowo, Novo Brdo i Rudniki. Wydobywano w nich srebro, złoto, ołów, miedź i żelazo. Dzięki opanowaniu doliny morawskiej i warardarskiej doszło do rozwoju handlu. Biegnące przez terytorium Serbii szlaki handlowe łączyły królestwo z miastami leżącymi nad wschodnim wybrzeżem Morza Adriatyckiego (m.in. Dubrownik, Zadar czy też Kotor) oraz te prowadzące z Bizancjum i Wschodu do Europy. Serbia eksportowała głównie: bydło, futra, produkty mleczne i rudy a importowała: wino, broń i tekstylia.

Wzrost dochodu sprawił, że Stefan Urosz II Milutin mógł przekształcić swój dwór ze skromnego w luksusowy i wspaniały wzorowany na bizantyjski dwór cesarski z całą etykietą i ceremoniałem. Bizantyjski logoteta Teodor Metochita w swojej relacji z pobytu na dworze króla serbskiego zapisał:

"Miał więcej klejnotów na ciele niż drogocennych kamieni i pereł, tyle ile mógł zmieścić, i wszystkie świeciły złotem".

W sferze kultury pod wpływem bizantyjskiego renesansu Paleologów, w architekturze serbskiej powstał nowy styl serbsko-bizantyjski zwany też wardarskim. Główną cechą tego stylu jest cerkiew na planie krzyża z jedną lub pięcioma kopułami, po stronie zachodniej zwykle z narteksem. Do budowy stosowano czarny lub żółty kamień oraz czerwoną cegłę, które układano w taki sposób, aby na elewacji powstały ozdobne wzory. Freski są wzorowane na stylu bizantyjskim i nie wytworzyła się unikatowa serbska odmiana. Najważniejszymi zabytkami stylu wardarskiego są: cerkiew Bogurodzicy w Prizrenie, cerkiew króla w Studenicy i Monaster Gracanica. Zostały one zbudowane za rządów Stefana Urosza II Milutina. Król Stefan Urosz II Milutin uważany jest za największego budowniczego i donatora serbskich kościołów i klasztorów spośród wszystkich władców z rodu Nemaniczów, dlatego też serbski kościół prawosławny kanonizował go w 1324 r. jako Świętego Król, a jego biograf stwierdza, że ​​panował przez czterdzieści lat i zbudował czterdzieści kościołów. Nie założył ani jednego nowego klasztoru, bo było ich wtedy wystarczająco dużo, ale odnowił i rozbudował stare i zamiast dawnych małych i skromnych klasztorów  nowe bogate i duże. Oprócz budowli sakralnych w samym Królestwie Serbii, odrestaurował i pomagał tym istniejącym w Cesarstwie Bizantyjskim (Saloniki i Konstantynopol), Górze Athos, Palestynie, Synaju, a nawet we Włoszech.

 


Cerkiew Króla w Studenicy pw. Świętego Joachima i Anny został zbudowany przez króla Stefana Urosza II Milutina w 1314 r.



Cerkiew Bogurodzicy w Prizrenie

 


 Fresk ścienny z Cerkwi Bogurodzicy w Prizrenie - król Stefan Urosz II Milutin

 

Monaster Gračanica


Stefan Urosz II Milutin fragment portretu fundatora w Monasterze Gračanica z roku ok. 1320



Bitwa pod Compiègne - 26 września 715 roku

 

Dziś trochę o dość odległych czasach i niezbyt znanych faktach z dziejów Królestwa Franków za panowania dynastii Merowingów. Państwo Franków jak każde imperium przechodziło chwilę swojej chwały i okresy wewnętrznej słabości. Dziś o kryzysie wewnętrznym z początków VIII wieku.

23 kwietnia 711 r. zmarł król Childebert III i na tron został wyniesiony jego 12 letni syn Dagobert III. Realną władzę sprawował majordom domu królewskiego Austrazji Pepin II z Herstalu z rodu Pepinidów. W tym okresie jego syn Grimoald II był majordomem Neustrii i Burgundii. Ród Pepinidów był u szczytu potęgi, to oni jako majordomowie wynosili i zrzucali z tronu królów z rodu Merowingów, królów którzy byli bezwładnymi marionetkami w ich rękach.

Króla Childeberta III można uznać za ostatniego króla z rodu Merowingów, który wykazywał oznaki niezależności od Pepinidów. "Liber historiae Francorum" nazywa go "bonae memoriae gloriosus domnus Childebertus rex iustus", co znaczy "dobrej pamięci i pełen chwały pan, sprawiedliwy król Childebert". Dlaczego? Ponieważ Merowing był na tyle silny, że był w stanie wydawać wyroki na niekorzyść członków rodziny Pepinidów.

Śmierć króla spowodowała załamanie się kruchej równowagi sił między Merowingami a Pepinidami. Wyniesienie na tron młodocianego Dagoberta III dało przewagę Pepinidom bo na nowo przejęli pełną kontrolę nad królem. Taki obrót sprawy nie był w smak arystokracji królestwa Franków, która dostrzegła zagrożenie ze strony zachwiania się równowagi sił między Merowingami a Pepinidami. To właśnie z powodu wrogości do Pepina II z Herstalu, a nie Merowingów, w Burgundii Sawaryk biskup Auxerre, w Akwitanii książę Odo, a Prowansja Antenor zaczęli tworzyć swoje quasi-niezależne państwa. Był to początek kłopotów rodu Pepinidów.

W 714 r. Pepin II z Herstalu zachorował. Jego najstarszy syn Drogo nie żył od 708 r., drugi syn Grimoald II w kwietniu 714 r. został zamordowany w trakcie modlitwy w sanktuarium Świętego Lamberta z Maastricht w Leodium. Byli to synowie zrodzeni ze związku z Plektrudą, która pochodziła z rodu Hugobertinów, potężnej rodziny, która posiadała duże dobra między Kolonią a Trewirem. Plektruda starała się zachować tytuł majordoma dla swoich wnuków. Udało się. Majordomem Neustrii w miejsce Grimoalda II został jego syn Teudoald. Wkrótce po tym 16 grudnia 714 r. w Jupille zmarł Pepin II z Herstalu. W tej sytuacji Teudoald został po dziadku również majordomem Austrazji.

 


 

Plektruda, wdowa po arystokracie majordomie Austrazji i Neustrii Pepinie II z Heristalu zwanym również Średnim lub Grubym


Sytuacja była wysoce skomplikowana i trudna. Dlaczego? Król Dagobert III nie miał realnej władzy, a nowym majordomem i głową rodu Pepinidów został Teudoald, który miał wówczas 7/8 lat (!). Tym samym w rzeczywistości władzę sprawowała Plektruda, która sprawowała opiekę nad wnukami. W celu zabezpieczenia ich interesów Plektruda uwięziła bękarta Pepina II z Herstalu zrodzonego z Alpaidy – Karola Młota, który rościł sobie prawa do spuścizny po ojcu. Karol Młot był więziony w Kolonii, w dobrach rodowych Hugobertinów. Możnowładztwo Neustrii było oburzone, że ​​rządzi nią dziecko i kobieta. Ponadto, byli sfrustrowani, faktem że majordomem Neustrii jest Austrazyjczyk. Było to sprzeczne ze starą tradycją, zgodnie z którą majordomem była osoba pochodzącą z tego królestwa.

Był to bodziec do zjednoczenia się wszystkich wrogich rodów arystokratycznych wobec dominacji Pepinidów. Wybuchł otwarty bunt. Neustryjczycy, pod przywództwem Ragamfreda, zdecydowali się zrzucić władzę Austrazyjczyków i wybrali królem mnicha z dynastii Merowingów o imieniu Daniel, który przybrał imię Chilperyka II. Chilperyk II w zamian powołuje Ragamfreda na urząd majordoma Neustrii. Gdy Plektruda odmówiła uznania tego przejęcia władzy, Ragamfred poprowadził armię Neustrii przeciwko Austrazji. 26 września 715 r. w puszczy Cuise niedaleko Compiègne doszło do starcia obu armii. Armia Neustryjczyków pokonała armię młodego majordoma Teudoalda, który uciekł do swojej babki Plektrudy, która rezydowała w Kolonii. Ragamfred przejął skarby Plektrudy, porzucone na polu bitwy. Pojmano i uwięziono króla Dagoberta III. Następnie Ragamfred ogłasił Chilperyka II także królem Austrazji. Jesienią 715 r. zmarł król Dagobert III. Następnie armia Neustryjczyków sprzymierzona z Radbodem wodzem Fryzów ruszyła do Austrazji na Kolonię. W międzyczasie z niewoli uciekł pasierb Plektrudy, Karol Młot, który zaczął gromadzić swoich zwolenników. Ród Pepinidów w obliczu zagrożenia ze strony Ragamfreda nie potrafił się zjednoczyć. Jednak to już temat na kolejny post.


 Królestwo Franków około roku 714

czwartek, 30 września 2021

Rudolf I Habsburg królem Niemiec, twórca potęgi rodowej Habsburgów

 

1 października 1273 r. Rudolf IV hrabia Habsburg został wybrany na króla Niemiec i panował jako Rudolf I.

Aby zrozumieć, dlaczego książęta elektorzy wybrali właśnie Rudolfa, należy najpierw przyjrzeć się, dlaczego byli przeciwni innym kandydatom do tronu. Papież Grzegorz X odegrał w tym ważną rolę. Chociaż nie interweniował już w samą elekcję, miał następnie ogłosić króla jako zdolnego do wykonywania zadań cesarza. Było kilku pretendentów, z których wszyscy nie kwalifikowali się z różnych powodów. Nie ma o nich wzmianki w akcie elekcji, ponieważ Rudolf miał być przedstawiony jako jedyny odpowiedni kandydat.

 


 Rudolf I hrabia Habsburg, król Niemiec - twórca potęgi rodowej Habsburgów

 

Król Sycylii Karol I andegaweński wysunął jako kandydata do tronu niemieckiego swojego bratanka króla Francji Filipa III Śmiałego. Papież nie zaakceptowałby jednak wyboru Filipa III Śmiałego, gdyż Karol stawał się coraz potężniejszy i próbował zdobyć przyczółek w środkowych Włoszech - czyli w strefie wpływów papieża. Oznaczałoby to okrążenie papiestwa przez posiadłości francuskich Kapetyngów, a na to papież nie mógł sobie pozwolić. Wybór Filipa III Śmiałego na króla spowodowałby, że papież zamieniłby okrążenie przez Staufów na okrążenie przez Kapetyngów. Dla papieża nie wchodził w grę Fryderyk Dzielny z dynastii Wettinów, ponieważ był wnukiem Fryderyka II z dynastii Staufów. Papież nie zaakceptowałby Staufa po kądzieli na króla po latach walk z nimi o władzę, którą dopiero niedawno wygrał. Hrabia Palatynatu Reńskiego i książę Górnej Bawarii Ludwik II Surowy również został wykluczony z listy kandydatów. W przeszłości Ludwik II Surowy był postrzegany jako zbyt lojalny wobec Staufów. Nawet Konradyn wyznaczył go na swojego spadkobiercę i scedował na Ludwika dobra w Górnym Palatynacie, w okolicy Sulzbachu, w południowo-zachodniej Bawarii, ale także w bawarskiej Szwabii.

 

Kandydaturze króla Czech Przemysła Ottokara II należy przyjrzeć się bliżej. Rozszerzył on swoje królestwo i zajął księstwa Austrii i Styrii, które w rzeczywistości były lennami Rzeszy. Gdyby sam został królem Rzeszy, mógłby następnie legitymizować te swoje aneksje. Przemysł Ottokar II zwrócił się tylko do papieża, a nie do książąt-elektorów, aby się promować. Można w tym dostrzec jego kardynalny błąd. Przemysł Ottokar II nadal uważał, że głos decydujący należy do Kurii i źle odczytał rzeczywistą sytuację polityczną. Nawet po elekcji zwracał się tylko do Kurii, mając nadzieję, że przyniesie to rewizją decyzji elektorów. Po decyzji na korzyść Rudolfa, jego głównym zainteresowaniem był papież, a nie faktycznie książęta-elektorzy. Czerpał z tzw. „doświadczeń z przeszłości”. Nie dostrzegł zmiany trendów, które zaczęły dominować w Rzeszy i to zwłaszcza w świetle faktu, że system elekcji króla Niemiec, który ewoluował i kształtował na nowo. O tym, jaką pozycję nadal miał papież w trakcie elekcji, świadczy fakt, że wszyscy kandydaci, którzy byli zbyt blisko Staufów, zostali wyeliminowani. Niemniej jednak Przemysł Ottokar II zmniejszył swoje i tak nikłe szanse na wybranie jednostronnymi wysiłkami wobec papieża. Elektorzy byli przeciwni Przemysłowi Ottokarowi jako królowi, ponieważ nie chciał składać im obietnic wyborczych i czynić ustępstw. Głównym problemem było przede wszystkim posiadanie Przemysła Ottokara II. Rządził bardzo dużym i zwartym obszarem.

 


 Zasięg terytorialny państwa Przemysła Ottokara II - Czechy u szczytu swojej potęgi

 

A jakie były motywy wyboru Rudolfa przez elektorów? Jakie miał atuty, czego oczekiwali od przyszłego króla?

Elektorzy stanęli przed trudnym wyborem. Absolutnie chcieli utrzymać i umocnić swoją nową rolę jako elektorów króla. Papież dał im wolną rękę, że nie poparł z wyprzedzeniem jednego z kandydatów. Ponadto kandydat, którego papież mianowałby królem, ale który nie miałby aprobaty elektorów, z trudem mógłby zwyciężyć. W związku z tym okres Wielkiego Bezkrólewia zostałyby przedłużony. Chociaż papież nie zdecydował się do wskazania kandydata, to jednak wyraźnie wykluczył kandydatów związanych ze Staufami i w ten sposób wpłynął na elekcję. Zawsze podkreślano wolę Bożą i bez zgody papieża byłoby trudno to uargumentować. Elektorzy musieli znaleźć równowagę między żądaniem papieża, aby nie wybierać potomków Staufów, a własnymi preferencjami. Nie można było lekceważyć rzeczywistej sytuacji politycznej: chociaż Staufowie przegrali konflikt z papieżem i ich czasy jako rodziny panującej dobiegły końca, w Świętym Cesarstwie Rzymskim wciąż było wielu zwolenników Staufów, którzy mieli posiadłości i tym samym władzę. Ci władcy prawdopodobnie nie zaakceptowaliby przeciwnika Staufów, tak samo jak papież nie zaakceptowałby jego potomka. Swoją potęgą rodową mogli bardzo utrudnić królowi zapewnienie pokoju i porządku. Dlatego też, wydaje się, że dla większości elektorów nie do pomyślenia było całkowite wykluczenie z władzy królewskiej osób pochodzenia z domu Staufów.

Elektorzy mieli własne pomysły i oczekiwania wobec króla. Oni sami się wyemancypowali i zajęli znaczną część ziemi w okresie Wielkiego Bezkrólewia. Ponieważ nie chcieli utracić tej nowo zdobytej własności, nowy król musiał zapewnić, że te tereny pozostaną nietknięte przy nich. Można też argumentować, że sam hrabia Rudolf IV Habsburg zaanektował ziemię w okresie Wielkiego Bezkrólewia. Ale to samo w sobie nie byłoby dla niego powodem, dla którego chciałby trwać w emancypacji innych. Ponadto wielu książąt i władców w okresie Wielkiego Bezkrólewia miało nie przynależne do siebie ziemie, dlatego aspekt ten dotyczył również innych (np. Przemysła Ottokara II). Zgodnie z dekretem wyborczym elektorzy spodziewali się również, że „pod jego pokojowym panowaniem Cesarstwo zazna spokój, pokój dla kościołów, jedność dla ludu i dyscyplinę dla moralności”. Tak więc po zamęcie Wielkiego Bezkrólewia należy ponownie stworzyć normalne warunki do życia. Jednak elektorzy nie wspominają, że nowy król musiał potwierdzić ich posiadanie ziemi i wydać za nich swoje córki. W źródle nie podano nic o negocjacjach wyborczych i ustępstwach Rudolfa wobec nich.

 






Zamek Habsburg - siedziba rodowa Rudolfa I Habsburga 

 

Jeśli kandydat był zbyt potężny, jak Przemysł Ottokar II, również on był utraconym kandydatem. Elektorzy nie byli zainteresowani wyborem na króla człowieka, który miałby nieproporcjonalnie dużą władzę w Rzeszy. Wówczas książęta musieli by bać się o swoją własność, a to było dla nich najważniejsze. Nowy król powinien jednak być na tyle silny, aby zapewnić pokój i znieść cła nałożonych w wielu miejscach w okresie Wielkiego Bezkrólewia. Zostało to skonfrontowane z oczekiwaniem „przywrócenia władzy królewskiej w Cesarstwie”. Chociaż oni również częściowo z tego skorzystali, elektorzy nie chcieli kontynuacji bezkrólewia i byli zależni od władzy wyższej, aby zagwarantować pokój. Aby położyć kres strasznym warunkom życia w bezkrólewiu, należało wybrać króla, „aby [oni] nie błądzili już bez głowy”.

Wydawało się, że hrabia Rudolf IV Habsburg spełnia wszystkie te warunki. Elektorzy określają go jako katolika, bliskiego Kościołowi, sprawiedliwego, zdolnego, potężnego (z racji posiadłości rodowych) i doświadczonego na wojnie. Chociaż nie był spokrewniony z Staufami (papież by go nie uznał), okazał się lojalny wobec Staufów w czasach, gdy był hrabią, a zatem mógł również liczyć na poparcie pozostałych sympatyków i krewnych  Staufów w Świętym Cesarstwie Rzymskim. Ponadto w czasie elekcji posiadał stabilną władzę w dobrach rodowych, co pozwoliło mu na wyegzekwowanie roszczeń do panowania przynajmniej na obszarach Cesarstwa w swoim regionie. Atrybuty, takie jak „najpotężniejszy władca terytorialny na południowym zachodzie” i „najbardziej utytułowany władca terytorialny na obszarze między Wogezami a Jeziorem Bodeńskim” nie mogą jednak nas zawieźć. Może to prawda, ale Rudolf nie miał szczególnie dużych dóbr w ogólnoniemieckim porównaniu. Ponadto jego majątek nie był obszarem zwartym, jak miało to miejsce w przypadku Królestwa Czech. Właśnie to wyróżniało Rudolfa: miał stabilny fundament, ale nie był na tyle potężny, aby mógł stanowić realne zagrożenie dla elektorów (ich zdaniem(!)). Nadal był zależny od nich i innych władców, aby wyegzekwować swoje roszczenia do władzy.

Po tym, jak prawie wszyscy inni kandydaci odpadli z różnych powodów, elektorzy zdecydowali, co uważali za słuszne i jako najlepszą alternatywę: Rudolf najprawdopodobniej połączył wszystkie pokładane w nowym królu oczekiwania. Był we wszystkich tych okolicznościach najbardziej możliwym i najbardziej akceptowalnym kandydatem do tron.

 


  Elekcja Rudolfa IV hrabiego Habsburga na króla Niemiec

 

Bolesław III Rozrzutny dziedzicznym lennikiem czeskim

  9 maja 1329 r. książę legnicki i brzeski Bolesław III Rozrzutny wraz z synami został zmuszony do złożenia we Wrocławiu hołdu lennego królo...