5 stycznia 1066 r. w pałacu westminsterskim zmarł bezpotomnie król Anglii, Edward Wyznawca, witan, czyli zgromadzenie tanów anglosaskich, obwołały nowym królem potężnego earla Wessexu, Harolda Godwinsona. Pretensje do korony zgłosili dwaj ludzie - książę Normandii Wilhelm Bękart i król Norwegii Harald III Surowy.
Koronacja Harolda Godwinsona na króla Anglii
Nowy król miał również wroga we własnej rodzinie, brata Tostiga. Niechęć między braćmi wynikała z faktu, że Harold wsparł w 1065 r. rebeliantów w Northumbrii, którzy zbuntowali się przeciwko fiskalnej polityce earla Tostiga. Miejsce obalonego brata zajął earl Morcar. Tostiga cechował oportunizm, jesienią 1065 r. szukał pomocy u swojego szwagra hrabiego Flandrii Baldwina V i Duńczyków. W maju 1066 r. załogi 17 drakkarów Tostiga najechały i spustoszyły południowe wybrzeże Anglii. Po tej nieudanej inwazji pożeglował na północ, do Szkocji, na dwór Malkolma III. Tam Tostig zawarł przymierze z Haraldem III Surowym, któremu obiecał wsparcie w planowanej przez niego inwazji na Anglię. Tostig i jego zdrada była swego rodzaju darem od niebios, ponieważ podważała ona jedność Anglii.
Zasięg władzy poszczególnych earlów w Anglii w 1066 r.
Na początku września Harald III Surowy, na czele 300 drakkarów, opuścił Trondheim i pożeglował ku wybrzeżom wschodniej Anglii. Po drodze armia króla Norwegii zatrzymała się na Orkadach, gdzie jarlowie Pal i Erlend Thorfinnssonowie złożyli mu hołd, wzmacniając jego wojska swoimi siłami. Z Orkadów norweska flota połączona z okrętami Tostiga ruszyła ku wybrzeżu Nortumbrii.W Dunfermline Harald III Surowy spotkał sojusznika Tostiga, Malcolma III króla Szkocji, który dał mu około 2000 szkockich żołnierzy. Następnie 18 września flota wpłynęła w estuarium Humber. Założono pierwszy obóz w Riccall, a następnie zajęli miasto Scarborough, po czym ruszyła w górę rzeki Ouse w kierunku miasta York, drugie co do wielkości miasto w Anglii.
Pod samym Yorkiem, nieopodal Gate Fulford maszerującym wojskom norweskim drogę zagrodziły siły anglosaskie pod dowództwem earla Northumbrii Morcara i earla Mercji Edwina. Tym sposobem 20 września w krwawej bitwie na mokradłach przy rzece Ouse, gdzie "trupy spiętrzyły się tak gęsto, że Norwegowie mogli przekroczyć bagno suchą nogą", armia Haralda III Surowego zmiażdżyły anglosaskie wojska. Earlowie Edwin i Morkar zdołali zbiec.
Moneta z wizerunkiem Haralda III Surowego króla Norwegii
Bitwa zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem Haralda III Surowego i Tostiga Godwinson i 24 września doprowadziła do poddania się Yorka. Był to ostatni raz, kiedy armia skandynawska pokonała wojska angielskie. Tego samego dnia, kiedy York poddał się Haraldowi III Surowemu i Tostigowi Godwinsonowi, król Harold Godwinson przybył ze swoją armią do Tadcaster, zaledwie siedem mil od zakotwiczonej norweskiej floty w Riccall. Stamtąd prawdopodobnie przeprowadził zwiad norweskiej floty, przygotowując atak z zaskoczenia. Ponieważ Harald nie zostawił żadnych sił w Yorku, Harold Godwinson pomaszerował przez miasto do Stamford Bridge, gdzie miało dojść do ostatecznego starcia norwesko-anglosaskiego.
Bitwa pod Gate Fulford
Po zwycięskiej bitwie pod Gate Fulford król Norwegii Harald III Surowy zajął York. Król zadowolony z łatwego sukcesu wrócił ze swoją armią na statki w Riccall. Postanowiono, że 25 września 1066 r. obsadzą wojskiem York. Skoro już wszystko zostało ustalone rankiem 25 września Harald III Surowy zebrał 2/3 swoich sił, a 1/3 pozostała na miejscu pod dowództwem królewskiego szwagra Eysteina Orre. Syn Haralda III Surowego, Olaf Haraldsson i jarlowie Orkad Pal i Erlend powrócili na statki w Riccall.
Król Anglii Harold II Godwinson w tym czasie przebywał w Londynie. Informacja o norweskiej inwazji dotarła do niego około 15 września. Król szybko zaczął zbierać armię, z którą 20 września pomaszerował z Londynu do Yorku. Do jego armii dołączyły siły jego brata earla Wschodniej Anglii Gyrtha Godwinsona. Wojska anglosaskie w ciągu 4 dni, przemierzyły odległość około 320 km, pokonując dziennie średnio 80 km. Imponująca prędkość (!). Maszerowamo dzień i noc. Dało to królowi Anglii przewagę, gdyż zaskoczyli Norwegów pod Stanford Brige. 24 września w Tadcaster wojska Haralda II Godwinsona połączyły się z oddziałami earlów Edwina i Morkara. Ludzie earla Morkara, którego mała flota zacumowała w Ulleskill, przekazali informację, że Harald III Surowy i Tostig Godwinson oraz ich armia opuścili York i wrócili na statki w Riccall. Harald II Godwinson opierając się na zebranych informacjach zdecydował, że należy zająć York i następnie ruszyć do Stamford Bridge, gdzie zastaną siły nieprzyjaciela.
Armia Haralda III Surowego była podzielona na dwie części. Część żołnierzy znajdowała się po zachodniej stronie rzeki Derwent, podczas gdy główne siły znajdowały się po wschodniej stronie. Norwegowie nie spodziewali się anglosaskiej armii, a ponieważ była upalna jesień, zostawili na łodziach dużą część wyposażenia. Wielu wojowników nie miało na sobie pełnego rynsztunku. Ograniczono się do lekkiego uzbrojenia z tarczami, hełmami, włóczniami i mieczami. Niezauważona przez Norwegów armia anglosaska nocą weszła do Yorku. Ze względu na lepsze wyposażenie armii Harolda II Godwinsona, alternatywą był albo powrót na statki i bronienie się tam całą armią, tak jak tego chciał Tostig Godwinson, albo sprowadzenie pozostałych sił z Riccall na miejsce bitwy. Harald III Surowy zdecydował się na to drugie rozwiązanie.
Kiedy armia anglosaska zaatakowała, zmiażdżyła dużą część sił norweskich po zachodniej stronie rzeki Derwent, a resztę zmusiła do ucieczki na wschodnią stronę rzeki. Następnie natarcie Harolda II Godwinsona zostało powstrzymane na moście, który przecinał rzekę Derwent. Prawdopodobnie warunki naturalne terenu z wąskim mostem umożliwiły Norwegom postawienie posterunku ze strażą broniącą przejścia przez most na drugą stronę rzeki.
Dało to Haraldowi III Surowemu wystarczająco dużo czasu na zebranie swojej armii na pobliskim wzniesieniu, co po sforsowaniu mostu zmusiło Anglosasów do walki w trudniejszych warunkach - parli pod górę a za plecami mieli rzekę. W ciężkiej bitwie, poległo wielu słabo uzbrojonych Norwegów, w tym król Harald III Surowy trafiony strzałą prosto w pierś i Tostig Godwinson. Król Norwegii z powodu upału nie włożył ciężkiej zbroi. Eystein Orre, który wraz z częścią armii norweskiej strzegł floty w Riccall, na wieść o ataku Anglosasów ruszył na pole bitwy, aby wesprzeć walczących rodaków. Na polu bitwy pojawił się już po śmierci króla Haralda III Surowego. Na domiar złego jego ludzie byli ubrani w ciężką zbroje i część z nich zmarła z wycięczenia za nim jeszcze dotarli na pole bitwy. Było to spowodowane faktem, że musieli w upale pokonać dystans 10 km. Przybyli na pole bitwy za późno i sam Eystein Orre poległ w walce wraz z większością swoich ludzi.
Bitwa pod Stamford Bridge zakończyła się prawdziwą rzezią, wyrżnięto większość norweskiej armii. Uciekających w stronę Riccall Norwegów ścigali Anglosasi i mordowali, wśród ofiar była córka Haralda III Surowego, Maria. Ci co przeżyli, pod wodzą syna zabitego króla, Olafa, uciekli na okręty i, zawarłszy rozejm z Haroldem II Godwinsonem, powrócili na Orkady, gdzie przezimowali. W następnym roku Olaf i jego brat, Magnus, poprosili o wydanie ciała ojca, które otrzymali i pochowali w kościele Matki Boskiej w Trondheim (Nidaros).
Bitwa pod Stamford Bridge
O rozmiarach klęski Norwegów świadczą liczby. Najeźdźcy przybyli do Anglii na około 300 drakkarach a odpłynęli na 24 (!). Żaden z synów Haralda III Surowego już nigdy nie myślał poważnie o ponownym wysuwaniu roszczeń do tronu angielskiego, nawet w obliczu zniszczenia anglosaskiej armii pod Hastings w październiku 1066 r. Nawet słabość trwającego do 1069 r. panowania Wilhelma I Zdobywcy nie skusiła Olafa III Pokojowego i jego brata Magnusa II do wznowienia roszczeń wobec Anglii. Nie pozwalały na to zasoby finansowe, ludzkie i militarne Norwegii, które zostały bardzo uszczuplone w wyniku nieudanej inwazji Haralda III Surowego.
Jeśli chodzi o Harolda II Godwinsona to nie cieszył się zbyt długo swoim sukcesem i spokojem. 28 września 1066 r. w Anglii wylądował kolejny pretendent do tronu, książę Normandii Wilhelm Bękart, ale to już opowieść na kolejny post.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz