W 910 r. Alfons III Wielki w wyniku buntu swoich synów został zmuszony do abdykacji a królestwo Asturii, które za jego panowania osiągnęło największy zasięg terytorialny, zostało podzielone między jego wyrodnych synów. García I otrzymałem León, Álavę i Kastylię i faktycznie stał się założycielem królestwa Leónu. Ordoño II otrzymał Galicję, Fruela II Trędowaty przejął Asturię. García I posiadał władzę zwierzchnią nad braćmi, z którymi pozostawał w konflikcie.
Po śmierci Garcíi I, jego brat Ordoño II w grudniu 914 r. został królem Leónu. Zdobył poparcie miast Leónu i Astorga i został namaszczony na króla przez dwunastu biskupów. Następnego roku rozpoczął swoją pierwszą wyprawę wojskową przeciwko muzułmańskim władcom Hiszpanii docierając do ziemi Meridy. W następnym roku powtórzył kolejną kampanię wojskową z równym powodzeniem zabierając ze sobą łupy i jeńców. Król Ordoño II jako wotum wdzięczności wobec Matki Boskiej nakazał zbudować gotycką katedrę w Leónie. W tym celu ofiarował swój własny pałac na miejsce budowy świątyni oraz poprzez liczne darowizny powiększył biskupstwo w Leónie.
W 916 r. emir Kordoby Abd ar-Rahman III zebrał wielką armię, której celem był atak na królestwo Leónu. Miał to być odwet za łupieżcze wyprawy z poprzednich lat. W jej szeregach znalazły się posiłki z Mauretanii Tingitani i Mauretanii. Ogromna armia muzułmańska wyruszyła z Kordoby i dotarła do brzegów rzeki Duero siejąc po drodze śmierć i spustoszenie. Saraceni rozbili swój obóz w pobliżu miasta San Esteban de Gormaz, zwanego wówczas Castromoros. Ich celem było zniszczenie tego miasta i nefralgicznych punktów ponownego zaludnienia tych terenów przez chrześcijan (tzw. repoblacja). Rozpoczęto oblężenie miasta. Wówczas z nienacka pojawił się król Ordoño II ze swoimi oddziałami wsparty posiłkami króla Nawarry Sancha I. Siły chrześcijańskie rzuciły się na Saracenów "jak wilk na bezbronne stado owiec". Bitwa ta stała się jedną z punktów zwrotnych w średniowiecznej historii Hiszpanii. Według skąpych relacji chrześcijańskich kronik siły króla Leónu wymordowały ogromną ilość muzułmańskich żołnierzy, "tak że liczba ich zwłok przewyższała liczbę gwiazd na niebie, od brzegów rzeki Duero po zamek Atienza i Paracuellos ziemia była pokryta ciałami poległych Saracenów". W każdym razie pokonana armia najeźdźców całkowicie rozbita wycofała się na swoje terytorium. Wśród wielu muzułmanów, którzy polegli, był sam dowódca ich sił Ahmad ibn Muhammad ibn Abi Abd zwany Hulit Abulhabat, którego głowę król Ordoño II nakazał zawiesić na blankach San Esteban de Gormaz obok głowy dzika.
Zwycięstwo nad muzułmańską armią spowodowało, że chrześcijańskie królestwa Hiszpanii kontynuowały proces rekonkwisty i repoblacji. Oznaczało to dalsze walki z Emiratem Kordoby i jego sojusznikami.