sobota, 22 kwietnia 2023

Michał Serwacy: Ostatni z rodu książąt Wiśniowieckich

Michał Serwacy urodził się 13 maja 1680 r. we Lwowie w rodzinie wojewody bełskiego, Konstantego Krzysztofa księcia Wiśniowieckiego oraz Anny z Chodorowskich, córki podkomorzego lwowskiego Krzysztofa Chodorowskiego i Katarzyny Jabłonowskiej, siostrzenicy hetmana wielkiego koronnego Stanisława Jana Jabłonowskiego. Michał Serwacy miał starszego brata Janusza Antoniego i byli ostatnimi męskimi przedstawicielami rodu książąt Wiśniowieckich.


Michał Serwacy miał 6 lat, gdy 17 lub 26 sierpnia 1686 r. zmarł jego ojciec. Jego matka księżna Anna z Chodorowskich Wiśniowiecka wyszła ponownie za mąż w 1689 r. za marszałka nadwornego litewskiego (późniejszego marszałka wielkiego litewskiego) Jana Karola księcia Dolskiego, który zajął się wychowaniem pasierbów. Michał Serwacy uczył się w kolegium jezuickim we Lwowie, które ukończył w 1695 r. W tym samym czasie bo 29 kwietnia 1695 r.  w Karolinie koło Pińska, zmarł jego ojczym a jego matka chcąc zachować majątek po drugim mężu szybko zaaranżowała małżeństwo jego córki z pierwszego małżeństwa i jedynej dziedziczki wszystkich jego dóbr, Katarzyny księżniczki Dolskiej z Michałem Serwacym, choć wówczas miał on zaledwie 15 lat. Ślub odbył się bez rozgłosu, aby uniknąć protestów rodziny Katarzyny, która mogła przejąć opiekę nad nią i jej majątkiem. Dzięki temu żona Michała Serwacego wniosła do domu Wiśniowieckich całość dóbr po książętach Dolskich: m.in.: Dąbrowica, Dolsk, Karolin, Lubieszów i Opole w powiecie pińskim oraz Komarno w województwie ruskim. Ponadto książę Wiśniowiecki był starostą gliniańskim, wołkowyskim, pińskim, szadowskim, tucholskim, mareckim i krzemienieckim. 




Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, hetman polny litewski


Zaraz po ślubie jednak nie zamieszkał wraz z małżonką, a udał się wraz ze starszym bratem Januszem Antonim w podróż zagraniczną. Młodzi książęta znajdowali się pod opieką doświadczonego guwernera, Jana Kamockiego. Rok spędzili w szkole wojskowej Françoisa Longpré i Jeana Bernardy’ego w Paryżu. Wiosną 1696 r. warszawski kupiec Jean Loupia pisał z Paryża o Januszu Antonim i Michale Serwacym: 

„Książęta Ich Mość Wiszniowieccy są w akademiej, gdzie się barzo dobrze do wszelakiej exercitiej aplikują, z czego księżna Jej Mość barzo kontenta”.

Jesienią 1696 r. Wiśniowieccy opuścili Paryż i udali się do Włoch, gdzie odwiedzili Mediolan, Parmę, Modenę, Bolonię, Florencję i Rzym. Książęta wyjechali z Rzymu pod koniec stycznia 1697 r., udając się już w kierunku Rzeczypospolitej a w pierwszych dniach kwietnia 1697 r. byli już w Krakowie.


Książęta Wiśniowieccy swoją karierę polityczną rozpoczęli w bardzo trudnym okresie. 17 czerwca 1696 w Wilanowie zmarł król Jan III Sobieski. Państwo polsko-litewskie wkroczyło w okres burzliwego bezkrólewia połączonego z wojną domową na Litwie. By zrozumieć kontekst polityczny musimy się cofnąć do czasów panowania Jana III Sobieskiego i pierwszych lat panowania Augusta II Mocnego. Król Jan III Sobieski próbując przełamać dominującą pozycję opozycyjnie do niego nastawionego rodu magnackiego Paców na Litwie w latach 80. XVII wieku, powoływał na najwyższe urzędy Sapiehów lub ich sojuszników. W 1676 r. mianował Benedykta Pawła Sapiehę na urząd podskarbiego wielkiego litewskiego, a po śmierci Michała Kazimierza Paca w 1682 r. hetmanem wielkim litewskim oraz wojewodą wileńskim został brat Benedykta Pawła, Kazimierz Jan. Ich brat Franciszek Stefan Sapieha był  koniuszym wielkim litewskim, a Leon Bazyli podskarbim nadwornym litewskim. Sapiehowie osiągnąwszy najwyższe urzędy ministerialne, nie tylko nie musieli zabiegać o królewską łaskę, ale przeszli do niezwykle ostrej antykrólewskiej opozycji. Jan III Sobieski próbował ich osłabić, i po śmierci Krzysztofa Zygmunta Paca urząd kanclerza wielkiego litewskiego nadał Marcjanowi Aleksandrowi księciu Ogińskiemu, dotąd wojewodzie trockiemu. Ten próbował pogodzić króla z Sapiehami, ale ostatecznie jednak zdecydował się przejść na stronę obozu antykrólewskiego. Ta nominacja zraziła Radziwiłłów spowinowaconych z Janem III Sobieskim przez siostrę Katarzynę; którzy liczyli na zwyczajowy awans Dominika Mikołaja Radziwiłła, podkanclerzego litewskiego, na kanclerza wielkiego litewskiego. By tego było mało, na Litwie zdominowanej faktycznie przez Sapiehów zależne od nich sejmiki wybierały na sejmy walne Rzeczypospolitej przeważnie sapieżyńskich klientów. Próby kompromisu z butnymi magnatami, np. w 1692 r. za cenę mianowania marszałkiem nadwornym litewskim dwudziestoletniego Aleksandra Pawła, syna hetmana wielkiego litewskiego Kazimierza Jana, kończyły się fiaskiem. Wszechmocną potęgę Sapiehów umacniało jeszcze bardziej poparcie ze strony magnaterii małopolskiej, w szczególności Lubomirskich i Wielopolskich. Ten nadmierny wzrost znaczenia Sapiehów budził zazdrość i nienawiść innych rodów magnackich. Sukcesywnie wzrastała liczba wielkich rodów zaangażowanych w walkę z Sapiehami, w tym zwłaszcza: Radziwiłłów, Wiśniowieckich, Wołlowiczów, Ogińskich, Kryszpinów Kirszenszteinów, Brzostowskich, Ludwika Konstantego Pocieja, Krzysztofa Stanisława Zawiszy i Józefa Bogusława Słuszki. W łonie opozycji antysapieżyńskiej istniały podziały i występowały konflikt części szlachty z królem, co doprowadziło w konsekwencji do tego, że przyjęła ona taki a nie inny kształt. Bardzo umiarkowaną postawę reprezentowali, ojczym Michała Serwacego, marszałek wielki litewski Jan Karol książę Dolski i hetman polny litewski i kasztelan wileński Józef Bogusław Słuszka, unikający przez długi czas otwartego konfliktu z Sapiehami. Podkanclerzy litewski Karol Stanisław Radziwiłł, siostrzeniec króla Jana III Sobieskiego, nie akceptował postępowania królowej Marii Kazimiery, a przeciwko jej profrancuskiej polityce występował kasztelan żmudzki Wilhelm Eustachy Grothuz. Frakcja książąt Wiśniowieckich, podobnie jak ich zmarły ojczym Jan Karol książę Dolski, brała udział w walce o hegemonię na Litwie, ale nie była mimo wszystko zainteresowana wyeliminowaniem Sapiehów prezentując neutralną postawę. Istniejące podziały sprawiały, że te rody w latach 1690-1697 nigdy nie wystąpiły wspólnie i w sposób skoordynowany, ale napięcie wciąż istniało.


Michał Serwacy wziął udział w nowej elekcji, w czasie której poparł kandydaturę księcia-elektora Saksonii, Fryderyka Augusta I Wettyna. Wcale to nie dziwi, gdyż szlachta antysapieżyńska i dawni zwolennicy Jana III Sobieskiego poparli wybór elektora saskiego. Uzyskał on poparcie ze strony kasztelana chełmińskiego Jana Jerzego Przebendowskiego. Sas, by zwiększyć swoje szansę do tronu, zdecydował się na konwersję z luteranizmu na katolicyzm. Przyjął ją od swojego stryja drugiego stopnia księcia-biskupa Győr Chrystiana Augusta z bocznej linii książąt Saksonii na Zeitz 2 czerwca 1697 r. w starym habsburskim zamku przy miasteczku Baden i to on wystawił księciu-elektorowi zaświadczenie, potrzebne do przekonania Polaków. Niestety, biskup sam konwertyta był w Rzeczypospolitej niemal nieznany i kwestia wiary Sasa nadal budziła wątpliwości. Wettynowi sprzyjało jednak szczęście. Rozpoczęty 15 maja 1697 r. sejm elekcyjny był burzliwy i przedłużał się. Dopiero po miesiącu wybrano marszałka - został nim podkomorzy nadworny koronny Kazimierz Ludwik Bieliński. Tymczasem posłowi francuskiemu skończyły się pieniądze na przekupywanie polskich i litewskich magnatów, co wydatnie osłabiło poparcie dla Franciszka Ludwika de Bourbon, księcia de Conti. W tej sytuacji zaczęły rosnąć szanse kandydata saskiego, którego kandydaturę promowali Jan Jerzy Przebendowski i biskup kujawski Stanisław Kazimierz Dąmbski. 26 czerwca 1697 r. prymas Michał Stefan Radziejowski rozpoczął elekcję. Nie ukończywszy liczenia głosów przed zapadnięciem zmroku, przełożył je na drugi dzień. Dotychczasowe wyniki dawały niewielką przewagę księciu de Conti przed Jakubem Sobieskim. W nocy stronnikom Wettyna udało się przeciągnąć przeciwników kandydata francuskiego na stronę saską. Następnego dnia prymas dokończył liczenie głosów i obwieścił zwycięstwo Burbona. Tymczasem województwa, które uprzednio głosowały za Jakubem Sobieskim, zażądały ponownego przeprowadzenia elekcji, opowiadając się za Fryderykiem Augustem I. Ponieważ prymas zlekceważył ich postulaty, zwolennicy Wettyna oraz część stronników księcia de Conti pozostała na polu elekcyjnym i upoważniła biskupa kujawskiego, by „pod nieobecność prymasa” przeprowadził nową elekcję. Zwycięzcą został oczywiście książę-elektor saski. W ten sposób w Polsce doszło do rozdwojonej elekcji i ogłoszenia dwóch królów, których zwolennicy nawzajem nie uznawali wyboru przeciwnika. W ten sposób państwo polsko-litewskie mogło stać się kolejnym frontem w tzw. wojnie dziewięcioletniej (1688–1697) toczącej się pomiędzy Francją a szerokim sojuszem złożonym m.in. z cesarstwa, Hiszpanii, Anglii, Holandii i Szwecji. Od szybkości i zdecydowania w działaniu zależało, który z pretendentów zasiądzie na tronie.


Prymas Michał Stefan Radziejowski zwołał na 25 sierpnia sejm do Warszawy, który przekształcił się w rokosz i na którym ogłoszono wybór Wettyna za nieważny i wezwano Franciszka Ludwika de Bourbon, księcia de Conti do przybycia do Polski. Ten jednak nie śpieszył się, dopiero 6 września opuścił Francję. Tymczasem książę-elektor Saksonii, zebrawszy armię liczącą 7000 żołnierzy, wyruszył z nią przez Śląsk do Polski. Już 16 lipca przekroczył granicę z Rzeczpospolitą, gdzie powitał go orszak zwolenników z hetmanami i gronem senatorów na czele. Stamtąd udał się do Piekar (Śląskich), gdzie znajdował się słynący z cudów obraz Matki Boskiej i tutaj 27 lipca Sas po raz pierwszy uczestniczył publicznie we Mszy katolickiej i zaprzysiągł pacta conventa. Podczas tej Mszy Świętej Fryderyk August I, w asyście licznie zgromadzonych polskich poddanych, złożył uroczyście podpis na wyznaniu wiary katolickiej, przygotowanym przez posła cesarskiego, biskupa Jana Dietricha Lamberga oraz biskupa żmudzkiego Jana Hieronima Kryszpina-Kirszenszteina.




Michał Stefan Radziejowski, arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski


Przy tej okazji zajęto się bieżącymi sprawami. Nie wszyscy senatorowie, dzierżący klucze do skarbca królewskiego, popierali Wettyna i byli obecni w Krakowie. Nie można było zgodnie z prawem otworzyć skarbca królewskiego i wyjąć z niego insygniów koronacyjnych. Żeby go otworzyć, trzeba było użyć ośmiu kluczy, które po jednym mieli podskarbi wielki koronny, kasztelan krakowski i wojewodowie: krakowski, poznański, wileński, sandomierski, kaliski i trocki. Spośród nich zaledwie dwóch popierało księcia-elektora saskiego. Problem ten rozwiązali opat komendatoryjny czerwiński Mikołaj Michał Wyżycki i opat świętokrzyski (łysogórski lub też zwany na Świętym Krzyżu) Aleksander Benedykt Wyhowski. Uznali oni, że prawo zakazuje naruszania zamków do skarbca, lecz jeżeli insygnia koronne będą wydobyte w inny sposób, prawo zostanie zachowane. Za radą tych dwóch opatów wybito więc dziurę w murze skarbca i tak wydobyto insygnia królów polskich, nie naruszając zamków. Natomiast, biskup kujawski Stanisław Kazimierz Dąmbski, który pod nieobecność nie uznającego wyboru Sasa prymasa, miał z polecenia sprzyjających Fryderykowi Augustowi senatorów i na mocy prawa koronować króla.




Stanisław Kazimierz Dąmbski, biskup kujawski


5 września 1697 r., odbyła się koronacja Fryderyka Augusta w katedrze na Wawelu w Krakowie, znanym odtąd nam jako August II Mocny. Elekt wyruszył pieszo o godzinie 13 z zamku do katedry. Towarzyszyli mu panowie polscy i litewscy oraz urzędnicy, niosący oznaki władzy królewskiej. Pochód otwierał marszałek nadworny Józef Karol Lubomirski z laską. Za nim szli wojewoda łęczycki i zarazem starosta generalny wielkopolski Rafał Leszczyński, niosący na czerwonej aksamitnej poduszce jabłko, kasztelan wileński Józef Bogusław Słuszka z berłem, wojewoda krakowski Feliks Kazimierz Potocki z koroną, miecznik koronny Stanisław Warszycki z mieczem i zapewne był też obecny miecznik litewski Marcjan Michał książę Ogiński., a także chorążowie: wielki koronny Aleksander Jan Jabłonowski, wielki litewski Grzegorz (Hrehory) Antoni książę Ogiński i nadworny Jan Mikołaj Dąmbski z chorągwiami państwa. Najbardziej spektakularna była chyba nieobecność wojewody wileńskiego i hetmana wielkiego litewskiego Kazimierza Jana Sapiehy, który powinien był nieść przed królem jabłko. Litewski magnat poparł księcia de Conti. Przed drzwiami do katedry wawelskiej powitał Fryderyka Augusta I biskup kujawski Stanisław Kazimierz Dąmbski, któremu towarzyszyli książę biskup krakowski Jan Małachowski, biskup przemyski i kanclerz wielki koronny Jerzy Albrecht Denhoff, biskup żmudzki Jan Hieronim Kryszpin-Kirszensztein i biskup sufragan warmiński Kazimierz Benedykt Leżeński. Biskup kujawski Stanisław Kazimierz Dąmbski w asyście pozostałych duchownych i w obecności senatorów dokonał aktu koronacji Wettyna.




August II Mocny, król Polski i wielki książę litewski, książę-elektor Saksonii


Dopiero 26 września przypłynął do Gdańska drugi z kandydatów do korony - Franciszek Ludwik de Bourbon, książę de Conti. Prymas Radziejowski długo jednak opierał się uznaniu nowego króla. Już po dokonaniu rozdwojonej elekcji wraz ze zwolennikami Contiego ogłosił powstanie rokoszu łowickiego popierającego elekta francuskiego. Niewielu spośród zwolenników księcia de Conti przybyło do Gdańska, aby go wesprzeć. August II Mocny nie zlekceważył jednak zagrożenia i przeciw Burbonowi i jego zwolennikom wysłał armię: oddziały saskie pod dowództwem generała-majora Jakuba Henryka Flemminga, wojsko koronne na czele z wojewodą inowrocławskim, generałem-adjutantem Franciszkiem Zygmuntem Gałeckim. Ostatecznie 9 listopada oddziały polsko-saskie rozpędziły rokoszan pod Oliwą, a samego Burbona skłoniły do wycofania się na statek i odpłynięcia z powrotem do Francji. Prymas ustąpił dopiero wiosną następnego roku otrzymując od Wettyna znaczną sumę pieniędzy i gwarancję udziału w rządach.


W tym czasie doszło też do konfliktu obydwu młodych książąt Wiśniowieckich z matką na tle przekazania im należnych spadkiem majętności po ojcu. W przypadku Michała Serwacego konflikt dotyczył również dóbr żony. Ostatecznie udało się im przejąć należny spadek, jednak kosztem trwałego konfliktu z matką. Jego skutkiem był późniejszy zapis testamentowy, w którym matka zapisała wszystkie swoje majętności tylko starszemu z synów - Januszowi Antoniemu. W 1718 r. książęta Wiśniowieccy dokonali podziału dóbr po rodzicach. Michałowi Serwacemu przypadły w udziale dobra na Wołyniu, w województwie podolskim oraz na Ukrainie.



Janusz Antoni książę Wiśniowiecki, kasztelan krakowski


Jeśli zaś chodzi o Michała Serwacego, to właściwą karierę polityczną rozpoczął w czasie wojny domowej na Litwie w 1700 r. 25 kwietnia 1700 r w nocy na ulicy św. Jana w Wilnie Michał Serwacy wraz z bratem Januszem Antonim został przypadkowo napadnięty przez ludzi hetmana wielkiego litewskiego Kazimierza Jana Sapiehy, wracającego z Antokola od hetmana polnego  litewskiego i kasztelana wileńskiego Józefa Bogusława Słuszki. Słudzy hetmana wzięli orszak Wiśniowieckich za drużynę kasztelana witebskiego Michała Kazimierza Kociełła. Mikołaj Cedrowski, rotmistrz piński, stronnik Wiśniowieckich oburzony na pachołków Sapiehy oddał strzał do hetmana wielkiego litewskiego, ale ponieważ bron nie była nabita, nie wyrządził wielkiej krzywdy. W odwecie słudzy Sapiehy postrzelili książąt Wiśniowieckich. Odgłos walki ściągnął piechotę trzymającą wartę, która pobiła dotkliwie Mikołaja Cedrowskiego i zabrała go do więzienia, gdzie wkrótce zmarł. Mimo przeprosin książęta Wiśniowieccy, stali się radykalnymi przeciwnikami Sapiehów. Michał Serwacy na czele 2 tysięcy ludzi dołączył do opozycji antysapieżyńskiej zostając, mimo zaledwie 20 lat, przywódcą opozycji szlacheckiej przeciwko Sapiehom i doprowadzając do rozbicia wojsk sapieżyńskich w bitwie pod Olkienikami. Był członkiem konfederacji olkienickiej w 1700 r. 




Kazimierz Jan Sapieha, wojewoda wileński i hetman wielki litewski


W tym okresie sytuacja międzynarodowa w Europie Środkowej zaczęła się komplikować. W 1699 r. Dania, Saksonia i Rosja zawarły sojusz przeciwko Szwecji, którego celem było odzyskanie utraconych ziem. 5 października 1699 r. Saksonia zawarła sojusz zaczepno-odporny z Danią, a 21 listopada 1699 r. sojusz tego samego typu z Rosją w Prieobrażenskoje. Podobny sojusz zawarła Rosja z Danią. Powstała w ten sposób Liga Północna. 2 lutego 1700 r. August II Mocny podpisał tajny traktat z Brandenburgią, a już w czasie działań wojennych 6 kwietnia 1700 r. doszło do zawarcia przymierza duńsko-brandenburskiego. Jak można zauważyć Rzeczpospolita nie była stroną tych umów, czyli zachowała neutralność w nadchodzącym konflikcie. Konflikt rozpoczął się uderzeniem wojsk saskich w lutym na Dyjament, Rygę i Inflanty, wojsk duńskich na Księstwo Szlezwiku-Holsztynu-Gottorp w marcu, oraz wojsk rosyjskich latem na Estonię. Młodziutki i niedoceniany król Szwecji Karol XII, z pomocą floty angielskiej i holenderskiej przeprowadził desant na Zelandii. Gdy kierował się wraz z armią na Kopenhagę, do jego obozu doszły wieści o podpisanym przez jego szwagra Fryderyka IV, księcia holsztyńsko-gottorpskiego, pokoju w Travendal, uzyskanym z pomocą angielskich i holenderskich mediatorów. Po przetransportowaniu jednostek na drugą stronę basenu Morza Bałtyckiego, w listopadzie 1700 r. pokonał Rosjan w bitwie pod Narwą. W lipcu 1701 r. Karol XII rozgromił Sasów w bitwie pod Rygą i zajmując Inflanty i Kurlandię wkroczył do Rzeczypospolitej, która jak wiemy formalnie zachowała neutralność. Tutaj Szwedzi mogli liczyć na wsparcie ze strony Sapiehów, którzy próbowali w ten sposób odzyskać swoje majątki i dawną pozycję na Litwie. W pierwszych miesiącach 1702 r. Szwedzi opanowali Księstwo Żmudzkie, Kowno, powiat upicki i część wiłkomierskiego. 




Karol XII, król Szwecji


W tym miejscu należy wyraźnie podkreślić, że na początku 1702 r. państwo polsko-litewskie oficjalnie nie było jeszcze w stanie wojny ze Szwecją. Szwedzka interwencja była formalnie skierowana jedynie przeciwko Augustowi II Mocnemu jako księciu-elektorowi saskiemu oraz jednemu z przywódców litewskich republikanów, staroście generalnemu żmudzkiemu Grzegorzowi (Hrehorowi) Antoniemu księciu Ogińskiemu. Magnat ten już w 1701 r. zaczął napadać na Szwedów w Księstwie Kurlandzkim i na Żmudzi, gdzie był prześladowany przez wojska szwedzkie. Chociaż na początku 1702 r. konflikt zaostrzył sytuację, większość senatorów polskich i pewna liczba senatorów litewskich miała nadzieję na pokojowe rozwiązanie sytuacji i uniknięcie wojny; delegacja negocjatorów Rzeczpospolitej została wysłana do Karola XII. Równocześnie jednak armia republikanów litewskich przygotowywała się do poważnego kontrataku na Szwedów.


Strażnik wielki litewski Ludwik Konstanty Pociej poinformował kanclerza wielkiego litewskiego Karola Stanisława Radziwiłła, że Michał Serwacy książę Wiśniowiecki zamierza symulować atak armii republikańskiej z Grodna w kierunku Kowna, ale nie dążył do starcia ze Szwedami przed połączeniem się z wojskami dowodzonymi przez Grzegorza Antoniego księcia Ogińskiego. Według wiedzy Wiśniowieckiego i Pocieja, wojska te miały zostać wkrótce wzmocnione przez Kozaków ukraińskich wysłanych z Rosji. Wkroczenie na Żmudź zostało zaplanowane wspólnymi siłami. Operacja musiała się powieść, gdyż według informacji otrzymanych od przywódców republikańskich Szwedzi podzielili swoje siły wzdłuż linii Kowna, Kiejdan, Jurbork, Raudań itp., rozmieszczając po kilka tysięcy żołnierzy w każdej miejscowości. Marsz wojsk Wiśniowieckiego z Grodna w kierunku Kowna został zwieńczony sukcesem - w dniu 14 marca 1702 r. wyciął pod Druszkieniszkami (Dorsuniszkami) straż przednią armii szwedzkiej króla Karola XII. Hetman polny litewski Michał Serwacy książę Wiśniowiecki był zdecydowany i pewny słuszności swoich działań. Przewidując, że zostanie oskarżony o sprowokowanie wojny ze Szwecją, książę napisał 22 marca 1702 r. do kanclerza wielkiego litewskiego Karola Stanisława Radziwiłła, że oskarżeń ze strony panów Korony Królestwa Polskiego wcale się nie obawia, gdyż postępował uczciwie, idąc za przykładem swoich przodków i bronił ojczyzny przed wrogiem. Tymczasem Ich Mościowie (tj. polscy senatorowie sympatyzujący z Sapiehami) powinni wstydzić się przed całą Rzeczpospolitą, że zaprosili wroga do swojego kraju. Jednocześnie kierownictwo republikanów litewskich zintensyfikowało starania o uzyskanie wsparcia finansowego i militarnego w Rosji. Wszystko to odbyło się za wiedzą i aprobatą Augusta II Mocnego, ale za plecami polityków Korony. Bitwa pod Druszkieniszkami zintensyfikowała działania wojenne. Wiśniowiecki dostrzegł, że to on, a nie Ogiński, był głównym szwedzkim celem. Starał się więc połączyć ze starostą generalnym żmudzkim, stojącym wówczas w powiecie oszmiańskim. Po połączeniu zaplanował inwazję na Żmudź. Siły Michała Serwacego wycofały się do Oszmian przez Wilno i tym samym stolica Litwy znalazła się w centrum szwedzkiej uwagi. Następnie Michał Serwacy zwalczał inne oddziały Sapiehów. dokonując licznych zajazdów i rabunków majątków sapieżyńskich. 



Ludwik Konstanty Pociej, strażnik wielki litewski 


Książę Wiśniowiecki wiedział o zamiarach Szwedów, ale był zupełnie nieprzygotowany do obrony Wilna. Szwedzi zaatakowali stolicę Litwy i zajął ją 5 kwietnia 1702 r. Ponosząc straty armia republikanów litewskich pośpiesznie się wycofała. Główne siły Wiśniowieckiego były skoncentrowane w Parudaminys. W przededniu szwedzkiego ataku przybył do Wilna hetman polny litewski ze swoimi oficerami. Tutaj dowiedział się, że Szwedzi są już w Szyrwintach. Wiśniowiecki zarządził ewakuację miasta, wyznaczył kasztelana witebskiego Kazimierza Aleksandra Pocieja do zorganizowania obrony Wilna, i sam wieczorem wrócili do obozu głównych sił w odległości około trzech mil od miasta. Po forsownym nocnym marszu o świcie pod kamiennym mostem pojawiły się pierwsze oddziały szwedzkie. Nie spodziewając się nieprzyjaciela, jego obrońcy cofnęli się nie stawiając oporu. Szwedzi zajęli bramy miasta i zaczął aresztować nocujących w mieście oficerów i urzędników armii republikańskiej. Sam Kazimierz Aleksander Pociej z trudem zdołał uciec. Republikanie mieli szczęście, ponieważ siły szwedzkie były zbyt małe, aby zablokować wszystkie bramy miasta na raz i przeszukaj miasto. Kiedy Szwedzi zebrali się na placu ratuszowym, większość wojsk republikańskich prześlizgnęła się przez mury miejskie. Utrata Wilna rozczarowała i zdenerwowała króla Augusta II Mocnego, który liczył na porozumienie ze Szwedami. 7 kwietnia 1702 r. Ludwik Konstanty Pociej starał się wyjaśnić w liście do Karola Stanisława Radziwiłła tak pospieszny odwrót, pisząc, że dowództwo wojsk litewskich otrzymało wiadomość, że Szwedzi zamierzają okrążyć wojska Wiśniowieckiego podczas obrony mostu na rzece Wilii. Szwedzi rzekomo zamierzali zaangażować te wojska do obrony mostu i ostatecznie główne siły szwedzkie, dowodzone przez Karola XII z Kowna, miały zaatakować od tyłu i tym samym okrążyć wojska Wiśniowieckiego pod Wilnem. Wiadomo było, że Szwedzi zajęli arsenał w Wilnie. Z relacji Ludwika Konstantego Pocieja wynika, że to, co zostało w arsenale wileńskim, przeszło w ręce Szwedów: Wiśniowiecki wydał rozkaz ewakuacji arsenału nad Wilią, a tratwy były już załadowane trzema półkartaunami (ok. 150 mm), pięcioma ćwierć kartaunami (ok. 120 mm), trzema oktawy kartaunami (do 100 mm) i jednym moździerzem. Z powodu nagłego ataku Szwedów tych trzynastu dział artyleryjskich nie udało się ewakuować.




Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, hetman polny litewski


Z Wilna wojska Wiśniowieckiego wycofały się do powiatu oszmiańskiego, do Żuprany, Krewa, Holszan i w końcu do Smorgonie, gdzie połączyły się z oddziałami Ogińskich. Stan litewskiej armii republikańskiej był zatrważający, żołnierze, a zwłaszcza konie, były wycieńczone i głodne. Przywódcy republikańscy za pośrednictwem kanclerza wielkiego litewskiego Karola Stanisława Radziwiłła prosili króla Augusta II Mocnego o pomoc lub przynajmniej radę, jak powinni postąpić, i zarzucali mu pozostawienie ich samym sobie, jak gdyby nie walczyli za króla (tj. o jego prawo do tronu) i Rzeczpospolitą. W tym czasie wierzono, że do Wilna przybędzie sam Karol XII w towarzystwie powracającego do kraju wojewody wileńskiego i hetmana wielkiego litewskiego Kazimierza Jana Sapiehy.

13 kwietnia 1702 r. wojska Michała Serwacego księcia Wiśniowieckiego połączyły się z wojskami Ogińskich pod Smorgonie. Przywódcy republikańscy uznali za bezsensowne pokładanie nadziei w rozmowach ze Szwedami, gdyż po wizycie ich posłów u Karola XII Szwedzi tylko nasilili ataki. Po zjednoczeniu sił Litwini postanowili zorganizować kontruderzenie. Po wybuchu działań wojennych wokół Wilna republikanie stracili kontakt z kanclerzem wielkim litewskim i królem. Ludwik Konstanty Pociej napisał do Karola Stanisława Radziwiłła, że  pisarz wielki litewski Marcjan Dominik Wołłowicz wyruszył z obozu wojskowego w nocy z 14 na 15 kwietnia w sile 4000 żołnierzy, spodziewając się ataku na Szwedów w Wilnie w Niedzielę Wielkanocną 16 kwietnia. Równocześnie prosił kanclerza wielkiego litewskiego o pozyskanie od Augusta II Mocnego wsparcia, zwłaszcza finansowego, tak bardzo potrzebnego na utrzymanie armii, lub przynajmniej zasięgnięcie jakiejś rady. Hetman polny litewski Michał Serwacy książę Wiśniowiecki polecił Ludwikowi Konstantemu Pociejowi zorganizowanie ataku na Wilno. Jednak nie udało mu się zebrać 4000 żołnierzy do tej operacji. Po ataku Ludwik Konstanty Pociej poinformował kanclerza wielkiego litewskiego, że w akcji brało udział tylko około 2000 żołnierzy, inni nie mogli dołączyć ze względu na wychudzone konie. Historycy zwykle wskazują na większą liczbę żołnierzy - 3000. Liczby te oparte są na wspomnieniach starosty mińskiego Krzysztof Stanisław Zawiszy. Starosta miński był jednak zwolennikiem sojusznika Szwecji Kazimierza Jana Sapiehy i jego szanse na uzyskanie dokładnych informacji o siłach ówczesnych wrogów republikanów musiały być ograniczone. Ludwik Konstanty Pociej natomiast był osobą najlepiej poinformowaną o ataku na Wilno. Na rozkaz Michała Serwacego w sile 3 tysięcy żołnierzy pod wodzą Ludwika Konstantego Pocieja i Nowosielskiego próbowały odbić zajęte przez Szwedów miasto. Oddziały te niewiele osiągnęły, zostały wyparte tracąc działa. Główną przyczyną porażki wojsk Wielkiego Księstwa Litewskiego było wyznaczenie do udziału w operacji przez księcia Wiśniowieckiego zbyt szczupłych sił. Po bitwie wileńskiej wojska Ludwika Konstantego Pocieja wycofały się w kierunku Ivii, miejsca koncentracji dawnych wojsk Wiśniowieckiego. Tam konie mogły odpocząć i obserwowano ruchy wojsk szwedzkich. Przywódcy republikańscy zostali już poinformowani, że Karol XII planuje przemarsz z Grodna na Warszawę i detronizację Augusta II Mocnego. Ta sytuacja pozwoliła przywódcom republikańskim zająć się odbudową stanu gotowości ich armii. Kanclerz wielki litewski ponownie został poproszony o nakłonienie króla do docenienia lojalności republikanów oraz o udzielenie pomocy, zwłaszcza finansowej, gdyż „żołnierze głodni nie byliby w stanie dalej walczyć; to cud, że wciąż walczą bez wynagrodzenia”.




Grzegorz (Hrehor) Antoni książę Ogiński, starosta generalny żmudzki


 W dniu 23 maja Karol XII dotarł do Warszawy nie napotykając większego oporu. Po zajęciu miasta Szwedzi ruszyli na południe, pokonując 19 lipca armię polsko-saską w bitwie pod Kliszowem. Następnie 26 lipca 1702 r. doszło do bitwy pod Kamionną, która zakończyła się rozbiciem wojsk dowodzonych przez księcia Michała Serwacego. Szwedzi zajęli 7 sierpnia Kraków w wyniku czego spłonął Zamek na Wawelu, a następnie zaatakowali Saksonię. Po oficjalnym przejściu Sapiehów na stronę szwedzką, Kazimierz Jan, hetman wielki litewski ponownie zwrócił się 13 sierpnia 1702 r. do Michała Serwacego księcia Wiśniowieckiego, hetmana polnego litewskiego, by ten podporządkował się mu wraz z podległym sobie wojskiem litewskim wiernym Augustowi II Mocnemu. Książę Wiśniowiecki 18 sierpnia 1702 r. zdecydowanie odmówił stając po stronie prawowitego króla w obronie „wolności i swobód”. Nagrodą za poparcie Sasa była buława hetmana wielkiego litewskiego przyznana mu przez króla w listopadzie 1703 r., a odebrana  Kazimierzowi Janowi Sapieże, który od początku wojny znajdował się w obozie szwedzkim i nie zamierzał, mimo uchwały sejmowej, stawić się u na dworze Augusta II Mocnego. Na Litwie wciąż nacierały siły szwedzko-sapieżyńskie, komplikowała się również sytuacja polityczno-militarna, gdyż dotychczasowi sojusznicy w walce z Sapiehami zaczęli skakać sobie do gardeł. W tym czasie Ludwik Konstanty Pociej, strażnik litewski, będąc synem Reginy Ogińskiej, związał się mocno księciem Wiśniowieckim, przeciwko swym krewnym książętom Ogińskim, z którymi rywalizował o spadek po kanclerzu wielkim litewskim Marcjanie Aleksandrze księciu Ogińskim oraz by uzyskać dla siebie możliwie najkorzystniejszy podział dóbr po Sapiehach. Do konfliktu, o podłożu majątkowym, doszła niechęć spowodowana tarciami wokół urzędu hetmana polnego litewskiego, na który w 1703 r. August II Mocny mianował Ludwika Konstantego Pocieja. Nominacja ta miała pozostać w tajemnicy z powodu zawirowań politycznych, ale doszło do przedwczesnego ujawnienia, co wywołało skandal i zmusiło króla do ponownego rozdziału urzędów. W wyniku zakulisowych rozgrywek i nacisku książąt Ogińskich hetmanem polnym litewskim został Grzegorz Antoni książę Ogiński, a Ludwik Konstanty Pociej był zmuszony zadowolić się urzędem podskarbiego litewskiego. Pogłębiło to rozdźwięk między Pociejami a Ogińskimi oraz Wiśniowieckimi i Ogińskimi, gdyż strażnik litewski dostał przywilej na buławę, dzięki protekcji swego sojusznika Michała Serwacego, obecnego hetmana wielkiego litewskiego. Grzegorz Antoni książę Ogiński, którego książę Wiśniowiecki chciał odsunąć od wpływu na wojsko litewskie przystąpił najpierw do starań o urząd hetmana wielkiego litewskiego i doprowadził do zmiany decyzji przez Augusta II Mocnego. W tej sytuacji naszemu bohaterowi pozostałoby objęcie po Kazimierzu Janie Sapieże urzędu wojewody wileńskiego, do czego nie mógł dopuścić, gdyż to on utraciłby kontrolę nad wojskiem i tym samym zostałby pozbawiony najpotężniejszego narzędzia nacisku politycznego. Ostatecznie książę Wiśniowiecki zachował buławę hetmana wielkiego litewskiego, ale otrzymał urząd kasztelana wileńskiego, a jego brat Janusz Antoni został wojewodą wileńskim. Większość decyzji w sprawie powołania na urzędy została podjęta przez Augusta II Mocnego na radzie senatu w Jaworowie w listopadzie 1703 r. Uspokojenie sytuacji, nie zlikwidowało skutków rywalizacji prowadzonej przez Ogińskiego z Wiśniowieckim, pozostawiając wzajemną niechęć, co odbijało się niekorzystnie na ich współpracy wojskowej. Skłoniło to Michała Serwacego do sięgnięcia po szantaż, że jeśli ani August II Mocny ani Korona nie udzielą Litwie pomocy, to Wielkie Księstwo będzie zmuszone przyjąć protekcję cara Piotra I Wielkiego. 1 listopada 1704 r. w bitwie pod Szkudami Michał Serwacy książę Wiśniowiecki pokonał siły sapieżyńskie.


16 lutego 1704 r.  w Warszawie przeciwnicy Augusta II Mocnego zawiązali  konfederację generalną,  której przywódcami byli prymas Michał Stefan Radziejowski, wojewoda poznański Stanisław Leszczyński, marszałek konfederacji wielkopolskiej Piotr Jakub Bronisz,  hetman wielki koronny i kasztelan krakowski Hieronim Augustyn Lubomirski, i wojewoda sieradzki Jan Chryzostom Pieniążek. Uchwalono detronizację dotychczasowego króla, a jego następcą miał zostać wysuwający pretensje do tronu, Jakub Sobieski, syn Jana III. Jednak kiedy Jakub i Konstanty Sobiescy ruszyli do Polski, wojska saskie porwały braci, by ich uwięzić w twierdzy pod Lipskiem. Konfederaci, uznając się za władzę Rzeczypospolitej przystąpili do rozmów w sprawie zawarcia pokoju i sojuszu ze Szwecją. Pod naciskiem generała szwedzkiego Arvida Horna ogłoszono bezkrólewie, doprowadzając do sejmu elekcyjnego, na którym 12 lipca 1704 r. obwołano królem Stanisława Leszczyńskiego.

Arcybiskup lwowski Konstanty Józef Zieliński w 1704 opowiedział się za detronizacją Sasa. W 1704 podpisał pacta conventa Stanisława Leszczyńskiego. W 1705 r. mimo grożącej suspensy koronował Stanisława Leszczyńskiego na króla Polski. Po śmierci prymasa Polski Michała Stefana Radziejowskiego został wytypowany przez Stanisława Leszczyńskiego na jego następcę. Podczas elekcji otrzymał od znacznej części kapituły nominację na arcybiskupa gnieźnieńskiego w opozycji do kandydatury Stanisława Szembeka. Nie mógł jednak liczyć na prekonizację, gdyż Stolica Apostolska opowiadała się w czasie wojny domowej w Rzeczypospolitej za Wettynem. Ciążyła na nim ponadto formalnie kara kościelna za udział w koronacji w Warszawie. W latach 1705–1707 ukrywał się przed wojskami rosyjskimi i stronnikami Augusta II Mocnego, początkowo w Ugoszczu, a potem od 1706 r. w Skępem. Na początku 1707 r. został schwytany przez wojska rosyjskie i zesłany w głąb Rosji, gdzie zmarł w niewoli.




Hieronim Augustyn Lubomirski, kasztelan krakowski i hetman wielki koronny


August II Mocny nie zamierzał zrezygnować z tronu i podjął walkę. Aktualnie Rzeczpospolita miała dwóch królów i pogrążyła się w wojnie domowej. Przez cały ten okres Michał Serwacy książę Wiśniowiecki był zwolennikiem Augusta II Mocnego, a upokorzeni, pozbawieni majątków i skazani na banicję Sapiehowie byli zwolennikami Stanisława I Leszczyńskiego. Sukcesy militarne Szwedów sprawiły, że w 1706 r. rozpoczął się proces przechodzenia czołowych magnatów litewskich do obozu Stanisława I Leszczyńskiego. Co prawda, podjęta na początku 1706 r. próba pozyskania Grzegorza Antoniego księcia Ogińskiego, który skłócony z książętami Wiśniowieckimi za cenę urzędu hetmana polnego litewskiego chciał porzucić obóz Augusta II Mocnego, nie powiodła się, ale już latem na stronę Leszczyńskiego przeszli wojewoda brzeskolitewski Krzysztof Aleksander Komorowski, kanclerz wielki litewski Karol Stanisław Radziwiłł, kanclerz wielki litewski Stanisław Antoni Szczuka, i podczaszy wielki litewski Kazimierz książę Czartoryski. Pozyskanie obu kanclerzy było szczególnie cenne i to nie tylko ze względu na ich pozycję polityczną na Litwie, ale i na możliwość zalegalizowania działań nominacyjnych. 24 września 1706 r. na zamku w Altranstädt zawarto traktat pomiędzy królem Polski i księciem-elektorem Saksonii Augustem II Mocnym a królem Szwecji Karolem XII. Na jego mocy August II Mocny zrzekł się korony polskiej, zachowując jednak formalny tytuł króla polskiego, i zobowiązał się do zerwania sojuszu z Rosją, wydania twierdz polskich w ręce Stanisława I Leszczyńskiego. W tej sytuacji car Rosji Piotr I Wielki, rozważał wysunięcie kandydatury Michała Serwacego księcia Wiśniowieckiego do tronu polskiego, w miejsce pokonanego księcia-elektora saskiego, ale raczej książę nie uważał tych planów za możliwe do realizacji. Książęta Wiśniowieccy prowadzili własną grę i zaczęli szukać porozumienia ze Stanisławem I Leszczyńskim, tym samym utracili wcześniejsze poparcie Rosji. Pod koniec 1706 r. Michała Serwacy wysłał z tajną misją do króla Stanisława I Leszczyńskiego chorążego mozyrskiego Aleksandra Przezdzieckiego, który spotkał się z jak najżyczliwszym przyjęciem. Jego starszy brat, Janusz Antoni książę Wiśniowiecki, brał udział w obradach konfederacji sandomierskiej we Lwowie w lutym 1707 r., dzięki czemu utrzymano w tajemnicy prowadzoną mediację. Dopiero kilka miesięcy po abdykacji Wettyna w 1707 r., Michał Serwacy, przeszedł na stronę swojego dalekiego kuzyna Stanisława I Leszczyńskiego. Babka książąt Wiśniowieckich - Katarzyna z Jabłonowskich Chodorowska była rodzoną siostrą dziadka Stanisława I Leszczyńskiego - Stanisława Jana Jabłonowskiego, kasztelana krakowskiego i hetmana wielkiego koronnego. Obaj mieli zatem parę wspólnych pradziadów - miecznika koronnego Jana Stanisława Jabłonowskiego i jego żonę, Annę z Ostrorogów. Jesienią 1707 r. Michał Serwacy przybył do kwatery głównej króla szwedzkiego Karola XII, gdzie został bardzo życzliwie przyjęty. Jednak już wkrótce książę pokłócił się z oboźnym koronnym Jerzym Aleksandrem Lubomirskim. Po krótkiej wymianie słów, obaj magnaci sięgnęli po szable, po czym Wiśniowiecki ranił swojego przeciwnika w prawe ramię. Ponieważ do zdarzenia doszło tuż obok kwatery Karola XII, obaj magnaci zostali umieszczeni w areszcie, gdyż król szwedzki nie tolerował pojedynków w obozie. Wkrótce jednak cała sprawa została wyjaśniona i obaj Mości Panowie wyszli na wolność.




Stanisław I Leszczyński, król Polski i wielki książę litewski


Przejście książąt do obozu Leszczyńskiego nie obyło się bez reperkusji. W wojsku litewskim doszło do rozłamu. Część oddziałów na czele z hetmanem polnym litewskim Grzegorzem Antonim księciem Ogińskim, pozostała wierna Augustowi II Mocnemu, a część przeszła razem ze swoim hetmanem wielkim litewskim Michałem Serwacym księciem Wiśniowieckim do stronnictwa Stanisława I Leszczyńskiego. W 1708 r. król Stanisław I Leszczyński postanowił nadać Michałowi Serwacemu buławę hetmana wielkiego litewskiego, choć na początku po przejściu na stronę szwedzką książę musiał zadowolić się urzędem hetmana polnego litewskiego, gdyż hetmanem wielkim u boku króla Stanisława I Leszczyńskiego był Kazimierz Jan Sapieha. Doprowadziło to do konfliktu króla Stanisława I Leszczyńskiego i jego kuzyna z popieranymi przez Karola XII Sapiehami i ostatecznie buława hetmana wielkiego litewskiego przypadła staroście bobrujskiemu Janowi Kazimierzowi Sapieże, bratankowi Kazimierza Jana Sapiehy. Od tej chwili Michał Serwacy nie angażował się już zbyt czynnie ani w działania wojenne, ani w działalność polityczną u boku Stanisława I Leszczyńskiego. Wyparty przez ofensywę rosyjską, zawzięcie się odgryzł, odnosząc zwycięstwo w bitwie pod Janiszkami w styczniu 1708 r. Po klęsce Szwedów pod Połtawą w 1709 r.  Michał Serwacy nie zdecydował się porzucić rodziny i majętności, przez co 8 września 1709 r. dostał się do niewoli rosyjskiej i wywieziony został najpierw do Moskwy, a następnie do Głuchowa. Mimo wstawiennictwa wielu osób, w tym samego Augusta II Mocnego, który wówczas powrócił do kraju, car Piotr I Wielki nie zamierzał zwolnić księcia Wiśniowieckiego, którego uważał za zdrajcę. Dopiero po roku niewoli, w grudniu 1710 r., zdołał Michał Serwacy zbiec, jednak przez dłuższy czas nie mógł wrócić do kraju, gdzie przebywały wówczas wojska rosyjskie. Książę przebywał w Prusach, a następnie na Śląsku i Węgrzech. Po kilku latach prób przywrócenia Stanisława I Leszczyńskiego, a później negocjacji z Augustem II Mocnym co do powrotu, na wiosnę 1716 r. Michał Serwacy wrócił do kraju. Wkrótce objęła go ogólnokrajowa amnestia, jednak książę nie mógł liczyć na powrót na żadne ze swych dawnych stanowisk, gdyż te były już zajęte przez stronników Wettyna. Musiał więc podjąć starania o urzędy od nowa. Dopiero w 1720 r. zwolniło się stanowisko kanclerza wielkiego litewskiego, które król po pewnych wahaniach oddał Michałowi Serwacemu. W tym czasie spotkał go też inny zaszczyt - w 1719 r. odznaczony został Orderem Orła Białego. 



August II Mocny, król Polski i wielki książę litewski, książę-elektor Saksonii


W państwie polsko-litewskim wciąż trwały walki między różnymi stronnictwami, koteriami i rodami magnackimi. Górę wzięła tzw. Familia Czartoryskich. W 1724 r. podkanclerzem litewskim został Michał Fryderyk książę Czartoryski, jego szwagier Stanisław Poniatowski pełnił funkcję podskarbiego wielkiego litewskiego i był generałem-lejtnantem wojsk koronnych a ojciec Kazimierz książę Czartoryski był kasztelanem wileńskim. Ten awans przywódców Familii, którzy współpracowali z  ministrem i zaufanym doradcą Augusta II Mocnego, Jakubem Henrykiem Flemmingiem, w realizacji planów reformatorskich, wzbudził zazdrość starej magnaterii na czele z Potockimi w Koronie, a Radziwiłłami, Wiśniowieckimi, Sapiehami, Ogińskimi, Sanguszkami na Litwie. Sytuacja zaostrzyła się w 1728 r., kiedy to kolejno zmarli: 31 sierpnia 1728 r. w Drohobyczu hetman polny koronny Stanisław Chomętowski a 4 listopada 1728 we Lwowie  hetman wielki koronny Stanisław Mateusz Rzewuski. Rozpoczęła się zacięta, wspierana przez publicystykę, walka Potockich z Familią pod hasłem niedopuszczenia Stanisława Poniatowskiego do urzędu hetmana wielkiego koronnego, na którym Potoccy chcieli osadzić wojewodę kijowskiego Józefa Potockiego. Zacięta walka między Czartoryskimi a Potockimi doprowadziła do zerwania kolejnych sejmów, na których nie dopuszczono do elekcji marszałka - 1729 r., 1730 r., 1732 r. Z tego też powodu Stanisław Poniatowski w latach 1729-1733 pełnił funkcję regimentarza generalnego wojska koronnego. Przełomowe znaczenie dla rozgrywki między stronnictwami miał rok 1731. Latem tego roku August Aleksander książę Czartoryski poślubił dziedziczkę wielkiej fortuny rodu Sieniawskich, Marię Zofię Denhofową, dzięki czemu Familia zdobyła materialną podstawę dla realizacji swych aspiracji politycznych. Jesienią, 11 listopada, August II Mocny, który nie zamierzał ukorzyć się przed opozycją i zrezygnować z popierania Czartoryskich, powołał Augusta Aleksandra na urząd wojewody ruskiego, zaś Stanisława Poniatowskiego na mazowieckiego. 3 stycznia 1730 r. zmarł hetman wielki litewski Ludwik Konstanty Pociej i Michał Serwacy książę Wiśniowiecki ponowił starania o odzyskanie buławy hetmańskiej. Jednak król nie ufając dawnemu stronnikowi powierzył mu tylko funkcję regimentarza generalnego, co w praktyce jednak – wobec braku hetmana – dawało mu pełnię władzy nad wojskiem litewskim. Po śmierci cara Piotra I Wielkiego Wiśniowiecki poprawił swoje relacje z Rosją.




Michał Fryderyk książę Czartoryski, podkanclerzy litewskim


1 lutego 1733 r. na Zamku Królewskim w Warszawie zmarł król Polski, wielki książę Litewski a zarazem książę-elektor Saksonii August II Mocny. Interrexem został  arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski, Teodor Andrzej Potocki, który wraz z Józefem Potockim, wojewodą kijowskim, był jednym z przywódców magnackiej opozycji (republikanci) przeciwko Augustowi II Mocnemu i reformatorskim pomysłom Familii Czartoryskich. Państwo polsko-litewskie weszło w okres bezkrólewia i czas gorączkowego poszukiwania kandydata na nowego władcę. Również i Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, kanclerz wielki litewski, był żywo zainteresowany sprawami wolnej elekcji. Śmierć Augusta II Mocnego była zaskoczeniem dla wielu dworów europejskich, m.in. dla cesarskiego, choć w Wiedniu liczono się z tym od roku. Głównym zadaniem dyplomacji habsburskiej stało się niedopuszczenie do tronu polskiego Stanisława Leszczyńskiego, teścia króla Francji Ludwika XV. Dlatego też, pod koniec 1732 r. w Berlinie Rosja, Prusy i Austria zawarły traktat zgodnie z którym królem Rzeczypospolitej nie mógł zostać Stanisław Leszczyński i każdy inny kandydat związany z Francją. Wspólnym kandydatem trzech wymienionych państw został infant portugalski Manuel (Emanuel) de Bragança, młodszy brat króla Portugalii, Jana V Wielkodusznego, z którymi był spokrewniony sam cesarz Karol VI Habsburg. Książę ten od dłuższego czasu mieszkał w Wiedniu. Uzgodniono także, że w wypadku wygaśnięcia w księstwie Kurlandii i Semigalii rodu Kettlerów, by uniemożliwić wcielenie tych ziem do Rzeczypospolitej, mocarstwa osadzą na tronie kurlandzkim królewicza pruskiego Augusta Wilhelma Hohenzollerna, młodszego syna Fryderyka Wilhelma I. Gdyby kandydatura infanta portugalskiego nie uzyskała poparcia w państwie polsko-litewskim, zamierzano wybrać na króla innego uzgodnionego kandydata. Pod presją Habsburgów wycofano punkt, na podstawie którego przyszłym królem nie mógł zostać syn Augusta II Mocnego, Fryderyk August. Co interesujące Rosja, Prusy i Austria uzgodniły, że oficjalnie nie będą mówić o wykluczeniu księcia saskiego, aby ten nie zwrócił się o poparcia do Francji i Bawarii. Jednocześnie Wiedeń występował przeciwko potencjalnym kandydatom z rodu Czartoryskich i Potockich. Już pod koniec lutego 1733 r. najważniejszym celem księcia-elektora Fryderyka Augusta II było zaktywizowanie działalności stronników saskich w Rzeczypospolitej - wojewodę inowrocławskiego Ludwika Bartłomieja Szołdrskiego w Wielkopolsce, Unrugów w Prusach Królewskich, referendarza wielkiego koronnego Antoniego Sebastiana Dembowskiego na Mazowszu, kuchmistrza koronnego Jana Cetnera na Rusi, koniuszego litewskiego Michała Kazimierza Radziwiłła „Rybeńkę”, kanclerza wielkiego litewskiego Michała Serwacego księcia Wiśniowieckiego i strażnika wielkiego litewskiego Antoniego Aleksandra Pocieja w Wielkim Księstwie Litewskim.




Teodor Andrzej Potocki, arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski


Dyplomacja rosyjska dostrzegła, że kasztelan krakowski Janusz Antonii książę Wiśniowiecki, cieszy się największym poparciem wśród możliwych do zaakceptowania kandydatów „Piastów” wywodzących się z magnaterii polsko-litewskiej. Dlatego też, bardzo poważnie potraktowano wiadomość, że Familia Czartoryskich przeciągnęła go na swoją stronę nieznacznymi sumami, które bardzo potrzebował. Poseł rosyjski przekonał posła austriackiego Heinricha Wilhelma von Wilczek do przekazania tysiąca czerwonych złotych kasztelanowi krakowskiemu, aby zdobyć jego przychylność. Dnia 18 lutego 1733 r. Janusz Antoni w imieniu swoim i brata Michała Serwacego oświadczył von Wilczkowi, że nie pozwolą na elekcję Stanisława Leszczyńskiego. Poseł austriacki nie wierzył w szczerość jego słów, ponieważ wiedział, że Janusz Antoni książę Wiśniowiecki prawie każdego dnia gości u prymasa Teodora Andrzeja Potockiego. Trochę później kasztelan krakowski pytał posła austriackiego o stosunek cesarza do kandydatury Wettyna i zapewniał o swojej przychylności do księcia-elektora saskiego Fryderyka Augusta II. Obiecał, że gdy Habsburgowie poprą kandydaturę Sasa, będzie działać na jego korzyść na sejmie konwokacyjnym.




Augusta III, król Polski i wielki książę litewski, książę-elektor Saksonii


10 marca 1733 r. cesarzowa Rosji Anna Iwanowna wysłała pismo do cesarza Karola VI Habsburga, w którym zwróciła uwagę na sojusz Czartoryskich z Potockimi, wspierającymi kandydaturę Stanisława Leszczyńskiego, co godziło w interesy trzech ościennych mocarstw. Dlatego też, Rosja przygotowała armię liczącą ponad 30 tysięcy żołnierzy, by mogła wkroczyć do Rzeczypospolitej w razie potrzeby. Strona rosyjska zapewniła o dalszym swoim poparciu dla kandydatury infanta portugalskiego. Jednak dyplomacja austriacka wykazała się  niewielką aktywnością na rzecz popierania kandydatury infanta portugalskiego. Bardziej skupiono się na wykluczeniu kandydatury Stanisława Leszczyńskiego, czego owocem było zawiązanie konfederacji przez Teodora Józefa Konstantyna Lubomirskiego. Dlatego też, dyplomacja rosyjska działania na rzecz kandydatury „Piasta” - priorytetowa była kandydatura Michała Serwacego i jego brata Janusza Antoniego, a w razie ich odmowy zaproponowanie jej Pawłowi Karolowi księciu Sanguszce. Dyplomacja rosyjska rozważała też kandydaturę marszałka wielkiego koronnego Józefa Wandalina Mniszcha, który był teściem wpływowego wojewody kijowskiego, Józefa Potockiego, i dawała nadzieję na rozbicie sojuszu Potockich z Czartoryskimi. Józef Potocki musiałby zdecydować komu udzielić poparcia: własnemu teściowi czy Stanisławowi Leszczyńskiemu, za którym opowiedziało się magnackie ugrupowanie Potockich. Ostatecznie Józef Wandalin Mniszech i Józef Potocki obiecali działać w interesie Rosji. 




