Krucjata nie jest formą rozrywki ani zabawy. Cesarz Fryderyk I Rudobrody (Barbarossa) doskonale o tym wiedział, ponieważ już jako młody człowiek brał w niej udział. Niemniej jednak postanowił wyruszyć do Jerozolimy ponownie i to w zaawansowanym wieku 70 lat. Poprowadził armię liczącą 15 000 krzyżowców z Ratyzbony przez Wiedeń do Cesarstwa Bizantyjskiego. Wśród jej przywódców było wielu niemieckich arystokratów, takich jak Herman margrabia Badenii i Ludwik III hrabia-krajowy Turyngii. Po zimowaniu w południowej Bułgarii armia krzyżowców przeszła do Azji Mniejszej w pobliżu Gallipoli w połowie marca 1190 r. Byli w drodze przez ponad rok. Armia poruszała się wzdłuż rzeki Saleph przez kilka dni i walczyła w parnym upale. Nie wiadomo, dlaczego Fryderyk Barbarossa wybrał żmudną drogę lądową. Drogą morską jego żołnierze dotarliby do celu w kilka miesięcy wcześniej. Z drugiej strony w Azji Mniejszej rycerze musieli przedzierać się przez liczne grzbiety górskie, gdzie stracili znaczną część zaopatrzenia. Do tego dochodziło wrogie nastawienie miejscowej ludności muzułmańskiej.
10 czerwca 1190 r. nastąpiła katastrofa. Starzejący się cesarz utonął w rzece.
Jak doszło do wypadku, niestety dokładnie nie wiemy. Czy Fryderyk Barbarossa kąpał się? Czy próbował przekroczyć rzekę? Czy prąd go porwał? Czy umarł natychmiast czy kilka godzin później? Krótko po śmierci Rudobrodego krążyły różne wersje tego, jak umarł stary cesarz.
I wokół jego szczątków zaczęły powstawać legendy. Ponieważ zrobiono naprawdę dziwną rzecz. Z ciała Fryderyka Barbarossy wyjęto organy wewnętrzne i ciało przetarto solą, aby można je było przenosić w upale. Trzy tygodnie później został pocięty na kawałki w Antiochii i zagotowany w wodzie z octem, aby oddzielić mięso od kości. Mięso zostało pochowane w katedrze. Kości zostały jednak przeniesione wraz z armią krzyżowców do Tyru w Libanie. Kości zmarłego cesarza miał być pochowany w kościele Grobu Świętego w Jerozolimie, ale żaden krzyżowiec nie mógł dostać się w pobliżu tego miasta, którego zresztą nie udało się odzyskać. W ten sposób cesarz Fryderyk I Barbarossa znalazł swoje ostateczne miejsce spoczynku w kościele Jana Chrzciciela w pobliżu libańskiego miasta Tyr. Tutaj ślad po nich zaginął. I dzięki temu zaczęły się tworzyć legendy. Na przykład, że Fryderyk Barbarossa wcale nie zmarł, ale śpi w górach i przebudzi się, aby wspomóc Niemcy w trudnych czasach.
Rzekomo astronom ostrzegał wcześniej cesarza, że poniesie śmierć w wodzie, i dlatego Fryderyk Barbarossa wybrał drogę lądową przez Bałkany do Azji Mniejszej.
Cel krucjaty, którą podjął Fryderyk wraz z Ryszardem Lwie Serce królem Anglii i Filipem II Augustem królem Francji, nie został osiągnięty. Zamiast odbić Jerozolimę z rąk muzułmanów, zdobyto tylko Akkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz