środa, 5 maja 2021

Zygmunt III Waza, czyli fałszywy mit o ultrakatolickim i nietolerancyjnym królu

 

Zygmunt III Waza był jednym z najdłużej panujących władców Polski i Litwy. Rządził prawie 45 lat, które nie są zbyt dobrze oceniane. Brak jest rzetelnych i na szerszą skalę poczynionych badań nad panowaniem pierwszego króla z dynastii Wazów. Te które do tej pory były przeprowadzone są naznaczone komunistyczną propagandą pogardy dla tożsamości narodowej i pamięci historycznej państwa polsko-litewskiego. Ale również solą w oku dla reżimu radzieckiego i zaborcy rosyjskiego był król Polski, za panowania którego doszło do zajęcia Moskwy i upokorzenia Rosjan poprzez „hołd ruski”. Dlatego też, starano się Nam zohydzić tego władcę do granic możliwości. Tym sposobem w świadomości społecznej utrwalił się obraz Zygmunta III jako upartego, nietolerancyjnego, ultrakatolickiego, podejrzliwego i na dodatek ślepo prohabsburskiego króla. I myślicie, że brać szlachecka przez prawie pół wieku tolerowała by kogoś takiego na tronie? Nie sądzę...

 


   Zygmunt III przedstawiony z buławą jako władca i dowódca Rzeczypospolitej Obojga Narodów

 

W dzisiejszym poście skupię się na tej rzekomej nietolerancji i ultrakatolickości pierwszego Wazy. Aby zrozumieć dlaczego Zygmunt III miał taką a nie inną osobowość należy cofnąć się do samego początku. Zygmunt urodził się 20 czerwca 1566 r., w więzieniu na zamku Gripsholm jako jedyny syn księcia Finlandii i przyszłego króla Szwecji Jana III, oraz Katarzyny Jagiellonki, siostry króla Polski i wielkiego księcia litewskiego Zygmunta II Augusta. Byli oni więźniami politycznymi obłąkanego i okrutnego Eryka XIV Wazy. Szwecja w tym czasie była już państwem protestanckim. Szwedzi jednak obalili szalonego króla i zastąpili go jego młodszym bratem Janem III. Jan III był luteraninem, a jego żona Katarzyna katoliczką. Para królewska doczekała się trójki dzieci, z których dwójka dożyła wieku dorosłego - Zygmunt i Anna. Dzieciństwo spędziły pod opieką swojej matki, która zadbała o to, aby nad edukacją dzieci czuwali polscy nauczyciele. Należeli do nich głównie duchowni katoliccy. Jan III nie sprzeciwiał się temu.

 


 Jan III Waza król Szwecji, ojciec Zygmunta

 


    Katarzyna Jagiellonka królowa Szwecji, matka Zygmunta

 

Największy wpływ na osobowość młodego Zygmunta wywarł zakonnik i jezuita Bernard Gołyński zwany ojcem Pakoszem. Nauczycielami królewicza byli również protestanci Niklas Rasck i Arnold Grothausen. Dzięki temu młody Waza zetknął się z dwoma nurtami religijnymi, stąd też był tolerancyjny. Mimo tego oraz apodyktycznego ojca Jana III, który starał się zmienić wyznanie syna, Zygmunt zachował głębokie przywiązanie do wiary katolickiej. Jego młodsza siostra Anna w 1583 r. po śmierci matki dokonała konwersji na luteranizm. To właśnie z powodu walki o przynależność religijną Zygmunta między katolikami a luteranami, królewicz stał się osobą zamkniętą w sobie, trochę podejrzliwą o złożonej osobowości. Jako dziecko był pilnym uczniem, chętnie uczył się historii, matematyki, języków obcych oraz alchemii i sztuk pięknych. Dużą wagę przyłożono do nauki języka polskiego, gdyż Zygmunt był uważany za dziedzica państwa polsko-litewskiego. Tym bardziej, że potencjalni inni kandydaci do dziedzictwa Jagiellonów zmarli - 14 września 1566 r. Zygmunt Hohenzollern, syn elektora brandenburskiego Joachima II Hektora i jego żony Jadwigi Jagiellonki, córki Zygmunta I Starego, a 14 marca 1571 r. zmarł Jan Zygmunt, syn króla węgierskiego Jana Zapolyi i jego żony Izabeli Jagiellonki, córki Zygmunta I Starego. Tym sposobem Zygmunt Waza był jedynym żyjącym siostrzeńcem Zygmunta II Augusta i Anny Jagiellonki.