Józef Wandalin Mniszech, marszałek wielki koronny


Michał Serwacy wyróżniał się spośród magnatów litewskich, gdyż od 1730 r. był regimentarzem litewskim i pod jego rozkazami znajdowało się wojsko Wielkiego Księstwa Litewskiego. Ponadto występował przeciwko zawiązaniu konfederacji, nie popierał także konfederacji Lubomirskiego, którą proponował prymasowi Teodorowi Andrzejowi Potockiemu zniszczyć za pomocą wojska litewskiego. Możliwe, że Michałowi Serwacemu nie podobało się, że Teodor Józef Konstanty Lubomirski uzgadniał swoje plany z Sapiehami, którzy chcieli utworzyć podobne konfederacje na Litwie. Książę Wiśniowiecki zawarł z  Sapiehami sojusz przeciwko Czartoryskim, ale o szczerej współpracy pomiędzy magnackimi ugrupowaniami Radziwiłłów i  Sapiehów w  sprawie kandydatury przyszłego króla nie mogło być mowy. Wiśniowiecki dopomógł staroście mereckiemu Antoniemu Kazimierzowi Sapieże w wyborze na posła na przedkonwokacyjnym sejmiku dlatego, że popierał jego kandydaturę na marszałka sejmu konwokacyjnego przeciwko kandydatowi Czartoryskich, staroście lidzkiemu Józefowi Scypionowi.


Między 30 marca a 15 kwietnia 1733 r. poseł rosyjski Liwen spotkał się z magnatami litewskimi - Michałem Serwacym księciem Wiśniowieckim, Michałem Kazimierzem Radziwiłłem "Rybeńką", biskupem smoleńskim Bogusławem Krowinem Gosiewskim, wojewodą witebskim Marcjanem (Marcinem) Michałem księciem Ogińskim, kasztelanem mścisławskim Samuelem Łazowskim i kasztelanem witebskim Jerzym Tadeuszem Tyszkiewiczem. Agitował na nich przeciwko wyborowi Stanisława Leszczyńskiego na króla i na rzecz kandydatury „Piasta”. Michał Serwacy, przeczytał dostarczony przez Liwena list od carycy Anny Iwanownej, podziękował za niego i przychylny stosunek do Rzeczypospolitej, jednak odmówił przyjęcia proponowanej mu korony. W sprawie kandydatury swego brata Janusza Antoniego stwierdził, że nie może odpowiedzieć w jego imieniu. Liwen z pogłosek wiedział, iż regimentarz litewski i  kanclerz wielki litewski sprzeciwiają się kandydaturze Janusza Antoniego, gdyż w tej sytuacji nie mógłby liczyć na urząd wielkiego hetmana litewskiego. Jednocześnie Michał Serwacy kategorycznie występował przeciwko wyborowi na przyszłego króla Stanisława Leszczyńskiego bądź kogoś z francuskich stronników. Szczególnie nieprzychylnie wypowiadał się o wojewodzie ruskim Auguście Aleksandrze księciu Czartoryskim, który również zastanawiał się nad wystawieniem swojej kandydatury. Jednak ten nie miał nawet poparcia wśród szlachty województwa ruskiego. Poseł rosyjski w trakcie spotkania z Michałem Kazimierzem Radziwiłłem "Rybeńką", obiecał poparcie Rosji, choć ten chciał raczej współpracować z dworem wiedeńskim. Przyczyną tej postawy był planowany ślub jego brata, Hieronima Floriana, z wnuczką elektora Palatynatu Reńskiego Karola III Filipa i Ludwiki Karoliny Radziwiłłówny, Marią Franciszką. Związek ten miał poparcie cesarza Karola VI Habsburga. Mimo odmowy udzielonej przez Michała Serwacego, jego kandydatura na pewno nadal cieszyła się poparciem pewnej części rządu rosyjskiego. Nawet francuski chargé d’affaires w  Petersburgu Le Magnan jeszcze 26 maja 1733 r. był przekonany, że Rosja będzie popierać kandydaturę właśnie jego. 


W  marcu 1733 r. o koronę zaczął ubiegać się Jakub Ludwik Sobieski, syn Jana III. Jego kandydatura znalazła poparcie u Sapiehów (podskarbi nadworny litewski Józef Franciszek Sapieha) i Pawła Karola księcia Sanguszki. W tym miejscu warto wspomnieć, że 25 marca 1733 r. książę Sanguszko napisał, że zdecydowanie nie popiera Stanisława Leszczyńskiego, gdyż uważał, że do jego wyboru nie dopuszczą ościenne mocarstwa, a popierającej go Francji pomogą Szwecja i Imperium Osmańskie. W takiej sytuacji Rzeczpospolita przekształci się w arenę działań wojennych. Książę Sanguszko był skłonny poprzez kandydaturę Wettyna. Rosja sprzeciwiała się kandydaturze Sobieskiego ze względu na jego podeszły wiek, liczył sobie 65 lat. Strona rosyjska brała go pod uwagę tylko jako "lepsze zło" w sytuacji, kiedy o koronę starali się Stanisław Leszczyński i Fryderyk August II. Na początku września 1733 r. opozycyjni wobec Stanisława Leszczyńskiego magnaci - Janusz Antoni książę Wiśniowiecki, Teodor i Jerzy Lubomirscy, wojewoda podolski Stefan Humiecki, nie chcąc popierać Sasa, uznali, że najbardziej realnym rywalem francuskiego kandydata pośród „Piastów” może być Jakub Sobieski. W tym czasie niespodziewanie kandydaturę do tronu Pawła Karola księcia Sanguszki poparł król pruski Fryderyk Wilhelm I. Kandydatura portugalska przestała się liczyć w ciągu kilku miesięcy. 4 kwietnia 1733 r. rosyjski kurier przywiózł na dwór w Petersburgu informację o wycofaniu się Portugalczyka z walki o polski tron. 




Paweł Karol książę Sanguszko, marszałek nadworny litewski


Wkrótce też w rozważaniach mocarstw ościennych wszyscy kandydaci „Piastowie” zaczęli schodzić na drugi plan, a na pierwszy zaś wysunęła się kandydatura saska. Już na początku marca 1733 r. poseł rosyjski otrzymał od swego austriackiego kolegi w Rzeczypospolitej informację, że cesarz Karol VI Habsburg nie wyklucza kandydatury Wettyna. W końcu marca 1733 r. szef rosyjskiej polityki zagranicznej, Andriej Osterman, widząc wzmocnienie obozu zwolenników Stanisława Leszczyńskiego w  Rzeczypospolitej, zaproponował wsparcie dla zwolenników elektora saskiego Fryderyka Augusta II. Udzielone mu poparcie miało zniechęcić szlachtę do popierania zarówno Leszczyńskiego, jak też Sasa. W takim wypadku istniała jedynie możliwość, że w Rzeczypospolitej na tronie zasiądzie "Piast". Ostatecznie jednak pod koniec kwietnia 1733 r. Habsburg zaakceptował kandydaturę ksiecia-elektora Saksonii, Fryderyka Augusta II. W zamian Wettyn zaakceptował austriacką sankcję pragmatyczną, dzięki której w przyszłości władzę w krajach habsburskich miała objąć Maria Teresa, córka cesarza Karola VI, i to z pominięciem praw córek starszego brata cesarza, Józefa I. Miało to istotne znaczenie dla dworu wiedeńskiego, gdyż żoną Sasa była Maria Józefa Habsburżanka, jedna z wydziedziczonych córek Józefa I. 15 kwietnia 1733 roku poseł rosyjski w Wiedniu poinformował swój rząd, że cesarz ostatecznie zdecydował się poprzeć kandydaturę elektora saskiego. Stanowiska Habsburgów nie zmieniły otrzymane trochę później obietnice króla portugalskiego Jana V Wielkodusznego dotyczące finansowego wsparcia kandydatury infanta Manuela.  


Jedynym "Piastem", który podjął akcję mającą przynieść efekt w postaci polskiej korony, był wojewoda krakowski Teodor Józef Konstanty Lubomirski. W maju 1733 r. przekonywał posła rosyjskiego, że Stanisław Leszczyński i Fryderyk August II nie mają szans na elekcję i zapewniał o swojej przychylności dla Petersburga. Obiecał na jej korzyść rozwiązać kwestie sporne z Rzeczpospolitą, szczególnie sprawę Kurlandii. W tym samym czasie Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, za pośrednictwem Michała Kazimierza Radziwiłła "Rybeńki", przekazał posłowi rosyjskiemu, że że nie dopuści do elekcji Stanisława Leszczyńskiego na króla i będzie mu przeszkadzać we wszystkim przy pomocy wojska litewskiego. 


27 kwietnia 1733 r. rozpoczął się sejm konwokacyjny. Pełne zwycięstwo odnieśli na nim zwolennicy Stanisława Leszczyńskiego, którzy domagali się przyjęcia uchwał gwarantujących wyłączność jego kandydatury i wykluczających kandydatury cudzoziemców. Oczywistym było, że państwa ościenne nigdy nie zgodzą się na kandydata popieranego przez Francję i potwierdziły się pogłoski o koncentracji nad granicą litewską wojsk rosyjskich, wielu zrozumiało, że wybór Stanisława Leszczyńskiego oznaczać będzie wojnę. Podczas sejmu konwokacyjnego kanclerz wielki litewski i regimentarz wojsk litewskich Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, marszałek nadworny litewski Paweł Karol książę Sanguszko, wojewoda nowogródzki Mikołaj Faustyn Radziwiłł i koniuszy wielki litewski Michał Kazimierz Radziwiłł  "Rybeńko" zwrócili się do rosyjskiego posła Karla Gustawa von Löwenwolde z prośbą o obronę przed zwolennikami Stanisława Leszczyńskiego. Możliwe, że w tym czasie na stronę przeciwników Leszczyńskiego ostatecznie przeszedł Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, który trzymał to w  tajemnicy, ponieważ bał się prymasa, który mógłby mu odebrać dowództwo nad armią litewską i przekazać je strażnikowi wielkiemu litewskiemu Antoniemu Aleksandrowi Pociejowi. Zgodnie z umową z Liwenem,  wojewoda nowogródzki Mikołaj Faustyn Radziwiłł i miecznik wielki litewski Ignacy Aniceta Zawisza obiecali stworzyć Generalną Konfederację przeciwko kandydaturze Stanisława Leszczyńskiego, ale odkładali to na późniejszy czas, aż do do czasu sejmu elekcyjnego.


W dniu 19 sierpnia 1733 r. w Warszawie została zawarta umowa pomiędzy Rosją, Austrią i Saksonią w sprawie pomocy Fryderykowi Augustowi II w zdobyciu korony polskiej. Armia rosyjska licząca 32 tysięcy żołnierzy, która weszła do Wielkiego Księstwa Litewskiego 11 sierpnia 1733 r. miała podążać w kierunku Warszawy. Wraz z wkroczeniem do Rzeczypospolitej wojsk rosyjskich coraz bardziej negatywnie na kandydaturę Stanisława Leszczyńskiego patrzyli magnaci litewscy - Wiśniowieccy, Sapiehowie, Radziwiłłowie i marszałek nadworny litewski Paweł Karol książę Sanguszko, którzy obawiali się o swe ogromne dobra narażone na splądrowanie przez popierającą Wettyna Moskwę. Dodatkowo, wspólny austriacko-saski korpus (6 tys. Sasów i 4 tys. Austriaków) miał wkroczyć do Rzeczypospolitej 22 sierpnia 1733 r. Austria nie była jednak w stanie wykonać tej umowy, bo przerzucała swoje wojsko nad Ren przeciwko Francji. Posłom Rosji i Austrii przed samym sejmem elekcyjnym udało się przeciągnąć na stronę kandydatury saskiej dwóch najbardziej wpływowych kandydatów „Piastów”: Teodora Józefa Konstantego Lubomirskiego, któremu obiecano urząd hetmana koronnego i 30 tysięcy dukatów, oraz Michała Serwacego księcia Wiśniowieckiego, któremu obiecano wymarzony urząd hetmana wielkiego litewskiego.


Sejm elekcyjny zwołano w maju 1733 r. Sejmiki przedsejmowe odbyły się natomiast w czerwcu 1733 r. Sejm elekcyjny rozpoczął się 25 sierpnia 1733 r. w Warszawie, zaś jego marszałkiem obrano Franciszka Radzewskiego, podkomorzego poznańskiego. Stronnicy księcia-elektora saskiego Fryderyka Augusta II, widząc, że są w mniejszości postanowili wycofać się na drugą stronę Wisły, a 27 sierpnia akcję wyjazdu stronników Wettyna na Pragę rozpoczął Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, a jako pretekst posłużył mu jego spór z rotmistrzem województwa łęczyckiego Stanisławem Śleszyńskim. Książę obawiał się ponoć o własne życie. Ruszyli za nim Michał Kazimierz Radziwiłł "Rybeńko" i Paweł Karol książę Sanguszko. Wkrótce dołączyli do nich m.in. wojewoda chełmiński Jan Ansgary Czapski z wojewodą czernihowskim Józefem Remigianem Potulickim oraz inni zwolennicy Wettyna. Próby ściągnięcia ich z powrotem na pole elekcyjne podejmowane w pierwszych dniach września zakończyły się niepowodzeniem. Co ciekawe, Janusz Antoni książę Wiśniowiecki jeszcze na początku września bez powodzenia starał się u posła austriackiego o poparcie i pieniądze, aby na sejmie elekcyjnym zgłosić swoją kandydaturę. Odmowa nie zniechęciła go i w czasie sejmu elekcyjnego objeżdżał województwa w nadziei na otrzymanie głosów szlachty. Z kategorycznym sprzeciwem wystąpiły jednak województwa wielkopolskie, które księcia nazwały takim samym „intrygantem”, jakim był jego brat Michał Serwacy.

12 września dokonano wyboru na króla Stanisława Leszczyńskiego. Zdobył 11 697 głosów zgromadzonej szlachty. Prymas Teodor Andrzej Potocki dokonał nominacji, a marszałek wielki koronny Józef Wandalin Mniszech publikował elekta. Za jego kandydaturą byli: prymas i 8. biskupów, 120. senatorów świeckich, ministrów i dygnitarzy, rody magnackie Potockich, Mniszchów, Jabłonowskich, Szembeków, Załuskich, Rzewuskich i Poniatowskich z Czartoryskimi. Jeszcze przed zakończeniem zbierania deklaracji wysłano na Pragę specjalne poselstwo, które miało przekonać zgromadzonych tam senatorów i szlachtę do powrotu na pole elekcyjne. Jednak w momencie, kiedy ci wysłannicy kończyli swoją legację na Pragę dotarł huk strzałów i wiwaty zwiastujące, że prymas dokonał już nominacji Stanisława Leszczyńskiego. Wywołało to wielkie oburzenie „Prażan”, którzy zanieśli urzędową protestację przeciw tej elekcji. W następnych dniach głównym celem zwolenników Leszczyńskiego było niedopuszczenie do przeprowadzenia drugiej elekcji. 




Stanisław I Leszczyński, król Polski i wielki książę litewski


W obawie przed powtórzeniem rozdwojonej elekcji z 1697 r. kazano spalić szopę. Głównym zadaniem pozostawionych w Warszawie wojsk pod dowództwem regimentarza koronnego, wojewody kijowskiego Józefa Potockiego było uniemożliwienie przeprawy z Pragi na pole elekcyjne i dokonania tu elekcji przed upływem sześciotygodniowego okresu trwania sejmu elekcyjnego. Z kolei trzeba podkreślić usilne dążenie zwolenników Wettyna do zachowania tych formalnych wymogów elekcyjnych dotyczących miejsca i czasu wyboru króla. To oni najbardziej nalegali na dowódcę wojsk rosyjskich, aby atakował Warszawę i otworzył drogę na pole elekcyjne. Wysłali również poselstwo do stronników Stanisława Leszczyńskiego z prośbą o pozwolenie na przeprawę przez Wisłę, a w wypadku odmowy zagrozili zorganizowaniem elekcji na Pradze. Opór wojsk koronnych zmusił ich rzeczywiście do zaimprowizowania pola elekcyjnego pod wsią Kamień. Wybór tego miejsca, w którym odbył się wybór Henryka Walezego, był próbą choćby częściowego usprawiedliwienia faktu, że elekcja miała się odbyć poza prawnie opisanym polem elekcyjnym. Fakt ogłoszenia Stanisława Leszczyńskiego królem przez większość nie przeszkodził Wettynowi oraz jego ministrom tworzyć alternatywną rzeczywistość, twierdząc, że wybór Fryderyka Augusta II poparło prawie 15 tyś, szlachty, z czego ogromna część przybyła na Pragę po to, aby uwolnić się od jarzma prymasa Teodora Andrzeja Potockiego. Już wówczas wiedziano jak ważnym narzędziem jest dezinformacja. W tym czasie pod Warszawę nadciągnęły wojska rosyjskie pod dowództwem generała Piotra Lacy’ego, które stały się czynnikiem decydującym o przyszłości elekcji królewskiej. 5 października (na dzień przed upływem terminu sześciu tygodni) stronnicy księcia-elektora pod osłoną korpusu rosyjskiego generała Piotra Lacy ogłosili Fryderyka Augusta II królem Polski we wsi Kamion na Pradze. Będzie on panować w państwie polsko-litewskim jako August III. Jego kandydaturę poparło 906 elektorów. Wettyna poparli biskup krakowski Jan Aleksander Lipski i biskup poznański Stanisław Józef Hozjusz, 19. senatorów, ministrów i dygnitarzy, rody magnackie: Wiśniowieckich, Radziwiłłów, Sanguszków, Lubomirskich, Branickich, Zawiszów. W tej sytuacji Stanisław Leszczyński wraz z ambasadorem francuskim Antoine Félix Montim, prymasem Teodorem Andrzejem Potockim, Stanisławem Poniatowskim, Czartoryskimi i innymi zwolennikami udali się do Gdańska, aby tam oczekiwać na posiłki francuskie. Wojska rosyjskie ruszyły za nimi. Rozpoczęła się wojna o tron polski, która przekształciła się w konflikt europejski zwany wojną o sukcesję polską. Wojna ta wojna toczyła się w Europie w latach 1733-1735 między koalicjami Francji, Hiszpanii i Bawarii a Saksonii, Austrii, Rosji, Prus i Danii.




Józef Potocki, wojewoda kijowski i hetman wielki koronny


W Tarnowskich Górach 6 stycznia 1734 r. Wettyn zaprzysiągł pacta conventa. Już na początku doszło do gorszącego sporu między biskupem poznańskim Stanisławem Józefem Hozjuszem a biskupem krakowskim Janem Aleksandrem Lipskim o to który z nich ma dokonać aktu koronacji. Zwyciężył gospodarz. Uprawnionym do tego był prymas a w razie jego niedyspozycji zastępujący go biskup kujawski ale ci stali po stronie Stanisława Leszczyńskiego. Nastrój zdenerwowania powiększał zapewne fakt wojskowej asysty na zewnątrz i wewnątrz katedry. W Krakowie obecna była garstka senatorów, których ledwo wystarczyło do niesienia insygniów króla i królowej. Przed Fryderykiem Augustem II nieśli chorągwie Jan Klemens Branicki chorąży koronny – koronną i Michał Kazimierz Radziwiłł "Rybeńko" koniuszy litewski – litewską. Nie było szczerbca więc Aleksander Jakub Lubomirski i Ignacy Aniceta Zawisza nieśli wielkie szpady. Laskę marszałkowską niósł Paweł Karol książę Sanguszko. Następnie nieśli insygnia królewskie władcy: wojewoda krakowski Teodor Józef Konstanty Lubomirski - koronę, wojewoda sandomierski Jerzy Aleksander Lubomirski - berło a wojewoda sieradzki Aleksander Kazimierz Szembek - jabłko. 17 stycznia 1734 r. w katedrze wawelskiej biskup krakowski Jan Aleksander Lipski koronował Augusta III i Marię Józefę. Michał Serwacy książę Wiśniowiecki jako jeden z nielicznych magnatów wziął udział w tej koronacji, a później zwalczał zwolenników Stanisława Leszczyńskiego, choć nie angażował się w to mocno. Z sejmu koronacyjnego zrezygnowano z powodu braku posłów. 




Jan Aleksander Lipski, biskup krakowski


Wojsko pod dowództwem wojewody kijowskiego i regimentarza wojsk koronnych, Józefa Potockiego, liczące nie więcej niż 8–9 tysięcy żołnierzy, próbowało bronić przepraw wiślanych, odbić Kraków, wreszcie podążyło na wschód, gdyż zachodziła obawa, że Rosjanie zechcą wzniecić tam antypolskie powstanie chłopskie lub hajdamackie, które poważnie skomplikowałoby sytuację Rzeczpospolitej. Pod koniec 1733 r. zawiązywano liczne, ale niewielkie na ogół konfederacje, zdolne jedynie do działań partyzanckich. Warto wymienić konfederację szlachty województwa krakowskiego zawiązaną 18 grudnia 1733 r. pod dowództwem oboźnego wielkiego koronnego, Jerzego Marcina Ożarowskiego, której udało się wyprzeć Sasów z Krakowa na dłużej w czerwcu 1734 r., a także konfederację litewską zawiązaną 5 kwietnia 1734 r. na czele z wojewodą witebskim Marcjanem Michałem księciem Ogińskim.


Pomoc militarna ze strony Francji dla Stanisława Leszczyńskiego okazała się zbyt mała. W maju 1734 r. na okrętach francuskich przybyła armia licząca 2 tysiące żołnierzy pod dowództwem brygadiera Lamotte de la Peirouse’a, który jednak pod koniec czerwca skapitulowała. Realnej pomocy Stanisławowi Leszczyńskiemu udzielili mieszczanie gdańscy, wspierani przez kilkutysięczne wojsko zaciężne i gwardię królewską. W lutym 1734 r. blokadę Gdańska rozpoczęło wojsko rosyjskie. Pod Gdańsk nie dotarła ani odsiecz Józefa Potockiego, ani rozbite 20 kwietnia 1734 r. pod Wyszecinem koło Wejherowa wojska wojewody lubelskiego Jana Tarły. Miasto pozbawione pomocy z zewnątrz skapitulowało 7 lipca, uznając królem Augusta III i zobowiązując się do zapłacenia wysokiej kontrybucji wojskom rosyjskim. Stanisław Leszczyński, przewidując rychły upadek miasta, zbiegł w przebraniu chłopskim na terytorium Prus Książęcych, gdzie w Królewcu został przyjęty przez króla pruskiego, Fryderyka Wilhelma I. Pod koniec lutego 1735 r. pod Zakliczynem Józef Potocki przeszedł na stronę Augusta III. 



 

Jan Tarło, wojewoda lubelski


Wiemy, że sprawy wojskowe były przedmiotem obrad konferencji, która odbyła się w Warszawie 21 maja 1735 r. Oprócz Augusta III wzięli w niej udział pierwszy minister Saksonii Aleksander Józef Sułkowski, Henryk Brühl, Franz Karl, hrabia Wratislaw von Mitrowitz, Jan Adolf II książę Sachsen­‍‑Weißenfels, jako głównodowodzący wojskami saskimi, wojewoda kijowski i regimentarz koronny Józef Potocki, kanclerz wielki litewski i generalny regimentarz wojsk litewskich Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, biskup krakowski Jan Aleksander Lipski, oraz kasztelan krakowski jako pierwszy senator Rzeczpospolitej Janusz Antoni książę Wiśniowiecki. W 1735 r. Michał Serwacy podpisał uchwałę Rady Generalnej konfederacji warszawskiej. Za zasługi dla nowego króla w 1735 r. odzyskał upragnioną buławę hetmańską. Uzyskał też liczne nadania starościńskie  m.in. starostwo niemonojckie (Niemonojcie) i szadowskie (Szadów) i pod koniec życia stał się jednym z najsilniejszych z magnatów na Litwie wspierając swoich sojuszników Radziwłłów, z którego to rodu pochodziła jego żona. W 1736 r. został wyznaczony senatorem rezydentem.


Po zerwaniu jesiennego sejmu pacyfikacyjnego w 1735 r. przez stronników Stanisława Leszczyńskiego sytuacja wewnętrzna w kraju stała się wyjątkowo trudna. Mimo że na stronę Augusta III przeszli czołowi przedstawiciele opozycji, m.in. Józef Potocki i prymas Teodor Andrzej Potocki, przeciwnicy Sasa nie zamierzali składać broni. 3 października 1735 r. w Wiedniu Francja zawarła pokój z Austrią, co podważało jej sojusz ze zwolennikami Leszczyńskiego i zapowiadało wycofanie poparcia francuskiego dla sprawy polskiej. August III dążył do przeciągnięcia na swoją stronę jak największej liczby stronników Leszczyńskiego, szczególnie tych zbiegłych do Prus Książęcych. W czasie obrad konferencji ministrów 2 stycznia 1736 r. na zamku królewskim w Warszawie z udziałem Aleksandra Józefa Sułkowskiego, Henryka Brühla, biskupa krakowskiego Jana Aleksandra Lipskiego, podkanclerzego koronnego Jana Małachowskiego, wojewody krakowskiego Teodora Józefa Konstantego Lubomirskiego, kanclerza wielkiego litewskiego Michała Serwacego księcia Wiśniowieckiego, Antoniego Sebastiana Dembowskiego i Franza Karla, hrabiego Wratislaw von Mitrowitz, poseł rosyjski poinformował, że wolą Petersburga jest przyciągnięcie jak największej liczby osób przebywających obecnie w Królewcu oraz regularne informowanie Anny Iwanownej o postępach w tej sprawie. Herman Karl von Keyserling, poseł rosyjski uważał, że kluczowe jest przeciągnięcie na stronę Wettyna wojewodę lubelskiego Adama Tarłę. Dzięki czemu wybije się zęby opozycji wciąż wspierającej Leszczyńskiego. Zdaniem posła rosyjskiego w tym celu należy użyć wszystkich sił i środków. 26 stycznia 1736 r. w Królewcu Stanisław Leszczyński abdykował. Zwalniało to jego stronników od przysięgi elekcyjnej. Wywołało to szok wśród jego dotychczasowych stronnikach. Wettyn rozpoczął negocjacje z Tarłami. W lutym 1736 r. do Warszawy przybyli wojewoda lubelski Jan Tarło i podskarbi nadworny litewski Józef Franciszek Sapieha. W marcu przybył również wojewoda witebski Marcjan Michał książę Ogiński, który był najważniejszym stronnikiem Leszczyńskiego na Litwie. Największym jednak sukcesem, który ostatecznie potwierdził zwycięstwo Wettyna w walce o koronę polską, było podpisanie 23 marca 1736 r.  akcesu do obozu Augusta III przez Jana Tarło.


24 listopada 1736 r. zmarł wojewoda inflancki Jan Ludwik Plater. W tym czasie August III był w Saksonii więc wszystkie nominacje były wstrzymane i co gorsza, nie wiadomo było, komu przypadną poszczególne urzędy. W tym czasie w Rzeczpospolitej trwał spór o urząd wojewody inflanckiego, o który starali się liczni kandydaci. Hetman wielki litewski Michał Serwacy książę Wiśniowiecki widział na tym stanowisku Ignacego Piotra Sapiehę wojewodzica brzesko­‍‑litewskiego,  syna Władysława Jozafata. Wiśniowiecki wraz z kanclerzem Sapiehą wyraźnie podkreślali, że zgodnie z zasadą alternaty województwo inflanckie powinien otrzymać Litwin. Kanclerz wielki koronny Andrzej Stanisław Załuski chciał przeforsować kandydaturę starosty lidzkiego Józefa Scypiona del Campo. Jednak ostatecznie 8 lipca 1737 r. wojewodą inflanckim został Franciszek Jakub Szembek, zadeklarowany stronnik Wettyna.



Michał Serwacy książę Wiśniowiecki, hetman wielki litewski


Oczywiście Michał Serwacy książę Wiśniowiecki nie działał tylko i wyłącznie w sferze polityczno-militarnej. Na jego zlecenie po 1720 r. rozbudowano i przebudowano pałac Wiśniowieckich w Wiśniowcu według projektu francuskiego architekta majora Jakuba Daprèsa Blangeya. W latach 1728-1731 nastąpiła rozbudowa skrzydeł pałacowych po ślubie księcia z Teklą Rożą z Radziwiłłów. Powstały ostatecznie układ założenia z dwustopniową gradacją dziedzińców avant-cour i cour d’honneur stanowi najbardziej klarowny przykład kompozycji przestrzennej o genezie francuskiej. W latach 1726-1758 książę rozbudował Klasztor Karmelitów Bosych w Wiśniowcu, fundując m.in. główny kościół klasztorny pod wezwaniem św. Michała Archanioła i ufundował drewniana cerkiew pw. św. Michała z 1726 r. Ponadto książę był współfundatorem kościoła i kolegium Jezuitów krzemienieckich oraz kościoła Pijarów w Dąbrowicy i Lubieszowie. Michał Serwacy wzniósł również przed 1740 r. pałac w Czajczyńcach oraz około 1707 r. siedzibę w Koralinie koło Pińska. Przedmiotem pasji księcia Wiśniowieckiego była „architektonika, której się w cudzych krajach będąc (dla uniknięcia konweracyi niepotrzebnych i próżnowania) nauczył i którą z osobliwym inwentowania gustem pańskie zabawy przerywał, wystawiwszy w dobrach swoich 45 pałaców swojej inwencji, między którymi pałac wiśniowiecki [...] wystawiwszy, krom tego swoim deseniem [tzn. projektem - dessain], takz drzewa budowanych, jako i murowanych kościołów i cerkwie w dziedzicznych dobrach swoich niemało".














Pałac Wiśniowieckich w Wiśniowcu


Michał Serwacy książę Wiśniowiecki zmarł 16 września 1744 r. w Mereczu.. Bezpośrednim świadkiem jego śmierci był miecznik litewski Janusz Aleksander książę Sanguszko. Jego trzecia żona, Tekla Róża z Radziwiłłów Wiśniowiecka wyprawiła mu niezwykle wystawny, trwający 3 dni pogrzeb i można go określić mianem najwspanialszej ceremonii pogrzebowej XVIII wieku. Jej autorem był nadworny architekt jezuitów Paweł Giżycki. Kondukt żałobny z ciałem księcia Wiśniowieckiego ruszył z Merecza poprzez Lubieszów, Łozów, Młynów, Wierzbowiec aż dotarł do Wiśniowca. Na tę okoliczność wybudowano barokowe trzy bramy triumfalne w Mereczu. Dla uczczenia pamięci Michała Serwacego książę Wiśniowieckiego Paweł Giżycki zaprojektował obelisk z herbami, monogramem, portretem na tle chorągwi, z inskrypcjami zaczerpniętymi z dzieł autorów antycznych w kościele jezuitów w Krzemieńcu. Kościół Klasztoru Karmelitów Bosych w Wiśniowcu został udekorowany karmazynowym adamaszkiem i złocistym jedwabiem, na dekoracji zawieszono 12 portretów przodków Michała Serwacego księcia Wiśniowieckiego. Do istniejących 10 ołtarzy dodano jeszcze 27 (!), przy których odprawiało modły 40 księży. Na zakończenie nad złożoną w krypcie trumną zmarłego został złamany jego herb rodowy – na znak wygaśnięcia rodu.


Michał Serwacy cały majątek zapisał swojej trzeciej żonie - Tekli Róży z Radziwiłłów. Jednak do spadku po księciu Wiśniowieckim uprawnione były jego wnuki a dzieci Anny księżnej Ogińskiej z Wiśniowieckich - Augusta, żona Konstantego Ludwika Platera, Genowefa, żona Adama Brzostowskiego, Michał Kazimierz książę Ogiński, Katarzyna, żona Antoniego Tadeusza Przezdzieckiego, Kazimiera, żona Michała Brzostowskiego, Elżbieta, żona Michała Wielhorskiego, i Honorata; oraz druga żyjąca córka Elżbieta Barbara Zamoyska z Wiśniowieckich, żona Michała Zdzisława Zamoyskiego. W tym miejscu należy nadmienić, że Elżbieta Barbara Zamoyska z Wiśniowieckich swojej części spadku po ojcu zrzekła sie na rzecz swojej jedynej córki Katarzyny Zamoyskiej, żony Jana Karola Mniszcha, podkomorzego wielkiego litewskiego. Spadkobiercy Michała Serwacego nie zaakceptowali tego stanu rzeczy i rozpoczęli procesy sądowe z księżną-wdową Teklą Różą z Radziwiłłów. Tym bardziej, że ta 23 grudnia 1745 r. wyszła powtórnie za mąż za Michała Antoniego Sapiehę, łowczego wielkiego litewskiego. W wyniku procesów potomkowie ostatniego księcia Wiśniowieckiego odzyskali najpierw w 1746 r. dobra po książętach Dolskich, a póżniej stopniowo przejmowali sukcesję po Wiśniowieckich. Ostatnie dobra po Michale Serwacym przeszły jednak w posiadanie jego wnuków dopiero po śmierci Tekli Róży z Radziwiłłów w 1747 r. a ostatecznego podziału spadku dokonano w 1749 r. Tym sposobem dziedzictwo książąt Wiśniowieckich przeszło w ręce Ogińskich, Mniszchów, Broel-Platerów, Brzostowskich, Przezdzieckich i Wielhorskich.



BIBLIOGRAFIA:

1. Ilona Czamańska, Wiśniowieccy. Monografia rodu, Poznań 2007,

2.  Gintautas Sliesoriūnas, Apogeum wojny domowej i wprowadzenie konfederackiej formy rządów w Wielkim Księstwie Litewskim (1700-1703), Wilno 2015,

3. Andrzej Rachuba, Polityka nominacyjna Stanisława Leszczyńskiego na Litwie w latach 1705-1706,

4.  Teresa Zielińska, Magnateria polska epoki saskiej, Wrocław 1977

5. Józef Feldman, Polska w dobie wielkiej wojny północnej 1704-1709, Kraków 1925,

6. Adam Perłakowski, Kariera i upadek królewskiego faworyta. Aleksander Józef Sułkowski w latach 1695-1738, Kraków 2013,

7. Mirosław Nagielski, Poczet Hetmanów Rzeczypospolitej Hetmani litewscy, Warszawa 2006,

8. Mariusz Kowalski, Księstwa Rzeczpospolitej: państwo magnackie jako region polityczny, Warszawa 2013,

9. Andrzej Betlej; Agata Dworzak, Anna Markiewicz, Pałac w Wiśniowcu w świetle inwentarzy staropolskich (Materiały do Dziejów Kultury i Sztuki XVII i XVIII wieku; t. 3), Kraków, 2016,

10. Juliusz A. Chrościcki, Pompa funebris: z dziejów kultury staropolskiej, Warszawa, 1974,

11. Jerzy Dygdała, Dylematy austriackiej polityki wobec Rzeczypospolitej podczas bezkrólewia 1733 roku, Toruń 1993,

12. Emanuel Rostworowski, O polską koronę. Polityka Francji w latach 1725–1733, Wrocław-Kraków 1958,

13. Jacek Staszewski, "Jak Polskę przemienić w kraj kwitnący ..." : szkice i studia z czasów saskich, Olsztyn 1997,

14. Jacek Staszewski, August II Mocny, Wrocław 1998,

15. Jacek Staszewski, August III Sas, Wrocław 1989,

16. Jacek Staszewski, O miejsce w Europie. Stosunki Polski i Saksonii z Francją na przełomie XVII i XVIII wieku, Warszawa 1973.

piątek, 7 kwietnia 2023

Konstantyn II, król Szkocji w latach 900 - 943

 W 900 r. państwo szkockie wciąż było w fazie budowy. W dalszym ciągu była żywa pamięć o istnieniu dwóch odrębnych królestw: Piktów i Dalriady (Szkotów).  Czterech ostatnich królów szkockich zginęło w tragicznych okolicznościach - Donald II, Giric, Eochaid i Aed. Wciąż dochodziło do łupieżczych najazdów wikingów, a Anglia pod rządami Athelstana co raz bardziej umacniała swoją pozycję na Wyspach Brytyjskich co groziło degradacją Szkocji do roli państwa wasalnego. Panowanie Konstantyna II było zatem przełomowe dla Szkocji i być może najbardziej znaczące w procesie tworzenia jej państwowości.


Po odejściu Rzymian cała Brytania znajdowała się w stanie ciągłych przemian, a różne rywalizujące ze sobą królestwa dążyły do zdobycia dominacji w regionie. W północnej części Brytanii królestwo Dalriady wysunęło się na pierwszy plan pod rządami Kennetha I MacAlpina w latach czterdziestych i pięćdziesiątych IX wieku. Jego sojusze z sąsiednimi królestwami:  Strathclyde (Brytów), Dublina i Irlandii, przypieczętowane małżeństwami jego trzech córek, pokazały rosnącą potęgę jego królestwa, ale okazały się również istotne w przyszłości.





