piątek, 17 grudnia 2021

Wojna kolońska 1583-1588

 

W XVI wieku Rzesza Niemiecka była targana wewnętrznymi sporami i rywalizacją między katolikami a protestantami o wpływy w księstwach duchownych. Ten rodzaj rywalizacji był bardzo widoczny w Elektoracie-arcybiskupstwie Kolonii będącym jednym z siedmiu elektoratów uprawnionych do wyboru cesarza niemieckiego. Pozostałymi elektorami byli: arcybiskup Moguncji, arcybiskup Trewiru oraz król czeski, hrabia-palatyn Palatynatu Reńskiego, książę saski i margrabia brandenburski.

13 września 1577 r. Salentin von Isenburg zrezygnował z funkcji arcybiskupa Kolonii, aby móc 10 grudnia 1577 r. w Bonn poślubić hrabinę Antoninę Wilhelminę von Arenberg. W tej sytuacji rozpoczęły się targi o wybór nowego arcybiskupa Kolonii. Głównymi kandydatami byli książę Ernest pochodzący z bawarskich Wittelsbachów oraz hrabia Gebhard Truchsess von Waldburg-Trauchburg. Ernest liczył sobie wówczas 23 lata i piastował już urzędy biskupie w Fryzyndze (Freising) i Hildesheimie. Był synem Albrechta V księcia  Bawarii i jego żony arcyksiężniczki Anny z Habsburgów. Jego konkurent hrabia Gebhard miał wówczas 30 lat i był synem Wilhelma Młodszego hrabiego zu Friedberg, Scheer und Trauchburg oraz jego żony Joanny hrabiny Fürstenberg. Swoją karierę kościelną zawdzięczał stryjowi Ottonowi biskupowi Augsburga i kardynałowi. Gebhard pochodził ze szwabskiej wpływowej szlachty.

 

Oprócz tych dwóch głównych kandydatów, o urząd arcybiskupa ubiegali się:  biskup Strasburga Jan IV von Manderscheid-Blankenheim oraz kanonik kapituły katedralnej Fryderyk książę saski na Lauenburgu.

Ernesta wsparł nie tylko ojciec książę Albrecht V bawarski, ale także nuncjusz papieski. W przeciwieństwie do niego Gebhard miał dobre stosunki w kapitule katedralnej, a ośrodki wiejskie wolały jego na urząd arcybiskupi niż potomka potężnego rodu książęcego. W kapitule katedralnej istniała partia protestancka, która obawiała się wpływów katolickiej Bawarii. Kandydaturze Ernesta sprzeciwił się również Jan IV von Manderscheid-Blankenheim biskup Strasburga. Pozwoliło to 5 grudnia 1577 r. wygrać Gebhardowi z niewielką przewagą 12 do 10 głosów. Początkowo przegrany Ernest nie chciał się poddać, twierdził, że heretycy brali udział w wyborze i ostatecznie bezskutecznie apelował do Rzymu. Nawet Hiszpania rządzoną przez ultrakatolickiego Filipa II Habsburga nie była szczególnie zaniepokojona, gdyż Gebhard wydawał się być dobrym katolikiem, blisko związanym z jezuitami. Natomiast Ernest nie był jeszcze nawet wyświęcony i był znany ze swojego rozwiązłego trybu życia. Ernest już w czasie studiów w Rzymie wymykał się po drabinie linowej ze swojego mieszkania na różnego rodzaju zabawy (gra w kości lub karty) i wdawał się romanse.

Sytuacja w arcybiskupstwie Kolonii zaczęła się komplikować. Arcybiskup Gebhard zaprzyjaźnił się z hrabią Moers Adolfem von Neuenahr. Pierwsze kontakty hrabiego Adolfa i Gebharda miały miejsce, gdy hrabiowie Moersa Herman i Adolf wraz z hrabiami Wetterau jako kanonicy kolońskiej kapituły katedralnej poparli wybór Gebharda na arcybiskupa Kolonii. Z czasem ta znajomość przekształciła się w bliższy związek. Hrabiowie Neuenahr-Moers byli oddanymi zwolennikami reformacji i przeciwnikami nauczania katolickiego.

W 1579 r. arcybiskup Gebhard zakochał się w protestanckiej zakonnicy z Opactwa Gerresheim, Agnieszce hrabinie Mansfeld-Eisleben.

Kim była 28-letnia Mansfeldówna? Była piękną kobietą o śniadej cerze i brązowych oczach. Wywodziła się z rodu hrabiów Mansfeld, którzy już wiernie stali przy wierze Lutra. Jej stryj Jan Gebhard był arcybiskupem Kolonii w latach 1558–1562. Rodzina jej babki, hrabiowie Solms, również pochodziła z zachodnich Niemiec. Herman Adolf von Solms ożenił się z kuzynką Agnieszki i był bliskim powiernikiem jej kochanka arcybiskupa Gebharda. Jej siostra Maria wyszła za mąż za barona Piotra Ernesta von Kriechingen i mieszkała w Brühl. W tym czasie Agnieszka w 1577 r., mając około 27 lat, weszła do świeckiego żeńskiego klasztoru Gerresheim pod Düsseldorfem. Poza nią tylko opatka Felizitas von Eberstein mieszkała w opactwie Gerresheim. Agnieszka obiecała złożyć hołd opactwu i przestrzegać, o ile to możliwe, statutów i zwyczajów klasztoru. To dzięki siostrze i szwagrowi Agnieszka weszła w otoczenie dworu arcybiskupa Gebharda Truchsessa von Waldburga.

 


 Gebhard Truchseß von Waldburg i Agnieszka von Mansfeld

 

W 1579 r. zakonnica Agnieszka von Mansfeld i arcybiskup Gebhard Truchseß von Waldburg spotkali się w Kolonii na uroczystościach z okazji kongresu pokojowego między Hiszpanią a Holandią. Wielu mówiło i pisało o początku ich związku. Dzisiaj można powiedzieć, że to miłość od pierwszego wejrzenia, która trwała całe życie. Ale biorąc pod uwagę konsekwencje polityki kościelnej, pojawiało się wiele złośliwości i kłamliwych interpretacji ich relacji. Mówiło się, że arcybiskup po raz pierwszy widział „piękną hrabinę” podczas procesji i natychmiast poczuł, że ją pragnie. Ale mówiło się również, że piękna hrabina go uwiodła. Jak podają źródła 16 grudnia 1579 r. Agnieszka była w Brühl, aby pożegnać się z siostrą i szwagrem, którzy wyjeżdżali w podróż do Turyngii. W związku z tym Gebhard zaprosił hrabiostwo na południowy posiłek, który trwał do późnych godzin wieczornych. Agnieszka spędziła noc w pałacu arcybiskupim i pozostała w nim. Podobno przez pewien czas przebywała w rezydencji Kaiserswerth, aż wróciła jej siostra i szwagier. Gebhard udostępnił im pałac nad Renem w Bonn, a Agnieszka zamieszkała z nimi. Sam mieszkał niedaleko w zamku Poppelsdorf. Młoda zakonnica przez trzy lata była jego kochanką i mieszkała blisko niego, co było powodem do drwin, plotek i nawet obelg, ale nie był to odosobniony przypadek. Wielu wysokich rangą duchownych katolickich i protestanckich utrzymywało przy dworze metresy. Z kolei dla krewnych Agnieszki było to niedomyślenia z powodu protestanckiej moralności, ale być może również dlatego, że taki związek był niegodny hrabiny.

 


 Gebhard Truchseß von Waldburg, arcybiskupa Kolonii i książę-elektor Rzeszy

 

Hrabia Adolf udostępnił kochankom zamek Moers do tajnych spotkań. Adolf,  gorliwy kalwin, wkrótce zdał sobie sprawę z możliwości, jakie mogą powstać dla protestanckiego hrabiego po połączeniu arcybiskupa Kolonii z córką hrabiego o ewangelickich poglądach. Pomogła mu reakcja braci hrabiny Mansfeld, którzy nie chcieli zaakceptować swojej siostry jako metresy elektora. W 1582 r. hrabiowie Mansfeld-Eisleben Ernest IV (III) i Hoyer Krzysztof I przybyli na dwór arcybiskupi i zmusili Gebharda do złożenia obietnicy zawarcia ślubu z ich siostrą, tak aby przywrócić honor jej i ich rodziny. Gebhard był równocześnie księdzem katolickim, miał święcenia, a zatem podlegał celibatowi. Zakochany duchowny był początkowo gotowy zrezygnować z urzędu arcybiskupa i związanych z nim korzyści. Tak postąpił jego poprzednik Salentin von Isenburg, który również ożenił się po rezygnacji ze stanowiska - jednak Salentin nigdy nie otrzymał święceń kapłańskich. Jednak Gebhard w odróżnieniu od Salentina nie miał osobistego majątku, więc szukał innych dróg wyjścia z tej sytuacji. I to zaoferowali mu jego hrabiowscy przyjaciele z kapituły katedralnej w Kolonii. Hrabiowscy synowie w katolickiej kapitule katedralnej, którzy potajemnie byli ewangelikami, od dawna próbowali obalić specjalną regulację pokoju religijnego z Augsburga z 1555 r.

 


 Agnieszka hrabina Mansfeld-Eisleben, zakonnica z Opactwa Gerresheim

 

Dała ona stronie katolickiej gwarancję praw przysługujących księstwom duchowym. Jeśli duchowy książę chciał zostać protestantem, musiał jednocześnie zrezygnować z urzędu i zrobić miejsce katolickiemu następcy. Hrabia, który został protestantem, chciał obalić ten przepis, zwany "reservatum ecclesiasticum" czyli „zastrzeżenie duchowne”. Teraz nadarzyła się okazja. Poradzili arcybiskupowi Gebhardowi, aby nawrócił się na wiarę protestancką ale bez rezygnacji z urzędu, ponieważ stał się biskupem protestanckim. Oczywiście to otwarte naruszenie cesarskiego prawa nie mogło się spotkać z brakiem oporu, ponieważ polityczne konsekwencje tego planu były dalekosiężne: elektor z Kolonii należał do grupy siedmiu książąt, którzy wybrali cesarza. Do tej pory było trzech świeckich protestanckich elektorów - Saksonia, Brandenburgia i Palatynat Reński oraz trzech elektorów katolickich arcybiskupów Moguncja, Trewir i Kolonia, i w tej sytuacji katolicki elektor król czeski był języczkiem uwagi.

Nawrócenie archidiecezji kolońskiej na protestantyzm zmieniłoby stosunki w Kolegium Elektorów Rzeszy na korzyść protestanckiej większości i oznaczałoby drastyczne przesunięcie władzy kosztem katolickich Habsburgów. Dynastia Habsburgów ściśle związana z Kościołem Rzymskim, byłaby zagrożona w Rzeszy przez taką zmianę układu sił. Zagrożenie to zwróciło uwagę cesarza, papieża i Bawarii, czyli największego katolickiego świeckiego księstwa w Rzeszy. Dodatkowo ziemie arcybiskupstwa to bogate i żyzne ziemie nadreńskie położone w sąsiedztwie Niderlandów, a co za tym idzie wejście Kolonii w protestancką orbitę godziło w interesy hiszpańskich Habsburgów w tej części Europy.

Plan Gebharda, wspierany przez zaprzyjaźnionego hrabiego, mógł się powieść tylko wtedy, gdy znalazłby wystarczającą liczbę zwolenników w Rzeszy, na czele z luterańskimi książętami Saksonii, Hesji, Brandenburgii i Palatynatu Reńskiego. Pomimo tajnych negocjacji latem 1582 r. książęta ci nie udzielili mu wsparcia - Gebhard postrzegał siebie nie jako luteranina, ale jako kalwinistę.

W czerwcu 1582 r. hrabia Moers wprowadził w swoim dziedzicznym wójtostwie pod Kolonią protestanckich kaznodziejów, którzy jednak zostali wyrzuceni przez opornych katolików, którzy użyli armat. Wówczas Adolf pozyskał dla arcybiskupa wsparcie hrabiów: Arnolda II (IV) von Bentheim-Tecklenburg-Steinfurt, Hermana-Adolfa zu Solms i Wiricha VI von Daun-Falkenstein. Oprócz ich, swojego  wsparcia udzielili hrabiowie Wetterau w tym Jan VI Starszy hrabia Nassau-Dillenburg i namiestnik holenderskiej Geldrii. Do stronników arcybiskupa należeli również hrabiowie Henryk IV von Sayn, Jerzy i Ludwik von Wittgenstein, którzy służyli na dworze elektora Palatynatu Reńskiego Ludwika VI. Luterański arcybiskup Bremy, biskup Osnabrück i Paderborn Henryk książę  saski na Lauenburg, który w 1575 r. potajemnie poślubił Annę Betzdorf, alias von Broich, córkę mieszczanina z Kolonii, był gorliwym doradcą Gebharda. Poradził mu, aby w arcybiskupstwie kolońskim wprowadził nauczanie protestanckie, a następnie się ożenił.

 


 Jan VI Starszy, hrabia Nassau-Dillenburg i namiestnik holenderskiej Geldrii

 

W ten sposób sojusz zwolenników Gebharda poczuł się wystarczająco silny, aby wcielić swój plan w życie.

 

Kiedy biskup Fryderyk książę saski na Lauenburgu poznał plany elektora i arcybiskupa Gebharda Truchsessa von Waldburga dotyczące małżeństwa, liczył na następstwo po nim na urzędzie arcybiskupim, ponieważ biskup katolicki nie mógł wstępować w związek małżeński. Poprzednik Gebharda, Salentin von Isenburg, również zrezygnował z urzędu po tym jak zawarł małżeństwo. Gdy stopniowo stało się jasne, że arcybiskup nie zrezygnuje i raczej będzie promował protestantyzm, książę Fryderyk zaczął sprzeciwiać się Waldburgom. Był siłą napędową kolońskiej kapituły katedralnej i sejmu stanowego z 1583 r. przeciwko arcybiskupowi-Elektorów. Stał się przywódcą opozycji katolickiej. 

19 listopada 1582 r. Gebhard Truchsess von Waldburg otwarcie przeszedł na kalwinizm i przyznał swoim poddanym swobodę wyznania. Nakazał też otwarcie kościołów dla wyznawców protestantyzmu. 

 


 Adolf von Neuenahr, hrabia Moers, dziedziczny wójt opactwa kolońskiego

 

27 stycznia 1583 r. zebrał się sejm stanowy Elektoratu Arcybiskupstwa Kolonii, na czele którego stanęli zwolennicy Gebharda na czele z przedstawicielami elektora Palatynatu Reńskiego Ludwika VI, następnie hrabią palatynem i księciem Palatynatu-Zweibrücken Janem I, hrabiami Wetterau i Sayn-Wittgenstein i  Adolfa von Neuenahra. Reprezentowani przez delegatów elektorzy Saksonii i Brandenburgii wydali pilne ostrzeżenie do strony katolickiej przed jawnym użyciem siły, a przede wszystkim przed wezwaniem hiszpańskich oddziałów interwencyjnych. Ze swojej strony Gebhard oczekiwał, że elektor arcybiskup Moguncji Daniel Brendel von Homburg i biskup Würzburga Juliusz Echter von Mespelbrunn również staną po jego stronie. Ale wówczas zdecydowana większość z trzech świeckich stanów, hrabiów, rycerzy i miast arcybiskupstwa kolońskiego zdecydowanie opowiedziała się po stronie kapituły katedralnej. Papież Grzegorz XIII poinformował elektora, że ​​może dalej sprawować urząd, jeśli zmieni swoje oficjalne wyznanie i swoje życie. Ale Gebhard, niezmiernie rozczarowany decyzją sejmu stanowego, pełen gniewu zadeklarował, że stoi po stronie protestantyzmu. Następnie 2 lutego 1583 r. w Bonn ożenił się z Agnieszką hrabiną Mansfeld i wydał wspaniałą ucztę weselną. Kilka dni później przeniósł się na czele dużego orszaku z Bonn do Dillenburga do protestanckiego hrabiego nassauskiego Jana VI, stamtąd do Marburga do hrabiego krajowego heskiego Ludwika IV, a w drodze powrotnej odwiedził Henryka IV hrabiego Sayn.

 


 Elektorat arcybiskupstwo Kolonii i Księstwo Westfalskie

 

Następnie 18 lutego 1583 r.  elektor przybył na zamek w Arnsbergu w Księstwie Westfalskim, gdzie protestantyzm, zwłaszcza wśród szlachty, zakorzenił się znacznie głębiej niż nad Renem. Tutaj Gebhard zwołał sejm stanowy na 10 marca, aby uzyskać poparcie lokalnych stanów. Oczywiście nie obyło się bez oporu mniejszości katolickiej. W opozycji do arcybiskupa stanął hrabia Eberhard zu Solms-Lich, który był Landdrostem Księstwa Westfalskiego i Hermann von Hatzfeld drost z Balve. Księstwo Westfalskie stało się jedną z jego baz operacyjnych do czasu przybycia wojsk bawarskich do arcybiskupstwa kolońskiego w marcu 1584 r.

 


 Elektorat arcybiskupstwo Koloniii jego główne twierdze

 

W konsekwencji czego 16 marca 1583 r. cesarz Rudolf II poprosił go o rezygnację z urzędu. Cierpliwość papieża wobec krnąbrnego księcia Kościoła wyczerpała się: Grzegorz XIII ekskomunikował go 1 kwietnia 1583 r., usunął go ze wszystkich jego urzędów i wezwał kapitułę katedralną w Kolonii do wybrania nowego arcybiskupa.

 

Luterańskie elektoraty Brandenburgii i Saksonii nie udzieliły żadnego wsparcia Gebhardowi Truchsess von Waldburgowi, ponieważ był on kalwinem a nie luteraninem. Elektor Palatynatu Reńskiego Ludwik VI był jedynym luterańskim księciem Rzeszy, który stanął po stronie elektora i arcybiskupa kolońskiego Gebharda. Arcybiskup mógł liczyć na wsparcie ze strony kalwińskich hrabiów Wetterau. W kwietniu 1583 r.  zajęli Rheinberg.

 

Po oficjalnym odwołaniu arcybiskupa-elektora Gebharda biskup Fryderyk książę saski na Lauenburgu był odpowiedzialny za kierowanie arcybiskupstwem. Zaraz po sejmie stanowym otrzymał od kapituły katedralnej rozkaz zajęcia Kaiserswerth pod Düsseldorfem, co mu się udało. Miało to istotne znaczenie dla przyszłej wojny, gdyż w ten sposób zabezpieczono tam dochody z ceł dla kapituły katedralnej. Szukając następcy Gebharda na urzędzie arcybiskupim, książę Fryderyk prowadził negocjacje również z Arnoldem von Manderscheidem i Ernestem bawarskim. Jednak decydującym czynnikiem były życzenia cesarza Rudolfa II Habsburga i wpływy księcia bawarskiego Wilhelma V Pobożnego. 23 maja 1583 r. większość kapituły katedralnej wybrała Ernesta Wittelsbacha, brata księcia Bawarii, na nowego arcybiskupa. Ponieważ Gebhard nie uznał usunięcia z urzędu, wybuchła tak zwana „wojna kolońska”. Bonn było zajęte przez wojska Gebharda, którymi dowodził jego brat Karol Truchsess von Waldburg, który przez długi czas skutecznie bronił miasta pomimo niezadowolenia jego mieszkańców.

 


 Ernest Wittelsbach, arcybiskupa Kolonii i książę-elektor Rzeszy

 


Wilhelm V Pobożny, książę Bawarii

 

Ponieważ wojska kapituły katedralnej początkowo osiągnęły niewielki sukces, pod koniec lutego 1583 r. dowództwo wojsk przejął były arcybiskup i elektor Salentin von Isenburg, a książę Fryderyk nadal był aktywny militarnie. Fryderyk książę saski na Lauenburgu najechał tereny hrabiego von Neuenahr i wziął do niewoli wyznawców protestantyzmu z Uerdingen. Biskup przekonał żołnierzy hiszpańskich pod dowództwem Karola de Ligne, uksiążęconego hrabiego Aremberg, by stanęli po stronie  kolońskiej kapituły katedralnej i przystąpił do oblężenia zamku Hülchrath. Oddziały biskupa dokonywały najazdów na hrabstwo Moers. Zdobyto i splądrowano też Krefeld, który odmówił otwarcia bram wojskom. W wyniku zdrady również twierdza Linn wpadła w ich ręce. 

 


 Karol de Ligne, uksiążęcony hrabia Aremberg z rodziną

 

Ale z biegiem czasu stało się jasne, że Salentin von Isenburg, odważny i pewny siebie dowódca, wiedzący jak prowadzić wojnę podjazdową, nie był człowiekiem do poważnych operacji wojskowych. Obwiniano go za to, że wojska francuskie i szwajcarskie wysłane na pomoc elektorowi przez hrabiego palatyna Jana Kazimierza zdołały dotrzeć aż do Kolonii, gdzie spalili miasto i klasztor Deutz i rozpoczęli oblężenie miasta. Salentin von Isenburg jednak zdołał zepchnąć armię palatyńską z powrotem w górę Renu i zadać dotkliwe straty, tak że musiała wycofać się w rozpadzie aż do dorzecza Neuwied. W Engers i w klasztorze Norbertanów w Rommersdorfie pobici ludzie mogli zebrać się w pod ochroną hrabiów Sayn i Wied, po czym ponownie wkroczyli na teatr działań wojennych.

 

Sytuacja zmieniła się całkowicie, gdy brat nowego elektora Ernesta bawarskiego, Ferdynand, pojawił się w arcybiskupstwie Kolonii z 3000 piechoty i 1000 kawalerii i objął dowództwo. 22 października 1583 r. Heidelbergu zmarł elektor Palatynatu Reńskiego, co zmusiło Jana Kazimierza do wycofania się z wojny, gdyż musiał objąć rządy regencyjne w imieniu niepełnoletniego bratanka Fryderyka IV. 

 


 Jan Kazimierz, regent Elektoratu Palatynatu Reńskiego

 

Elektor Gebhard, który w niektórych rejonach nadal sprawował władzę, coraz bardziej tracił na znaczeniu. Tylko jego nazwisko wciąż było używane przez jego zwolenników, którzy prowadzili własną wojnę. Byli to hrabia Adolf von Neuenahr i Martin Schenk von Nydeggen, który dowodził holenderskimi siłami pomocniczymi. Zajęli się oni głownie grabieżą i plądrowaniem ziem arcybiskupstwa.

 

Wojska Truchsessów pod dowództwem hrabiego von Neuenahra założyły ufortyfikowany obóz w pobliżu Hüls. Z kolei Fryderyk książę saski na Lauenburgu gromadził wojska. Atak nie powiódł się i został odparty w bitwie pod Hüls 19 listopada 1583 r. W tej kampanii zginęło wielu żołnierzy walczących po stronie Truchsessa. Gdy kilka dni później doszło do kolejnej bitwy, wojska biskupa zostały pokonane i musiał wycofać się do Hülchrath. Na dłuższą metę, dzięki biskupowi, w arcybiskupstwie zwyciężyli przeciwnicy Gebharda.

 


 Ferdynand Wittelsbach, książę bawarski

 

Po miesięcznym oblężeniu, 17 grudnia 1583 r. wojska bawarsko-hiszpańskie zdobyły Godesburg koło Bonn. Z tego powodu Gebhard musiał uciec do Werl w księstwie Westfalii i ukrywać się w tamtejszym zamku elektorskim. Górująca nad doliną Renu twierdza Godesburg, dzięki swojemu strategicznemu położeniu pozwalała kontrolować drogi do i z Kolonii, gospodarczego centrum regionu, oraz Bonn, stolicy arcybiskupstwa. Gebhard napotkał również opór w Księstwie Westfalskim. Działali tutaj Eberhard zu Solms-Lich i Herman von Hatzfeld. Gebhard udał się do Holandii w 1584 r. za pośrednictwem Wilhelma Orańskiego i stamtąd kontynuował wojnę przy pomocy wojsk holenderskich. Następne lata to ciągle walki podjazdowe oraz ciągle plądrowanie i niszczenie ziem ziem elektoratu.

 

9 maja 1585 hrabia Adolf z Moers, walcząc po stronie Gebharda, zajął miasto Neuss i zniszczył kilka mniejszych zamków i ufortyfikowanych dworów w okolicy Neuss. 26 lipca 1586 r., Neuss zostało oblężone przez armię flandryjską pod dowództwem Alessandro Farnese, odbite i prawie całkowicie zniszczone w wyniku masowych mordów i grabieży.

 

Przy wsparciu wojsk holenderskich zwolennicy Gebharda przez jakiś czas kontynuowali wojnę. Wśród nich byli hrabia von Moers, który zniszczył klasztor Kamp w Kolonii w 1586 r. oraz Martin Schenk von Nideggen, który 2 marca 1586 r. wygrał bitwę pod Werl i m.in. zdobył Bonn 23 grudnia 1587. Po długim oblężeniu 24 września 1588 r. stracił miasto Bonn. Gebhard musiał ostatecznie zrezygnować z walki w 1588 r., po tym, jak Holendrzy przestały wspierać jego sprawę. Wilhelm I Orański poróżnił się z regentem Palatynatu Reńskiego Janem Kazimierzem, a ten z powodu braku funduszy wycofał swoich  żołnierzy. Adolf von Moers musiał opuścić swoje hrabstwo już w 1586 r., który zostało zajęte przez wojska katolicko-hiszpańskie. Uciekł do Holandii i został gubernatorem Geldrii.

 


 Medal z 1577 r. przedstawiający trzech braci, bawarskich Wittelsbachów - Wilhelma V Pobożnego, Ernesta i Ferdynanda

 

Ostatecznie wspólne działanie sił katolickich, głównie Wittelsbachów bawarskich i wspierających ich wojsk hiszpańskich umożliwiło przejęcie Elektoratu Kolońskiego przez Ernesta. Dzięki temu na obszarze Nadrenii i Westfalii udało się utrzymać przewagę katolicyzmu a arcybiskupstwo kolońskie nieprzerwanie od 1583 do 1761 r. było w rękach kolejnych przedstawicieli bawarskiej linii Wittelsbachów. 

środa, 15 grudnia 2021

Wilhelm IX Trubadur książę Akwitanii i Gaskonii oraz hrabia Poitiers

 Wilhelm IX Trubadur odziedziczył księstwo Akwitanii i Gaskonii oraz hrabstwo Poitiers w wieku 15 lat po śmierci ojca we wrześniu 1086 r. Młodego władcę wspierała jego matka księżna-wdowa Hildegarda burgundzka.

Powszechnie uważa się, że po raz pierwszy książę Wilhelm IX Trubadur ożenił się w 1088 r., w wieku 16 lat, z Ermengardą, córką Fulka IV hrabiego Andegawenii. Ermengarda uchodziła za piękną i dobrze wykształconą kobietę, choć cierpiącą na silne wahania nastrojów, które można uznać za symptomy schizofrenii. Jednak ostatnie badania historyczne rzuciły nowe światło na kwestię pierwszego ożenku księcia akwitańskiego. Udowodniono, że małżeństwo Wilhelma IX Trubadura z Ermengardą andegaweńską opiera się w dużej mierze na błędzie w XIX wiecznym źródle wtórnym i jest wysoce prawdopodobne, że Filippa z Tuluzy była jedyną żoną księcia.

Dalsze badania wykazały, że Wilhelm był żonaty z „Hermingerdą”, córką Fulka IV, i jest ono oparte na bardzo niewiarygodnej kronice Wilhelma z Tyru, napisanej w latach 1169-1187, a co za tym idzie ponad 70 lat po wydarzeniach, o których mowa. Kronikarz błędnie identyfikuje matkę Ermengardy jako Bertradę z Montfort, siostrę Amalryka de Montfort, podczas gdy w rzeczywistości jej matką była  Audearda lub Hildegarda z Beaugency. W kronikach spisanych w okresie zawarcia małżeństwa między Wilhelmem a Ermengardą nie ma potwierdzenia, aby takiego wydarzenie miało miejsce. Żaden pierwotny tekst nigdy nie wspomina o małżeństwie między Wilhelmem a Ermengardą. Jest zatem nieprawdopodobne, że Wilhelm poślubił Ermengardę,

Ponadto książę Wilhelm i Ermengarda byli kuzynami pierwszego stopnia - matką Wilhelma IX była Hildegarda burgundzka, przyrodnia siostra Fulka IV andegaweńskiej. Był to bardzo bliski stopień pokrewieństwa, który dodatkowo wymagałby uzyskania papieskiej dyspensy. W źródłach papieskich brak jakichkolwiek informacji o staraniach o uzyskanie takowej zgody.

W 1094 r. Wilhelm poślubił Filippę, córkę i dziedziczkę Wilhelma IV hrabiego Tuluzy. Z Filippą Wilhelm doczekał się dwóch synów i pięciu córek, w tym swojego następcy Wilhelma X Świętego. Jego drugi syn, Rajmund, ostatecznie został księciem Antiochii w Ziemi Świętej, a jego córka Agnieszka poślubiła najpierw Aimeriego V hrabiego Thouars i następnie Ramira II króla Aragonii, przywracając dynastyczne więzi z tym rodem panującym.

 


 Średniowieczna miłość dworska - Codex Manesse

 

* Wilhelm IX Trubadur jednoczy Oksytanię

 

Wilhelm IX Trubadur wykazywał się wielką pobożnością i przebiegłością. Wilhelm i jego żona Filippa z Tuluzy zaprosili papieża Urbana II do spędzenia świąt Bożego Narodzenia w 1095 r. na swoim dworze. W czasie swojego pobytu papież namawiał księcia, by „wziął krzyż” (tj. wziął udział w pierwszej krucjacie) i wyruszył do Ziemi Świętej. Jednak Wilhelm był być może bardziej zainteresowany wykorzystaniem nadarzającej się okazji do opanowania Tuluzy. Właśnie w tym czasie hrabia Tuluzy Rajmund IV, a stryj jego żony Filippy, wyruszył do Ziemi Świętej walczyć z Saracenami.

 


 Wilhelm IX Trubadur

 

Hrabstwem Tuluzy w zastępstwie Rajmunda IV rządził jego syn Bertrand, który w 1098 r. popełnił swój pierwszy błąd, atakując przywileje kanoników Bazyliki św. Saturnina. Kanonicy odmówili poddania się żądaniom hrabiego, przez co Bertrand postanowił użyć siły i podpalił budynki opactwa. W tym czasie Rajmund IV, był już bardzo blisko Antiochii i nie mógł załagodzić konfliktu między duchownymi a synem. Natomiast kanonicy wezwali na pomoc miejscowego władcę, który mógłby dochodzić swoich praw do rządów w Tuluzie. Był nim właśnie Wilhelma IX Trubadur żonaty z Filippą z Tuluzy, córką hrabiego Wilhelma IV, brata i poprzednika Rajmunda IV. Wilhelm nie wahał się dochodzić swoich praw, argumentował, że szanuje ostatnią wolę Ponsa hrabiego Tuluzy, który w swoim testamencie przekazał cały swój majątek synowi Wilhelmowi IV, jednocześnie zaznaczając, że jeśli on umrze bez męskiego dziedzica, wszystkie jego ziemie przejmie jego drugi syna Rajmund IV. Według Wilhelma IX Trubadura, kiedy Rajmund IV opuścił swoje posiadłości udając się na Bliski Wschód, opróżnił tron hrabstwa Tuluzy, które w ten sposób trafiło do jego żony Filippy. Na tej też podstawie Wilhelm i Filippa zgłosili swoje roszczenia do hrabstwa Tuluzy, mimo tego że w tym czasie nie mieli jeszcze spadkobiercy.

 




 Bazyliki św. Saturnina w Tuluzie

 

Książę Wilhelm IX Trubadur natychmiast objął dowodzenie nad swoimi wojskami i zaatakował hrabstwo Tuluzy, a Bertrand nie stawiał oporu jego siłom. Jednak to nie tchórzostwo powstrzymało Bertranda przed działaniem, ponieważ wiele razy udowodni swoją odwagę, gdy będzie w Ziemi Świętej. Prawdopodobnie brakowało mu rycerzy, gdyż najliczniejsi wyruszyli na krucjatę na Bliski Wschód. Bardziej ciekawy jest brak reakcji papieża Urbana II na poczynania władcy akwitańskiego. Wilhelm IX Trubadur zaatakował własność krzyżowca i powinien zostać za to ekskomunikowany. Tym czasem Wilhelm i Filippa zajęli Tuluzę w 1098 r., za co tylko grożono im ekskomuniką. Od 1098 r. Wilhelm IX Trubadur książę Akwitanii działał jako hrabia Tuluzy, wydając większość akt, i ten stan rzeczy trwał do 1101 r., kiedy to sam udał  się z krucjatą do Ziemi Świętej.

Bertrand odzyskał swoje ziemie, być może dzięki temu, że wypłacił dużą sumę Wilhelmowi IX Trubadurowi, który musiał za coś sfinansować swój udział w wyprawie do Palestyny w 1101 r. W każdym razie, nawet jeśli Wilhelm IX Trubadur utrzymywał się w Tuluzie, to został źle przyjęty w hrabstwie Tuluzy, a Bertrand, nawet jeśli nie był w stanie przeciwstawić się wojskom księcia Akwitanii, zorganizował opór przeciwko jego rządom.

 


 Południowa Francja - obszar kultury i języka oksytańskiego

 

* Wilhelm IX Trubadur - Krzyżowiec

 

Wilhelm IX Trubadur prawdopodobnie motywowany wieloma czynnikami, zarówno religijnymi, jak i świeckimi, dołączył do wyprawy krzyżowej w 1101 r. Zapewne został zachęcony sukcesem pierwszej krucjaty, gdyż 15 lipca 1099 r. krzyżowcy zdobyli Jerozolimę a Ebbon baron Parthenay wziął udział w pierwszej krucjacie i przywiózł z Ziemi Świętej kawałek prawdziwego krzyża, na którym zmarł Jezus Chrystus, który nadał kościołowi nazwę Święty Krzyż.  Jak już wiemy książę, aby sfinansować swój udział w wyprawie, musiał zaciągnąć pożyczkę u Bertranda, syna Rajmunda IV i przekazać mu niedawno zajętą Tuluzę. 6 grudnia 1100 r.   Wilhelm IX Trubadur podjął decyzję o tym, że wyruszy do Ziemi Świętej.

 

Na wiosnę 1101 r. w Limoges Wilhelm IX Trubadur zwołał spotkanie wszystkich, którzy chcą lub muszą z nim ruszyć na wyprawę  krzyżową do Ziemi Świętej. Wszyscy którzy tam przybyli połączyli się z księciem Akwitanii. Zaproszenie księcia Akwitanii spotkało się dużą odezwą i przybyło około 30 tysięcy rycerzy: Francuzów, Niemców i Włochów, nie licząc tłumu nieuzbrojonych pielgrzymów. Wilhelm IX Trubadur przed wyjazdem pożegnał się ze swoim krajem i najstarszym synem, który liczył sobie około 3-4 lata.

Hugo VI Diabeł baron Lusignan i hrabia La Marche wziął udział w pierwszej krucjacie w raz ze swoimi przyrodnimi braćmi Rajmundem IV hrabią Tuluzy i Bérengarem-Rajmundem II hrabią Barcelony. Wziął on również udział w krucjacie pomocniczej w 1101 r. wraz z Wilhelmem IX Trubadurem. Pod sztandarem księcia Akwitanii ruszyli również Leodegar, Kanonik z Chartres, Piotr z La Garnache, Rainald z Thiviers, biskup Périgueux, Ralph z Saintonge, krewny Wilhelma IX Trubadura, Wilhelm z Apremont, Wilhelm de Baffie biskup Clermont-Ferrand i Wilhelm z Camera.