 

Sytuacja Zygmunta na dworze szwedzkim nie była zbyt ciekawa. Jego ojciec Jan III, po śmierci Katarzyny, ożenił się powtórnie i doczekał się syna, który mógł zagrozić królewiczowi jako konkurent do tronu. W 1586 r. za pośrednictwem ciotki królewicza, księżnej meklemburskiej Elżbiety Wazówny, zaproponowano Zygmuntowi małżeństwo z protestancką księżniczką holsztyńską na Gottorpie, Krystyną z rodu Oldenburgów. Plany te jednak upadły w związku z nagłą śmiercią Stefana Batorego. Ślub katolickiego królewicza z protestancką księżniczką mógł pokrzyżować nadążającą się okazję na objęcie tronu w państwie polsko-litewskim. Ostatecznie zarzucono ten pomysł. Nie małą rolę w tym odegrała ciotka Anna Jagiellonka.

 


 Jan Waza, książę Finlandii, młodszy przyrodni brat Zygmunta

   

W tym właśnie miejscu warto nadmienić, że w życiu Zygmunta ważną rolę odegrały trzy Anny. Pierwsza z nich to właśnie jego ciotka od strony matki, królowa Polski i wielka księżna litewska, Anna Jagiellonka, żona Stefana Batorego. Po śmierci matki Zygmunta w 1583 r., Anna Jagiellonka roztoczyła nad siostrzeńcem niczym matczyną opiekę. Dbała o to, aby pozostał wierny wierze katolickiej. Przesyłała królewiczowi egzotyczne owoce z południa Europy i inne smakołyki. Dążyła do sprowadzenia Zygmunta do Polski. To właśnie dzięki jej staraniom i wydatnemu poparciu kanclerza wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego Zygmunt Waza został królem w 1587 r. Za panowania siostrzeńca nie odgrywała żadnej roli politycznej. W 1592 r., po zawarciu związku małżeńskiego między Zygmuntem III a Anną Habsburżanką, Anna Jagiellonka wyjechała z Krakowa i mieszkała w Warszawie i Ujazdowie.

 


  Anna Jagiellonka, królowa Polski i wielka księżna litewska, ciotka Zygmunta

  

Jak się domyślacie, drugą Anną w życiu Zygmunta była owa Austriaczka, jego pierwsza żona. Była córką arcyksięcia Karola II styryjskiego i księżniczki bawarskiej Marii Anny z Wittelsbachów. Już 1585 r. Anna Jagiellonka podjęła próbę wyswatania bratanka z arcyksiężniczką. Jednak Habsburgowie nie wypowiedzieli się jednoznacznie w tej sprawie, gdyż pozycja Zygmunta nie była pewna – tron elekcyjny w Polsce-Litwie był elekcyjny a tron szwedzki mógł przejść koło nosa młodemu katolikowi i trafić do właśnie co urodzonego w 1589 r. młodszego syna Jana III, Jana. Negocjacje się przedłużały.  Dopiero po objęciu tronu polsko-litewskiego i umocnieniu się na nim, w oczach Wiednia Waza stał się odpowiednią partią dla Habsburżanki. 3 maja 1592 r. w Wiedniu odbył się ślub per procura, króla zastępował marszałek wielki litewski Albrecht Stanisław Radziwiłł. Przybyłą do Krakowa przyszłą żonę i królową przywitały Anna Jagiellonka i Anna Wazówna. Ślub Zygmunta i Anny odbył się 31 maja 1592 r. Królowa szybko nauczyła się języka polskiego. Zygmunt szczerze pokochał żonę i stanowili dobraną parę. Byli przywiązani do wiary katolickiej. W rodzinie królewskiej panowała rodzinna atmosfera. Utrzymywano ścisłe związki z Anną Jagiellonką i Anną Wazówną.

 



  Anna Habsburżanka, królowa Polski i wielka księżna litewska, pierwsza żona Zygmunta

   

Trzecia z Ann, to ukochana siostra króla, Anna Wazówna. Była wyznania luterańskiego. Mimo sprzeciwów biskupów katolickich, grożących nawet ekskomuniką, Zygmunt zezwolił jej na odprawianie na Wawelu nabożeństw protestanckich. Na terenie starostwa brodnickiego, którym zarządzała Anna Wazówna, za wiedzą i zgodą króla, chronili się duchowni i pisarze protestanccy. W tym miejscu rodzi się pytanie czy oby na pewno Zygmunt III Waza był nietolerancyjnym ultrakatolikiem, przesiąkniętym ideologią kontrreformacji?

 


 Anna Wazówna, królewna szwedzka, siostra Zygmunta

  

Jakby tego było mało, król do celów politycznych lekceważył nakazy i zakazy papieża. Nie zawiesił kontaktów dyplomatycznych z Republiką Wenecką, mimo tego że 1605 r., papież nałożył na nią interdykt. Zygmunt nakazał wstrzymać publikację klątwy papieskiej i zgodził się na utworzenie w Polsce stałej placówki dyplomatycznej Wenecji.

  

Czy ultrakatolicki i nietolerancyjny wobec innowierców król otoczyłby się dworzanami niekatolikami? Nie sądzę... A takich nie brakowało na jego dworze. Warto tutaj wspomnieć, że mamką pierworodnego syna królewskiego Władysława Zygmunta była ewangeliczka, Szkotka pani de Fornes. Przy tej okazji nie obyło się bez protestów. Przeciwni temu byli urzędnicy królewscy a głos zabrał nawet arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski Stanisław Karnkowski. Obawiano się, że królewicz wyssie wraz z mlekiem mamki niechęć do wiary katolickiej. Król nie ugiął się tej histerii. Jednym z łożniczych króla był protestant Jan Bojanowski, a jednym z lekarzy arianin Jan Ciachowski. Dworzaninem króla był kalwin Kasper Denhoff, który z Zygmuntem śpiewał psalmy protestanckie. To właśnie dzięki protekcji króla Denhoff zrobił karierę a jego ród dostąpił zaszczytu zasiadania w Senacie. W konsekwencji konfliktu z Kasprem Denhoffem jezuita i kaznodzieja królewski Mateusz Bembus utracił swoje stanowisko i musiał opuścić dwór królewski.

   

Za panowania Zygmunta III nie wydano żadnych ustaw nakazujących wygnanie protestantów z największych miast państwa polsko-litewskiego. Przy tej okazji należy podkreślić, że król zaprzysiągł Konfederację Warszawską, mimo sprzeciwu duchowieństwa katolickiego - biskup kujawski Hieronim Rozdrażewski wywołał skandal i sprzeciwił się nominacji królewskiej, jeśli król zaprzysięgnie tolerancję religijną.   To właśnie za panowania tego króla zapadały surowe wyroki przeciw katolikom, którzy dopuścili się profanacji i obrabowania zwłok protestanckich.

  

Zygmunt III Waza faworyzował katolików i pomijał w nominacjach i awansach innowierców? To kolejny kłamliwy mit, który obalił profesor Jarema Maciszewski w swojej pracy "Szlachta polska i jej państwo". Według jego wyliczeń król w latach 1588-1591 mianował 42 innowierców i 29 katolików (!).Pisze o tym również Karol Żojdź w „Stronnictwo Zygmunta III Wazy w Wielkim Księstwie Litewskim w latach 1603–1621”. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym sam tych danych nie zweryfikował. Poniżej przedstawiam tabelę z wykazem nominowanych i awansowanych niekatolików. Tabela zawiera część nominacji i ma na celu wykazać, że Zygmunt nie był wojującym „katolem”.

 

 

rok nominacji

urząd

imię i nazwisko

wyznanie

1588

kasztelan nakielski

Hieronim Gostomski

kalwinizm

1588

kasztelan wileński

Jan Kiszka

arianizm

1588

wojewoda podolski

Jan Sienieński

arianizm

1588

wojewoda rawski

Stanisław Gostomski

kalwinizm

1588

wojewoda lubelski

Mikołaj Firlej

kalwinizm

1588

wojewoda smoleński

Jan Janowicz Wołmiński

kalwinizm/luteranizm (?)

1588

wojewoda witebski

Mikołaj Pawłowicz Sapieha

prawosławie

1588

wojewoda brzeski litewski

Krzysztof Juriewicz Zienowicz

kalwinizm

1588

wojewoda miński

Bohdan Pawłowicz Sapieha

prawosławie

1588

kasztelan żmudzki

Mikołaj Mikołajewicz Naruszewicz

kalwinizm

1588

kasztelan smoleński

Stanisław Pawłowicz Naruszewicz

kalwinizm

1588

kasztelan połocki

Wacław Malcherowicz Szemiot

kalwinizm

1588

kasztelan witebski

Malcher Andrejewicz Zawisza

kalwinizm

1588

kasztelan brzeski litewski

Adam Pociej

prawosławie

1588

kasztelan sanocki

Jan Drohojowski

kalwinizm

1588

kasztelan mścisławski

Szymon Matwiejewicz Woyna

prawosławie

1588

marszałek nadworny litewski

Mikołaj Stanisławowicz Talwosz

kalwinizm

1589

hetman wielki litewski

Krzysztof Mikołaj Radziwiłł Piorun

kalwinizm

1589

 kasztelan radomski

Krzysztof Lanckoroński

kalwinizm

1589

kasztelan małogoski

Andrzej Firlej

kalwinizm

1589

kasztelan smoleński

Ostafi Wasylewicz Tyszkiewicz

prawosławie

1590

wojewoda nowogródzki

Teodor Skumin Tyszkiewicz

prawosławie

1590

kasztelan smoleński

Wacław Wencławowicz Agryppa

luteranizm

1590

podskarbi wielki litewski

Dymitr Chalecki

prawosławie

1590

kasztelan bydgoski

Adam Baliński

luteranizm

1590

podskarbi wielki koronny

Jan Firlej

kalwinizm

1591

wojewoda podlaski

Janusz książę Zasławski

kalwinizm

1591

kasztelan poznański

Jan Rozdrażewski

luteranizm

 

 

Tyluż innowierców na urzędy mianował. Ale z tego Zygmunta III był straszny nietolerancyjny i ultrakatolicki władca (sarkazm). Jak widzimy wiele z tych nominacji to przedstawiciele średniej szlachty a nie wpływowi magnaci.

   

A tak poważnie to w następnych latach proporcje te faktycznie uległy zmianie, ale na to składa się kilka przyczyn i nie stoi za tym fanatyzm religijny Zygmunta. Po pierwsze protestantyzm już przed wstąpieniem przez niego na tron był w odwrocie. Czasy panowania Anny Jagiellonki i Stefana Batorego to początek ruchu kontrreformacyjnego w państwie polsko-litewskim. Stefan Batory był gorliwym katolikiem znanym z nietolerancji religijnej, ale mimo tego starał się przestrzegać zasad tolerancji. Stefan Batory szczególną opieką otoczył jezuitów. Wspierał zakładane przez niego kolegia w Połocku (1579), Rydze (1581), Dorpacie (1583), Grodnie i Nieświeżu. W 1579 r. podniósł kolegium jezuitów w Wilnie do roli Akademii Wileńskiej. Kwestię powolnego odsuwania innowierców od starostw grodowych przez Stefana Batorego opisuje Kazimierz Bem w swojej pracy "Czynniki wyznaniowe w polityce nominacyjnej Stefana Batorego na starostwa grodowe w Koronie - początek kontrreformacji?". To właśnie za panowania Stefana Batorego i Zygmunta II Augusta mamy do czynienia z powrotem szlachty do katolicyzmu i to na szeroką skalę. Na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego fala konwersji na katolicyzm nastąpiła nieco później i już za rządów Zygmunta III i Władysława IV. Przyczyn powrotu do wiary katolickiej należy doszukiwać się w szybkim przeminięciu fascynacji do nowinek z zachodu, jakimi były wyznania protestanckie, podziały wewnątrz tego ruchu (wzajemne zwalczanie się kalwinistów, arian i luteranów) czy też zdecydowana reakcja Kościoła Katolickiego. Dlatego też, w późniejszym okresie panowania Zygmunta III Wazy liczba awansów i nominacji innowierców na urzędy spadła proporcjonalnie do liczby aktualnie wyznających wiarę niekatolicką. Jak słusznie zauważył Władysław Konopczyński "katolicyzm zaś zwyciężył, ponieważ lepiej odpowiadał mentalności polskiej, bo był jednolity i karny, świecił z zagranicy przykładem wewnętrznego odrodzenia". Warto w tym miejscu zacytować słowa Krzysztofa Chłapowskiego, który w swojej pracy "Elita senatorsko-dygnitarska Korony w czasach Zygmunta III i Władysława IV" napisał:

   

"Badania potwierdziły, że w sprawach polityki personalnej Zygmunt III nie był fanatykiem religijnym. Potrafił podporządkować swe preferencje religijne nadrzędnym celom politycznym i nie uprawiał świadomej polityki prowadzącej do przekształceń struktury wyznaniowej Rzeczypospolitej. Podejmował natomiast decyzje personalne sprzyjające katolikom, dostosowując się w ten sposób do zmian zachodzących w sferze stosunków wyznaniowych. Kształtowały się one pod wpływem czynników działających niezależnie od woli monarchy"

  

Mimo wszystko nie ma żadnych wątpliwości, że Zygmunt III sprzyjał idei kontrreformacji wśród elit politycznych państwa polsko-litewskiego. Jednak nie był odpowiedzialny za proces jej rekatolizacji. Jak wyżej wykazałem Zygmunt przy awansach i nominacjach nie pomijał wyznawców prawosławia i protestantyzmu. Głównym celem króla było stworzenie grupy oddanych i przewidywalnych ludzi. Z listu starosty generalnego żmudzkiego Hieronima (Jarosza) Wołłowicza do hetmana polnego litewskiego Krzysztofa II Radziwiłła z dnia 6 sierpnia 1625 r. czytamy: "[król] do takiej ekspenencji przyszedł, że nas wszystkich dobrze zna [tj. urzędników], wie co się w kogo wlewa, wie co się w którejkolwiek części państwa dzieje".

 

 To przecież za panowania Zygmunta III mamy ożywione dysputy teologiczne między katolikami a protestantami. I tak dla przykładu w 1592 r. mamy dysputę między arianinem Piotrem Stoińskim młodszym a jezuitą Adrianem Radzimińskim. Za rządów Wazy działał również jeden z najwybitniejszych teologów ariańskich Jonasz Szlichtyng. Prężnie działała Akademia Rakowska, gdzie pracował Hieronim (Jarosz) Moskorzewski (Moskorzowski). Był on wpływowym działaczem braci polskich, współtwórcą ich wyznania wiary, administratorem i nauczycielem Akademii Rakowskiej. Drugim ważnym ośrodkiem arianizmu był Śmigiel i Nietążków w Wielkopolsce. Tutaj działał Eliasz Arciszewski, który w Śmiglu założył zbór i szkołę znaną z wysokiego poziomu nauczania. W tym mieście dochodziło do synodów ariańskich i dysput głównie z poznańskimi jezuitami i luteranami. Wiele do myślenia powinno dać jedno z wydarzeń do jakich doszło za panowania Zygmunta III Wazy. Skoro ten król był takim nietolerancyjnym ultrakatolikiem, to dlaczego 4 czerwca 1606 r. na zjeździe szlachty w Lublinie wyżej już wymieniony Hieronim Moskorzowski sprzeciwił się rokoszowi szlachty przeciwko Zygmuntowi i senatorom? Czyż nie należało obalić króla tyrana?

  

Król Zygmunt III odznaczał się tolerancją nie tylko wobec wyznawców różnych odłamów chrześcijaństwa. W 1591 r. sułtan turecki Murad III w liście do króla Zygmunta poprosił o zgodę na budowę meczetu i zgodę na swobodę wyznania. Waza potwierdził przywileje muzułmanów oraz zezwolił na budowę świątyni. Dzięki temu w 1599 r. w Mińsku zbudowano drewniany meczet. Ponadto podczas jego panowania funkcjonował tzw. Sejm Czterech Ziem, czyli organ samorządu żydowskiego obejmującego Wielkopolskę, Małopolskę, Ruś Czerwoną i Wołyń. Za zgodą króla w 1623 r. wyodrębnił się Sejm Żydów Litwy.

  

Kolejna istotna kwestia to stosunek króla Zygmunta III do Cerkwi prawosławnej w Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Jak dobrze wiemy, w 1453 r. pod naporem tureckiej ekspansji, upadł Konstantynopol. Oznaczało to również powolny upadek znaczenia Patriarchatu Konstantynopolitańskiego, którego zwierzchnicy byli uzależnieni od woli muzułmańskiego sułtana Turcji. Sytuację tą próbował wykorzystać Wielki Książę Moskiewski, który chciał zyskać na znaczeniu, ogłaszając się spadkobiercą cesarzy bizantyjskich. Fakt ten podkreślić miało zawarte w 1472 r. małżeństwo Iwana III Srogiego z Zofią (Zoe) Paleoginą, bratanicą ostatniego cesarza Konstantyna XI Dragazesa. Do tych celów przyjął bizantyjskiego dwugłowego orła jako herb swojego państwa i bizantyjski ceremoniał dworski. W 1478 r. jako pierwszy władca moskiewski przyjął tytuł "cara Wszechrusi". Rozpoczął się proces zbierania ziem ruskich. Było to istotne zagrożenie dla interesów Polski i Litwy, które były w posiadaniu znacznej części dawnej Rusi Kijowskiej, a w granicach Rzeczpospolitej Obojga Narodów wyznawcy prawosławia stanowili około 40% mieszkańców.

  

Wracając do panowania Zygmunta III nie sposób nie wspomnieć o podróży na ziemiach ruskich patriarchy Konstantynopola Jeremiasza II Tranosa w celu zbierania jałmużny. Podczas swojej podróży, patriarcha odwiedził Wielkie Księstwo Moskiewskie, gdzie spotkał się z carem Fiodorem I i Borysem Godunowem. Car podjął decyzję o utworzeniu w Moskwie patriarchatu i przekupił Jeremiasza II Tranosa. Podarował mu srebrne naczynia, złote brokaty, futra i mitrę ozdobioną kosztownymi kamieniami i postaciami świętych. Patriarcha Jeremiasz II Tranos, hojnie obdarowany prezentami, wyraził zgodę na pomysł cara i 26 stycznia 1589 r. podniósł dotychczasowego metropolitę moskiewskiego do rangi patriarchatu, który stał się piątym co do ważności patriarchatem. To wyróżnienie Moskwy stało się zagrożeniem dla prawosławnej metropolii kijowskiej będącej na terytorium państwa polsko-litewskiego. Podczas swojej podróży patriarcha Konstantynopola odwiedził także ziemie południowo-wschodniej Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Król Zygmunt III Waza zaopatrzył patriarchę Jeremiasza II Tranosa w glejt, dający mu nieograniczone możliwości w dokonywaniu reform i sądów, których uzna za stosowne. Interwencja Jeremiasza II Tranosa w sprawy Cerkwi w Rzeczypospolitej Obojga Narodów ograniczyła się jednak do złożenia z urzędu metropolity kijowskiego – Onezyfora Dziewoczki oraz upomnienia hierarchów przed wielożeństwem.

  

Duchowieństwo prawosławne było zawiedzione ograniczonym zainteresowaniem ze strony Jeremiasza II Tranosa i jego kosmetycznymi zmianami w Cerkwi. W tej sytuacji inicjatywę przejęło duchowieństwo prawosławne Rzeczpospolitej. W 1590 r. w Bełzie doszło do soboru prawosławnych biskupów. Wówczas to biskup łucko-ostrogski Cyryl Terlecki, biskup turowsko-piński Leoncjusz, biskup chełmski Dionizy i biskup lwowski Gedeon zadeklarowali chęć przejścia pod zwierzchnictwo papieża, ale z zachowaniem obrządku bizantyjskiego. Było to zakulisowe działanie hierarchów, którzy obawiali się negatywnej reakcji wiernych. To właśnie biskup łucko-ostrogski Cyryl Terlecki wraz z katolickim biskupem łuckim Bernardem Maciejowskim opracował zasady przyszłej unii.

 


 Bernard Maciejowski, katolicki biskup łucki

   

Król osobiście zaangażował się w rozmowy między wyznaniami. W 1595 r. zorganizowano pod jego protekcją synod generalny w Toruniu, w którym udział wzięli dysydenci oraz prawosławni. Podobne wydarzenie miało miejsce w 1599 r. w Wilnie. Zainteresowane strony nie były jednak w stanie dojść do porozumienia. Zygmunt III wykazywał dobrą wolę i zaangażował swój autorytet monarszy w proces tworzenia Unii brzeskiej, więc posądzanie króla o złą wolę należy uznać za niezrozumienie realiów panujących w państwie polsko-litewskim.

    

Przedstawili oni królowi prośbę przyznania biskupom prawosławnym pozycji w państwie równej katolickim, w tym włączenia ich do grona senatorów, a także nadania pewnych przywilejów szlachcie unickiej. Król wydał dokument zrównujący biskupów unickich z katolickimi, przy czym nie zgodził się na dopuszczenie ich do Senatu, ponieważ decyzję w tej sprawie mógł podjąć tylko sejm. Zygmunt III tłumaczył akceptację dla zwarcia unii brzeskiej tym, że decyzja w tej religijnej sprawie należała do biskupów, do ich władzy duszpasterskiej, za którą my winniśmy pójść bez wahania.

   

Unia brzeska nie zdobyła uznania w oczach kresowej szlachty i magnaterii, a to z powodu strachu przed czymś nowym i braku dokładnej wiedzy o znaczeniu politycznym Unii brzeskiej. Początkowo przychylnie patrzący na unię potężny magnat kresowy i wojewoda kijowski Konstanty Wasyl książę Ostrogski wycofał swoje poparcie dla Cerkwi a nawet 1595 r. na zjeździe w Jassach nastawił przeciwko unii brzeskiej biskupów wołoskich i mołdawskich. Wystosowali do wiernych list, aby odstąpili od popierania apostatów.

  

O słabości Unii Brzeskiej zadecydowały nie działania króla, lecz egoizm stanowy duchowieństwa katolickiego, który nie dopuścił biskupów unickich do senatu. Nie jest również prawdą, że przyczyną powstania Chmielnickiego z 1648 r. była unia brzeska, lecz próby włączenia Kozaków nierejestrowanych do systemu pańszczyźnianego, ograniczenie liczby rejestrowanych Kozaków oraz zakaz ich wypadów na tereny Imperium Tureckiego, Hospodarstwa Mołdawskiego i Chanatu Krymskiego. To nie unia brzeska pchnęła Kozaków w ramiona Moskwy. Gdyby tak było, to nie staliby wiernie przy Rzeczpospolitej Obojga Narodów podczas wojny z Carską Rosją, prawda?

 


 Sytuacja wyznaniowa w państwie polsko-litewskim

  

Kolejna fałszywa teza to: „Gdyby nie zachłanność i fanatyzm religijny Zygmunta III, panowalibyśmy nad Rosją… Ale, niestety, nic z tego – musiał sam zażądać korony dla siebie, do tego chciał zniszczyć Cerkiew prawosławną i uczynić Rosję katolicką…” Taki paszkwil mógł zrodzić się tylko i wyłącznie w głowie rosyjskiego zaborcy, który później jak mantrę powtarzała sowiecka i komunistyczna propaganda.

  

Jak to się stało? Po śmierci cara Iwana IV Groźnego na tron wstąpił jego syn Fiodor I, znowu następcą którego został Borys Godunow. Nowy car zbyt długo nie panował i zmarł kilka tygodni przed zajęciem Moskwy przez wojska wspieranego przez polskich magnatów kresowych Dymitra Samozwańca. Najprawdopodobniej został otruty. Po śmierci Borysa I na tron wstąpił jego syn – jako Fiodor II Godunow. Krótko trwały jego rządy, bowiem również został zamordowany. W końcu władzę objął Dymitr I Samozwaniec, lecz po kilkunastu tygodniach rządów został obalony, a jego zwłoki zmasakrowane, zwłoki zaś jak proch wystrzelone z armaty w kierunku Polski. Teraz z kolei rządy przejął Wasyl Szujski. Wciąż panował nie car, a chaos. Pojawił się kolejny cudownie ocalały Dymitr Samozwaniec II. W tej sytuacji jedna z frakcji bojarskich 28 stycznia 1610 r. przybyła pod Smoleńsk i przedstawiła Zygmuntowi III propozycję osadzenia królewicza Władysława na carskim tronie. Oprócz tego oczekiwali, by Władysław potwierdził prawa bojarów i Cerkwi prawosławnej, a wszystkie siły miały ruszyć pod Moskwę w celu obalenia znienawidzonego cara Wasyla Szujskiego. Zygmunt przystał na te warunki. Jednak król był realistą i wiedział jakimi prawami rządzi się Rosja, dlatego też postawił warunek. Wyprawi syna do Moskwy jak sytuacja wewnętrzna w carstwie się uspokoi. Król nie chciał narażać życia swojego pierworodnego syna. Na szczęście król wykazał się dużym realizmem politycznym i miłością ojcowską. Syna nie wysłał na zatracenie bo jak wiemy, Moskwa została stracona ale królowi udało się odzyskać ziemię smoleńską wraz z twierdzą w Smoleńsku oraz ziemię siewiersko-czernichowska. Opanowanie Smoleńska był wielkim sukcesem króla. Ziemia smoleńska zwana również wrotami smoleńskimi były kluczem Moskwy i kluczem Litwy. Jest to stosunkowo wąski korytarz liczący około 80 km szerokości pomiędzy górną Dźwiną i górnym Dnieprem umożliwiający ominięcie naturalnych przeszkód w postaci tych dużych rzek – Dniepru i Dźwiny oraz lasów, mokradeł i bagien, przede wszystkim rozlewisk Prypeci na Polesiu. Z punktu widzenia militarnego obszar ten ma strategiczne znaczenie na wypadek działań wojennych ponieważ przez obszar ten przechodzi najkrótsza i najłatwiejsza do przebycia, zwłaszcza dla dużych zgrupowań wojska, droga prowadząca z zachodniej i środkowej Europy do centralnej Rosji i jej stolicy Moskwy.

 


 Zygmunt III pod Smoleńskiem na obrazie Tomaso Dolabella

 

Podsumowując Zygmunt III Waza nie był ultrakatolickim, nietolerancyjnym królem owładniętym manią walki z innowiercami. Był władcą, który starał się wykonywać swoją pracę jak najlepiej się dało, służyć państwu polsko-litewskiemu. Na stanowiska urzędnicze mianował ludzi, godnych zaufania i wartościowych, nie pomijając przy tym innowierców. O jego przywiązaniu do Ojczyzny może świadczyć również fakt, że jego synowie nosili polskie imiona: Władysław Zygmunt, Jan Kazimierz czy też Jan Olbracht.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wojna domowa w Norwegii w latach 1130-1240

 Tradycyjnie Harald I Pięknowłosy (Hårfagre) jest uważany za króla, który zjednoczył Norwegię uwieńczoną zwycięską bitwą w Hafrsfjördzie (da...