środa, 8 grudnia 2021

Elekcja Zygmunta I Starego w 1506 r.

 

Na początku 1505 r. wielki książę litewski i król Polski Aleksander Jagiellończyk  na skutek wylewu został sparaliżowany. Latem stan zdrowia monarchy uległ poprawie i mógł nawet wziąć udział w obradach sejmu litewskiego i w roku następnym był  w Koronie. Jednak długa podróż pogorszyła stan zdrowia Jagiellona do tego stopnia, że pod koniec maja 1506 r., władca nie był w stanie się samodzielnie poruszać. Król czując zbliżający się koniec swojego życia, na lipiec zwołał sejm litewski, na którym w Lidzie 24 lipca spisał testament a swoim dziedzicem w Wielkim Księstwie Litewskim wyznaczył młodszego brata Zygmunta Jagiellończyka zwanego później Starym. Aleksander Jagiellończyk zmarł 19 sierpnia 1506 r. bezpotomnie w wieku 45 lat na zamku w Wilnie. W chwili jego śmierci Zygmunt Jagiellończyk, w tym czasie książę głogowski i Starosta generalny Śląska, znajdował się już na Mazowszu i był w drodze na Litwę. Królewicz po otrzymaniu wiadomość o śmierci brata, przyspieszył podróż do Wilna. Na granicy polsko-litewskiej został przywitany przez marszałka nadwornego litewskiego księcia Michała Glińskiego, który przybył na czele pocztu 700 konnych, a następnie królewicz został przywitany przez innych panów litewskich. Tak eskortowany orszak Zygmunta Jagiellończyka 10 września był już w Wilnie. Opozycja możnych litewskich, zazdrosnych o pozycję i wpływy Michała Glińskiego, po świetnym zwycięstwie pod Kleckiem na Rusi Czarnej nad Tatarami, szeptała do ucha Jagiellona, że książę Gliński chce dokonać zamachu celem przejęcia tronu wielkoksiążęcego. Dlatego też, Zygmunt pod wpływem nalegań możnowładztwa litewskiego postanowił już przed elekcją królewską w Polsce objąć rządy na Litwie. Z tego też powodu pogrzeb króla Aleksandra Jagiellończyka odbył się 11 października w katedrze wileńskiej.

 

20 października obrano Zygmunta jednomyślnie wielkim księciem i wyniesiono na tron. Biskup wileński Wojciech Tabor nałożył koronę wielkiego księcia Zygmuntowi Jagiellończykowi a marszałek nadworny litewski Michał Gliński wręczył mu miecz książęcy. Po czym wszyscy  panowie  litewscy, żmudzcy  i  ruscy oraz  posłowie  z  województw  i  powiatów Wielkiego Księstwa Litewskiego przysięgli mu  wierność, posłuszeństwo  i  poddaństwo.

 

Panowie Królestwa Polskiego, otrzymawszy wiadomość o śmierci króla Aleksandra Jagiellończyka, zwołali w sierpniu 1506 r.  Sejm. Sejmiki odbyły się głównie w Korczynie i Kole 24-26 listopada 1506 r.  Jak już wiemy 20 października 1506 r. Zygmunt Jagiellończyk został obrany wielkim księciem litewskim, co stwarzało mu przesłankę do wyboru na króla polskiego z powodu gotowości panów polskich do podtrzymania związku Korony z Wielkim Księstwem Litewskim. Sejm elekcyjny rozpoczął obrady 30 listopada 1506 r. w Piotrkowie. Pozycję Zygmunta Jagiellończyka wzmocnił dodatkowo fakt, że najstarszy z rodu Jagiellonów, Władysław II Jagiellończyk, król Czech i Węgier sam nie zabiegał o koronę polską i litewską. Przez  posła  swego Oswalda  Karłacza scedował swoje prawa do dziedzictwa na brata Zygmunta, którego gorąco popierał i zalecał osadzić na tronie polskim. Dzięki temu Zygmunt pozostał, po śmierci króla Aleksandra Jagiellończyka, jedynym kandydatem do tronu polskiego, który z łatwością przejął. 7 grudnia 1506 r. wyboru króla dokonała rada królestwa, a następnie 8 grudnia 1506 r. senat, na zamkniętym posiedzeniu, który po uzyskaniu jednomyślności w głosowaniu, marszałek wielki koronny ogłosił wybór zgromadzonej szlachcie, która przez aklamację okrzykiem potwierdziła jego dokonanie.

 


 Zygmunt I Stary, król Polski i wielki książę litewski 1506-1548

 

W tym miejscu warto obalić często powtarzany w różnych opracowaniach mit, mówiący że samowolny wybór Litwinów Zygmunta na tron wielkoksiążęcy był zerwaniem unii mielnickiej z 1501 r. Nie było czego zrywać bo ona nigdy nie weszła w życie(!).  Aleksander Jagiellończyk zręcznie obalił ten akt, zastrzegając, że unia mielnicka wejdzie w życie po zatwierdzeniu jej przez panów litewskich. Nie mogli tego uczynić, bo na Litwie nie istniała instytucja sejmików ziemskich, a sejm litewski jej nie zatwierdził, gdyż władca usunął z urzędów zwolenników unii na Litwie.  Dzięki temu Wielkie Księstwo zachowało swoją suwerenność jako dziedziczne państwo rządzone przez Jagiellonów. Zgodnie z tradycją to wielki książę przed śmiercią wyznaczał swojego następcę spośród członków rodu panującego. Miało to decydujące znaczenie dla pozycji Jagiellonów na elekcyjnym tronie polskim. Jeśli Polacy chcieli utrzymać unię z Litwą, musieli na króla wybierać przedstawiciela tego rodu, najczęściej aktualnie panującego wielkiego księcia litewskiego. Dzięki temu Zygmunt Jagiellończyk nie miał najmniejszego problemu z objęciem korony polskiej.

 

Po zgodnym wyborze Sejmu elekcyjnego Zygmunta Jagiellończyka na króla, wysłano na Litwę poselstwo, które miało zaprosić wielkiego księcia na tron polski. Na czele poselstwa stanęli: biskup kujawski Wincenty  Przerębski,  biskup poznański Jan Lubrański, podkanclerzy koronny i biskup przemyski  Maciej  Drzewicki, wojewoda poznański Andrzej   Szamotulski, wojewoda ruski Jan Amor Tarnowski   i  kanclerz wielki koronny Jana  Łaski. Wielkiego księcia litewskiego zastano w Mielniku. Następnie orszak z Zygmuntem Jagiellończykiem, któremu towarzyszyli panowie litewscy i posłowie z Korony wyruszył w drogę do Krakowa. Tutaj  20 stycznia 1507 r. odbył się uroczysty wjazd króla-elekta do stolicy.

 

Koronacja królewska była aktem o charakterze religijnym i panstwowoprawnym. Był on podstawą ustroju europejskich monarchii. Polska nie odbiegała w tym temacie od innych państw. Akt koronacji odbywał się w kościele katedralnym. Od czasów Władysława I Łokietka w Krakowie (1320 r.). Koronacji dokonywał arcybiskup gnieźnieński i towarzyszący mu biskupi i opaci, przy udziale świeckich dostojników Królestwa. Dzień koronacji Zygmunta Jagiellończyka ustalono na 24 stycznia 1507 r. W tym dniu z zamku wawelskiego ruszyła procesja prowadząca króla-elekta do katedry na Wawelu. Pierwszym etapem była przysięga Zygmunta utrzymania i obrona wiary, opieki nad Kościołem i duchowieństwem oraz sprawowania sprawiedliwych rządów. Drugim etapem było namaszczenie olejami świętymi. Był to obrzęd typowo religijny i przypominał, że władza króla pochodzi od Boga a władca jest jego pomazańcem. Zygmunt Jagiellończyk kleknął na stopniach ołtarza, w otoczeniu biskupów i opatów, a arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski  Andrzej Boryszewski nałożył na jego głowę koronę. Na uroczystości tej obecni byli m.in.: arcybiskup  lwowski,  Bernard (Bernardyn) Wilczek, biskup krakowski Jan  Konarski, biskup przemyski  Maciej  Drzewicki, biskup kujawski Wincenty  Przerębski,  biskup poznański Jan Lubrański, biskup płocki Erazm Ciołek,  biskup warmiński Łukasz Watzenrode. Po bokach i z tyłu stali dostojnicy świeccy z pozostałymi insygniami władzy królewskiej. W tym momencie dochodzimy do trzeciej części aktu koronacji - wręczenia insygniów władzy. Kasztelan krakowski Spytek  Jarosławski z Jarosławia podawał koronę. Wojewoda sandomierski Mikołaj Kamieniecki podawał miecz, który jest symbolem władzy wojskowej, sądowniczej i administracyjnej w Królestwie, wojewoda krakowski Jan Feliks Szram Tarnowski - berło, czy też wojewoda poznański Jan z Szamotuł - jabłko. Pozostałe to płaszcz, pierścień i naramiennik. Wymienionym czynnością towarzyszyły modlitwy, śpiewy, błogosławieństwa i przemowy skierowane do króla. Na uroczystości obecny był poseł króla czeskiego i węgierskiego Władysława II Jagiellończyka,  Stefan  Telecki.  Spośród panów polskich obecni byli również: wojewoda kaliski Mikołaj  Gardzina z  Lubrańca, wojewoda sieradzki Ambroży Pampowski, wojewoda łęczycki Jarosław Łaski, wojewoda brzeski Mikołaj  Kościelecki,  wojewoda inowrocławski Mikołaj Kretkowski, wojewoda ruski  Jan Amor Tarnowski oraz wielu innych wojewodów i kasztelanów Korony. Ponadto obecni byli  książęta  i  panowie litewscy  w tym: marszałek nadworny litewski książę Michał  Gliński, marszałek wielki litewski  Jan Jurjewicz Zabrzeziński,  Jerzy  Radziwiłł,  marszałek hospodarski Aleksander Chodkiewicz,  Wirszyłło Hościkowic  i  wielu innych. Po akcie koronacji nastąpiło błogosławieństwo króla, po czym nastąpił akt intronizacji, czyli Zygmunt Jagiellończyk zasiadł na tronie przed ołtarzem. Było to symbolem objęcia pełni władzy nad Królestwem Polskim. Ceremonię koronacji zakończyło odśpiewanie "Te Deum Laudamus". 

 Po uroczystościach w katedrze wawelskiej, król oraz dostojnicy duchowni i świeccy udali się na ucztę z okazji koronacji. 

Następnego dnia, Zygmunt I Jagiellończyk ubrany w  szaty  królewskie,  w  koronie  na głowie, przejechał z zamku wawelskiego na  rynek  krakowski, w otoczeniu wielkich  panów litewskich i polskich  oraz rycerstwa. Tutaj król w stroju koronacyjnym w otoczeniu dostojników duchownych i świeckich zasiadł pod baldachimem, na którym umieszczono herby Polski i Litwy. Zygmunt Jagiellończyk odebrał od mieszczan przysięgę  wierności  i  poddaństwa.

poniedziałek, 6 grudnia 2021

Barbara Radziwiłłówna królowa Polski

 

Dziś słów kilka o jednej z najbardziej tragicznych postaci w historii Polski, królowej Barbarze Radziwiłłównie. Barbara Radziwiłłówna lub też Barbara z Radziwiłłów Gasztołdowa.

 

Urodziła się 6 grudnia 1520 lub 1522 lub 1523 roku. Była córką kasztelana wileńskiego i hetmana wielkiego litewskiego Jerzego Radziwiłła i Barbary z Kolów, córki wojewody podolskiego Pawła Koły z Dalejowa i Brunety z Chodczy.  Barbara była siostrą hetmana Mikołaja Radziwiłła Rudego i stryjeczną siostrą Mikołaja Radziwiłła Czarnego. W 1537 r. poślubiła Stanisława Gasztołda, wojewodę nowogródzkiego, a potem trockiego, po czterech latach małżeństwa owdowiała. Na Stanisławie wygasł ród Gasztołdów. W myśl zasad prawa litewskiego po wygaśnięciu w linii męskiej rodu dobra przypadały wielkiemu księciu. Olbrzymia, zbierana przez wieki fortuna Gasztołdów trafiła w ręce Jagiellonów. Barbara nie miała dzieci i w efekcie straciła prawo do jakiejkolwiek oprawy wdowiej. Wielka fortuna miała przejść koło nosa chciwych Radziwiłłów.

 


 Barbara Radziwiłłówna około 1550 r.

 

Los spłatał figla, bo październiku 1543 r. nastąpiło wydarzenie, które zmieniło całe życie Barbary. Do Gieranojów przyjechał król Zygmunt August. Oficjalnym celem wizyty było załatwienie spraw spadkowych po Gasztołdach.  Prawdopodobnie wówczas nastąpiło pierwsze spotkanie pomiędzy późniejszymi małżonkami. Pobyt króla został wtedy przedłużony, oficjalnie z powodu szerzącej się zarazy. Romans był kontynuowany w Wilnie, w tym czasie Zygmunt August był jeszcze małżonkiem Elżbiety Habsburżanki, która cierpiała na epilepsję. Choroba królowej oddalił małżonków od siebie, gdyż podczas jednego ze zbliżeń między Elżbietą a Zygmuntem, ta doznała ataku padaczki i to wywarło tak negatywne odczucia i wstręt króla do żony, który zaczął unikać kontaktów z nią. Małżeństwo stało się fikcją.

 


Elżbieta Habsburżanka i  Barbara Radziwiłłówna

 

Romans króla z Barbarą Radziwiłłówną był na rękę jej rodziny, Mikołaj Czarny i Mikołaj Rudy korzystali z tej znajomości. Można by rzec, że wepchnięto ją w ramiona króla bo ktoś by nie chciał mieć monarchy za szwagra.

Gdy Zygmunt August  owdowiał, zawarł potajemny ślub z Barbarą w 1547 r. Małżeństwo wywołało skandal, gdyż było mezaliansem i spotkało się ze sprzeciwem Zygmunta Starego i Bony. Na sejmie piotrkowskim 1548, senatorowie pod przewodnictwem prymasa Mikołaja Dzierzgowskiego, Piotra Kmity, Jana Tęczyńskiego, Andrzeja Górki i Izba Poselska z Piotrem Boratyńskim i Stanisławem Podlodowskim na czele, żądała unieważnienia małżeństwa. Barbarę nazywano publicznie wielką nierządnicą litewską, używając również niecenzuralnych epitetów, wyliczano jej rzekomych kochanków, a nawet atakowano słownie podczas bezpośrednich spotkań. Zygmunt August odpierał wszystkie ataki, stanowczością i energią zmusił wszystkich po kolei oponentów do uległości, doprowadził do koronacji Barbary.


Matka króla, Bona Sforza weszła w ostry konflikt z Zygmuntem Augustem w związku z jego ślubem z Barbarą Radziwiłłówną. Jej dotychczasowi stronnicy po krótkim wahaniu stanęli po stronie zakochanego Jagiellona, a Bona pozostała z czasem osamotniona. Według Bony ślub z szlachcianką, poddaną króla osłabiał prestiż dynastii, jednocześnie obawiała się utraty wpływu na Zygmunta Augusta. Króla wsparli hetman wielki koronny Jan Amor Tarnowski i kanclerz Samuel Maciejowski. 

Barbara Radziwiłłówna została koronowana na królową Polski 7 grudnia 1550 r. Jej małżeństwo podniosło znaczenie rodu Radziwiłłów i innych rodów litewskich, co spotkało się z oporem szlachty i magnaterii polskiej. Niestety pół roku później królowa zmarła - 8 maja 1551 r.

 


  Barbara Radziwiłłówna około 1555 r. w dworskiej sukni zachodniego kroju. Zgodnie z polską tradycją czepiec włożyła pod zagraniczny beret. Widać również wpływy włoskiej mody - rękawiczki jako luksusowy dodatek a rozcięcia przy palcach to efekt niemieckich wpływów

 

Rychła śmierć Barbary sprawiła, że powróciły wówczas oskarżenia o otrucie, które skłócony z królową-matką Boną Sforzą Zygmunt August bez ogródek wyrażał w swojej korespondencji. Król popadł wręcz w paranoję, gdyż sugerował nawet, że to on sam ma być kolejną ofiarą matki. Te nie potwierdzone niczym oskarżenia spowodowały ostateczne zerwanie Bony z Zygmuntem Augustem i stały się jedną z przyczyn wyjazdu matki do Włoch w 1556 r.

 

Według historyków przyczyną śmierci Barbary był rak szyjki macicy, a według innych królowa zmarła na kiłę. Kiłą mogła zarazić się od króla Zygmunta Augusta, który był znany ze swoich podbojów miłosnych. Ponoć nie odpuścił żadnej z dwórek swojej matki Bony.

Wojna moguncko-heska

 

8 grudnia 1427 r w Frankfurcie nad Menem podpisano traktat pokojowy kończący wojnę Moguncji z Hesją.

Między Arcybiskupstwem-Elektoratem Moguncji a Hrabstwem krajowym Hesji istniało wiele obszarów spornych: wsie w Reinhardswald, terytorium klasztorów w Lippoldsberg i Helmarshausen i prawa do miasta Wetter. Oliwy do ognia dodały ingerencje arcybiskupa i hrabiego krajowego w wewnętrzne sprawy Księstwa-Opactwa Fuldy (od 1425 r.) i kontrowersyjne obietnice dotyczące rządów hrabiów Henryka VII i Wolrada z Waldeck. Moguncja i Hesja znalazły się na krawędzi wojny. Próby mediacji podejmowane przez innych książąt Rzeszy zakończyły się niepowodzeniem i ostatecznie wybuchła wojna.

* Książęce Opactwo Fuldy

W XIV i na początku XV wieku Opactwo Fuldy było zadłużone. Ponieważ urzędujący opat Jan I von Merlau był chory, prawdopodobnie z inicjatywy nowego arcybiskupa Moguncji Konrada III von Dhaun, zwołano kapitułę kolegialną i w 1419 roku mianowano Hermana II von Buchenau na koadjutora. Spowodowało to krótkotrwały i ostry spór. Opat Jan bronił swoich praw ale został zaatakowany przez Hermana II von Buchenau w zamku Neuhaf w 1420 r. i wydalony do Ottershausen. Duchowni pasterze opactwa, arcybiskup Konrad III i Jan II biskup Wurzburga, których Jan I von Merlau wezwał na pomoc, zignorowali jego roszczenia, podporządkowali sobie opactwo i wyznaczyli Eberharda von Buchenau, krewnego koadiutora, na jego głównego urzędnika w Fuldzie. Ponieważ Buchenau i Opactwo Fuldy było ściśle związane z Moguncją, zabezpieczono swoją niezależność od Hesji. Interwencja moguncka w Fuldzie stanowiła poważne zagrożenie dla polityki hrabiego krajowego Hesji. Dodatkowo Herman von Buchenau zobowiązał się zastawić arcybiskupowi najważniejsze miasta i zamki fuldzkie i buchonii. W 1425 r. koadiutora ostatecznie wyrzucił opata Jana I von Merlau z księstwa, który znalazł schronienie u heskiego hrabiego krajowego Ludwika I.

 



 Sarkofag heskiego hrabiego krajowego Ludwika I Zgodnego

 

* Hrabstwo Waldeck

Henryk VII von Waldeck, który był lennikiem mogunckim, wraz ze swoim synem Wolradem I obiecał Ludwikowi I heskiemu połowę swojego hrabstwa za 20 000 guldenów. Hrabia krajowy zapłacił już umówioną sumę i odebrał odpowiedni hołd lenny panów, zamków, miast, mieszczan i chłopów Waldeck, ale później doszło do spotkania Wolrada I i jego matki Małgorzaty Nassau-Wiesbaden-Idstein z arcybiskupem Konradem III z Moguncji i arcybiskupem Kolonii Dietrichem, który równocześnie był biskupem Paderborn, a przez to miał swoje interesy na obszarze przygranicznym między Waldek, Hesją i Paderborn. Doszło wówczas do dramatycznego zwrotu akcji. Henryk VII i Wolrad, powołując się na wcześniej złożoną obietnicę arcybiskupowi Moguncji, odstąpili od umowy zawartej z hrabią krajowym Hesji, zobowiązali się oddać połowę swojego władztwa arcybiskupowi Moguncji za sumę 18 000 guldenów i otworzyli swoje zamki przed nim i arcybiskupem Kolonii. Zmiana postawy panów von Waldeck stała się przyczyną konfliktu, który w krótce przerodzi się w otwartą wojnę. Arcybiskup Konrad III oferował Ludwikowi I heskiemu zwrot 22 000 guldenów wypłaconych Waldeckom, ale Ludwik odmówił.

* Przebieg wojny

Wczesnym latem 1427 r. hrabia Godfryd von Leiningen, krewny arcybiskupa, zebrał znaczną armię w Fritzlar, silnie ufortyfikowanej twierdzy arcybiskupstwa pośrodku posiadłości hrabiego krajowego w Dolnej Hesji. Armia ta przebywała tam kilka miesięcy. Musiała być żywiona i dała się mocno we znaki okolicznej ludności w Hesji. Ludwik heski odpowiedział na to wyzwanie wzmocnieniem swoich sił. Następnie od strony Gudensberg splądrował mogunckie względnie fritzlarskie pola i ogrody. 21 lipca, po tym jak Ludwik odrzucił moguncką propozycję zwrotu waldeckich sum, arcybiskup wysłał list ujawniający złą wolę drugiej stronie tzw. "litterae diffidactoriae". Godfryd von Leiningen wraz z 600 konnymi i piechotą z Fritzlar rozpoczął natychmiast niszczycielski najazd w okolicach heskich miast Gudensberg, Felsberg i Melsungen. Splądrowano i spalono siedem wsi. 23 lipca, kiedy mogunckie siły splądrowały i spaliły pobliską wieś Udenborn, armia heska przeszła między Obermöllrich i Zennern nad Eder i posuwała się między Fritzlar a moguncką armią i zepchnęła ją na płytę Großenengliser między dzisiejszym Kalbsburgiem a wioskami Udenborn i Großenenglis, kilka kilometrów od Fritzlar. W tym właśnie miejscu Ludwik zadał armii arcybiskupa ciężką porażkę. Po kolejnych klęskach hrabia Leiningen i resztki jego armii uciekły najpierw do mogunckiego zamku Jesberg i następnie do Fuldy. 140 mogunckich rycerzy trafiło do heskiej niewoli. Arcybiskup Konrad III zebrał drugą armię i zajął obszar opactwa fuldzkiego. Miasto i opactwo Fuldy odmówiły wpuszczenia mogunckich sił w obręb murów miejskich w celu ich ochrony przed nadciągającymi siłami heskimi. Hrabia krajowy pomaszerował na Fuldę, zajął miasto 8 sierpnia, wypędził koadiutora i moguncko-wurzburskiego administratora i ponownie osadził opata Jana I von Merlau. Gdy arcybiskup odmówił, otwarcia okupowanych przez jego ludzi fuldzkich zamków, Ludwika heski przybył 10 sierpnia 1427 r. do Münsterfeld, na zachód od Fuldy, i stoczono kolejną bitwę, która zakończyła się zwycięstwem hrabiego krajowego. Arcybiskupowi udało się uciec, ale pojmano ponad 300 jego rycerzy. Przejęty sztandar arcybiskupa przekazał Ludwik kościołowi św. Elżbiety w Marburgu.

 


 Arcybiskup Moguncji Konrada III von Dhau

 

* Traktat pokojowy

Po trwających negocjacjach w Frankfurcie nad Menem w dniach 6-8 grudnia, arcybiskup Moguncji Konrad III zawarł pokój z hrabią krajowym Ludwikiem I 8 grudnia 1427 roku. Zawarty pokój przypieczętował koniec trwającego dwa wieki sporu o dominację w Hesji. Moguncji musiała zapłacić 44 000 guldenów odszkodowania za straty wojenne i musiała prawie cały swój majątek w Dolnej i Środkowej Hesji oddać w lenno hrabiemu krajowemu heskiemu, z wyjątkiem Fritzlar, Naumburg, Amöneburg i Neustadt. Miasto Fritzlar ostatecznie straciło swoją wiodącą pozycję w północnej Hesji na rzecz hrabiowskiego Kassel. Ludwik zwrócił zastaw na Waldecku w zamian za zwrot kwoty zastawu, w zamian jednak otrzymał w zastaw wcześniej zastawione arcybiskupowi fuldzkie miasta i zamki Fulda, Hünfeld, Lauterbach, Fischberg, Brückenau, Schildeck, Rockenstuhl und Geisa.

 


 Mapa Hesji i Moguncji w 1400 r.

Wojna domowa w Norwegii w latach 1130-1240

 Tradycyjnie Harald I Pięknowłosy (Hårfagre) jest uważany za króla, który zjednoczył Norwegię uwieńczoną zwycięską bitwą w Hafrsfjördzie (da...