Królestwa na terenie Szkocji


Po udanych rządach Kennetha I za panowania jego syna, Konstantyna I, do Szkocji przybyli Wikingowie. Konstantyn I utrzymał się u władzy w dużej mierze dzięki lawirowaniu między ich wodzami. Kolejne wyprawy Wikingów kierowały się bardziej na południe, do Królestwa Strathclyde.  W 870 r., Ivar i Amlaíb Conung utożsamiany z Olafem Białym, nordyckim królem Dublina, po czteromiesięcznym oblężeniu zdobył i złupił stolicę Królestwa Strathclyde, Dumbarton. Najazd ten należy uznać za jeden z największych wyczynów Olafa Białego, który w ten sposób przejął kontrolę nad ujściem rzeki Clyde i otworzył sobie drogę do środkowej Szkocji. Jeśli zaś chodzi o Królestwo Strathclyde, to osłabło ono do tego stopnia, że jego terytorium ograniczyło się do wąskiego pasa ziem przy Clydesdale. W 872 r., Wikingowie w porozumieniu z Konstantynem I zamordowali króla Arthgala, a władcą Strathclyde został inny szwagier Konstantyna I – Rhun, ale już jako podległy szkockiemu królowi. Niestety, Konstantyn I został ostatecznie zabity przez Wikingów w jednej z bitew pod Inverdovat w 877 r., a jego brat, Aed, na krótko objął tron, gdyż zginął w bitwie z Wikingami pod Strathallan w 878 r. W tej sytuacji zgodnie ze zmodyfikowanym przez Donalda I szkockim zwyczajem tzw. tanistry, nowym królem został wyznaczony Giric, syn Donalda I. Jednak w wyniku spisku królem został także Eochaid, syn króla Strathclyde Rhuna i siostry Aeda, a brat cioteczny Girica. Ostatecznie rządy w Szkocji sprawowali wspólnie Giric i Eochaid.



Królestwo Strathclyde


Jednak dynastia Alpinów nie została całkowicie zniszczona. Dwóch jej przedstawicieli przebywało na wygnaniu – Donald (syn Konstantyna I) i Konstantyn (syn Aeda). Dzięki powiązaniom rodzinnym z najwyższym  królem Irlandii, Donald i Konstantyn znaleźli schronienie na irlandzkim dworze królewskim u swojej ciotki Máel Muire ingen Cináeda, córki Kennetha I. W 889 r. wrócili do Szkocji, pokonali Girica i Eochaida, a Donald został wyniesiony na tron jako Donald II. Niestety, Donald II został zabity przez Wikingów w 900 r. w kluczowym momencie - wydaje się, że idea kraju zwanego Szkocją (lub Alba) narodziła się w miejsce odrębnych tożsamości plemiennych, ale bez pewnej stabilizacji nigdy by do tego tak naprawdę nie doszło. W Rocznikach z Ulsteru Donald II określony został jako "ri Alban" (król Alby = król Szkocji), podczas gdy jego poprzednicy byli określani mianem "rex Pixtorum" (król Piktów). Możliwe też, że ciągłe najazdy przybyszy ze Skandynawii skonsolidowały Szkotów i Piktów wokół dynastii Alpinów i to stało się swego rodzaju papierkiem lakmusowym otwierającym drogę do budowy Królestwa Szkocji. W tej sytuacji tron przypadł Konstantynowi, synowi Aedy.


Dokładnej daty urodzenia Konstantyna II nie znamy, ale prawdopodobnie przyszedł na świat za panowania swojego stryja Konstantyna I (stąd zapewne jego imię), więc możliwe, że było to około 874 r. Był bratem stryjecznym swojego poprzednika, Donalda II, synem Aeda, bratankiem Konstantyna I i wnukiem Kennetha I MacAlpina. Niewiele wiemy o jego wczesnych latach życia, ale były to niebezpieczne czasy, kiedy jego ojciec, Aeda, został zabity w 878 r., a dorastał z bratem stryjecznym na wygnaniu na dworze najwyższego króla Irlandii, Flann Sinna Lisa. Należy przypuszczać, że Konstantyn II był, podobnie jak jego dziadek, sprytną osobą z talentem do przetrwania.


Wydaje się, że jego brat stryjeczny, Donald II, nie posiadał tych cech, co nie wróżyło mu dobrze, gdy walczył z Wikingami w 900 r. Okoliczności śmierci Donalda II nie są jasne. Jedno ze źródeł mówi, że zginął pod w Opidum Fother (obecne Dunnottar) podczas odpierania duńskiej inwazji. Inne źródło twierdzi, że został otruty. Jeszcze inne źródło podaje, że zmarł ze starości podczas wyprawy przeciwko szkockim góralom. Śmierć z przyczyn naturalnych była niezwykłą rzadkością w tej epoce. Wikingami dowodzili wnukowie legendarnego Ivara bez Kości, a po zabiciu Donalda II kontynuowali plądrowanie Szkocji, dopóki Konstantyn II nie pokonał ich w 904 r. pod Strathearn. Na szczęście radził sobie zdecydowanie lepiej niż jego poprzednik i brat stryjeczny, Donald II, i odniósł znaczące zwycięstwo, zmuszając Wikingów do odejścia na południe. Dwa lata później Konstantyn II starał się zatrzeć dawne podziały w Szkocji dokonując publicznej ceremonii koronacji w Scone, być może wyznaczając w ten sposób nowy początek królestwa.


Pomimo porażki w walkach z Konstantynem II Wikingowie ponownie zaatakowali. Wśród najeźdźców dominowali Duńczycy, którzy po  zawarciu układu z Alfredem Wielkim, królem Wesseksu, panowali nad terytorium zwanym Danelaw, które obejmowało Northumbrię (północno-wschodnia Anglia) i Wschodnią Anglię. Po śmierci Alfreda Wielkiego wybuchła wojna między Anglosasami a Duńczykami z Danelaw, a w 910 r., w bitwie pod Tettenhall, Edward I Starszy i Aethelred ealdorman, władca Mercji, pokonali armię Wikingów. W tym samym roku Ragnall (jeden z wnuków Ivara bez Kości) zdobył York i wypełnił pustkę powstałą po Tettenhall.




Northumbria, Mercja i Wesseks 


Northumbria, niegdyś najpotężniejsze królestwo Brytanii, znalazło się w stanie ostatecznego upadku. Terytorium północne, Bernicja, zachowało niepodległość do czasu, gdy Ragnall wyrzucił ich władcę, Ealdreda I z Bamburgha, który w swej desperacji zwrócił się do kolejnego najpotężniejszego człowieka w okolicy - króla Szkocji, Konstantyna II. Konstantyn II i Ealdred I walczyli z Ragnallem i jego Wikingami pod Corbridge nad rzeką Tyne w 914 r., ale zostali pokonani i odepchnięci. Następnie Ragnall wrócił do Irlandii i pomógł swojemu bratu Sigtryggowi Gále, odzyskać York, po czym wrócił do Northumbrii i stoczył drugą bitwę z Konstantynem II pod Corbridge nad rzeką Tyne  w 918 r., w której żadna ze stron nie odniosła oczywiście zdecydowanego zwycięstwa. W każdym razie pozwoliła Ragnallowi dalej umacniać swoją władzę nad Northumbrią.




Pomimo kilku nierozstrzygniętych bitew z Ragnallem, Konstantyn II miał powody do radości. Jego zwycięstwo nad Wikingami w 904 r. oznaczało, że teraz walczył z nimi w północnej Anglii, a nie na własnym terytorium, skutecznie wykorzystując Northumbrię jako państwo buforowe. Jednak w latach 20. IX wieku pojawiło się nowe i groźniejsze zagrożenie w postaci anglosaskiego królestwa Wesseksu, które zdobywało coraz większe terytoria pod wspólnym sztandarem Edwarda I Starszego i jego siostry Ethelfledy, władczyni Mercji, zwanej „żelazną damą Mercji”.


Edward I Starszy panował nad Wesseksem i Wschodnią Anglią, podczas gdy jego siostra Ethelfled wzmocniła zachodnie granice z Walią a w 918 r. podbiła Pięć Burgów w Midlands (Derby, Leicester, Lincoln; Nottingham i Stamford). Ethelfleda zawarła traktat obronny z Konstantynem II przeciwko Wikingom i była bliska zdobycia Yorku tóź przed swoją śmiercią w 918 r., kiedy to Ragnall wrócił, aby przywrócić swoją kontrolę nad miastem. Następnie Edward I Starszy przejął kontrolę nad terytoriami Ethelfledy, jednocząc Sasów w jedno duże i potężne królestwo. W 920 r. założył fortyfikacje w północnym mieście Bakewell, gdzie zawarł traktat z Konstantynem II, Ragnallem i Brytami w celu ustalenia granic.





17 lipca 924 w Farndon-on-Dee w Cheshire zmarł Edward I Starszy. Jego najstarszy syn Athelstan został od razu uznany w Mercji królem. W Wesseksie przewagę uzyskali jego przyrodni bracia - Elfweard i Edwin. Athelstan doszedł tam do władzy dopiero na początku 925 r. 4 września koronował się na króla i okazał się najpotężniejszym władcą tego okresu. Początkowo zaczął od dyplomacji, wydając swoją siostrę za duńskiego króla Yorku i Dublina, Sigtrygga Caecha. Jednak kiedy Sigtrygga Caecha zmarł w 927 r., Athelstan przystąpił do szybkiego działania, zaatakował błyskawicznie, wyrzucając nowego władcę, Gothfritha i zdobywając Yorku. W tens sposób Athelstan panował nad terytorium większym niż wszyscy dotychczasowi władcy Wesseksu. Jeśli zaś chodzi o Gothfritha i jego syna Olafa Gothfrithsona to schronili się u Konstantyna II i Brytów, co nie spodobało się Athelstanowi, który zaprosił ich na spotkanie przy moście Eamont (Penrith). Skłonił ich do rezygnacji z sojuszu z Wikingami, ale nie przed możliwością bezpiecznej ucieczki Gothfritha i jego syna Olafa Gothfrithsona.


Konstantyn II, jako przebiegły władca i nie miał zamiaru porzucić swojej strategii wykorzystania Yorku i Northumbrii jako bufora między Szkocją a jego najpotężniejszym wrogiem. Jedyną zmianą było teraz to, że Athelstan był bardziej niebezpieczny niż Wikingowie, więc nadal wspierał wygnanych Wikingów, a nawet wydał swoją córkę za Olafa Gothfrithsona. Wydaje się, że w 934 r. Athelstan miał dość i zebrał ogromną armię i zaatakował Szkocję. Jego armia dotarła na północ aż do Dunnottar na wschodnim wybrzeżu a na południe od Stonehaven. Co ciekawe, anglosaska flota popłynęła jeszcze dalej na północ, gdzie dokonano najazdów na nordyckie ziemie w Caithness. Zmusiło to Konstantyna II do pogodzenia się z Athelstanem i towarzyszył mu w drodze powrotnej do Anglii, gdzie był świadkiem królewskich nadań w Buckingham i Cirencester w 935 r.


Athelstan był kimś więcej niż tylko potężnym wrogiem - miał w planach rządzenia całą Brytanią, a doświadczenia Konstantyna II z lat 934-935 tylko uświadomiły mu jakie wielkie to było zagrożenie dla Szkocji. Tak więc, zamiast potulnie nadal być świadkiem nadań Athelstana, Konstantyn II wrócił do Szkocji i zawiązał bardziej formalny sojusz z Olafem Gothfrithsonem i królem Strathclyde, Owenem. Kiedy Olaf pokonał swoich rywali w Irlandii w 937 r., wrócił do Anglii i w sojuszu z Konstantynem II i Owenem przygotował się do ostatecznej rozprawy z Athelstanem.

Bitwa z 937 r. została stoczona pod Brunanburh. To była epicka i zacięta walka, w której Athelstan zwyciężył, a sprzymierzeni przywódcy zostali zmuszeni do odwrotu. "Kronika anglosaska" podaje, że była to najkrwawsza bitwa w dziejach Brytanii. Zginęło w niej pięciu (nieznanych z imienia) królów (wodzów?), siedmiu nordyckich jarlów, dwóch kuzynów Athelstana oraz Cellach, syn Konstantyna II. Również islandzka "Saga o Egilu Skallagrimssonie" walczącym po stronie króla Wesseksu mówi, że była to najbardziej krwawa bitwa jaką widziała Brytania. Warto w tym miejscu przytoczyć wiersz z "Kroniki anglosaskiej":


"Pole czerniało od krwi po zachodzie słońca,

choć jeszcze z jutrzenką, wspaniała ta gwiazda,

jasna świeca wszechwiecznego Boga, opromieniała łęgi;

teraz ten pełen chwały boski twór spłynął na spoczynek,

gdy legło tam tak wielu wojowników

spośród mężów Północy, przebitych oszczepami,

co przeniosły nad tarczą, także wielu Szkotów,

sytych teraz bitwy, leżą już bez życia.

Przez cały dzień oddziały Wesseksu

parły w pościgu na wrogie nacje [...].

Pięciu młodych królów

uśpionych przez miecze

leży na polu bitwy, podobnie jak siedmiu

jarlów Anlafa i niezliczone hordy

wojowników morskich i Szkotów."


Jednak w zabawny sposób nie była to taka straszna porażka - nie tylko wszyscy trzej najważniejsi sprzymierzeni królowie przeżyli bitwę, ale wszyscy przeżyli Athelstana, który zmarł dwa lata później  27 października 939 r. Olaf wykorzystał to, by odbić York i Pięć Burgów w 940 r., a Konstantyn II nadal miał buforowe państwo między Szkocją a Anglią, a granice jego królestwa były bezpieczne.


Konstantyn II był już w podeszłym wieku, ale jego talent do przetrwania był tak wielki, że jego panowania nie zakończyła śmierć na polu bitwy, ale abdykacja! W 943 r., być może zachęcony przez niecierpliwego następcę, Konstantyn II zrzekł się tronu szkockiego i udał się do St Andrews, gdzie został opatem klasztoru w Culdees. W końcu zmarł prawie dziesięć lat później w 952 r., prawdopodobnie mając ponad osiemdziesiąt lat.


Długie panowanie Konstantyna II zapewniło Szkocji bardzo potrzebny okres stabilizacji, tym bardziej, że w przeszłości królestwo cierpiało z powodu wewnętrznych podziałów, kiedy to Giric zamordował ojca Konstantyna II, Aeda, po czym sam został zabity przez Donalda II. Jest prawdopodobne, że rywale na dworze królewskim nadal byli, ale dalsze konflikty mogły zdestabilizować Szkocję, ale w 906 r. Konstantyn II starał się zasypać te podziały zjazdem w Moot Hill w Scone, przyszłym miejscu koronacji szkockich królów. Konstantyn II ustanowił urząd mormaerów, formalnie niezależnych podkrólów, ale w rzeczywistości hrabiów działających w imieniu szkockiego króla. Ta forma rządów obowiązywała aż do tzw. rewolucji Dawida, która zreformowała państwo dwieście lat później, kiedy to doszło do normandizacji systemu rządów w Szkocji oraz wprowadzono feudalizmu przez przybyłych rycerzy normańskich i anglo-normańskich. Ponadto Konstantynowi II udało się wyprzeć Wikingów ze swojego królestwa po czym wykorzystał Northumbrię jako państwo buforowe. Jego sprytne lawirowanie między Wikingamia a Anglosasami, sprawiło że gdy pojawił się bardziej niebezpieczny wróg w postaci Athelstana, zmienił swoją politykę sprzymierzając się z Wikingami, dzięki czemu zdołał powstrzymać Athelstana.  


BIBLIOGRAFIA:

1. Wojciech Lipoński, Narodziny cywilizacji Wysp Brytyjskich, Poznań 1995

2. Praca zbiorowa, Oxford – Wielka Historia Świata. Średniowiecze. Cesarstwo Niemieckie – Arabowie na półwyspie pirenejskim. T. 17. Poznań 2006,

3. Angelo Forte, Richard Oram, Frederik Pedersen, Państwa Wikingów. Podboje - władza - kultura. Wiek IX-XI, Warszawa 2010

4. Davies Norman, Wyspy. Historia, Kraków 2003

5. Michał Madej, Aethelflaeda – kobieta, która broniła Anglię przed wikingami, Łódź 2019

6. Alan Orr Anderson, Early Sources of Scottish History A.D 500–1286, volume 1., Stamford 1990,

7. Marjorie Ogilvie Anderson, Kings and Kingship in Early Scotland, Edinburgh 1980,

8. A. A. M. Duncan, The Kingship of the Scots 842–1292: Succession and Independence, Edinburgh 2002,

9. Smyth, Alfred P., Warlords and Holy Men: Scotland AD 80–1000, London, 1984.

sobota, 25 marca 2023

Oblężenie Fellina

24 lipca 1599 r. Riksdag w Sztokholmie zdetronizował Zygmunta III Wazę. Unia  personalna pomiędzy Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem Litewskim a Królestwem Szwecji przestała istnieć. Po powrocie do Polski, Zygmunt III ogłosił na sejmie 12 marca 1600 r. przyłączenie szwedzkiej Estonii do Rzeczypospolitej, aby w ten sposób wciągnąć stronę polsko-litewską w konflikt dynastyczny ze swoim stryjem Karolem, księciem Sudermanii (Södermanland), który ogłosił się regentem Szwecji. Szwed zdecydował się na atak. 19 sierpnia 1600 r. w Rewlu i Narwie wylądowała silna armia szwedzka licząca 10 000 żołnierzy. Gdy dołączyła do niej szlachta estońska i chłopska piechota dymowa, siły szwedzkie osiągnęły liczbę 14 000 żołnierzy. Całością dowodził sam Karol Sudermański. Dowodzący siłami polskimi w Inflantach wojewoda wendeński Jerzy Farensbach miał jedynie 2400 zaciężnych żołnierzy (w tym 800 husarii i 1000 piechoty). Gdy dotarły do niego kontyngenty miasta Rygi, posiłki kurlandzkie, pospolite ruszenie inflanckie i Tatarzy litewscy siły polsko-litewskie osiągnęły stan 4500 żołnierzy. W taki oto sposób rozpoczęła się wojna pomiędzy Rzeczpospolitą a Szwecją trwająca w latach 1600-1611, która była w zasadzie kontynuacją sporu o ziemie dawnego Zakonu Krzyżackiego w Inflantach. Król polski, oprócz przyłączenia Estonii do naszego państwa, chciał także odzyskać koronę szwedzką.



Twierdza Fellin - rekonstrukcja zamku


Karol Sudermański początkowo odnosił sukcesy, korzystając z nieprzygotowania wojsk polsko-litewskich do wojny. 17 października 1600 r. zajął Parnawę a 3 listopada Fellin. Następnie 6 stycznia 1601 r. skapitulował Dorpat. Dalszych sukcesów Karola Sudermańskiego nie zatrzymała nawet klęska w stoczonej następnego dnia bitwie pod Kiesią, gdyż nieopłacone wojsko litewskie rozeszło się po kraju, szukając żywności i grabiąc okolicznych mieszkańców. Sprawiło to, że miejscowa ludność w coraz większym stopniu sprzyjała Szwedom, którzy wkrótce po przegranej bitwie zdobyli Wolmar po czym ruszyli pod Rygę.


Na wieść o upadku Parnawy i na prośbę wojewody wendeńskiego Jerzego Farensbacha, Zygmunt III przekazał hetmanowi wielkiemu litewskiemu i wojewodzie wileńskiemu Krzysztofowi Mikołajowi Radziwiłłowi „Piorunowi” dowództwo w Inflantach. Nakazał mu także, aby powołał pod broń szlachtę z powiatów litewskich. W parę dni później król prosił senatora, aby zaciągnął własnym sumptem wojsko do obrony Inflant. Otrzymawszy królewskie polecenie Krzysztof Mikołaj Radziwiłł „Piorun” natychmiast wysłał uniwersały do szlachty litewskiej i inflanckiej, zwołując ją na 30 listopada pod Zelbork Radziwiłł przybył pod Zelbork z oddziałem wystawionym na własny koszt. Niestety prócz marszałka wielkiego litewskiego Krzysztofa Dorohostajskiego w wyznaczonym miejscu nie pojawił się nikt więcej.


W związku z tym hetman wielki litewski 12 grudnia wysłał listy na zbliżające się sejmiki litewskie. Zaapelował w nich do szlachty o zwołanie pospolitego ruszenia lub zaciągu żołnierza powiatowego. Następnie wysłał nieliczne wojska zebrane pod Zelborkiem do Inflant, a sam wyjechał do Wilna, gdzie dowiedział się, że sejmiki powiatowe, nie zgodziły się na pobór oraz zwołanie pospolitego ruszenia. Najostrzejsza w swojej wymowie była odpowiedź sejmiku nowogródzkiego, którą podpisał również brat stryjeczny Krzysztofa Mikołaja Radziwiłła „Pioruna”, Mikołaj Krzysztof Radziwiłł „Sierotka", wojewoda trocki. Całą winę za sytuację w Inflantach zrzucano tutaj na hetmana wielkiego litewskiego. Nie zezwalano również na zwołanie pospolitego ruszenia ani uchwalenie poboru, odkładając wszelkie decyzję do zjazdu głównego w Słonimiu, który miał się zebrać 13 stycznia 1601 r. Krzysztof Mikołaj Radziwiłł „Piorun” świadomy szwedzkiego niebezpieczeństwa, wysłał rozkazy do chorążych tatarskich, aby natychmiast zbierali swoje siły i jak najszybciej ruszali do Inflant. Natomiast on sam ruszył do Słonimia na zjazd główny litewski, aby osobiście wpłynąć na przebieg obrad. Hetman wielki litewski liczył, że uda mu się przekonać szlachtę i niebawem wróci do Inflant z nowym wojskiem. Litwini nie podjęli jednak żadnej uchwały, gdyż obawiano się, że koszty prowadzonej wojny spadną głównie na skarb litewski. Dlatego też, decyzje postanowiono odłożyć do najbliższego sejmu Rzeczypospolitej. Krzysztof Mikołaj Radziwiłł „Piorun” udał się więc na sejm, by tu zabiegać o środki na prowadzenie wojny. 


Zygmunta III Wazy


Jak wiemy, Sejm Rzeczypospolitej odmówił na początku środków na wojnę ze Szwecją, którą uważano za prywatną sprawę Zygmunta III Wazy. Mógł on jedynie polegać na oddziałach zaciężnych. Sukcesy szwedzkie spowodowały jednak, że w styczniu 1601 r. sejm zdecydował się wesprzeć króla. Dowództwo nad tworzoną armią powierzono hetmanowi wielkiemu koronnemu Janowi Zamoyskiemu. Do czasu utworzenia tej armii Kurlandii i Żmudzi przed Szwedami bronić miał hetman wielki litewski Krzysztof Radziwiłł „Piorun”. 26 lipca 1601 r. do Parnawy przybył Jan VII Średni, hrabia Nassau-Siegen, a regent Karol Sudermański mianował go naczelnym dowódcą armii szwedzkiej w Estonii i Inflantach. Nowy dowódca wyposażył piechotę w piki i nowoczesne muszkiety. W drugiej połowie sierpnia Szwedzi ruszyli na Rygę. Miasto od strony morza zablokowała flota szwedzka, wysadzając jednocześnie desant w sile 1500 żołnierzy. Oblężonemu miastu z odsieczą przybyły wojska litewskie pod dowództwem  hetmana wielkiego litewskiego Krzysztofa Radziwiłła „Pioruna”. Szwedzki regent zamierzał zdobyć Rygę zanim przybędą wojska polskie dowodzone przez  hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego, jednak szturm, który przeprowadził w nocy z 8 na 9 września, został odparty, a Szwedzi ponieśli bardzo poważne straty. Wkrótce w szeregach wroga zaczął panować głód i choroby, w wyniku czego armia szwedzka zmniejszyła się. Z powodu nadciągających wojsk koronnych w nocy z 26 na 27 września Karol Sudermański zwinął oblężenie i wycofał się na północ, wzmacniając jednocześnie załogi w zamkach, w których zostawił aż 7400 piechoty. Regent powrócił do Szwecji by poczynić nowe zaciągi, a w Inflantach dowództwo zostało w rękach Jana VII Średniego, hrabiego Nassau. W 1601 r. strona szwedzka nie odniosła już większych sukcesów.


Hetman wielki koronny Jan Zamoyski, w towarzystwie samego króla Zygmunta III Wazy, na czele swych wojsk wkroczył do Inflant, gdzie próbowano rozbić szwedzką armię w polu. Niestety nie udało się dopaść Szwedów i zniszczyć ich armii w walnej bitwie, ale nie zaprzestano działań i przerzucono się na obleganie nieprzyjacielskich twierdz. Armia koronna liczyła 15 000 żołnierzy i 50 dział, w tym 15 ciężkich kolubryn. 19 grudnia 1601 r., po długim oblężeniu, zdobyto Wolmar. Jednak na skutek  głodu, chorób i dezercji oraz podjazdowej wojnie prowadzonej przez Szwedów armia Jana Zamoyskiego skurczyła się znacznie, do 5000 żołnierzy. Dlatego też, hetman wielki koronny z nową ofensywą ruszył dopiero na wiosnę 1602 r.



Ruiny zamku w Fellinie


Twierdza Fellin stała się pierwszym celem dla Jana Zamoyskiego. 25 marca 1602 r. nad twierdzą zamknął się krąg oblężenia, gdy przybyła straż przednia wojsk koronnych dowodzona przez Stanisława Żółkiewskiego. Siły główne przybyły kilka dni później. Jednak dopóki nie przybyły ciężkie działa, ograniczono się tylko i wyłącznie do blokowania garnizonu. Dopiero 19 kwietnia przybyła artyleria i rozpoczęło się prawdziwe oblężenie. Gdy wyłomy w murach miasta stały się wystarczająco duże, polskie oddziały ruszyły do szturmu 4 maja. Wkrótce miasto zostało opanowane, a Szwedzi wycofali się do zamku, gdzie kontynuowali obronę. Kolejny szturm rozpoczął się 16 maja. Na skutek zażartych walk wielu żołnierzy straciło życie i konieczne było wycofanie się. Następnego dnia atak miał zostać ponowiony, ale załoga twierdzy skapitulowała. Jedynie garstka Finów służących w szwedzkiej armii nie pogodziła się z klęską i postanowiła wysadzić się w powietrze.


Hetman wielki koronny Jan Zamoyski opanował twierdzę i zostawił w niej załogę, a z pozostałym wojskiem ruszył na Biały Kamień, który także został przez niego opanowany. Jan VII Średni, hrabia Nassau, odnosząc porażki na froncie inflanckim zrezygnował z dowództwa nad armią szwedzką w 1602 r.. W późniejszym czasie Jan Zamoyski zrezygnował z dowodzenia, a jego miejsce zajął Jan Karol Chodkiewicz, który w 1605 r. odniósł wspaniałe zwycięstwo pod Kircholmem.



BIBLIOGRAFIA:

1. Leszek Podhorodecki, Rapier i koncerz, Warszawa 1985,,

2. Leszek Podhorodecki, Stanisław Żółkiewski, Warszawa 1988,

3. Stanisław Herbst, Wojna Inflancka 1600-1602, wyd. II, 2007,

4. Henryk Wisner, Kircholm 1605, Warszawa, 2011,

5. Tadeusz M. Nowak, Jan Wimmer, Historia oręża polskiego 963-1795, Warszawa, 1981,

6. Piotr Łabędź, Konflikt Krzysztofa Radziwiłła „Pioruna” z  Zygmuntem III Wazą a działania wojenne w Inflantach w latach 1600–1602,  Toruń, 2012.

piątek, 24 marca 2023

Utworzenie Komisji Morskiej

Pomorze Gdańskie, ziemia chełmińska wraz z michałowską, część Powiśla i Warmia w 1466 r. na mocy II pokoju toruńskiego przyłączono do Królestwa Polskiego. Określane były one jako Prusy Królewskie. Prowincja ta dzieliła się na trzy województwa: pomorskie, chełmińskie i malborskie oraz księstwo warmińskie. Od początku XVI w. Prusy Królewskie zaczęły się bardzo intensywnie rozwijać pod względem demograficznym i ekonomicznym. W najbliższych okolicach Gdańska powstało znaczące w skali całego Królestwa Polskiego zagłębie hutnicze, na terenie którego funkcjonowało około stu kuźnic, w których przetapiano sprowadzaną ze Szwecji rudę na cenione i kupowane na terenie całej Europy żelazo gdańskie. W pobliskich lasach kaszubskich prężnie działało hutnictwo szkła, które zaopatrywało Gdańsk czy też Elbląg.

Szybki wzrost zapotrzebowania na zboże spowodował szybki przyrost gruntów ornych na wsi. Około połowy XVI w. osadnictwo rolnicze weszło na tereny dotąd trudno dla niego dostępne, czyli na Żuławy, tereny depresyjne, położone poniżej poziomu morza, oraz okresowo zalewane łąki w dolinie Wisły. Było to możliwe dzięki sprowadzeniu do Prus Królewskich olędrów, osadników pochodzących z Holandii i Fryzji, którzy posiadali umiejętność budowania wałów przeciwpowodziowych i skomplikowanych urządzeń przeciwpowodziowych. Najszybciej osadnicy pojawili się w 1536 r. w Lichnowach  i już wkrótce powstały kolejne olęderskie osady w Prusach Królewskich: m.in. Nowy Dwór (Tiegenhof w 1562 r.), Orłowo, Żelichowo, Markusy i Jurandowo. Wkrótce kolonizacja objęła również starostwo puckie (m.in. Karwieńskie Błoto i Redę, ale co ważniejsze ruszyła też w górę Wisły.
Do nowej roli dostosowały się też inne wielkie miasta pruskie. Elbląg rozwijał się pomyślnie w II połowie XVI w. m.in. dzięki sprowadzeniu kupców angielskich, którzy w Gdańsku napotkali trudną do przełamania konkurencję Holendrów i Fryzyjczyków. W 1584 r. Anglicy otworzyli w Elblągu filię przedsiębiorstwa Estland Company, która miała się zajmować handlem ze wschodem. Jeśli zaś chodzi o Toruń, to ten stał się centrum wielkich jarmarków, które przyciągały klientów z Wielkiego Księstwa Litewskiego, Gdańska, Wielkopolski i państw niemieckich. Kupcy toruńscy zachowali monopol na handel towarami solonymi z Koroną i Śląskiem.



Próba rekonstrukcji galeonu Smok w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku


Mimo tego, że Królestwo Polskie odzyskało tak upragniony bezpośredni dostęp do Morza Bałtyckiego, nie zbudowaliśmy własnej floty wojennej. Przywileje Gdańska i brak większego zainteresowania sprawami morskimi przez Jagiellonów nie sprzyjał budowie floty wojennej. Pierwszym władcą, który docenił jej posiadanie był Zygmunt I Stary. Pod wpływem niebezpieczeństwa narastającego ze strony Zakonu Krzyżackiego i Wielkiego Księstwa Moskiewskiego, postanowił wystawić flotę na Morzu Bałtyckim, by zablokować możliwość swobodnego handlu przez wrogów. Było to w latach 1517-1522, podczas wojny z Wielkim Księstwem Moskiewskim, ale rola kaperów w działaniach wojennych była znikoma. Nazwy „kaper" nie znano w Polsce XVI w. Zygmunt I Stary zwał swoich ochotników na Morzu Bałtyckim „żołnierzami morskimi“. Jego syn Zygmunt II August różnych używał terminów, w śród których najczęściej się pojawia wyrażający strażniczą funkcję kaprów: "speculator", "custodes Maris Nostri Balthici", „custodia maris", „straż nasza morska". Równie często stosował nazwy w zlatynizowanej formie „freibitheri" i w polskiej „frajbiterzy (naszy)". Niekiedy spotykamy w jego pismach łacińskich jeszcze terminy „milites", „servitores", „ministri nostri", w niemieckich zwykle „bestellte Diener" i „Auslieger", w polskich „sługi nasze". Podobna nomenklatura występuje w aktach kancelarii koronnej i urzędów morskich Zygmunta II Augusta.



Król Zygmunt II August


Większe plany budowy polskiej floty wojennej powstały w latach 50. XVI. Ich pomysłodawcą był książę pruski Albrecht Hohenzollern, który w 1556 r. namawiał Zygmunta II Augusta do utworzenia wspólnej floty wojennej, która miała być użyta przeciwko Zakonowi Krzyżackiemu w Inflantach. Jednka szybkie zakończenie działań wojennych na terenie Inflant zniweczyło te plany. Zygmunt II August powrócił do nich w 1558 r., po tym jak armia Iwana IV Groźnego pod wodzą księcia Kurbskiego najechała Estonię i opanowała ważny port bałtycki w Narwie. Przez co na nowo rozgorzał konflikt zbrojny na obszarze Inflant a stronie polsko-litewskiej zależało na ograniczeniu korzyści Wielkiego Księstwa Moskiewskiego z handlu narewskiego. Ponadto król miał świadomość niebezpieczeństwa, jakie mogła ściągnąć na jego państwo przez umożliwienie dowozu broni i wyrobów przemysłu zachodniego Wielkiemu Księstwu Moskiewskiemu w Inflantach i na ruskich ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Tym bardziej, że już od stycznia 1560 r. do króla polskiego docierały informacje od Gottharda Kettlera, mistrza krajowego inflanckiego zakonu krzyżackiego,  o planowanej przez Hamburg i Lubekę wyprawie flot kupieckich z różnymi towarami i przedmiotami wojennymi do Narwy i Wyborga, będącymi pod kontrolą Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. W pierwszej połowie marca 1560 r. Albrecht Hohenzollern, książę pruski, przekazał Zygmuntowi II Augustowi wiadomości o niebezpiecznych zamierzeniach flot z Lubeki i Hamburga, wysuwając myśl ich udaremnienia przy użyciu Gdańszczan, którzy by się tego podjęli na swój prywatny koszt. Prosił tylko o zgodę na wszczęcie starań w tym kierunku. Jagiellon przychylił się do jego propozycji i sam również zwrócił się do Gdańska w sprawie tej żeglugi Lubeki i Haburga, co więcej, wezwał do przeciw działania jej królów Danii i Szwecji, przedstawiając im zgubne następstwa dowozu towarów i broni carowi Iwanowi IV Groźnemu. Dlatego też, król polski w 1560 r. zorganizowano akcje kaperskie na Morzu Bałtyckim. Dzięki wyasygnowanym przez Zygmunta II Augusta pieniądzom udało się zaopatrzyć na wyprawę 30 statków kaperskich, które przejęły około 10 jednostek pływających z Narwy. Królewscy kaprowie nie ograniczali się jednak do ataków na wrogów Korony, z równym powodzeniem atakowali inne statki pływające po Zatoce Puckiej.

Konieczność uporządkowania problemów floty wojennej skłoniła Zygmunt II August do powołania Komisji Morskiej, będącej zaczątkiem polskiej admiralicji i którą można śmiało nazwać pierwszym ministerstwem ds. morskich. Komisja Morska utworzona została 24 marca 1568 r. przez ostatniego króla z rodu Jagiellonów, jako pierwszy polski urząd morski. Jej powstanie związane było z polityką morską Zygmunta II Augusta. Miała pełnić nadzór nad flotą kaperską, chronić handel morski i bronić portów przed atakami wrogów. Siedmioosobowej komisji przewodził wielki orędownik ożywienia aktywności polskiej na morzu i budowy floty morskiej, kasztelan gdański Jan Kostka, a w jej skład wchodzili również: Kaspar Geschkau,  opat klasztoru cystersów w Oliwie, Krzysztof Konarski, starosta jurgeborski, Andrzej Swarożyński, dworzanin królewski, Stephan i Johann młodszy Loitzowie, szczecińscy kupcy i bankierzy królewscy oraz Valentin Überfeld, inspektor lasów królewskich na Litwie. Na budowę floty wojennej przeznaczono dochody z bogatej ekonomii malborskiej oraz ze sprzedaży towarów leśnych z Prus Królewskich i soli z Torunia i Bydgoszczy, z koncesji na poszukiwanie minerałów na terenie Rzeczypospolitej. Ponadto przyznano jej dochody z trzech starostw na Żmudzi - Połąga, Kretynga i Gozdawa oraz dochody z prawa kaduka z miast pruskich. Tak znaczne uposażenie, a także zgoda Zygmunta II Augusta na prowadzenie przez komisarzy operacji handlowych, wynikały z dodatkowego zadania postawionego przed Komisją Morską, a mianowicie spłaty długów wojennych króla zaciągniętych na wojnę w Inflantach (1563–1570). Komisja Morska zbierała się tylko od czasu do czasu w Gdańsku i w miejscach pobytu przewodniczącego Jana Kostki, najczęściej pewnie w jego rezydencji na zamku w Malborku, sporadycznie w Laskach, folwarku ekonomii malborskiej na Żuławach, w Lipnie (w Lipinkach) w powiecie świeckim i w Maćkach w pobliżu Gdańska. Pod koniec 1568 r., Komisja Morska, uzyskała od książąt pomorskich z rodu Gryfitów, Jana Fryderyka, Bogusława XIII, Ernesta Ludwika, Barnima X Młodszego i Kazimierza VII pokaźną pożyczkę w kwocie 100 tysięcy talarów w dobrym srebrze, na 6% rocznie, płatną w całości na św. Marcina 1575 r.

W grudniu 1569 r. rozpoczęła budowę pierwszych trzech okrętów floty wojennej w stoczni elbląskiej. W swoich początkach Komisja Morska musiała zmagać się z niechęcią i wrogością ze strony Gdańska, które prowadziło własną politykę morską oraz obawiało się ograniczenia przywilejów miasta. Kardynał-prezbiter Stanisław Hozjusz, biskup warmiński, dobrze znający nastroje gdańszczan, wyraził się dość dosadnie, że nienawidzą królewskich kaprów bardziej niż psa i węża, bo nie mogą znieść, żeby król miał jakąś władzę na morzu. Już w 1567 r. gdańszczanie doprowadzili do usunięcia kaperów do pobliskiego Pucka, a w roku następnym porwali jedenastu kaperów oczekujących na wyrok Komisji Morskiej za obrabowanie z żywności chłopów i postawili ich przed sądem ławniczym publicznego. Po krótkiej rozprawie skazano kaprów na śmierć i powieszono ich 23 czerwca przed „Wysoką Bramą", po czym martwym odcięto głowy i przymocowano do poprzecznej belki ku przestrodze dla innych. Wszystko to odbyło się za zgodą i przyzwoleniem burmistrza Gdańska Konstantego Ferbera.

W reakcji na to Zygmunt II August powołał komisję w celu zbadania sprawy. Jej przewodniczącym został Stanisław Karnkowski, biskup włocławski. i 29 października 1568 r. komisja dotarła do bram Gdańska. Rada miasta jednak zamknęła je przed nią i wcześniej już pod broń powołała ludność i żołnierzami obsadziła mury miejsckie. Na jednym z domów przy Długiej Ulicy wymalowano szubienicę z napisem, że zasługuje na nią Jan Kostka. Komisarze musieli odejść, nie uzyskawszy wstępu do miasta. Sprawa trafiła do króla. Komisja wydała wyrok niekorzystny dla Gdańska. Kaprowie mieli powrócić z Pucka do Gdańska, powiększono dochody Komisji Morskiej, a gdańskich posłów na sejm lubelski uwięziono. Od grudnia 1569 r. działała w Gdańsku druga komisja na czele z biskupem Karnkowskim, która wydała orzeczenie jeszcze mniej korzystne dla miasta, nakazując wypłatę jednorazowej kontrybucji w wysokości 100 tysięcy złotych. Przygotowany przez nią ogłoszone 15 marca 1570 r. Statut Karnkowskiego, zatwierdzony przez sejm 20 czerwca 1570 r., określił zasady suwerenności Rzeczypospolitej na morzu i w porcie gdańskim: rozszerzono uprawnienia króla w kwestiach morskich i ograniczono przywileje miasta, zobowiązując je m.in. do odstąpienia królowi połowy wpływów z podatku funtowego, pobieranego od wpływających statków. Ponadto nałożono na członków gdańskiej rady i burmistrzów oraz na komendanta twierdzy w Wisłoujściu i Latarni obowiązek składania przysięgi na wierność królowi. W praktyce statut ten nie wszedł w życie, gdyż na przeszkodzie stanęła śmierć Zygmunta II Augusta i dwa kolejne bezkrólewia. W końcu, pod naciskiem potężnego Gdańska, sejm, w okresie panowania Stefana Batorego musiał go anulować. Jeśli zaś chodzi o Komisję Morską to została rozwiązana wkrótce po śmierci króla Zygmunta II Augusta.



BIBLIOGRAFIA:
1. Karola Ciesielska, Osadnictwo „olęderskie” w Prusach Królewskich i na Kujawach w świetle kontraktów osadniczych. „Studia i materiały do dziejów Wielkopolski i Pomorza”. 1958. tom IV, zesz. 2,
2. Iganacy Tadeusz Baranowski. Wsie holenderskie na ziemiach polskich. „Przegląd Historyczny”. XIX, 1915. Warszawa,
3. Jerzy Antoni Kostka, Kostkowie herbu Dąbrowa, Koszalin 2010,
4. Pertek Jerzy: Polacy na morzach i oceanach. Tom 1, Poznań 1981,
5. Boczar Mieczysław, Galeona Zygmunta Augusta. Próba rekonstrukcji, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1973,
6. Stanisław Bodniak, Polska a Bałtyk za ostatniego Jagiellona, 2018.

czwartek, 23 marca 2023

Egzekucja Karola I Stuarta

  W Londynie ścięto „tyrana, zdrajcę i wroga ludu”, Karola I Stuarta "z Bożej łaski króla Anglii, Szkocji, Francji i Irlandii, Obrońcę Wiary, etc."

 Olivier Cromwell zmierzając do ostatecznej rozprawy z królem Karolem I Stuartem i zniesienia monarchii, postanowił ograniczyć liczbę członków wciąż obradującego Długiego Parlamentu (nazwanego tak ze względu na 13-letnią kadencję), usuwając z niego prezbiteriańską większość. Wykorzystał do tego radykalne stronnictwo independentów, będących w znacznej części fanatycznymi purytanami, znanymi jako okrągłogłowi, i mających oparcie w oddziałach Armii Nowego Wzoru (New Model Army). Dzięki temu zaczął działać kadłubowy parlament angielski, w skład którego wchodziło uległych wobec  Cromwell 50 radykałów. Był to tzw. Kadłubowy Parlament. Działanie Cromwella należy traktować w kategoriach zamachu stanu. Spośród 489 wybranych parlamentarzystów 18 było trwale wydalonych i zaginionych, 45 zostało wydalonych z parlamentu i uwięzionych, 186 zostało wydalonych z parlamentu, ale nie trafiło do więzienia, 86 nie zostało wydalonych, ale od tego czasu dobrowolnie trzymało się z dala od parlamentu, 83 pozwolono powrócić do parlamentu po formalnym zagłosowaniu przeciwko przyjęciu propozycji królewskich, a 71 od początku było zwolennikami Armii Nowego Wzoru.





1 stycznia 1649 r. Kadłubowy Parlament, uznał władcę winnym wszystkich nieszczęść, które spadły na kraj  i ogłosił ordynans powołujący specjalny Wysoki Trybunał Sprawiedliwości (High Court of Justice), którego zadaniem było sprawiedliwe osądzenie Karola I Stuarta. Do uczestnictwa w sądzie nominowano 135 osób, które miały sprawować funkcje zarówno sędziów, jak i ławy przysięgłych. Na jego czele stał John Bradshaw. W jej składzie byli również Olivier Cromwell i Thomas Fairfax. Inni prawnicy i znane osobistości odrzuciły tę propozycję, gdyż sprawa nie była łatwa i wielu miało wątpliwości co do prawomocności podjętych działań. Algernon Sidney, lord strażnik Pięciu Portów i jeden z członków trybunału, oświadczył wprost Olivierowi Cromwellowi, że nie tylko król, ale żaden człowiek nie może być sądzony przez ten sąd. Pamiętajmy, że wciąż króla uważano za Pomazańca Bożego.


Król został oskarżony o obalenie podstawowych praw i wolności Narodu oraz prowadzenie wojny z Parlamentem i ludem Anglii, i  że zdradził swoich poddanych. Gdy Izba Lordów nie zgodziła się z taką wykładnią, Izba Gmin uchwaliła trzy rezolucje stwierdzające, iż to lud jest źródłem wszelkiej sprawiedliwej władzy, a gminy Anglii zgromadzone w Parlamencie są najwyższą władzą Narodu i wszystko co one postanowią ma moc prawa, któremu wszyscy muszą być posłuszni. Tym samym Izba Gmin przeniosła wszystkie uprawnienia parlamentu na siebie, bez zgody króla i lordów.


Do udziału w procesie nad Karolem I Stuartem nominowano 135 osób. Jednakże około 50 odmówiło udziału w tym zgromadzeniu, a kilku wycofało się w niedługim czasie po rozpoczęciu procesu. Tylko 68 członków uczestniczyło w procesie, który rozpoczął się w Westminster Hall 20 stycznia 1649 r. Ostatecznie akt wyroku podpisało tylko 58. Chociaż członkom Wysokiego Trybunału Sprawiedliwości zależało, by całe postępowanie było postrzegane jako jawne i publiczne, to wprowadzono bardzo rygorystyczne środki ostrożności. Tłum przyglądający się obradom był pilnowany przez żołnierzy, którzy znajdowali się również na dachach. Sprawdzono też piwnice. Z kolei John Bradshaw, w obawie przed zamachem, nosił kapelusz wyłożony stalowym czepcem. Poruszał się w towarzyszystwie gwardzistów i nosił broń. Jak można sie domyślać sytuacja była napięta i nie było pełnej zgody na królewski proces.


Proces rozpoczęto po południu 20 stycznia 1649 r. Prokurator generalny John Cook wygłosił akt oskarżenia przeciwko królowi. Już na początku procesu Karol I Stuart rozdrażnił komisarzy stwierdzając z dumą, że nie odpowie na żadne zarzuty wysunięte przeciwko niemu, gdyż żaden sąd nie ma jurysdykcji nad monarchą. Wierzył, że jego władza wynikała z boskiego prawa królów nadanego mu przez Boga oraz przez tradycje i prawa Anglii, i to z chwilą kiedy został koronowany i namaszczony. Ponadto nie uznał kompetencji Wysokiego Trybunału Sprawiedliwości i zakwestionował podstawy, na których Izba Gmin uznała się za reprezentanta całości ludu Anglii. Każda sesja kończyła się usunięciem królaz sali sądowej na polecenie Johna Bradshawa. Tym samym podkreślał on słowa Karola I Stuarta, że obecna administracja była gorszym zagrożeniem dla wolności i dobrobytu ludu Anglii, niż kiedykolwiek indziej.

24 stycznia w Painted Chamber sąd wysłuchał 33 świadków zeznających przeciwko królowi. Karol I Stuart nie był obecny w trakcie ich przesłuchiwania i nie miał możliwości przesłuchania świadków. Następnego dnia ich zeznania zostały przedstawione na posiedzeniu jawnym. Według nich Karol I Stuart brał osobisty udział w wojnie domowej, dopuścił się różnych okrucieństw oraz trwał w chęci kontynuowania wojny. 26 stycznia Wysoki Trybunał Sprawiedliwości ogłosił wyrok. Króla uznano za „tyrana, zdrajcę, mordercę i wroga publicznego ludu Anglii” i tym samym skazano na karę śmierci poprzez ścięcie.

Końcowa sesja procesu odbyła się 27 stycznia. John Bradshaw w 40-minutowej przemowie skierowanej do Karola I Stuarta przekonywał, że nawet on podlega prawu, a prawo stanowi Parlament. Ponadto, władca, złamał świętą więź pomiędzy królem a ludem, gdyż występując zbrojnie przeciwko własnemu Narodowi stracił prawo do jego lojalności. Uznano więc jego winę i skazano go na śmierć. Ku rozczarowaniu Karola I Stuarta nie pozwolono mu zabrać głosu i szybko wyprowadzono go z sali sądowej do więzienia, gdzie miał czekać na wykonanie wyroku. 


Karol I Stuart spędził ostatnie kilka dni swojego życia w Pałacu św. Jakuba w towarzystwie swoich najbardziej lojalnych poddanych. Zgodzono się by odwiedziła go najbliższa rodzina - dwoje najmłodszych dzieci: Elżbieta i Henryk. 30 stycznia król został zabrany na duży czarny podest zbudowane przed Banqueting House, gdzie miał zostać stracony. Przed wyjazdem William Juxon, biksup Londynu, dał Karolowi Najświętszy Sakrament, aby król nie zemdlał z głodu na szafocie. Wielki tłum zebrał się, by być świadkiem królobójstwa. Karol I Stuart wszedł na szafot i wygłosił swoje ostatnie przemówienie, oświadczając, że jest niewinny i ogłasił się „męczennikiem ludu”. 

Karol I Stuart poprosił Wiliama Juxona o nałożenie jedwabnej szlafmycy, aby kat nie kłopotał się jego włosami. Król położył szyję na bloku i poprosił kata, aby poczekał na jego sygnał do ścięcia mu głowy. Minęła chwila i Karol I Sturart dał sygnał a kat ściął mu głowę jednym czystym ciosem. Kat w milczeniu podniósł głowę Karola do widzów. Nie wydał zwyczajowego okrzyku: „Oto głowa zdrajcy!” albo z braku doświadczenia w publicznych egzekucjach, albo ze strachu przed identyfikacją jego osoby. Kat upuścił głowę króla w tłum, a żołnierze otoczyli ją, maczając chusteczki w jego krwi i obcinając kosmyki włosów. Następnie ciało włożono do trumny i przykryto czarnym aksamitem.

Tak oto 30 stycznia 1649 r. Anglia okryła się hańbą pozbawiając życia Pomazańca Bożego Karola I Stuarta.

piątek, 17 lutego 2023

Druga bitwa pod Chlumcem 18 lutego 1126 r.

 W roku 1055 książę czeski Brzetysław I wprowadził ustawą sukcesyjną nowe zasady dziedziczenia tronu w Czechach, tzw. seniorat. Zgodnie z tym prawem władza w księstwie miała być przekazywana każdorazowo najstarszemu męskiemu członkowi dynastii Przemyślidów. Młodszym członkom rodu powierzono księstwa dzielnicowe na Morawach (morawskie, ołomunieckie, a później także znojemskie).

Porządek prawny ustalony w ustawie sukcesyjnej nie sprawdził się na dłuższą metę i został kilkukrotnie złamany. Jednym z takich przypadków, gdy ustawa została złamana, było wstąpienie na tron czeski Sobiesława I, który panował w latach 1125–1140.

W kwietniu 1125 r. zmarł czeski książę Władysław I, który na krótko przed śmiercią, będąc pod wpływem swojej matki Świętosławy-Swatawy i jej przyjaciela Ottona, biskupa Bambergu, uregulował następstwo tronu po sobie. Zgodnie z nim władzę miał po nim objąć jego młodszy brata Sobiesław, co było sprzeczne z ówcześnie obowiązującą zasadą senioratu. Najstarszym żyjącym członkiem dynastii Przemyślidów w tym czasie był brat stryjeczny Sobiesława, Otton II Czarny, książę ołomuniecki i brneński, który był znany z tego, że otwarcie domagał się praw do tronu praskiego i przestrzegania zasad senioratu.




Lotar III, król niemiecki


Sobiesław I, aby wzmocnić swoją władzę i pozycję w Czechach, przeprowadził jesienią 1125 r. kampanię wojenną na Morawy i odwołał Otto II Czarnego z księstwa brneńskiego. Wygnany książę ołomuniecki nie miał wystarczających własnych sił, by zaatakować rywala, dlatego poprosił o pomoc niemieckiego króla Lotara III. Król, któremu obiecano łatwe zwycięstwo, poparł roszczenia Ottona II Czarnego do tronu czeskiego. Król uznał, że Sobiesław zagarnął tron ​​bezprawnie. Ogłoszono to publicznie i wezwano Sobiesława do Ratyzbony by stawił się na dworze królewskim. Książę czeski nie stawił się osobiście i wysłał małą delegację do króla. W tej sytuacji Lotar III podjął decyzję o rozpoczęciu działań wojennych i zimą na przełomie 1125/1126 rozpoczął kampanię wojskową w Czechach.

Zapiski kronikarskie wspominają, że zima na przełomie 1125/1126 była szczególnie sroga. Król Lotar III był świadomy trudności związanych z przeprowadzenia kampanii zimowej, ale wierzył w obietnice Ottona II Czarnego, że wyprawa będzie krótka i nie napotkają większego oporu. Dlatego też, Lotar III nie zebrał armii, która byłaby wystarczająco duża, i swoje siły oparł tylko na jednostkach pochodzących ze wschodniej części księstwa saskiego.




Otto II Czarny, książę ołomuniecki i brneński

Czeski książę Sobiesław I z wyprzedzeniem dowiedział się o niemieckich planach wojennych i dlatego miał wystarczająco dużo czasu na zorganizowanie obrony. Udało mu się zebrać wokół siebie wszystkich ważnych miejscowych wielkich możnych panów i aby zwiększyć morale bitewne armii czeskiej, dostał także ważne święte relikwie, rzekomy sztandar św. Wojciecha z Pragi, który następnie przymocował do włóczni św. Wacława.

16 lutego 1126 r. rozpoczęła się wielka odwilż. Armia króla Lotara III zaczęła się przemieszczać i wkroczyła na terytorium Czech. Przeszli przez przełęcz Nakléř i góry Krušné hory, gdzie znajdował się stary szlak handlowy, tzw. szlak serbski. Topniejący śnieg utrudniał niemieckim żołnierzom poruszanie się. Większość jeźdźców była zmuszona zsiąść z koni i zdjąć zbroję, aby móc kontynuować marsz. Armia niemiecka była rozproszona idąc długim rozciągnięciem, na czele którego podążała drużyna dowodzona przez Ottona II Czarnego. Książę Sobiesław czekał na wroga u podnóża ufortyfikowanej osady Chlumec.

Do starcia zbrojnego doszło 18 lutego 1126 r. Zmęczone po długim marszu wojska saskie nie miały dość czasu na uformowanie szyku bojowego i nie miały czasu na odepchnięcie przygotowanych czeskich sił. Otton II Czarny zginął w tej bitwie.



Lotar III w bitwie pod Chlumcem


Niemiecki król Lotar III wraz z resztą swoich żołnierzy uciekł na pobliskie wzgórze i czekał. Dla niego sytuacja stała się z wojskowego punktu widzenia bardzo niekorzystna. Jego armię otaczali ze wszystkich stron czescy rycerze, więc król nie miał innego wyboru, jak tylko przystąpić do walki w przegranej bitwie lub spróbować negocjacji.

Książę Sobiesław zdawał sobie sprawę z faktu, że całkowita klęska Lotara III doprowadziłaby do przedłużającej się wojny z całym Cesarstwem, jednak nie leżało to w jego interesie. Dlatego też, zaproponował Lotarowi III pokój z propozycją zawarcia sojuszu. Książę przekonał króla niemieckiego, że to nie on jest jego wrogiem i nie z nim walczył, lecz z poległym Ottonem II Czarnym. Sobiesław otrzymał od króla niemieckiego ziemie czeskie jako lenno, co było potwierdzeniem jego tytułu księcia Czech. Władcy na znak pokoju i przyjaźni wymienili pocałunki. Od tego momentu Sobiesław stał się lojalnym sojusznikiem króla niemieckiego Lotara III.




Sobiesław I, książę czeski


Zwycięstwo Sobiesława I w bitwie pod Chlumcem niewątpliwie doprowadziło do wewnętrznego umocnienia pozycji księcia i stabilizacji państwa czeskiego. Główny wróg Sobiesława, Otton II Czarny, zginął w bitwie i przez następne 14 lat sprawny monarcha rządził księstwem czeskim.
W następnych latach książę Sobiesław na cześć swojego zwycięstwa kazał zbudować Rotundę św. Jerzego na Górze Říp.



Rotunda św. Jerzego na Górze Říp

Jan Zbigniew Ossoliński, wojewoda sandomierski

Jan Zbigniew Ossoliński herbu Topór urodził się 3 września 1555 r. jako syn Hieronima (Jarosza) Ossolińskiego i Katarzyny ze Zborowskich, có...