Wojsko pod wodzą Wilhelma IX Trubadura i jego towarzyszy wyruszyło z Francji w marcu 1101 r., kierując się przez ziemie Rzeszy. Po drodze przyłączyły się do nich siły Welfa I księcia Bawarii, Idy margrabiny austriackiej oraz Thiema arcybiskupa Salzburgu. Siły krzyżowców pomaszerowały dalej wzdłuż Dunaju do Belgradu, a stąd do Konstantynopolu. W czasie przemarszu wojsko dokonało wielu rabunków, co zmusiło Bizantyjczyków do wysłania oddziałów Pieczyngów i Połowców, w celu zagrodzenia krzyżowcom drogi do Konstantynopolu. Doszło do regularnej bitwy, którą zakończyła dopiero interwencja Wilhelma IX Trubadura i Welfa I. Pozostałą część drogi odbyli pod silną eskortą. Bardzo szybko przetransportowano krzyżowców przez Bosfor, a dużą część pielgrzymów wysłano statkami bezpośrednio do Ziemi Świętej.

Połączone siły akwitańsko-bawarskie  maszerowały przez ziemie Azji Mniejszej, przez które przeszły już dwie poprzednie armie krzyżowców - Rajmunda IV z Tuluzy i Wilhelma II z Nevers. Tym samym Anatolia była ograbiona z żywności, brakowało koni i wody. Natomiast miasta Turków seldżuckich takie jak Ikonium, jeśli nawet były wolne od załóg muzułmańskich, były pozbawione zapasów. Krzyżowcy o trudności aprowizacyjne obwiniali Bizantyńczyków. Mniej więcej w tym samym czasie w sierpniu 1101 r. Ghazi i sułtan Kilidż Arslan zniszczyli pod Herakleą armię Wilhelma II hrabiego Nevers.

Wilhelm IX Trubadur i Welf I, nie zważając na problemy, podjęli decyzję, aby kontynuować marsz śladami wojsk Wilhelma II z Nevers w stronę Heraklei. Droga była wyjątkowo uciążliwa, brakowało żywności, a Turcy seldżuccy nękali krzyżowców atakami  podjazdowymi. Na początku września Akwitańczycy i Bawarczycy dotarli w końcu do Heraklei, opuszczonej przez ludność i załogę. Zaraz za miastem płynęła rzeka, która nie wysychała nawet w wyjątkowo upalne lata. Krzyżowcy rzucili się uzupełniać zapasy, łamiąc szyki. Sytuację wykorzystali Turcy, którzy natychmiast uderzyli. Zaskoczeni krzyżowcy zostali otoczeni i liczącą około 60 tysięcy armia została wycięta niemal w pień. Udało się przeżyć nielicznym. Książę Wilhelm IX Trubadur zbiegł w góry, skąd udało mu się dotrzeć do Tarsu. Hugon z Vermandois, ciężko ranny, również znalazł się w tym mieście, gdzie zmarł w październiku. Także Welfowi I udało się ujść z życiem i z resztkami swoich sił dotarł do Antiochii.

 


 Krucjata z 1101 r. zwana krucjatą tchórzy

 

Kronikarz Albert z Akwizgranu zapisał że „"Willelmus comes et princeps Pictaviensium, de sanguine et origine Henrici tertii imperatoris Romanorum" przeszedł spokojnie przez Węgry z „duce Bawariorum Welfone et…comitssa…Ida de marchia Osterrich", i wszedł na terytorium Bułgarii, gdzie „duce Bulgarorum Guz" odmówił im przejścia do Adrianopola. Wówczas to „ Rodulfus…de Scegonges ortus, cognatus ipsius Willelmi principis” został zabity, a„ Hardewinus… de Sancto Medardo” schwytany. Jednak Wilhelm IX Trubadur  schwytał „ducem Bulgarorum ”, który został zmuszony zezwolić na przejście krzyżowcom przez jego ziemie. Według Alberta z Akwizgranu, po tym, jak wojsko zostało rozgromione przez Turków seldżuckich w Azji Mniejszej, książę Wilhelm uciekł do „Longinath juxta Tursolt civitatem”, skąd został uratowany i zabrany do Antiochii przez siły Tancreda.

Wilhelm przybył do Ziemi Świętej w 1101 r. i pozostał tam do następnego roku. Jego osiągnięcia jako dowódcy wojskowego nie były imponujące. Walczył głównie w potyczkach w Anatolii i często doznawał porażek. Jego lekkomyślność doprowadziła go kilkakrotnie w zasadzkę, co skutkowało wielkimi stratami w szeregach jego własnych sił. We wrześniu 1101 r. cała jego armia została zniszczona przez Turków seldżuckich pod dowództwem sułtana Kilidż Arslana I w Heraclei. Sam Wilhelm ledwo uciekł i według angielskiego zakonnika kronikarza Orderica Vitalisa  dotarł do Antiochii z zaledwie sześcioma ocalałymi towarzyszami.

Mimo tego należy docenić fakt, że książę Akwitanii podjął się tego ogromnego wyzwania, jakim była wyprawa krzyżowa. Wyprawa, która była tak na prawdę pójściem w nieznane, na tereny całkiem obce Akwitańczykom.


W 1105 r. w zamku Mont-Pélerin (Saint-Gilles) pod Trypolisem zmarł Rajmund IV hrabia Tuluzy i Trypolisu. W testamencie przekazał Hrabstwo Trypolisu swojemu najstarszemu synowi Bertrandowi a swojemu młodszemu synowi, Alfonsowi-Jordanowi, urodzonemu na Bliskim Wschodzie hrabstwo Tuluzy. Latem 1108 r. Elwira Kastylijska i jej syn Alfons-Jordan wrócili z Ziemi Świętej. W tym samym roku przekazano Alfonsowi-Jordanowi i jego opiekunowi hrabstwo Tuluzy i jego lenna, młody hrabia Tuluzy ma zaledwie 5 lat, a Bertrand z kolei jedzie na Bliski Wschód. 

W 1113 r., Wilhelm IX Trubadur korzystając z nadarzającej się okazji, zaczął znowu dochodzić w imieniu swojej żony Filippy roszczeń do hrabstwa Tuluzy. Książę poprowadził nową kampanię przeciwko Tuluzie, którą sfinansował, przejmując własność Kościoła. Książę Akwitanii zajął Tuluzę, tym samym zmuszając młodego hrabiego Alfonsa-Jordana do wycofania się do jego nadrodańskich posiadłości. Ponadto kilku wasali hrabiego Tuluzy popiera Wilhelma IX Trubadura, w tym w 1114 r. Bernard Aton IV Trencavel wicehrabia Béziers, Carcassonne, Albi, Nîmes, Agde i Razès, który zawiera porozumienie z Filippą i Wilhelmem IX. Wydaje się nawet, że matka Alfonsa-Jordana, Elwira, wróciła do Kastylii w tym okresie, ponieważ w 1117 r. została wymieniona jako żona możnego Kastylijczyka. 

Mimo wszystko w Tuluzie przeciwko księciu Akwitanii zorganizowano także bierny opór. Ponadto w 1115 r. Wilhelm IX Trubadur porzucił żonę Filippę, aby związać się z Dangereuse de L'Isle Bouchard, co w znaczący sposób osłabiło jego prawa do posiadania hrabstwa Tuluzy. Działania te w 1115 r. ściągnęły na księcia ekskomunikę rzuconą przez biskupa Poitiers, Piotra II, o czym była mowa w poprzednim poście. W 1119 r. muzułmanie zagrozili chrześcijańskim królestwom na Półwyspie Iberyjskim, a Wilhelm IX Trubadur zwołał armię, aby wesprzeć króla Kastylii i Leonu, Alfonsa VII, który już walczył z nimi. Książę akwitański opuścił Tuluzę l, którą zostawił pod opieką gubernatora Wilhelma de Montmaur. Niedługo po jego odejściu mieszkańcy Tuluzy zaatakowali pałac gubernatora, wrzucili go do lochu i przywołali Alfonsa-Jordana. Ten ostatni powierzył władzę nad miastem biskupowi Béziers, Arnaudowi de Lévezou, który zarządzał nim aż do wyboru na arcybiskupa Narbonne w 1121 r. 

Po 1120 r. Alfons-Jordan na kilka lat pozbył się zagrożenia ze strony Akwitanii. W tym czasie Wilhelm IX ręka w rękę walczył u boku swojego szwagra, Alfonsa I Walecznego król Aragonii, który poślubił jego siostrę Beatrycze, i władcy taifatu Saragossy, Imada al-Dawla. W latach 1120–1123 prowadzili wojnę przeciwko muzułmańskiemu królestwu Walencji.  

Relacje między księciem Wilhelmem IX Trubadurem i jego starszym synem Wilhelmem były napięte, chociaż jest mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek rozpoczął siedmioletnią rewoltę, aby pomścić upokarzające traktowanie jego matki, księżnej Filippy z Tuluzy, jak to twierdził Ralph z Diceto, tylko po to, by zostać schwytanym przez ojca. Inne współczesne zapisy zdecydowanie temu zaprzeczają. Ralph twierdził, że powstanie rozpoczęło się w 1113 r., ale jest to mało wiarygodne, ponieważ w tym czasie Wilhelm młodszy miał zaledwie 13 lat, a związek jego ojca z Amaubergą Dangereuse de l'Isle Bouchard wicehrabiną Châtellerault jeszcze się nie rozpoczął. Ojciec i syn poprawili swoje stosunki po ślubie Wilhelma młodszego z Eleonorą de Châtellerault, córki Dangerose'y i jej męża, Aimery I de Rochefoucauld, wicehrabiego Châtellerault, w 1121 roku. 

Jak donosi kronikarz Orderic Vitalis, w październiku 1119 r., hrabina Poitiers, którą nazywa „Hildegardą”, nagle pojawiła się na synodzie w Reims któremu przewodniczył papieża Kalikst II i zażądała, aby papież ekskomunikował Wilhelma (ponownie), usunął Dangerose z pałacu książęcego i przywrócił jej należne miejsce. W rzeczywistości kronikarz pomylił nieżyjącą już księżnę Filippę z Ermengardą adeegaweńską, o czym była mowa w poprzednim poście. Papież odroczył sprawę, ponieważ książę Wilhelm nie był obecny na synodzie, aby odpowiedzieć na stawiane mu zarzuty. Wilhelm został ponownie przyjęty do Kościoła około 1120 r., Po dokonaniu ustępstw, które mogły obejmować udział w działaniach Rekonkwisty na półwyspie Iberyjskim. 

Jak już wyżej wspomniano w latach 1120–1123 Wilhelm połączył swoje siły z Królestwami Kastylii i Leónu. Wojska akwitańskie walczyły ramię w ramię z Kastylijczykami, próbując zdobyć Kordobę. 17 czerwca 1120 r. doszło do bitwy pod Cutanda, gdzie wojska aragońskie przy wsparciu Wilhelma IX Trubadura, który przybył z 600 rycerzami, pokonały wojska muzułmańskie. Książę Akwitanii walczył ze swoją tarczą, na której miał namalowany wizerunek swojej kochanki, wicehrabiny Dangerosa. Podczas pobytu w Hiszpanii Wilhelm otrzymał jako dar kryształowy wazon z kamienia od muzułmańskiego sojusznika, który później przekazał swojej wnuczce Eleonorze. Wazon prawdopodobnie pochodził z sasanidzkiej Persji z VII wieku. 

W 1122 r. ostatecznie Wilhelm stracił kontrolę nad terenami hrabstwa Tuluzy. Nie zadał już sobie trudu, aby go odzyskać. Zmarł 10 lutego 1127 r. W wieku 56 lat po krótkiej chorobie. Jego przydomek „Trubadur” został pierwszy raz użyty dopiero w XIX wieku. We współczesnych mu dokumentach jedynym przydomkiem, którym czasami go określano, jest „Młodszy", aby odróżnić go od ojca. 

 

* Spory z Kościołem

 

Wilhelm IX Trubadur, podobnie jak jego ojciec i wielu ówczesnych możnych panów i władców, pozostawał w trudnych relacjach z Kościołem. Został dwukrotnie ekskomunikowany, po raz pierwszy w 1114 r. za naruszenie przywilejów podatkowych Kościoła i przejęcie majątków kościelnych w 1113 r. w celu sfinansowania swojej kampanii przeciwko hrabstwu Tuluzy w 1115  r.  Książę  odpowiedział żądaniem zniesienia ekskomuniki przez Piotra II, biskupa Poitiers. Gdy biskup właśnie ogłaszał ekskomunikę, książę zagroził mu mieczem, przysięgając, że go zabije, jeśli nie wypowie słów rozgrzeszenia. Zaskoczony biskup Piotr udawał, że się stosuje do żądania Wilhelma, ale kiedy książę usatysfakcjonowany, uwolnił biskupa, ten dokończył czytać słowa ekskomuniki, po czym spokojnie pokazał szyję, aby książę mógł zadać mu cios mieczem. Jednak tak się nie stało. Według współczesnych, Wilhelm IX Trubadur zanim schował miecz do pochwy, zawahał się przez chwilę i odpowiedział biskupowi: „Nie kocham Cię wystarczająco, by wysłać Cię do Raju”.

Książę Wilhelm został ekskomunikowany po raz drugi za „uprowadzenie” wicehrabiny Amaubergi de l'Isle Bouchard zwanej Dangerose (Dangerosa), żony jego wasala Aimeriego I de Rochefoucauld, wicehrabiego Châtellerault. Podczas objazdu po hrabstwie Poitiers książę Wilhelm IX Trubadur poznał  „uwodzicielską” Dangereuse. Wydaje się, że wicehrabina nie protestowała przed porwaniem. Umieścił ją w wieży Maubergeonne swojego zamku w Poitiers (stąd też jej przydomek La Maubergeonne) i, jak relacjonował kronikarz Wilhelm z Malmesbury, nawet namalował jej wizerunek na swojej tarczy. Byli w sobie zakochani.

Nie wiemy kiedy dokładnie Dangereuse poślubił wicehrabiego Aimery I z Châtellerault. Poradziła swojemu mężowi, aby przekazał ziemie klasztorowi Saint-Denis en Vaux w dokumencie z 1109 r., co oznacza, że byli małżeństwem przed tym wydarzeniem. Dangereuse była kobietą, która postępowała tak, jak lubiła, i nie dbała o opinię publiczną.  Dangereuse i Aimery pobrali się około 7 lat, przed tym jak opuściła męża, aby zostać kochanką księcia Wilhelma IX Trubadura.

Po powrocie do Poitiers z Tuluzy jego żona Filippa była wściekła na widok rywalizującej z nią kobiety mieszkającej w jej pałacu. Zwróciła się o pomoc do swoich przyjaciół na dworze i do Kościoła. Jednak żaden możny akwitański czy też gaskoński nie mógł jej pomóc, gdyż Wilhelm IX Trubadur był ich feudalnym Panem. Nawet interwencja legata papieskiego Girauda, który napominał Wilhelma i powiedział mu, aby oddalił Dangereuse do jej męża nie przyniosła zmiany sytuacji. Jedyną odpowiedzią księcia do łysego legata było: „Loki zaczną rosnąć na twoim łbie, za nim  rozstanę się z wicehrabiną”. Jawne utrzymywanie kochanki na dworze książęcym było skandalem. Upokorzona księżna Filippa postanowiła w 1116 r. wstąpić do klasztoru w Fontevrault. Księżna Filippa podczas swojego pobytu w klasztorze zaprzyjaźniła się z księżną bretońską Ermengardą andegaweńską. Jednak Filippa nie żyła tam długo: zapisy opactwa mówią, że zmarła 28 listopada 1118 r. Śmierć księżnej Filippy nie pozwoliła Dangerose zostać żoną księcia, ponieważ wciąż była żoną wicehrabiego Chatellerault. 

Według Orderica Vitalisa, Ermengarda andegaweńska pojawiła się na odbywającym się w dniach 20-30 październiku 1119 r. synodzie w Reims, któremu przewodził papież Kalikst II. Żądała ona ekskomunikowania Wilhelma IX Trubadura, wygnania jego metresy z zamku książęcego. Papież nie przyjął jej na audiencji i nie spełnił jej żądań. Możliwe, że papież nie chciał drażnić potężnego księcia, którego sił potrzebował w walce z Saracenami na terenie Hiszpanii.

Dangereuse i Wilhelm doczekali się trójki dzieci: Henryka mnicha, a później opata w Cluny, Adelajdy, która poślubiła Raula de Faye oraz Sybilli opatki klasztoru w Saintes.

Związek między księciem a metresą nadszarpnął jego stosunki z najstarszym synem Wilhelmem, który był jego następcą. Relacje z synem zostały naprawione dopiero wtedy, gdy w 1121 r. młody Wilhelm poślubił Eleonorę de Châtellerault, córkę Dangereuse i jej męża wicehrabiego Aimery. Wilhelm IX Trubadur został rozgrzeszony i ponownie przyjęty do Kościoła dopiero po wniesieniu wielu hojnych datków.

 

* Książę trubadur

 

Powoli musimy się żegnać z osobą Wilhelma IX Trubadura. Jak dla mnie to dość ciekawa i barwna postać... A dla Was?

Największym dziedzictwem jakie po sobie zostawił ów książę, to nie osiągnięcia jako wojownika i władcy mimo tego, że panował przez 40 lat 4 miesiące i 17 dni, lecz jako trubadura - poety lirycznego posługującego się językiem ojczystym zwanym prowansalskim lub oksytańskim, a dokładniej mówiąc staroprowansalskim. Zostawił po sobie 11 utworów.

Wilhelm jest pierwszym poświadczonym w źródłach trubadurem, którego utwory przetrwały do naszych czasów. Dlatego też, często można spotkać się z opinią, że książę Akwitanii jest pierwszym trubadurem. Należy przy tym pokreślić, że jego dzieła są pierwszymi zachowanymi słowami w języku oksytańskim. Dlatego też, jest tak bardzo ważną postacią dla średniowiecznej kultury i literatury południowej Francji. Jak już wyżej wspomniano, przetrwało jedenaście jego utworów. Piosenka tradycyjnie numerowana jako ósma "Farai chansoneta nueva" jest prawdopodobnie autorstwa księcia, ponieważ jej styl i język są znacząco różne. Piosenka piąta "Farai un vers, pos mi sonelh" ma dwie znacząco różne wersje w różnych rękopisach. Książę komponował swoje piosenki pod pseudonimem "Hrabia Poitiers" (lo coms de Peitieus). Poruszał różną tematykę. Jego utwory traktują o seksie, miłości, kobietach, jego własnej sprawności seksualnej i literackiej oraz polityce feudalnej.

Książę Wilhelm IX Trubadur jest najstarszym średniowiecznym poetą od czasów św. Fortunata z VI wieku, który długo mieszkał w opactwie Świętego Krzyża w Poitiers. Dzieła księcia-trubadura są napisane w języku narodowym, nie są ani o świętych, ani nie chwałą bohaterów-wojowników, co jest czymś nowatorskim w średniowiecznej literaturze. Jego poezja bywa czasami bardzo grubiańska czy wręcz prymitywna - na przykład w jednej ze swoich piosenek, pyta towarzyszy, którego konia powinien ujeżdżać, Agnieszkę czy Arsensa. 

 


 Codex Manesse

 

W swojej poezji  posuwa się tak daleko, że mówi o miłości między ludźmi, miłości biseksualnej co jest odzwierciedleniem czasów, w których Kościół ma już ograniczoną władzę nad społeczeństwem. Wilhelm IX Trubadur jest uważany za jednego z prekursorów dworskiej miłości (fin amor in Occitan), jest jednym z wpływowych twórców sztuki trubadurów, których poezja stanie się bardziej rozpowszechniona. Poniżej jedna z pieśni księcia-trubadura.

 

"Ułożę nową pieśń - niechaj się staje,

Niech przyjdzie wiatr i deszcz i nim lód staje.

Moja pani wciąż próbom mnie poddaje,

Chce sprawdzić, z jaką miłuję ją siłą.

Ale choć w skargach ciągle nie ustaję,

Nigdy się nie rozłączę z moją miłą.

(...)

Tę, która bielsza jest niż kość słoniowa,

Ją ponad inne wielbią moje słowa.

Jeśli przyjść zaraz nie będzie gotowa

Ze swą miłością, pani moja miła,

Klnę się na Grzegorza świętą głowę,

Że umrę, bo w jej pocałunkach siła.

(...)

O piękna pani, cóż uzyskać możesz

Na takim mojej miłości odporze?

Czyżbyś zaprawdę chciała żyć w klasztorze?

Nie zbłądź, bo wielka miłości mej siła

I strach mój, że ból śmiertelny mnie zmoże,

Gdyby się twoja myśl nie odmieniła.

(...)

To przez nią tak drżę i dreszcz mnie przenika,

Bo wielka jest miłości mojej siła.

Wiem, że żadnemu spośród śmiertelników

Podobna miłość się nie przydarzyła.

Wojna domowa w Norwegii w latach 1130-1240

 Tradycyjnie Harald I Pięknowłosy (Hårfagre) jest uważany za króla, który zjednoczył Norwegię uwieńczoną zwycięską bitwą w Hafrsfjördzie (da...